Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
wyniki tych pomiarow wyraznie dowodza jak mylace jest - wlasciwie wprowadzajace w blad i krzywdzace producenta - pokazywanie zdjec testowych rozostrzonych. To tak jakby w analogu oceniac prace super ostrego obiektywu fotograficznego na powiekszeniach zrobionych przy uzyciu obiektywu powiekszalnikowego najnizszej klasy - dokladnie to samo.
Upor optycznych w tym wzgledzie jest trudny do zrozumienia.
One nie są rozostrzone. One są niewysotrzone i to jest zasadnicza różnica. Wyostrzanie jest tylko i wyłącznie zabiegiem upiększającym, który nie ma żadnego polepszającego wpływu na widoczność najmniejszych szczegółów. A tak naprawdę ma degradujący wpływ na szczegóły. Co więcej, patrząc na niewyostrzone zdjęcia nie ma najmniejszych problemów, żeby ocenić czy obiektyw jest dobry czy nie. Nie potrafią tego tylko osoby przyzwyczajone do mocno "podkęcanych" wynikowych plików.
Było o tym miliony razy i nie zamierzam przerabiać tego po raz kolejny.
A przykład z powiększalnikiem chybiony jak mało który...
Wszystko spoko, ale taki Otus 85 1.4 ma dużoooo przyjemniejszy bokeh. Zresztą nie tylko super drogi Otus, bo i tani EF 85 1.8 miażdży tą Sigmę pod względem plastyki zdjęć. Tutaj mamy kompletnie jałowe rozmycie. Jeśli w PS wrzucimy sobie filtr lens blur to dostaniemy podobny efekt. Z mojego punktu widzenia obiektyw nie wart uwagi.
Obiektyw optycznie świetny - to było do przewidzenia. Tak wyraźna wygrana z Otusem - to jednak spore zaskoczenie.
Cały czas mam jednak mieszane uczucia. Przy tych rozmiarach, średnicy filtra i masie spodziewałbym się minimalnego winietowania i ładnych, okrągłych krążków świetlnych w całym kadrze. Przynajmniej jest lepiej, niż na wykresach zaprezentowanych przez Sigmę przy okazji premiery, bo tam było chyba winietowanie >70%.
ryszardo - mnie też dziwiło tak duże winietowanie zapodane przez Sigmę. Dobrze, że w rzeczywistości jest lepiej. Widać nie tylko wymiary się liczą, bo tak samo duży Otus wypadał tutaj jeszcze gorzej.
Mylisz się. Język polski ma się dobrze i nie został skaleczony w tym przypadku. Język (a szczególnie polski) jest "tworem" niezwykle elastycznym i żywym, a tym samym często wyrazy z biegiem czasu nabierają wielu znaczeń kontekstowych. Tak jest z "genialnym", który obecnie nie jest cechą jednie istot żywych, ale określa stan (właściwie) doskonałości, ideału, znakomitości w określonej dziedzinie/kontekście.
Zgadzam się z Druidem , dla mnie ostrość to nie wszystko. Plastyka tego obiektywu wygląda jakby miał zamontowany na stałe photoshop ;D Wyśróbowane parametry niszczą charakter obiektywów , niestety...
@Doc1965 Szczerze mówiąc to przed pisaniem poprzedniego komentarza nawet nie wchodziłem do rozdziału o AF, po pierwsze nie ufam optycznym w kwestii testów AF, po drugie na różnych korpusach obiektywy mogą zachowywać się różnie, po trzecie od czasu w jakim obiektyw przelatuje skalę ważniejsze dla mnie jest to jak doostrza w AF-c.
Akcji niema..no i dialogi kiepskie... taak dialogi kiepskie są, i bokeh nie taki, taki kundlowy bardziej, no jak by kosztował 10 tysi.. no to może wtedy.. może wtedy byłby odpowiedni, ale wtedy był by za drogi..taka sytuacja, tak że cóż z tego że bardzo dobry, jesień jest, szaro, buro, ponuro, zima idzie, przytyłem ostatnio..i jak tu nie narzekać ? Propozycja: Weźcie wy sie ogarnijcie może trochę.
Jak ja nienawidzę tych testów na Optycznych. Już miałem montować Old Man Emu w samochodzie a teraz zmienił się mi pierwszoplanowy nieożywiony obiekt pożądania ! Chłopcy weźcie se coś na wstrzymanie - obiektyw jest ostry jak brzytwa, daje piękne kolory i ma bardzo ładną plastykę. To, że nie potraficie wyjrzeć ponad filtry photoshopa nie oznacza, że coś jest nie tak z tym szkłem - to raczej wasze postrzeganie zostało upośledzone przez uzależnienie od zakłamywania zdjęć.
Arek też jestem bardzo ciekaw jak wypadliby tutejsi mądrale i mam nadzieję, że taki test zrobisz. Pamiętam dyskusję na temat bokehu przy okazji chyba Sigmy Art 50. Oczywiście była ganiona i gdzie tam jej do Otusa. Natomiast na zdjęciach testowych rozogniskowane krążki wyglądały niemal identycznie i na zdjęciach skrzynki też ciężko było jakieś istotne różnice znaleźć. I jeszcze mam wielką prośbę do tutejszych plastyków. Pokażcie mi zdjęcie, w którym sposób rozmycia decyduje o walorach estetycznych i zdjęcie z takiej Sigmy jest od razu zdyskwalifikowane w porównaniu z Zeissem. Mogą to oczywiście być inne obiektywy, poza wyjątkami gdzie bokeh naprawdę jest brzydki.
Przy okazji naszego następnego Zlotu/Festiwalu, kiedy pojawi sie na nim dużo jasnych szkieł, postaram się zainscenizować jakąś fajną scenkę i przestrzelać po kilka 85tek i 50tek różnych firm.
Dzięki za test. Chcę ten obiektyw. Dla mnie bomba i brak jakichkolwiek wad. A plastyka? Rzecz gustu... ja właśnie lubię takie gładkie rozmycia. Sigma kolejny raz "odwaliła" kawał dobrej roboty.
@Arek - a będą tam mądrale od rozmyć i nieostrości ? Bo tylko taka konfrontacja mogłaby zmusić ich do rozsądnego pisania. @slaweko - najpierw wyślij samą puszkę do serwisu Nikona żeby skalibrowali AF pod wzorzec, później obiektyw wraz z body na kalibrację do serwisu Sigmy. U mnie rozwiązało to problemy choć przyznam, że jeden z obiektywów musiałem wysyłać ponownie bo lenie kalibrowali go w serwisie przez USB Docka :).
@druid Miałeś z plastyki piątkę w gimnazjum? Bo chyba tylko gimbaza potrafi posuwać teksty typu: "EF 85 1.8 miażdży tą Sigmę pod względem plastyki zdjęć".
Różnicę widać ale czy jest ona tak duża i radykalna ? To zresztą kwestia gustu. Zresztą nieostrości też można już korygować softwarowo. Myślę że to w dużym stopniu kwestia przyzwyczajenie - wszystkim mówion że bokeh ala Leica lub Zeiss jest najlepszy bo taki dawały ówcześnie najostrzejsze szkła. Jak teraz takie będzie produkować Sigma to za 10-20 lat wszyscy ( oldtimerzy ;) powiedzą że jest on wzorcowy.
Dla mnie zdjęcia z Canona 85/1.2 (i nie tylko) zjadają tą Sigmę na śniadanie. Ale kto by tam zdjęcia oglądał... wykresy, wykresiki i inne tabelki najważniejsze.
Przemek_ - no tak. Bo zdjęć z tej Sigmy jest w necie multum. Obrobionych, z profesjonalnych sesji... Pewnie nawet więcej niż z Canona 1.2/85L więc jest do czego porównywać.
Pokoradlasztuki - na próbnych zdjęciach jak widać wszystko można było zobaczyć. kris@79 8 listopada 2016, 22:08 Sigma na 1.4 jest ostrzejsza na brzegu kadru niż konkurencja w centrum. Czekam no to szkło / test będzie formalnością. Macierewiczom dziękujemy za recenzję kolejnego obiektywu po zobaczeniu jego obraza w sieci :D
Z tego co widzę , czyli na papierze to najlepszy obiektyw z AF ever. W każdym możliwym punkcie karu na dowolnym ustawieniu przysłony jest doskonały . Trzeba ustawiać się w kolejkę .
Opowiadanie, że wrzucanie zdjęć niewyostrzonych jest bez sensu, bo nic na nich nie widać, jest mniej więcej tak samo prawdziwe jak mówienie, że obwodnica Garwolina jest bez sensu bo nią nie jeżdżę :)
Dla mnie ten przypadek dyskusji o rozmyciach jest o tyle ciekawy, że sporo osób podaje jako przykład o wiele lepszego rozmycia Milvusa i Otusa.
Również moim zdaniem Sigma nie rozmywa tła w sposób dla oka przyjemny, ale z tego samego powodu, co wymienione wcześniej Zeissy, tylko w mniejszym stopniu - tam jest kilka razy gorzej :P
Ja by ktoś pytał, to dla mnie ideałem pod tym względem jest 50 Art.
Mylisz się. Język polski ma się dobrze i nie został skaleczony w tym przypadku. Język (a szczególnie polski) jest "tworem" niezwykle elastycznym i żywym, a tym samym często wyrazy z biegiem czasu nabierają wielu znaczeń kontekstowych. Tak jest z "genialnym", który obecnie nie jest cechą jednie istot żywych, ale określa stan (właściwie) doskonałości, ideału, znakomitości w określonej dziedzinie/kontekście."
Może w języku gimbazy. Poważny portal powinien trzymać fason i nie zniżać się poniżej pewnej granicy potoczności używanego języka.
