Olympus M.Zuiko Digital 40-150 mm f/2.8 ED PRO - test obiektywu
5. Aberracja chromatyczna i sferyczna
Aberracja chromatyczna
Podłużna aberracja chromatyczna Olympusa 40–150 mm nie jest tym, co powinno spędzać nam sen z powiek. Co prawda, minimalne zabawienie na czerwono obrazów przed ogniskiem i lekki odcień żółci za ogniskiem dają się zauważyć (dla 90 mm nawet ciut bardziej niż dla 150 mm), ale nie jest to efekt duży i trudno tutaj zdobyć się na poważniejszą krytykę.
Zobaczmy teraz, jak wygląda sytuacja w przypadku poprzecznej aberracji chromatycznej.
Dopóki używamy samego obiektywu, wada ta nie stanowi żadnego problemu. Największy jej poziom notujemy dla ogniskowej 40 mm, ale nawet tam nie przekracza on niewielkiej wartości 0.07%. Na dłuższych ogniskowych problemów z aberracją nie ma wcale.
Gdy podłączymy telekowerter, nasze szanse na dojrzenie tej wady rosną. Nie jest ona jednak dużym problemem, bo zmierzone przez nas wartości oscylują w okolicach 0.09–0.11%, a więc mamy do czynienia z poziomem średnim.
E-PL1, RAW, 90 mm, f/4.0 | E-PL1, RAW, 40 mm, f/11.0 |
Aberracja sferyczna
Na pierwszych zdjęciach z tego rozdziału widać wyraźnie, że obiektyw nie pokazuje efektu „pływania” ogniska. Krążki uzyskane przed i za ogniskiem nie pokazują niczego niepokojącego, a ich wygląd jest podobny, choć nie identyczny. Wszystko to wskazuje na brak poważnych problemów z korygowaniem aberracji sferycznej.
Olympus E-M10, 90 mm, f/2.8, przed | Olympus E-M10, 90 mm, f/2.8, za |
Olympus E-M10, 150 mm, f/2.8, przed | Olympus E-M10, 150 mm, f/2.8, za |
Olympus E-M10, 210 mm (TC), f/4.0, przed | Olympus E-M10, 210 mm (TC), f/4.0, za |