Venus Optics LAOWA STF 105 mm f/2 (T3.2) - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- solidna, metalowa i gustowna obudowa,
- rewelacyjna jakość obrazu w centrum kadru,
- bardzo dobra jakość obrazu na brzegu matrycy APS-C/DX i pełnej klatki,
- niewielka podłużna aberracja chromatyczna,
- znikoma poprzeczna aberracja chromatyczna,
- zerowa dystorsja,
- brak poważniejszych problemów z komą,
- niewidoczny astygmatyzm,
- ładny wygląd nieostrości.
Wady:
- problemy z kołowością 9-listkowej przysłony,
- trochę problemów z aberracją sferyczną,
- słaba praca pod ostre światło.
Testowanie obiektywu Venus Optics LAOWA STF 105 mm f/2 (T3.2) było dla mnie przyjemnością. Nie dość, że generuje on wyjątkowo ostre obrazy, to jeszcze daje ciekawą funkcjonalność pozwalającą bawić się wyglądem nieostrości, a na dodatek jest dobrze wykonany, a przez to cieszy nasze zmysły wzroku i dotyku.
W naszym podsumowaniu musi znaleźć się jednak mała łyżka dziegciu. Jeśli chiński producent debiutuje na rynku z obiektywem, za który musimy zapłacić aż 3500 zł, to aby odnieść sukces, musi zagwarantować nie tylko świetną jakość obrazu, ale także brak jakichkolwiek poważniejszych wpadek. Tutaj nie udało się ich uniknąć, bo funkcjonowanie pod ostre światło pozostawia sporo do życzenia, a nieciekawa praca 9-listkowej przysłony stawia pytania o skuteczność kontroli jakości.
Na szczęście tym obiektywem nie fotografuje się często w sytuacjach, gdy słońce jest blisko kadru, a odstępstwa od kołowego obrazu przysłony są widoczne dopiero po mocniejszym jej domknięciu, czyli w sytuacjach niecodziennych dla tego instrumentu. Kupuje się go przecież głównie po to, żeby wykorzystać jego dobre światło i możliwości, jakie daje w okolicach maksymalnego otworu względnego.