Tia... Ile ja się naczytałem o kryzysach tożsamości i tam innych jakiś, ale kryzysach od teatru zacząwszy, poprzez literaturę, lub łyteraturę, poezję, epikę, dramat, malarstwo, rzeźbę, kolarstwo, i wiele, wiele innych. No a z fotografią, która oczywiście jest w kryzysie, to przy okazji takich testów widać jak na dłoni. Stary Canon EF 85mm f/1,8 za jedyne 1,5 kzł miażdży plastyką. No i koniec :-) Leżymy i kwiczymy rozwalcowani, bo mamy tego Canona, więc rozplackowania nie mogliśmy uniknąć. tak jestem złośliwy, ale tak co raz się okazuje, że nie ma mowy o jakimś oku do zdjęć, do kadru, kompozycji. Fotograficzna ludność ma zasadniczy kłopot z rozpoznaniem szkła ostrego i nieostrego. W tym kontekście dyskusje na tym, które(n) bokeh jest śliczniejszy robią się mocno zabawne. Ano sprawa jest taka: przyznaję się, że jestem zaskoczony, że ten obiektyw jest aż tak dobry, ale jest dobry i nie będę sobie plastyką d... zawracał. Jedyny problem wygląda tak: czy potrafię dzięki takiemu sprzętowi robić lepsze zdjęcia, czy mam jakiś pomysł. A z czego się bierze kryzys tożsamości czy jakiegoś czegoś w fotografii? A chyba z tego, że mamy takich fotografów, którzy wyceniają jakość sprzętu na podstawie logo. Tak na marginesie: nie ma znaczenia, czy fotograf rozpozna "plastykę", albo bokeh obiektywu. Nawet, gdyby rozpoznał, to nic z tego. Dopiero gdy widać różnice na zdjęciach w docelowym formacie, takich które ogląda publiczność i dopiero gdy ta publiczność nie nastawiona na udowodnienie, że złe zdjęcia bo nie moje by zobaczyła różnicę i we włąściwą stronę jakoś zagłosowała, można by się przejmować. Sęk w tym , że publiczność potrafi głosować za zdjęciami z komórki. Dlatego, pozwolę sobie zauważyć, wymyślanie "nudnego bokeh" świadczy o kompletnym niezrozumieniu o co chodzi w fotografii i czego się od pstrykacza wymaga. Tragedią jest podwójny podbródek u pani, bo go zarejestruje nawet komórka, a koleżanka na blachę zauważy. Pewnie, że jak bym miał nadmiarową kasę, to bym sobie kupił. Świetny obiektyw, znakomita firma, znakomita seria obiektywów i wygląda na to, że cena w stosunku do jakości bardzo rozsądna, albo wręcz znakomita. Jeśli nie kupię, to dlatego, żem się już spłukał na na jakieś Sigmy A...
@Arek "Cały czas kusi mnie, żeby Wam zrobić ślepy test rozpoznawania tych nieostrości. Jestem prawie pewien, że nie poszedłby tak jak Wam się wydaje :) "
To jest świetny pomysł, tylko pamiętaj że musi być też odpowiednia sceneria. Najlepiej szerszy portret, albo jakieś popiersie, posąg czy nawet skrzynka pocztowa. Ważne, żeby tło było ciekawe, najlepiej drzewa albo krzaki. W zdjęciach testowych różnicę w rozmyciu najlepiej widać przy zdjęciach tej głowy, posągu gościa w cylindrze (tu akurat go nie ma) i skrzynki :)
@baron13 "Tak na marginesie: nie ma znaczenia, czy fotograf rozpozna "plastykę", albo bokeh obiektywu. Nawet, gdyby rozpoznał, to nic z tego. Dopiero gdy widać różnice na zdjęciach w docelowym formacie, takich które ogląda publiczność i dopiero gdy ta publiczność nie nastawiona na udowodnienie, że złe zdjęcia bo nie moje by zobaczyła różnicę i we włąściwą stronę jakoś zagłosowała, można by się przejmować.... Dlatego, pozwolę sobie zauważyć, wymyślanie "nudnego bokeh" świadczy o kompletnym niezrozumieniu o co chodzi w fotografii i czego się od pstrykacza wymaga. "
Baronie daruj sobie te wywody. Sam dobrze wiesz, że o fotografii portretowej masz nie wielkie pojęcie, a o pracy z modelkami pewnie jeszcze mniejsze. Może Ty nie widzisz różnicy, ale zapewniam Cię, że nawet przeciętny odbiorca zobaczy. Gdy pokażesz mu fotkę z ładnie rysującego szkła to powie "o jakie piękne, jakie delikatne, baśniowe itp". A gdy pokażesz mu fotkę ze nudnym rozmyciem to powie najwyżej że "no ładne". Oczywiście, że najważniejsze jest to co mamy w kadrze i poza nim i jakie warunki oświetleniowe panują, ale to już pomijamy i skupiamy się na różnicach w rozmywaniu. I nie pisz, że to jest nie ważne bo jest, jasne długie stałki właśnie w TYM celu się kupuje.
"Gdy pokażesz mu fotkę z ładnie rysującego szkła to powie "o jakie piękne, jakie delikatne, baśniowe itp". A gdy pokażesz mu fotkę ze nudnym rozmyciem to powie najwyżej że "no ładne". "
Kiedyś mówiono,że sigma nie dogaduje się z canonem..Pewnie rak było ale od czasu serii global vision chyba jest tak, że to nikon gorzej współpracuje z sigmą. Na pewno af niektórych sigm jak np 35 1.4 jest na nikonie wolniejszy i to sporo co można zobaczyć w sieci. Jak to jest,że każde szkło sigmy testujecie na canonie?
Typowe "jeśli ja nie widzę to inni też nie mogą".... Ludzie pomyślcie troszkę, tysiące osób poluje na stare szkła, przez co cena niektórych jest naprawdę wysoka , wydają masę kasy na trioplany itp. tylko po to żeby uzyskać odpowiednią plastykę..... Szkoda , że nikt im nie powiedział że takowa nie istnieje... :D
@druid: Dowolny efekt plastyczny ma oddziaływanie zależne od kontekstu, w jakim on występuje w całym obrazie. Nie stosujemy centralnej czy symetrycznej kompozycji, chyba, że... stosujemy. Mówi się "jest uzasadniona". Zdjęcie poruszone jest złe, chyba, że... A ten sam bokeh może być ozdobą i nieszczęściem. Podobnie jak flara. Gorzej: jednemu to samo się podoba innemu nie. Raz chcesz wywołać zdjęciem nastrój radości, innym razem przygnębienia. Fotograf jak Twardowski śmieszy tumani przestrasza. Potrzebuje do tego różnych środków. link Najgorszy bokeh z możliwych. A co by było, gdybym użył "ludzkiego" obiektywu? dostałbym nieregularne plamy przepałów. Niezależnie, od tego czy te cekiny są ładne czy brzydkie, ślicznie rysujący obiektyw totalnie by położył kadr. Nie ma technicznych parametrów, które plastycznie są zawsze dobre lub złe. Dopiero fotograf je używa dobrze albo źle. A widz nie odróżni kompakta od fufu. bardzo dobrze znam ten efekt.
drugi minus.. to waga.. kazdy dobry obiektyw staloogniskowy wazy ostatnio kilogram.. to sie na pasku robi kolo 4 kg + na obietywie ... kregoslup wymieka
@baron13 Jedna rzecz mnie dziwi... Tyle już popełniłeś komentarzy o tym jak to fotografia umiera, jak to smartfony wypierają dobrych fotografów, o tym ile to lat robisz zdjęcia, o tym jaki to gust maja przeciętny odbiorca, stawiałeś się w pozycji mentora, natomiast...
Mieszkamy w tym samym mieście, żyję mniej lat niż Ty robisz zdjęcia, a bez problemu stać mnie np na taką Sigmę 85 (gdzie fotografia to tak mniej więcej w zależności od miesiąca 5-65% moich zarobków), jesteś mi to w stanie wytłumaczyć?
Nie wymyślono jeszcze aparatu z tak dobrym wysokim iso, żeby baron mógł rozwalić system zdjęciami nocnymi z ręki. Kiedy już powstanie role mogą się odwrócić ;)
Panowie spokojnie. Bokemaniactwo to ostatnie stadium. Dla rzemieślników sigma to dobre szkiełko choć nie jestem pewien do końca... Byłaby dobra gdyby zawsze trafiała z ostrością w oko a nie będzie. Z tego też powodu z zeissów zdjęcia nadal będą ładniejsze. A najładniejsze z biotara ;)
Gdyby dwoch niezaleznych producentow wyprodukowalo doskonale skorygowane obiektywy , musialyby one rysowac identycznie. O charakterze rysunku , jego indywidualnych cechych decyduja indywidualne bledy optyczne. Roznie rysujace obiektywy roznia sie bledami optycznymi.
1. bokeh czyli rozmycie. Mozna opisac jakosciowo i ilosciowo. O ile opis ilosciowy jest latwy i obiektywny , to jakosciowy nosi juz subiektywny charakter literacki - trudno o jedynie sluszny poglad w tym wzgledzie. Zalezy w zasadniczmy stopniu od bledow otwarcia - glownie aberacji sferycznej ( choc nie tylko). ten obiektyw jest zbyt dobrze skorygowany , aby uzyskac malarski , rozmydlony bokeh. To nie jest wada tego obiektywu , a jedynie cecha. gdyby brak malarskiego ( "ladnego") bokeh uznac za wade , to tym samym nalezaloby uznac za wade dobra korekcje obiektywu. Jesli szukamy obiektywu z " ladnym" bokeh to trzeba siegnac do innych konstrukcji , obarczonych wiekszymi bledami otwarcia. Chocby klasyczne uklady trypletow , jak trojsoczewkowy trioplan , czy wielosoczewkowe sonary , jupitery. Takze z nowszych np c50 1,2 L , c 135 2,0 L ktore maja zauwazalne bledy otwarcia.
2."Plastyka" - to co nazywamy plastycznoscia rysunku to nic innego jak sposob przenoszenia kontrastu przez obiektyw , glownie w zakresie niskich czestosci. Im wyzszy i duzszy przebieg krzywej MTF w poczatkowym zakresie ( bardziej wyplaszczony) - tym postrzegamy rysunek jako bardziej " plastyczny". Dobrze skorygowane obiektywy o wysokich pomierzonych wartosciach MTF50 maja raczej zawsze wysoki i dlugi ( plaski) przebieg w poczatkowym zakresie . Sigma do takich nalezy.
reasumujac. Charakterystyka tej sigmy jest taka , ze bedzie dawac plastyczny obraz , ale jak wszystkie dobrze skorygowane obiektywy nie moze dac mocno rozmytego " pokreconego", malarskiego bokeh.
ps. dlugi czas stalem na stanowisku , ze jezeli w portrecie zachwyca nas bokeh , podkreslamy jego niezwyklosc , to jest to portret nieudany - d.d. , jako ze zamiast glownym planem , czyli portretem , zachwycamy sie nieostroscia - tym co jest poza portretem. Wlasciwie te wszystkie pozornie efektowne portrety wypacykowanych panienek gapiacych sie w obiektywy sa przejawem zmanierowania , niemocy i braku inwencji tworczej. Brrr... . Ale musze tez przyznac , ze charakter bokeh nie jest bez znaczenia w portrecie- postrzegam jako formalizm , mogacy nieco uatrakcyjnic obraz , szczegolnie jesli tresciwo nie zawiera nic ciekawego. Czlowiek widac lubi czasem popatrzec na wspolczesna odmiane "jelonka na rykowisku" - dlaczego nie ?
One nie sa rozostrzone. One sa niewysotrzone i to jest zasadnicza róznica. Wyostrzanie jest tylko i wylacznie zabiegiem upiekszajacym, który nie ma zadnego polepszajacego wplywu na widocznosc najmniejszych szczególów ------------------------------------------------------------------------------------------------
Trudno zgodzic sie z ta opinia , gdyz nie jest ona sluszna.
ale bez wnikania w szczegoly proponuje prosty experyment. pomierzyc rozdzielczosc za pomoca pomiaru MTF - jak to robia optyczne - na niedoostrzonym obrazie tablicy ( jak do tej pory ) , a nastepnie z lekkim podostrzeniem ( nie przeostrzeniem a lekkim wyostrzeniem takim , by nie dopuscic do powstania obwodek) . Okaze sie, ze pomierzone wartosci rozdzielczosci beda wyzsze.
