Carl Zeiss Batis 18 mm f/2.8 - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- bardzo dobra jakość obrazu w centrum kadru,
- dobra jakość obrazu na brzegu matrycy APS-C,
- niezauważalna poprzeczna aberracja chromatyczna,
- brak problemów z aberracją sferyczną,
- niewielka dystorsja,
- małe winietowanie na matrycy APS-C,
- cichy autofokus,
- dobra praca pod ostre światło.
- spore winietowanie na pełnej klatce,
- za wysoka cena w stosunku do możliwości.
Zeiss Batis 2.8/18, oprócz dużego winietowania na pełnej klatce, nie odnotował żadnej wyraźnej wpadki. Trudno bowiem do takich zaliczyć umiarkowane wyniki zdolności rozdzielczej na brzegu pełnej klatki. Oceniając uczciwie, musimy stwierdzić, że nie pokazał też spektakularnych wyników. Wiemy, że opisywany obiektyw to brat Batisa 2/25. Przymykając oko na delikatne różnice w poszczególnych kategoriach, całościowe porównanie możemy sprowadzić do jednej różnicy – ogniskowej. Opisywany tu obiektyw ma krótszą ogniskową, co przełożyło się na konstrukcję ciemniejszą o działkę.
Nawet w kategorii ceny nie odnotowujemy różnic – koncern Zeiss za Batisa 2.8/18, który oceniany przez pryzmat reputacji firmy i rezultatu testów innych jej obiektywów jest po prostu poprawny, każe sobie płacić 6500 zł, jakby to był obiektyw w każdej kwestii wybitny lub co najmniej bardzo dobry.
Musimy przyznać, że Batis 2.8/18 to solidna konstrukcja – zarówno mechanicznie, jak i optycznie. Obiektyw daje bardzo przyjemny obraz o dobrej ostrości w centrum kadru. Jedyną skazą jest jakość na brzegu, która nawet po mocnym przymknięciu przysłony może być problemem dla pejzażystów.