Tamron SP 35 mm f/1.8 Di VC USD - test obiektywu
5. Aberracja chromatyczna i sferyczna
Aberracja chromatyczna
Poniższe zdjęcia wyraźnie pokazują, że testowany obiektyw nie ma poważnych problemów z podłużną aberracją chromatyczną. Chcąc być jednak uczciwym warto zaznaczyć, że zabarwienie obrazów pozaogniskowych było trochę większe w przypadku używania obiektywu z Nikonem D7000.
W samych superlatywach możemy się też wypowiadać o korygowaniu poprzecznej aberracji chromatycznej. W okolicach maksymalnego otworu względnego jest ona praktycznie niezauważalna, a po przymknięciu przysłony trochę rośnie, ale wciąż jest mała.
Tutaj znów model 35 mm wypada lepiej niż jego brat o dłuższej ogniskowej. Canon 2/35 IS pokazywał za to bardzo podobny przebieg, choć maksymalne wyniki przez niego notowane były odrobinę wyższe. Dla odmiany Nikkor AF-S 1.8/35G wypada gorzej na każdej wartości przysłony. Znów najpoważniejszym konkurentem staje się Sigma A 1.4/35, która pokazywała wyniki na poziomie 0.03–0.06% i które słabo zależały od wartości przysłony.
Nikon D3x, RAW, f/1.8 | Nikon D3x, RAW, f/8.0 |
Aberracja sferyczna
Pierwsze zdjęcia w niniejszym rozdziale wyraźnie pokazują, że obiektyw nie ma najmniejszych problemów z „pływaniem” ogniska. Krążki światła uzyskane przed i za ogniskiem nie są może identyczne, ale nie pokazują żadnych mocno niepokojących rzeczy. Co więcej, nawet na f/1.8 obraz dawany przez Tamrona ma dobry kontrast i jest pozbawiony charakterystycznej mgiełki, którą widać w przypadku konstrukcji optycznych, które źle korygują aberrację sferyczną. Wszystkie te przesłanki pozwalają nam wyciągnąć wniosek, że Tamron 1.8/35 nie ma zauważalnych problemów z korygowaniem aberracji sferycznej.
Nikon D3x, f/1.8, przed | Nikon D3x, f/1.8, za |