Jesli wiec wyostrzanie nie podnosi rozdzielczosci obrazowania , a pomiar ja wykaze , to co wlasciwie jest mierzone? Jesli wzrost pomierzonej rozdzielczosci nie odpowiada " polepszajacemu wplywowi na widocznosc najmniejszych szczegolow " to jaki bylby w ogole sens takich pomiarow?. Albo te pomiary sa bez sensu , albo wypowiedz, ze nie ma wplywu na widocznosc jest bledna.
Sensem wyostrzania jest w poczatkowym etapie podniesienie kontrastu na granicy konturow o zblizonym kontracie - dzieki czemu polepszaja sie warunki obserwacji dla oka ludzkiego - rozroznialnosc najmniejszych elementow sie poprawia. Dlatego bylo tyle krytycznych uwag pod adresem zdjec z tej sigmy robionych zarowno przy uzyciu mk3 jak i mk4. Olbrzymia dyskrepancja pomiedzy wnioskami userow wyciaganymi na podstawie fizycznych rozmytych obrazow a wynikami pomiarow.
Wiadomo było, że ostrość będzie super. No ale trzeba brać od uwagę, że jest to egzemplarz POKAZOWY, wyśrubowany przez fabrykę. Pierwsze fabryczne sztuki będą na początku grudnia. Trzeba mieć nadzieję, że jakościowo będą zbliżone, oby ;) Osobiście wolałbym 105/1.4 ale nie będę zmieniać stajni dla jednego szkła. A jeśli już musiałby być 85, to idealny byłby Milvus z AF :)
Wracając zaś do mitycznej plastyki - trudno polemizować z faktem, że różnice pomiędzy obiektywami są diametralne. Ale na ciasnym portrecie z otwartą dziurą i oddalonym tłem tego nie zobaczymy.
Głowna wada tego szkła to jednak waga a nie winietowanie, które jest raczej na normalnym poziomie, nie wspomniano o tym w podsumowaniu.
Pokoradlasztuki - wyostrzanie to lokalne podniesienie kontrastu. Pomiar MTF to pomiar kontrastu. Jeśli więc podnosisz kontrast, to nic dziwnego, że uzyskujesz wyższe wyniki MTF. To tak jak byś dolewał wody do wiaderka i ze zdziwieniem odnotowywał fakt, że jej przybywa.
Napiszę Ci nawet więcej. W oryginalnym pliku krzywa SFR nie wychodzi ponad poziom 1.0, bo tam mamy w pewnym sensie niefizyczne wartości. Wyostrzaniem wartości wyższe niż 1.0 można uzyskać bez problemów. Dodatkowo wraz z wzrastającym wyostrzaniem cały czas będziesz uzyskiwał wyższe wyniki MTF, ale wcale to nie znaczy, że liczba szczegółów na zdjęciach będzie rosła. Wręcz przeciwnie. Twoje rozumowanie sugeruje, że wyostrzanie to taki magiczny proces, który z neutralnego RAW-a, który zawiera jakąś określoną ilość szczegółów, jest w stanie wygenerować ich więcej. Otóż nie jest.... Jeśli układ obiektyw + matryca czegoś nie zarejestrował, to tego na zdjęciu nie ma i żaden proces tego nie wyciągnie.
Przykro to pisać, ale po raz kolejny udowadniasz, że nie masz bladego pojęcia na tematy na które próbujesz dyskutować.
Aby być całkowicie obiektywnym w testach obiektywów, niezależnie od zastosowanego aparatu i czy będziemy wyostrzać czy też nie, musielibyśmy Optycznym zafundować takie coś: link
Kolejny wspaniały obiektyw Sigmy- spójrzmy jednak do czego można go podpiąć. Lista dostępnych bagnetów (pomijam oczywiście Sigmę) jest odpowiedzią na pytanie, w które systemy warto wejść. Dziękuję, dobranoc.
tak jest - w tej metodzie tak. W fotografii cyfrowej Kontrast obrazowania jest wyliczany takze , wynik zalezy takze od metody obliczen. Kazdy pojedynczy punkt obrazu jest wczesniej wyliczony.
MTF pomierzony metoda imatest jest wynikiem dla ukladu : obiektyw- matryca - obliczenia. to nie sa pomiary MTF dla obiektywu !! - pisalem o tym. przesuwasz suwak w wolarce rawow i masz ta metoda liczone inne wartosci liczbowe.
MTF dla li tylko obiektywu liczy sie inaczej - podawane przez producentow w katalogach wykresy najczesciej sa wyliczane na podstawie projektow , nie mierzone. Pomiar niezalezny od matrycy robi sie inaczej.
z tym wyostrzaniem to jest tak ma to sens jeśli przekroczymy lub zbliżymy się do poziomu przyzwoitości ; w fizyce są wartości graniczne np wspołczynnik konwersji o którym pisża optyczni po przekroczeniu których nie ma zadnego zysku w tym przypadku w zwiększaniu czułości bo można do zrobić w programie dochodzi do tego tak zwana psychologia widzenia bo nasz mózg segreguje obrazy jako ostre lub nie ostre Oczywiście zgoda ze nie będzie więcej szczegółow ale nasz móżg określi taki obraz jako ostry ;
@Pokoradlasztuki "MTF pomierzony metoda imatest jest wynikiem dla ukladu : obiektyw- matryca - obliczenia. to nie sa pomiary MTF dla obiektywu !! - pisalem o tym. przesuwasz suwak w wolarce rawow i masz ta metoda liczone inne wartosci liczbowe."
Z tego można wyciągnąć prosty wniosek. Jeżeli matryca do pomiarów jest taka sama (tutaj 5d mk3), a wpływ obliczeń minimalny (tzn. wyłączamy wszystkie "polepszacze") to pomiar dotyczy właśnie obiektywu i jest porównywalny do innych pomiarów w tym samym środowisku.
Arek nie ma co się dziwić sigma troszkę dała popalić Canonowi ; więc trzeba go troszkę bronic ; ale to naprawę wałkowanie tych samych tematow ; ileż można ; Z przyjemnoscią jednak czytam wasze testy ( zero podlizywania , faktycznie tak jest ) bo przynajmniej jest jakiś konkret i człowiek się dowiaduje czegoś nowego ;
Z tego można wyciągnąć prosty wniosek. Jeżeli matryca do pomiarów jest taka sama (tutaj 5d mk3), a wpływ obliczeń minimalny (tzn. wyłączamy wszystkie "polepszacze") to pomiar dotyczy właśnie obiektywu i jest porównywalny do innych pomiarów w tym samym środowisku. ----------------------------------------------------------------------------------------------------
tak jest , Taki wniosek w celach porownawczych mozna wysunac. oczywiscie - w sensie ktory jest lepszy / gorszy . Temu nikt nie przeczy.
ale ja nie o tym napisalem. napisalem o tym ze wyostrzanie ma wplyw " na widocznosc najmniejszych szczegolow"
Trudno mowic o degradacji - raczej na odwrot , o ile wyostrzanie jest przeprowadzone prawidlowo ( tylko nie brac pod uwage wyostrzania na obrazie RGB np w PS ) , to podnoszona jest gradacja - lokalnie.
Wyostrzanie to makijaż. Piękna kobieta nie potrzebuje makijażu, często bez niego wygląda lepiej. Dobrze dobrany makijaż spowoduje, że na kobietę przyjemniej będzie się patrzyło, bo podkreśli to co jest do podkreślenia, a zamaskuje to co chce ona ukryć. Nie znaczy to, że wady znikną, oryginalne rzęsy staną się dłuższe, a usta większe i czerwieńsze. Źle dobrany makijaż spowoduje za to katastrofę.
Mówiąc inaczej, jeśli bym miał kilka kandydatek na partnerkę, wolałbym je obejrzeć i ocenić bez makijażu.
Można się pociąć takim ostrym szkłem. Ciekawe jaka byłaby różnica w stosunku do 85G na takim D800...Nadal nie jestem przekonany co do bokehu ale to trzeba własnoręcznie sprawdzić.
Oczywiście zgoda ze nie będzie więcej szczegółow ale nasz móżg określi taki obraz jako ostry ; -------------------------------------------------------------------------------------------------------
mowa o "widzialnosci najdrobniejszych szczegolow".
w pliku jest zapisana cala masa informacji , nikoniecznie widocznej dla oka . wyostrzanie ulatwia zobaczenie najdrobniejszych szczegolow, ktore roznia sie miedzy soba malym kontrastem , na granicy rozroznialnosci przez oko.
Nikt nie powie , ze taka sma jest rozroznialnosc na zdjeciu niedoostrzonym a wyostrzonym. Zasadniczo Kontrast jest wyliczany w aparacie. RAW nie oznacza , ze obraz nie byl przeliczany , gdyz cos takiego nie jest mozliwe w fotografii cyfrowej ( musi zostac wyliczony) , a jedynie ze jest to plik " z aparatu" po przeliczeniach jedynie w aparacie . Sa to obrazy nie do konca wyliczoene. Reszte pozostwia sie fotografowi . Mozna sobie w fachowej literaturze poczytac o robionych obliczeniach. Bodaj najczesciej i zawsze (?) uzywana operacja jest multiplikacja - czyli takze towarzyszac jej zawsze podnoszenie kontrastu.
rozszadne ostrzenie podnosi takze wartosci MTF pomierzone metoda imatest.
Szanowni autorzy testu. Od lat wielu wiadomo, że aparat ustawiając ostrość, za pomocą obiektywu, używa pełnego otworu względnego przysłony i domyka ją dopiero po wyostrzeniu, na moment przed zrobieniem zdjęcia. Od momentu wyostrzania punkt AF nie jest już korygowany przez automatykę. Czy możecie mi w związku z tym wyjaśnić jaki jest sens robienia takich testów i wyciągania z nich wniosków, skoro jedyne co z nich może wynikać to różnica w rozkładzie głębi ostrości oraz błąd statystyczny:
"Aby upewnić się co do naszych wyników, przeprowadziliśmy dwa dodatkowe testy podobne do tych, jakie robimy w testach aparatów. Ustawiliśmy Sigmę z EOS-em 5D Mark III przed jedną z naszych tablic i na przysłonie f/2.8 wykonaliśmy 50 zdjęć ustawiając ostrość za każdym razem od nowa. Ujęć o wzorowej ostrości było 59%, zdjęć z błędami mniejszymi niż 20% od maksymalnego MTF50 było 39%, a ujęć, które możemy uznać za spudłowane tylko 2%.
Potem podnieśliśmy poprzeczkę jeszcze wyżej i powtórzyliśmy ten eksperyment, ale dla przysłony f/1.4. Co ciekawe, wyniki były jeszcze lepsze. W pełni udanych ujęć było 75%, akceptowalnych 23%, a nieudanych ponownie 2%."
