Tamron SP 35 mm f/1.8 Di VC USD - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- solidna, gustowna i uszczelniona obudowa,
- ostrość ustawiana już od odległości 0.20 metra,
- bardzo dobra jakość obrazu w centrum kadru,
- dobra jakość obrazu na brzegu matrycy APS-C,
- umiarkowana podłużna aberracja chromatyczna,
- bardzo mała poprzeczna aberracja chromatyczna,
- brak problemów z aberracją sferyczną,
- bardzo mała dystorsja,
- rozsądny wygląd nieostrości,
- niewielki astygmatyzm,
- winietowanie wyraźnie mniejsze niż u konkurentów,
- cichy i raczej celny autofokus,
- skuteczna stabilizacja obrazu,
- pięć lat gwarancji.
Wady:
- słaba praca pod ostre światło,
- autofokus powinien być szybszy.
Porównanie testów obu nowych Tamronów pokazuje bardzo ważną rzecz. Chcąc przekonać się o wartości danego obiektywu nie należy czytać tylko listy zalet i wad. Tamron SP 1.8/45 wad ma mniej, a zalet więcej, ale to Tamron SP 1.8/35 jest moim zdaniem lepszym szkłem. Wynika to oczywiście z faktu, że wykonanie dobrego instrumentu o parametrach 1.8/35 jest trudniejsze niż modelu 1.8/45. Tamron sprawił się tutaj świetnie i zaproponował konstrukcję, która jest prawie we wszystkim lepsza od najpoważniejszych konkurentów, czyli Canona EF 35 mm f/2 IS USM i Nikkora AF-S 35 mm f/1.8G ED. Co więcej, od pierwszego z nich ma lepsze światło, a w porównaniu z drugim oferuje stabilizację. Nad oboma za to dominuje minimalnym dystansem ogniskowania, lepszym wykonaniem i lepszymi warunkami gwarancji. Jest co prawda też droższy, ale warto pamiętać, że Canon 2/35 IS też debiutował w cenie 2999 zł.
Podobnie jak w przypadku modelu 1.8/45, znów największym problemem Tamrona może okazać się Sigma. Model A 35 mm f/1.4 DG HSM jest co prawda trochę droższy i ma gorsze warunki gwarancji, ale jest jaśniejszy, ma lepsze wyposażenie standardowe i jest ostrzejszy w centrum kadru. Warto jednak zaznaczyć, że Tamron tutaj powalczył z Sigmą bardzo skutecznie i wygrał z nią kilka pojedynków (np. w ostrości na brzegu kadru, winietowaniu czy w dystorsji).
Ciekawych czasów dożyliśmy. W reporterskiej klasie 35 mm o pierwsze miejsce w jakości optyki walczą jak równy z równym Tamron i Sigma, a koniec stawki okupują Canon i Nikon. Te ostatnie obiektywy ratuje jednak praca autofokusa, która na pewno przekona wiele osób do ich zakupu.