Moze inaczej na temat "widzialnosci drobnych szczegolow"
pewnie wyjdzie z tego dluzszy post, wiec kto nie jest zainteresowany niech moze od razu odpusci.
dobra miara rozdzielczosci calkowitej obrazu sluzacej celom porownawczym jest wielkosc pliku obrazowego poddanego kompresji obrazowej jpg i zapisanego w plliku komprymowanym.
Kompresja obrazowa jpg dziala w ten sposob , ze nieznacznie rozniace sie miedzy soba punkty zastepuje ta sama ich liczba ale o tych samych parametrach. Dzieki temu mozliwa jest pozniej kompresja stosowana w okreslonym formacie zapisu. ( jpg nie jest wlasciwie formatem zapisu , lecz rodzajem kompresji obrazu , ale przyjelo sie stosowany format zapisu komprymowanych obrazow jpg okreslac tez mianem jpg).
A wiec , im wiecej rozniacych sie miedzy soba drobnych szczegolow posiada obraz , tym plik jpg musi byc wiekszy.
Kazdy moze to latwo sprawdzic. moze sfotografowac drobnoszczegolowa tablice testowa , np strone gazety , kolejno na wszystkich stopniach przyslony np od 1,4 do 22. nastepnie zapisac obrazy w najmniejszej kompresji jpg i odczytac wielkosci plikow - bedzie ona zmienna - w zaleznosci od uzytej przyslony , dlatego , ze zmiana przyslony powoduje zmiane rozdzielczosci obiektywu a tym samym obrazowania. Mozna wykreslic krzywa wielkosc pliku = F( przyslona). bedzie on mial identyczny ksztalt i przebieg jak znane nam wykresy rozdzielczosci uzyskane z pomiarow MTF - prezentowane tutaj na optyczne.
I teraz mozna zrobic nastepny eksperymet. wywolac zdjecie tej tablicy raz bez wyostrzania - zapisac w jpeg , nastepnie z lekkim ( nieprzesadnym ) wyostrzaniem i zapisac w jpg rowniez w najmniejszej mozliwej kompresji. porownajmy wielkosc plikow- ten wyostrzany bedzie wiekszy - oznacza to, ze zawiera WIECEJ rozroznialnych szczegolow. Mowiac trywialnie - na zdjeciach niedoostrzonych podobne elementy zlewaja sie dla ludzkiego oka w jeden o wiekszej powierzchni , dlatego ich rozroznialnosc / rozdzielczosc spada.
metode z pomiarem rozdzielczosci obrazowania przy uzyciu kompresji jpg mozna z powodzeniem stosowac , jesli chcemy poznac z grubsza chatrakterystyke posiadanych przez nas obiektywow, a nie ma ich w sieci. Chocby np porownanie starych z analogu ze wspolczesnymi. Nalezy stosowac najnizsza czulosc ISO , gdyz szum na wysokich iso zafalszuje obraz/ pomiar - bedzie traktowany jak punkty obrazowe.
A kiedy porownanie z obiektywem Leica 50 f2 APO Summicron - prosta konstrukcja, ale podobno ostrosc - mistrzostwo - cena tez :-))) mozna kupic za to 6 Sigm
Arek Wszystkie ostatnio testy obiektywów Sigmy (jak i np. Olympus 25/1.2 i 12-100/4 z których zdjęcia przykładowe już zaprezentowaliście) są robione na egzemplarzach które dostajecie od dystrybutorów przed pojawieniem się tych obiektywów w sprzedaży (gdziekolwiek). Dziwne by było gdyby przekazywali testerom byle jakie egzemplarze a potem walczyliby z opinią o nich albo mieli przez to gorszą sprzedaż. W jakimś materiale o Sigma czytałem (nie koniecznie u was), że wszystkie egzemplarze opuszczające fabrykę przechodzą przez stanowisko testowe.
Pamiętasz dyskusję o testach Sigma 24-35/2 i jak pisałeś że egzemplarz testowy lensrentals był wyjątkowo słaby w porównaniu z waszym? Lensrentals wspomniało o tej sztuce jak przetestowało więcej egzemplarzy link Ich testy na wielu obiektywach pokazują, że rozrzut między egzemplarzami jest spory a wy dostajecie do testów z tego co widzę lepsze sztuki.
Pokoradlasztuki - proponowany przez Ciebie eksperyment niczego nie udowadnia i po raz kolejny pokazuje, że nie rozumiesz procesów o których piszesz. Kompresja JPEG działa tak, że łatwiej jej skompresować gładkie przejścia niż strome gradienty. A wyostrzanie właśnie takie strome gradienty generuje - stąd większy rozmiar pliku, bo trudniej go skompresować. A ilość szczegółów to zupełnie inna bajka.
PDamian - jak producent załatwia mi obiektyw bardzo szybko, dzięki temu moge mieć jeden z pierwszych testów na świecie, nie powiem mu "nie, dziękuję". Poza tym Otus 1.4/85 też był dostarczony przez Zeissa z puli testowej. Tak więc porównanie Sigmy i Otusa można traktować jako w pełni miarodajne.
A rozrzut jest u wszystkich. Nie tylko u Sigm i Olympusów.
@Pokoradlasztuki: Zamiast zastanawiać się jak Tewie Mleczarz czemu jedni są biedni a drudzy bogaci, weź wrzuć w gugla coś takiego "wyostrzanie macierz zniekształceń". Uważnie przeczytaj. Ciągle jedynie Ci się wydaje, że rozumiesz czym jest pomiar rozdzielczości, czym jest wyostrzanie, jak to jest prowadzone. Wyobraź sobie że nawet taka operacja nie zwiększa rozdzielczości: link a tylko ją psuje :-)
Oczywiście testy to testy ale czy nie jest prawdą trosze to ze sigma podchodzi do tego tematu jakby każdy obiektyw miał być obiektywem makro ? Gdyby ktoś był złośliwy to pewnie by sugerował zmiane nazwy z ART na DE ( tal ) Jednak portret troszkę się innymi prawami rządził zawsze ; optyczni nie maja i nie mieli pokory dla sztuki ( w sumie nie muszą to portal sprzętowy )
"fotofan - właśnie o głębię chodzi. Jak mniejsza, pomyłki mogą być bardziej widoczne."
Przeciętny kowalski odczytuje to zupełnie inaczej, warto by było to jednoznacznie napisać, szczególnie w przypadku takiego testu. Ja potem słucham tych farmazonów co mi tu ludzie powtarzają :)
SKkamil, no właśnie o to chodzi. Obiektywy 85/1.4 nie były wybierane do portretów czy ogólniej fotografii ludzi bo były bardzo ostre. 85/1.8 (2) były od nich ostrzejsze. 85/1.4 poniekąd zastąpiły takie konstrukcje jak Cooke Portrait, Imagon czy wręcz Softfocus (np. Thambar).
Ta Sigma ma MTFy na f/1.4 (38-42lpmm) jak Canon EF 100 mm f/2.8 L Macro IS USM na f/2.8 (35-43lpmm).
Poza tym z wniosków wynika, że obiektyw "mili się" mniej gdy ustawimy 1,4 niż 2.8 a powinien "mylić się" tak samo lub w granicy błędu statystycznego. Skoro wynik na 1.4 był lepszy to jedyny wniosek jaki można z tego wysnuć to taki, że dla konkretnego pomiaru wystąpiło inne odchylenie błędu statystycznego. Nic więcej. Ta procedura jest merytorycznie wadliwa.
@fotofan Też nie raz pisałem, że procedura testowania celności af jest z założenia błędna chociazby ze względu na to, iż referencyjnym wynikiem od którego liczy się odchyłki jest jedno ze zdjęć testowych zamiast chociazby precyzyjne ustawienie ręczne, no ale Arek nie widzi merytorycznego błędu metodologii jaką stosują.
Wewnętrzny tubus jest ładnie wyczerniony, zmatowiony i wykarbowany, ale pomiędzy nim a soczewką tworzy się szpara, przez którą można dojrzeć wnętrze konstrukcji. Trudno więc mówić tutaj o szczelności.
@mate - poza tym testowanie AF w jednej strefie nie do końca jest wiarygodne. Sama regulacja ma 4 strefy odległości i istnieją procedury testowe znane w serwisie. Przykład Sigma 18-35 która w strefie 10m-niskończoność robi co chce. W przypadku tego obiektywu głównie interesuje nas odległość portretowa. tu było by łatwiej. Myślę, że bardziej wiarygodne tutaj są oceny użytkowników niż niby laboratoryjny test.
@Youkin Osobiście nie uważam się za specjalistę od czegokolwiek , zawsze piszę tylko o własnych odczuciach. W przypadku Laowy , mogę napisać tylko jedno , że nigdy nie kupię tego obiektywu :)
" chyba że jednak występuje focus shift." to jest insza inszość i powinno być to oznaczone jeśli efekt wystąpi o ile jest badany - tutaj wnioski dotyczą czego innego przecież.
fotofan "Pierwsze zdjęcia w niniejszym rozdziale nie pokazują wyraźnego efektu „pływania” ogniska. Choć gdy przyjrzymy się im uważniej, dojrzymy lekkie przesunięcie głębi ostrości w kierunku większych odległości po przejściu od przysłony f/1.4 do f/2.0." -po przymknięciu do f/2.8 pewnie bardziej przesuwa ostrość
"Oba efekty oznaczają, że aberracja sferyczna nie jest skorygowana idealnie. Jej wpływ jest jednak niewielki i trudno ją uznać za poważną wadę." -może jednak ta wada jest większa.
Poza tym z wniosków wynika, że obiektyw "mili się" mniej gdy ustawimy 1,4 niż 2.8 a powinien "mylić się" tak samo lub w granicy błędu statystycznego. -----------------------------------------------------------------------------------------------
nie inaczej. wprawdzie tego nie czytalem , ale obiektywy w AF nastawia odleglosc zawsze przy otwartej przyslonie , nie ma w ogole moziwosci pracy w AF na przymknietej przyslonie. Tzn nie ma w ogole mozliwosci aby sie mylil wiecej lub mniej na 2,8 skoro nastawa nastapila na 1,4. co najwyzej moze przez wieksza GO na 2,8 nastapic przykrycie bledow ostrzenia , lub tez w jakims szczegolnym przypadku wskutek wystapienia plywajacegop ogniska pogorszenie ostrosci , ale na Boga -nie dla tego obiektywu! O pomylce na 2,8 nie mozna w ogole mowic , skoro na 2,8 nie dokonano pomiaru/nastawy odleglosci.
@baron13 - wykazujesz piękną elastyczność w swojej opozycyjności, ale to mocno niepokojąca cecha. Twoje dzisiejsze "ja" musi się mocno bić z tym sprzed kilku dni , gdy twierdziłeś, że obiektyw , którym zrobiono zdjęcie jest za ostry. Masz zabawną postawę pseudomentora , walisz bełkotem na oślep i raz na jakiś czas trafisz, częściej jednak po prostu ulegasz pseudofachowemu słowotokowi. Może uspokójcie się wszyscy na raz i uzgodnijcie jakieś stanowiska, chociaż w najbardziej podstawowych sprawach bo Wasza burza mózgu daje kabaretowe efekty gdy tylko porówna się wpisy jakie robicie pod różnymi artykułami.
Moi drodzy, jedyne co w większości udowadniacie tą rozmową to znana prawda, że przyczepić można się do wszystkiego. Odnosi się wrażenie, że w tym obiektywie wielu osobom przeszkadza tak naprawdę jego przewaga nad konkurencją w tym kilkukrotnie droższymi Otusami. Zachowujecie się jak rozhisteryzowana pojawieniem się tak świetnego obiektywu grupka przedstawicieli pozostałych firm . Za wszelką cenę zdyskredytować - bez względu na fakty. Jak nie da się podważyć pomiarów to uderzacie w niewymierne właściwości obrazu. To nie jest racjonalna rozmowa, ale próba dołożenia Sigmie propagandą - począwszy od wmawiania jej brzydkich rozmyć aż po stwierdzenie, że z Sigmą wstyd się pokazać (autor tego wpisu albo wymyślił genialną prowokację albo umysłowo znajduje się po przeciwnym do geniuszu końcu skali).
Mam wrażenie, że spora część komentujących ma problem z pogodzeniem się z sukcesem Sigmy. Mogę zrozumieć marudzenie na działaniem AF w obiektywie typowo reporterskim, gdzie wszelkie ułatwienia mogą być na wagę uratowania jakiegoś bardzo ważnego zdjęcia. W obiektywie portretowym można ostrzyć na szereg sposobów. @fotofan: Oczywiście jest powód by AF działąjący w trybie fazowym lepiej trafiał na większej dziurze. Obiektyw jest świetny, pomiary są zrobione bardzo dobrze. Wypada tylko trzymać kciuki za Sigmę. Nie wiem na ile mam miarodajne informacje, ale o ile Sigma 18-35 sprzedawała się dobrze to Sigmy 50-100 sprzedało się kilka sztuk w Polsce. Albo w jednej sieci. Wygląda na to, że mamy tłumy kibiców i znawców, dla których każdy kolejny obiektyw jest za kiepski, bo jak już pobije rekordy jakości optycznej, to albo AF nie pasuje, albo za ciężki, a nikt poważnie nie myśli o używaniu tego sprzętu i inwestowaniu w optykę. Swoją drogą inną miarą starania się o jakość zdjęć, jest zainteresowanie się sprzętem oświetleniowym. Np szczątkowa sprzedaż filtrów do lamp, bez których "normalny' fotograf nie może się obejść. Sam przyznaję się, że też nie mam kompletu filtrów, za to np jednym z ważniejszych akcesoriów jest pożółkła bibuła do wykrojów krawieckich, którą dopasowuję flesza do lamp żarowych. Ciekawe, że jak pochodzić po forach internetowych nikt jakoś nie ma problemu z widmem światła błyskowego. Ciekawe, że nie mam problemu z AF-em Sigm. Posiadam ich kilka. Źle się zachowuje 12-24 ze starszymi analogowymi korpusami. Z C6d właściwie pracuje bezbłędnie. Sigma 18-35 także działą bardzo dobrze. Ależ owsze nie trafia. Tak, bo używam tych obiektywów w tak złych warunkach oświetleniowych, że nie trafia nic, w tym np Canon 50 mm f/1,4. Jak mi się zdaje, problem w tym, że jasne obiektywy Sigmy nie mogą ukryć błędów wynikających z tego, że jest za ciemno na AF, albo z tego, że fotograf trafił nie tam gdzie trzeba. Pamiętam konsternację, gdy w pewnym dobrym sklepie zapytałem o Samyanga. No oni TYM nie handlowali. Jeszcze nie było testów Optycznych, ale WIELCY ZNAWCY wiedzieli. Firma krzak, oszustwo, zaraz się rozpadnie i tak w ogóle. Bo nikt tak naprawdę nie potrafił ocenić jakości sprzętu. Znawca polega na tym, że wie, jakie są obiegowe o czym opinie i na tym kończy się jego fachowość. A jak ktoś zrobi jakiś realny pomiar, to się robi duży kłopot :-)
Po raz kolejny mylisz się, przy okazji obrażając pewną grupę młodych osób - np. uczniów gimnazjum, nazywając ich pogardliwie gimbazą. Ja podałem Ci argumenty, ty zastosowałeś argument "ad personam" - używany wówczas, gdy nie ma się racji lub brakuje argumentów twardych.
Racz przyjąć do swej świadomości to, co następuje:
PS.1. Jeśli jesteś hiperpurystą językowym, to dlaczego popełniasz błąd językowy (powtórzeniowy) typu: "zniżać się poniżej"! Trzymaj poziom, jeśli wymagasz tego od innych! Zniżać można się do czegoś (do jakiegoś poziomu), a poniżej czegoś można np. schodzić, spadać.
PS.2. Tak - jestem polonistą z wieloletnim doświadczeniem.
jestem ogromnie wdzięczny całej ekipie Optycznych za ich wysiłek i trud - od lat!
To między innymi dzięki Wam dokonałem i dokonam wielu wyborów fotograficznych. A swoje osądy opieram nie tylko na tym, co napiszecie, ale też na tym, co zamieszczacie przy okazji testów (wykresy, zdjęcia, analizy, pomiary itp.). Wszystko na podstawie określonych reguł i procedur! Czego chcieć więcej!?
Bardzo cenię Wasze testy - są dla mnie wiarygodne i przemawiają do mnie. Dzięki Wam wiele się nauczyłem!
I naprawdę posługujecie się poprawnym językiem z urozmaiconym słownictwem, a czepianie się na siłę (często bezpodstawnie) czy to słownictwa, czy też jakichś niuansów typu plastyka obrazu, bokeh (które należą do sfery gustu, a więc są niezwykle subiektywne) jest po prostu małostkowe!
Zdjęcie ŚCIĘTEGO U DOŁU krążka za ogniskiem z Sigma A 85 mm f/1.4 DG HSM link link
Zdjęcie ściętego krążka z Mitakon Speedmaster 85 mm f/1.2 link "Widać tutaj jeszcze jeden ciekawy efekt. Mający niewielką średnicę bagnet Nikon F dał o sobie znać wycinając część światła z krążka uzyskanego za ogniskiem." link
"Łubu dubu, łubudubu, niech nam żyje prezes naszego klubu…” ;D Panie kolego zbitooko , wyrażanie swojego zdania na temat plastyki jakiegoś obiektywu nie ma nic wspólnego z profesjonalizmem testujących ani też nie jest czepianiem się do jakiejkolwiek osoby na tym portalu. Tok rozumowania godny podziwu :)
Arek Rozumiem, że ta Sigma z bagnetem Nikon będzie jeszcze bardziej wycinać część światła z krążka uzyskanego za ogniskiem niż widać to w tym teście na Canonie?
Czyli wszystko wskazuje na pływanie ogniska. Szkoda, że optyczne nie zbadało tego zjawiska na różnych przysłonach. --------------------------------------------------------------------------------------------------------
nie mozna takiego wniosku wyciagnac na podstawie tych pomiarow " rozrzutu ostrosci ". nawet gdyby tak bylo , to nie na podstawie tych pomiarow.
to jest wynik przypadkowy. ostrzenie ma zawsze Charakter przypadkowy. w jednej probie uzyskano Jakis tam rozrzut , w innej jeszcze inny.
Duzy rozrzut dostaje sie jesli obiektyw nie jest dostrojony do konkretnej puszki.
Jesli to jest ta sama puszka mk3 i ten sam obiektyw z jakiego pokazano zdjecia , to wowczas uklad nie byl dostrojony , nie wiem jak teraz , czy dostrojono czy tez nie?. Ale rozrzut nie swiadczy o plywajacym ognisku, poniewaz nastywy odleglosci dokonano na innej przyslonie , tak wiec rozrzut nie moze zalezec od domknietej przyslony , na ktorej nastapilo ewentualnie przesuniecie ogniskowania.
"Ale rozrzut nie swiadczy o plywajacym ognisku, poniewaz nastywy odleglosci dokonano na innej przyslonie..." Pokoradlasztuki, jak niby w teście AF nastawów można było dokonać na innej przysłonie niż na w pełni otwartej f/1.4 ?
@Pokoradlasztuki "poniewaz nastywy odleglosci dokonano na innej przyslonie"
Następny, który nie ma pojęcia jak jest ustawiana ostrość. AF się ustawia na przysłonie roboczej, dopiero w momencie ekspozycji jest przymykana, więc o czym piszesz?
Optyczne to jednak skarbnica wiedzy: "Co ciekawe, rozogniskowane krążki światła wcale nie sugerują, że testowany obiektyw może mieć poważne problemy z aberracją sferyczną. To pokazuje wyraźnie, że ocena tej wady tylko i wyłącznie na podstawie ich wyglądu nie jest do końca miarodajna. W przypadku instrumentów, u których aberracją sferyczna ujawnia się po ciut mocniejszym przymknięciu przysłony, krążki mogą wyglądać normalnie." -test Tamron 85mm f/1.8 VC link "... korygowanie aberracji sferycznej nie jest mocną stroną Tamrona. Wynikające z niej lekkie „pływanie” ogniska widać już na pierwszym zdjęciu z tego rozdziału. Efekt narasta jednak wraz z przymykaniem przysłony, co jasno widać z przykładów zamieszczonych poniżej. Gdy przechodzimy od f/2.5 do f/3.5, głębia ostrości zauważalnie przesuwa się w kierunku dalszych odległości. Warto jeszcze uzmysłowić sobie, jak wielki jest to efekt, jeśli chodzi o konkretne liczby. W tym celu wykonaliśmy prosty eksperyment. Ustawiliśmy ostrość idealnie dla przysłony f/1.8, a potem bez zmieniania ostrości wykonaliśmy całą serię zdjęć na wyższych wartościach przysłony. W przypadku braku aberracji sferycznej uzyskany wykres powinien wyglądać prawie dokładnie tak samo jak wykresy rozdzielczości zaprezentowane w poprzednim rozdziale, czyli pokazywać szybki wzrost MTF-ów od f/1.8 do f/2.8 Tutaj sytuacja wygląda normalnie tylko dla f/1.8 i f/2.0, gdzie wyniki są bardzo podobne do tych zaprezentowanych w poprzednim rozdziale. Dalsze przymykanie przysłony nie tylko nie przynosi poprawy rozdzielczości, ale wręcz jej spadek. To klasyczny objaw źle skorygowanej aberracji sferycznej." link
Dlaczego taki test nie został wykonany przy teście tej Sigmy?
@WueN "Nadal będę tęsknie spoglądał do starego pentaksa 85 z zieloną gwiazdką."
Z jakiegoś konkretnego powodu? Wygooglowałem na szybko i nie widzę większej różnicy między wieloma innymi starymi szkłami, które widziałem.
@Arek Test Wielu Bokehów proponuję zrobić w słoneczny dzień, żeby chociaż było faktycznie coś widać, a nie szaroburą paćkę :P
@Lord_Tomasz "Arek też jestem bardzo ciekaw jak wypadliby tutejsi mądrale i mam nadzieję, że taki test zrobisz. Pamiętam dyskusję na temat bokehu przy okazji chyba Sigmy Art 50. Oczywiście była ganiona i gdzie tam jej do Otusa"
Jako bokehowy mądrala przyjmuję to porównanie za obelgę :P Ludzie, którzy usilnie porównują bokeh Sigmy 50A i Otusa nie mają po prostu co robić wieczorami i nie zasługują na szanowne miano bokehowego mądrali :D
focjusz "Różnicę widać ale czy jest ona tak duża i radykalna ? To zresztą kwestia gustu. Zresztą nieostrości też można już korygować softwarowo."
Z odrobiną umiejętności WSZYSTKO da się zrobić softwarowo :D Nie o to chodzi. Ja sobie cenię to, co wychodzi mi z puszki i nie chcę "dorabiać" niczego SZTUCZNIE i OSZUKAŃCZO w postprodukcji.
"wszystkim mówion że bokeh ala Leica lub Zeiss jest najlepszy bo taki dawały ówcześnie najostrzejsze szkła. Jak teraz takie będzie produkować Sigma to za 10-20 lat wszyscy ( oldtimerzy ;) powiedzą że jest on wzorcowy."
Którym wszystkim? Mi nic nie mówiono i podoba mi się bokeh różnych szkieł począwszy od niektórych konstrukcji z lat 30. i pewnie wcześniejszych. To kwestia gustu oczywiście, wielu ludzi dzieli włos na czworo, szczególnie teraz, kiedy każdy może swoje 3 grosze dorzucić w komentarzu. Niestety mało jest ludzi, którzy porównują stare szkła z nowymi konstrukcjami, mało kto pamięta o starych szkłach i aparatach (poza Heliosami i Zenitami, pożal się Tyrze). Leica w/g mnie akurat ma do dupy bokeh w większości swoich szkieł :P Albo co najwyżej w porządku bokeh, jak Summicrom 90mm f2, ale kiedy zapnie się go na średni format. Jest sporo dobrych i fajnych Zeissów z ciekawą "kreską", ale jest dużo więcej takich, które są bardzo takie sobie albo w ogóle o kant dupy rozbić. Nie rozumiem zatem takiej generalizacji, bo jest ona z zadka wyssana :D
Zaznaczam też, że jestem w mniejszości, która woli bokeh Sigmy 85/1.4 od bokehu np. Nikkora 85/1.4G. Do Canona 85/1.2L bezpośrednio nie porównuję, bo ten ma trochę bardziej sferyczny bokeh i poczucie przestrzeni, jak (również znienawidzony przez technicznych onanistów) Nikkor 58/1.4G, który też mi się bardziej podoba niż większość współczesnych 50-tek.
Ale do takich wniosków trzeba robić zdjęć więcej niż siedzieć w tabelkach z pomiarami. Każdy ma inny gust, niektóre szkła mają "look", który pasuje do czyjejś stylistyki, a inne nie. Ale najpierw taki gust i stylistykę trzeba mieć.
@hasky "wydają masę kasy na trioplany itp. tylko po to żeby uzyskać odpowiednią plastykę..... Szkoda , że nikt im nie powiedział że takowa nie istnieje... :D"
Bęcwały, co nie? Przecież mogą sobie użyć wazeliny na soczewce a potem dodać rozmycie w Photoshopie, który jest za 15$ miesięcznie :D
kris@79 "Nowa dziedzina - fotografia tła. Proponuje zacząć testować musztardówki i pojemniki po kurczakach . Efekty mogą być zadziwiające :)"
Ja proponuję nie komentować rzeczy, na których się ewidentnie nie zna :P W mojej fotografii tło odgrywa dużą rolę, często równoznaczną z modelką/modelem. Taki przekąs świadczy tylko o Twoim nastoletnim podejściu do sprawy, mimo rocznika 79 w nicku.
@semimatt "to sie na pasku robi kolo 4 kg + na obietywie ... kregoslup wymieka"
Wystarczy solidnie poćwiczyć mięśnie wspierające kręgosłup i problem naprawdę znika :) Fizyczne lenistwo to zmora wielu fotografów, których znam... a przynajmniej tych, którzy ciągle chcą zmieniać sprzęt na lżejszy ;)
@Posłaniecprawdy "Mieszkamy w tym samym mieście, żyję mniej lat niż Ty robisz zdjęcia"
OMG, Ty też we Wrocławiu? :D
"ten obiektyw jest zbyt dobrze skorygowany , aby uzyskac malarski , rozmydlony bokeh. To nie jest wada tego obiektywu , a jedynie cecha."
Idę po komentarzach od góry, jak na razie to JEDEN głos rozsądku w dyskusji o bokehu :D
"Czlowiek widac lubi czasem popatrzec na wspolczesna odmiane "jelonka na rykowisku" - dlaczego nie ?"
I to jest to, w co ja celuję często. Są ludzie, którzy poszukują coraz to nowszych pomysłów na zdjęcia, a są ludzie, którzy chcą mieć pewną atmosferę, jakąś rozmarzoną magię na zdjęciach, takie malarskie, senne, wyśnione rzeczy. Jeden powie, że to maniera, inny zrozumie potrzebę takiego romantyzmu we współczesnym, doskonałym, czyściutkim, sterylnym świecie doskonałej technologii. Czasami to maniera, czasami to zblazowanie, a czasami ktoś chce sobie odpocząć i popatrzyć/pofocić scenki, które są po prostu ładne i trafiają w potrzebę jakiejś tam estetyki. A jak czytam wielu przemądrzalców na tym forum, którzy są po 15-20 lat starsi ode mnie a do dzisiaj pewnych prostych rzeczy się nie nauczyli - to chcę bić po ryju jednego z drugim :D
@dARTi "Panowie spokojnie. Bokemaniactwo to ostatnie stadium."
Stadium czego? Bo u mnie dopiero bokemaniactwo pozwoliło odkryć faktyczną radość z robienia zdjęć i pozyskać sobie m.in. klientów :D
@Pokoradlasztuki "poniewaz nastywy odleglosci dokonano na innej przyslonie"
Następny, który nie ma pojęcia jak jest ustawiana ostrość. AF się ustawia na przysłonie roboczej, dopiero w momencie ekspozycji jest przymykana, więc o czym piszesz? -----------------------------------------------------------------------------------------------------
bawia mnie czesto wypowiedzi dyletantow, uznajacych sie za fachowcow , do ktorych jak widac sie zaliczasz. parafrazujac winenem byl byc powiedziec : nastepny , ktoremu wydaje sie , ze zjadl wszelkie rozumy.
@Pokoradlasztuki "bawia mnie czesto wypowiedzi dyletantow, uznajacych sie za fachowcow , do ktorych jak widac sie zaliczasz."
Chcesz powiedzieć, że przy pomiarze AF przysłona nie jest w pełni otwarta (niezależnie jaką wartość docelową mamy ustawioną) i przymykana dopiero w momencie ekspozycji? Palnąłeś głupotę a teraz dorabiasz teorię.
....ja już wolę dyskusję o bokeh'u (to chłopak?) niż 35 komentarzy o tym kiedy będzie test k1 albo 105 albo 200-500..... btw k1 to jest porażka jakaś... ....popieram miłośnikó/speców/fetyszystów bokeh'u, oczywiście nowa sigma jest suuuuuperostra od 1.4 ale na tej przysłonie w 93%'ach przypadków, jakieś 84.43% ±0.69 powierzchni zdjęcia będzie suuuuperNieostre..... ....brawo sigma, seria Art wymiata, teraz kolej na 200/1.8....
@Pokoradlasztuki "bawia mnie czesto wypowiedzi dyletantow, uznajacych sie za fachowcow , do ktorych jak widac sie zaliczasz."
Chcesz powiedzieć, że przy pomiarze AF przysłona nie jest w pełni otwarta (niezależnie jaką wartość docelową mamy ustawioną) i przymykana dopiero w momencie ekspozycji? Palnąłeś głupotę a teraz dorabiasz teorię. --------------------------------------------------------------------------------------------------------
jak zwykle wypisujesz jakies brednie. w jakim Matrix czytasz posty?
tutaj masz Maja wypowiedz sprzed poludnia:
nie inaczej. wprawdzie tego nie czytalem , ale obiektywy w AF nastawia odleglosc zawsze przy otwartej przyslonie , nie ma w ogole moziwosci pracy w AF na przymknietej przyslonie. Tzn nie ma w ogole mozliwosci aby sie mylil wiecej lub mniej na 2,8 skoro nastawa nastapila na 1,4. co najwyzej moze przez wieksza GO na 2,8 nastapic przykrycie bledow ostrzenia , lub tez w jakims szczegolnym przypadku wskutek wystapienia plywajacegop ogniska pogorszenie ostrosci , ale na Boga -nie dla tego obiektywu! O pomylce na 2,8 nie mozna w ogole mowic , skoro na 2,8 nie dokonano pomiaru/nastawy odleglosci.
@DonYoorando Czemu "bokeh'u"? Skąd ten apostrof? Słowo kończy się na spółgłoskę, nie potrzeba oddzielać końcówki fleksyjnej :D Ja uważam, że to chłopak, niektórzy uważają że to obojniak, ale oni są dziwni :P
Trudno rozmawiać o bokehu na podstawie tych zdjęć, bo tak naprawdę trzeba by było zrobić serię zdjęć różnymi obiektywami w tych samych warunkach, żeby móc go porównać na swój sposób. Nawet porównując zdjęcia skrzynki to już nie to samo, bo drzewa w tle raz są zielone, raz żółte, a zimą liści w ogóle nie mają i te zdjęcia generalnie same z siebie się będą różniły.
Ktoś też wspominał, że bez sensu jest porównywanie tego Arta do Otusa. No zaraz, zaraz, przecież sam Kazuto Yamaki na Photokinie mówił, że projektując 85Art mocno byli zapatrzeni w Otusa jako wzór, że szanują to szkło o i traktują jako punkt odniesienia. Czy się udało dorównać / przegonić - nie uwierzę dopóki nie zobaczę :) Zresztą, jeśli chodzi o samego Otusa to Zeiss też chyba zbytnio przejął się śrubowaniem osiągów, a zapomniał o tym, co zawsze wyróżniało szkła z tej stani - właśnie o charakterystycznej plastyce obrazu (zwał jak zwał).
@Cichy "Zresztą, jeśli chodzi o samego Otusa to Zeiss też chyba zbytnio przejął się śrubowaniem osiągów, a zapomniał o tym, co zawsze wyróżniało szkła z tej stani - właśnie o charakterystycznej plastyce obrazu (zwał jak zwał)."
Dlatego nie uważam Otusa za "prawowitego" Zeissa :P
"Tylko przyjacielu te AF zawsze działa na pełnej dziurze bo zamyka ją dopiero po ustawieniu ostrości. Pomyśl zanim coś napiszesz." Może i nie zrozumiałem co zrobili Optyczni, ale też nie mam tego obiektywu i nie wiem co się da ustawić na np C5dm3. Przy obiektywie manualnym Canony ignorują przycisk podglądu ostrości, nie wiem jak by się zachował obiektyw Sigmyw takim układzie. Po to jest ten przycisk by min przysłonić i kręcić manualnie :-) Jeśli test był prowadzony "po prostu", to faktycznie czegoś nie rozumiem, lecz niestety nie oznacza to, że pomiar był bez sensu, tylko, że Arek czegoś nie napisał. Chyba nie sprawdzano pływania ogniska.
baron13 W teście Tamron SP 85 mm f/1.8 Di VC USD to sprawdzono i wyglądało to tak link link A dobór najostrzejszych zdjęć i sposób nastawiania ostrości w testach rozdzielczości nie pozwalają na pokazanie wpływu tej wady na MTFy -co widać rozdział wcześniej link
A jesteście pewni, że każda puszka ustawia odległość zawsze tak samo niezależnie od ustawionej przysłony? Sam nie mam pojęcia - pytam tylko. Bardzo możliwe, że tak właśnie jest. Ale potrafię sobie wyobrazić, że twórcy puszki mogli to rozwiązać inaczej i uwzględnić przysłonę. Bo skoro po ustawieniu odległości trzeba przymknąć przysłonę do np. f/8, to może nie trzeba aż tak dokładnie ustawić odległości, jak w przypadku f/1,8.
"Trudno rozmawiać o bokehu na podstawie tych zdjęć, bo tak naprawdę trzeba by było zrobić serię zdjęć różnymi obiektywami w tych samych warunkach, żeby móc go porównać na swój sposób. Nawet porównując zdjęcia skrzynki to już nie to samo, bo drzewa w tle raz są zielone, raz żółte, a zimą liści w ogóle nie mają i te zdjęcia generalnie same z siebie się będą różniły."
Czyli plastyka zdjęcia to głównie światło, kolorystyka itd. Bokeh jest daleko.
Odbiór -odczuwanie sygnałów ze zmysłów (za link ) No wygląd wpływa na odbiór i wrażenia estetyczne. To sprawa spostrzegawczości -żeby widzieć różnice i wrażliwości.
"Cały czas kusi mnie, żeby Wam zrobić ślepy test rozpoznawania tych nieostrości. Jestem prawie pewien, że nie poszedłby tak jak Wam się wydaje :)"
Też mam ochotę zrobić, także innych parametrów. Nagle by się okazało, jak bardzo nielegendarne są niektóre "legendarne" obiektywy... A jak wyśmienite są niektóre tanie szkiełka.
Na tych zdjęciach bokeh faktycznie jest brzydki, ale to wina zdjęć (odległość modelki od tła i sama jego zawartość, kierunek światła, kontrast, itd), a nie obiektywu. Lepiej widać możliwości tego obiektywu w galerii dpreview: link
Wiadomo było że szkło będzie optycznie wybitne. Na Photokinie oglądająć go stwierdziłem że to jest nowy Kaiser 85-tek. Test to potwierdza ale nie widzę tej mocy na zdjęciach. Jedyna rzecz która mnie boli w tym teście to traktowanie Zeissa - podsumowanie jest żenujące. Zastanawiam się czy jak kiedyś jakiś Samyang albo Mitakon przejedzie się po jakimś Arcie to też tak będzie jad kipiał w stronę Sigmy? Wątpię ...
to jakoś przestaje go ciągnąć do sigm... znaczy nie każdy oczywiście bo to trudne szkła które dają piękny obrazek po spełnieniu określonych założeń i większości nie wychodzi to tak dobrze. No i autofokusa nie mają :P
Aha i dla bokehowyh dyletantów i tych chcących robić ślepe testy - nie ma takiego softu który by to podrobił i nie ma takiej możliwości, żeby w ślepym teście nie odróżnić takiego szkła od czegoś z nowych konstrukcji.
No i właśnie o to chodzi - Sigmy bokeh nie jest brzydki per se. Jest nieciekawy po prostu, ale tak naprawdę trzeba wziąć to szkło do ręki i sobie porównać z tym co się ma. Od mojej 85/1.8 AF-S jest lepsza. Od 105/1.4 czy tym bardziej 58/1.4 niestety chyba nie, a szkoda, bo reszta parametru jest genialna. W ogóle nowa Nikonowska 105 to największy problem tej Sigmy - może nie jest aż tak ostra (choć jest bardzo dobra), ale lepiej rysuje...Zanim ktoś sie przyczepi - ten Nikkor ma bliżej do 100 mm ogniskowej, a Sigma jest nieco dłuższa niż 85...)...
@hasky - te zdjęcia które wrzuciłeś do porównania mają inną obróbkę - drugie ma wywalone nieco w kosmos clarity i kontrast przy okazji...nie miarodajne to nieco, bo przy 1 zdjęciu podbicie kontrastu (obojętne, w którym zakresie) też zmieniłoby odbiór zdjęcia..
Myślę, że porównując 85Art z nowocześniejszymi konstrukcjami typu Otus, Nikkor 85/1.4G czy nawet już leciwym lekko 85LII i poprzednią Sigmą EX nie będzie większych różnic w plastyce. Albo rybki , albo akwarium Panowie. Wyśrubowana optyka to mniej fajerwerków w tle. Ale nie każdy fajerwerki lubi. Ja na przykład cenię sobie 50Art, który ma ciekawszą plastykę od poprzedniej Sigmy EX, a mimo wszystko optyka jest klasę lepsza. I ona jest dla mnie idealnym kompromisem.
być może na jednym.. pozostałe to myślę, że biotar i contaxowe planary 50 i 80 ale mogę się mylić bo oceniam po rysunku nie po podpisie co podobno jest niemożliwe ;)
@dARTi: Obawiam się, że jeśli ktoś się uprze podrobić jakiś bokeh, to o ile nie zażądamy, żeby nie było śladów na poziomie pojedynczych pikslei, ale powstało zdjęcie normalnie zretuszowane, to jest to robota dla każdego nawet początkującego grafika komputerowego. Wyszparowanie czegoś ze zdjęcia to naprawdę jedna z pierwszych operacji, jakich trzeba się nauczyć. A po wyszparowaniu można zrobić już co się chce. Schody mogą być gdy przenosimy coś na zupełnie inne tło, ale gdy jest to to samo tło, nie ma żadnych problemów. Nie da się, jeśli coś przepadło podczas fotografowania. Nie ma też znaczenia, że rozpozna ktoś sprzęt z branży, entuzjasta, specjalista, bo chodzi o publiczność. Ta kiwa palcem w bucie i nie zapłaci.
Od dawna czekam na 85 do portretow, tamron nie dokonca oferuje to czego szukam i czekalem na sigma. Nie zawiodlem sie ;) Pierw cos do filmowania , pozniej wymiana komputera i sigma jest na 3 miejscu na liscie zakupow
@Lord_Tomasz Nie pokażę Ci 2 takich samych zdjęć, ale mogę pokazać Ci jedno, którego raczej żadne współczesne szkło by nigdy nie było w stanie wykonać: link
@dARTi Dzięki za podlinkowanie zdjęć Łukasza i Agaty, świetni ludzie i robią niesamowite, niesamowite zdjęcia. Wystarczy prześledzić profil Palecwnosie na FB i zobaczy się mnóstwo świetnych fotografów i super ciekawego sprzętu, raz taniego, raz strasznie drogiego, ale każdy z nich bardzo plastyczny. I trudno powiedzieć przy tych zdjęciach, że bokeh gra w nich główne skrzypce, a ludzie schodzą na odleglejszy plan.
@sloma_p @dARTi O ile dobrze pamiętam to część zdjęć z tym modelem była jeszcze robiona Trioplanem, kiedyś się przyglądałem jego zdjęciom, jak chciałem kupić Planara Contaxowego właśnie.
PDamian i cała reszta link ogólnie nie przypominam sobie żadnego mistrza portretu u którego magiczne rozmycie tła miałoby znaczenie , wbrew współczesnym trendom pstrykaczy , portret to nie ładnie rozmyte krzaki czy kolorki z filtrów PSa. Czym jest portret warto poczytać choćby klasyków malarstwa . I jeszcze jedna ostatnia uwaga to jest obiektyw którym można fotografować wszystko !!!! Ludki, architekturę, krajobraz, naturę, działa sztuki i wręcz będzie niezastąpiony gdzie potrzebna jest jakość na minimalnej przysłonie w całym kadrze...tego konkurencja po prostu nie daje , wiec to nie jest kwestia wyboru..bo takiego inni nie dają :D
@kris... no to kupuj :) Prosta droga do tego, żeby zostać jednym ze znanych mistrzów portretu ;) Nie kupujcie staroci panowie. Więcej zostanie dla tych którzy swoje bycie "jakimś" upatrzyli właśnie w niedoskonałości starej optyki i z wielką radością zmagają się z manualnym ostrzeniem czy nawet brakiem sztywnego połączenia obiektywu z body co niesie za sobą szereg ciekawych sytuacji i często kompletny brak ostrości tam gdzie pieczołowicie została ustawiona ;)
Co tu dużo mówić, tymi przykładami pokazałeś to o czym cały czas tu piszę. Nabywaca tej Sigmy będzie miał świetny obiektyw, super ostry, bez wad optycznych itp. Tylko zdjęcia będą jakieś takie przeciętne... ;)
Tak na marginesie: kilka osób na przestrzeni ostatnich 3-4 lat mi tłumaczyło, że co najmniej od 10 lat nie robi się już portretów portretówkami, ale równoważnikiem 35 mm albo mniej. A płytka GO trąci pretensjonalnością. Podobno, ja się tam nie znam :-) A obiektyw mieć by chciał, mimo że już nie modny :-)
PDamian z tego co kojarzę to robi LF . Jeżeli nawet uznamy że 85mm to ogniskowa tylko do fotografii portretowej ( co jest bzdurą) to w portrecie NAJWAZNIEJSZE jest to jak odwzorowany jest temat główny, kluczowe jest czy zdjęcie posiada treść. Wasze linki są doskonałym przykładem niezrozumienia czym jest dobry portret . Przykłady gdzie główny temat zdominowany jest przez wręcz absurdalne rozmycia to kicz i papka dla masy która tymczasowo sie tym jara aż się znudzi. Obrazki są dodatkowo tak skatowane w PSach że w sumie nie wiadomo co tak naprawdę autor chciał pokazać. Tanie efekciarstwo. ps. jak ktoś nie potrafi na f11 zrobić portretu w zagraconym pomieszczeniu to najpierw powinien zając się opanowaniem kompozycji a nie szukaniem słoików :)
Oczywiście panowie można iść z modą jednakże kiedy popatrzę na dzisiejszych chłopców w obcisłych rurkach w które wciśnięto tyłki jakich nie powstydziłaby się J Lo to raczej podziękuję za tryndy :P Przerysowanie portrety z krótkich ogniskowych mają się świetnie to fakt tylko nie wiem czy dzięki m.in Tyszce czy może z powodu przyzwyczajenia do selfików którymi instagramowe "roz"gwiazdy atakują nas z każdej strony. No i jak niby ma się do tego perfekcyjnie rozmaślony bukeh ze sigmy? Krótki portret stał się modny bo kilku doszło do wniosku, że muszą zacząć popełniać oczywiste błędy (przerysowania) żeby odróżnić się od sztampy portretowej. Żeby być "jakimś" I fajnie. Każdy pomysł na bycie "jakimś" jest lepszy niż jego brak i godzenie się na bycie nijakim... Poza tym kto powiedział, że zwariowany bokeh odbiera modelowi ekspresję? Że tłem można zalepić dziurę w psychologii portretu? Ta część nie zależy od obiektywu a od fotografa i/lub modela. To jakiego sprzętu użyje nie ma znaczenia. Tylko ilu jest takich portrecistów? Takich którzy potrafią z modela wycisnąć potencjał którego nikt by się nie spodziewał lub nawet pokazać jego prawdziwą stronę. Tę część zarezerwowaną dla niego samego. Zdjąć maskę sztuczności którą każdy w sposób bezwarunkowy przywdziewa pozując... To jest sztuka... reszta to dodatki. Jedni lubią kółeczka inni nie ;)
@kris@79 Od "mistrzów" na pewno warto się uczyć. Ale nie warto brać wszystkiego, co mówią jako wyznacznika czegokolwiek. Gdyby była tylko jedna ścieżka i jedna "prawda", byłby tylko jeden mistrz i mielibyśmy religię :D Każdy robi co innego, ma inny styl, i poszukuje innej ekspresji. Jedni wolą Sigmę, inni starego Planara, innym "wystarczy" stary Helios. Trzeba to umieć uszanować, a żeby to zrozumieć trzeba najpierw zdjąć z siebie powłokę cebuli :P
@karp1225 "@dARTi - nie każdy jest fanem "kółeczek" :)"
Nikt tutaj nie mówi, że KAŻDY ma być fanem kółeczek. Wskazujemy z paroma innymi osobami, że NIE KAŻDY jest fanem braku "kółeczek" :D I nie ma wstydu w byciu po którejkolwiek stronie "barykady" :)
Wyłania się z tego taka koncepcja, że warto szarpać się z parametrami obiektywu tylko do pewnego poziomu. Dość łatwo określić, że to jest około 35 l/pmm, może ciut więcej dla apsc. Osiągnąwszy go, niedobrze jest już parametry polepszać, bo obiektyw straci charakter, stanie doskonale nudny :-) Prawda! Chętnie używam różnych dziwnych sprzętów. Samyangi lustrzane mają charakterek, oj mają ;-) Tyle, że nie będę płacił za legendarne bokeh. Nie, bo obiektywów z wadami są wiadra, czasami są za darmo. Natomiast doświadczenie mówi wyraźnie, że wada z automatu nie staje się cudowną cechą czyniącą plastykę. Owszem, można nawet szum wykorzystać, ale to jest efekt pomysłu na zdjęcie a nie legendarnych cech obiektywu.
@PDamian Haha :D Niestety nie mam tej wersji Aero Ektara. Jakbym był jak Ian Ruther, to może bym sobie takiego kupił i robił ogromne mokre kolodiony w furgonetce, wtedy bym go miał na pace i nie musiał się przejmować jego masą i rozmiarem :D
Ja mam tego "normalnego" Aero Ektara, 178mm f/2.5, używam go na Pentaxie 6x7 (ekwiw. 85mm f/1.1) i Pentaxie 645 (ekwiw. 110mm f/1.6), okazjonalnie zapinam na mały obrazek, ale to naprawdę w ostateczności. Za jakiś czas sobie naprawię wielkoformatowego Graflexa i może będzie też służył na 4x5" (ekwiw. 47mm f/0,7) :)
Wyłania się z tej rozmowy taki obraz, że albo kogoś stać na dobry sprzęt, ewentualnie potrafi podejść do tego tematu obiektywnie, albo coś mu w życiu nie wyszło i wówczas do zawiści i niemocy zaczyna dorabiać "plastyczno-bokehowe" teorie. Lustrzane Samyangi nie mają żadnego charakteru - to tandetny badziew dający długą ogniskową za bardzo małe pieniądze. Wymyślanie tych bzdur to jak filozofowanie nawalonego alpagami pijaczka z bramy, że nie nie pija drogich alkoholi bo te z kartoników po kilka złotych mają wyrazistszy smak. Nikt rozsądny nie stworzy teorii o zbyt ostrych obiektywach a już pisanie o tym w kontekście tele czy macro może świadczyć wyłącznie o mocnej frustracji. Wcześniej ktoś tutaj pisał, że nie robi się dobrych portretów obiektywami macro bo są zbyt ostre . Dobre, naprawdę dobre :). By daleko nie szukać, zobaczcie zdjęcia przykładowe jakie Cichy swego czasu zrobił dla porównania pomiędzu Canonem 100 IS a Tamronem 90 VC - to nie są dobre portrety ?! Dla uzasadnienia swojego braku gotówki na sprzęt część z tu obecnych jest w stanie każdą bzdurę napisać, tyle, że nic tym nie zmienią poza swoim wizerunkiem na coraz bardziej żałosny.
@Arek Krótkie pytanie, bo czytając kolejne testy sigm i wielkie dyskujse pod nimi jedna rzecz mnie nurtuje. Co w praktyce oznacza różnica 10-15 lpmm, np. między 45 a 35?
Zastanawiam się po prostu na ile fotograf, który nie daje materiału do ekstremalnych powiększeń (nie wiem, typowy ślubniak albo reporter), rzeczywiście skorzysta na dodatkowej rozdzielczości? Czy to jest przyrost wykładniczy, tzn. parę lpmm więcej i już widzimy znacznie lepszy, bardziej plastyczny, wyrazisty obraz? Nie chcę wchodzić w żadne systemowe albo artystyczne debaty, fotograf ze mnie amator i szkła kupuję kierując się okazją. Interesuje mnie wyłącznie interpretacja wyników optycznych:) Dzięki!
@Rotpil: Tia... Uderz w stół a nożyny się oderwą. Czy Samyang ma charakter, czy wady? :-) Jak zwał tak zwał. Jedna z cech Maksutovów to płytka GO. Nie wiem ile jest to dokładnie, ale obstawiam że w stosunku do obiektywów soczewkowych, jakieś 1,5 EV. Taka fotka: link Wiadomo, że do d... bo moja :-) Tym niemniej ałtor bo nie autor chciał mieć wyraźne rozmycie. Podejrzewam, że potrzebowałbym 500 mm f/4.0. Mam Prakticara 500 mm f/5,6 i jest za mało rozmyte. Może i zdjęcie było by... inne, ale chodzi właśnie o wyraźny efekt płytszej GO. Ten efekt powoduje, że ludność przeklina maksutovy, bo nie umie ustawić ostrości, i pewnie z tego powodu obiektywy są tańsze, bo nie ma popytu. Ale coś takiego jest i można to użyć dobrze albo źle :-) Jest wyraźny wyróżnik obiektywu. Czy ja pisałem, że dobre obiektywy są złe bo bez charakteru? link A to jest o ile pamiętam Sigma 50-100. A to: link Sigma 24 mm z literką A. To pstryknąłem Sigmą 18-35 : link Zobaczymy czy link wejdzie ;-) Coś mi się zdaje, że piszę coś bardzo podobnego co Ty. To znaczy, by nie tworzyć sobie legend. Dobry obiektyw jest o dziwo dobry, kiepski, kiepski. Z tym , że kiepski może być i drogi i tani. a dobrymoże być... tańszy. Nie patrzymy na logo, tylko na parametry. Dlaczego nie pogniewałbym się na tę Sigmę? Mtt pyta wyżej co z wpływem rozdzielczości na zdjęcia. Powiadam, że średnio różnicy pomiędzy 35 i 45 l/pmm przy odpowiednie obróbce nie będzie widać. Ale jak się zacznie jazda po bandzie, będę podciągał iso będą małe kontrasty, albo piekielnie duże, wylezie szydło z wora. Arty Sigmy są znakomite, nie mam wątpliwości. Jak napisałem, że ta 85-ka wydaje mi się za droga, to teraz, po teście, przyznaję, że wiadomo, za co się płaci. Inna sprawa co ja sobie jeszcze kupię, ale dokładnie to chciałem poprzednio napisać: nie zapłacę za charakter obiektywu, zapłacę za konkretne parametry.
Widzisz Rotpil niekoniecznie. Kup pan sędziwego biotara 75 1.5 w cenie niższej niż ta sigma... nie wspomnę o tym, że mając A7 można się pokusić o mocowanie freestyler które w fachowym wykonaniu to jakieś dodatkowe 2000 zł Serio nadal pociągniesz teorię o tym czy kogoś stać czy nie?
Nie będę zawracał gitary o wersji tego biotara ze światłem 1.4 ;)
Poza tym każdemu wg potrzeb i często w plecaku spokojnie spoczywają nowoczesne ostre szkiełka i kiedy potrzeba ich użyć to się ich używa. Zeissem FE55 1.8 zrobiłem kilka nie najgorszych fotek ale teraz mam zajawkę na starego planara na gumie i jego eksploatuję. Co nie znaczy, że mnie na tamtego zeissa nie stać bo przecież go mam. Jest kosmicznie ostry i fajnie. Jest nawet dość charakterny w porównaniu z innymi nowymi szkłami. I ok. Ostre szkło też się przydaje i są sytuacje gdzie jest niezastąpione:
gwarantuję Wam, że można z tego zrobić wydruk na 2 metry wysoki i z odległości 0.5m analizować szczegóły w oku. To zdjęcie wydrukowane na dużym formacie nieprawdopodobnie przykuwa wzrok oglądających. Bo jest kosmicznie ostre tam gdzie ma być. Tylko tam czyli przy pełnej dziurze można się nim pociąć. I tylko dla tego, że ostrość ustawiono w punkt. Z tolerancją może do 1mm. I nagle okazuje się, że postprodukcja jest praktycznie niepotrzebna a wyostrzania wręcz nie należy dotykać. Twoja teoria Rotpil leży w moim przypadku... Ot zwyczajnie fajnie jest mieć do dyspozycji odpowiedni sprzęt do różnych zastosowań :) Jakiś czas temu pewnie bym tę sigmę wielbił ale teraz mam zajawkę na kółeczka :P i szkła manualne bo patrząc na zdjęcia przykładowe cały potencjał owej sigmy będzie marnowany przez niedoskonałość systemów AF...
@Rotpil "Dla uzasadnienia swojego braku gotówki na sprzęt część z tu obecnych jest w stanie każdą bzdurę napisać, tyle, że nic tym nie zmienią poza swoim wizerunkiem na coraz bardziej żałosny".
Już miałem ustosunkować do Twojej wypowiedzi ale pomyślałem sobie , że było by to zbytnio żałosne...
mtt - między 35 a 45 lpmm to jest już spora różnica. Ale powiedzmy, że wszystko co osiągnie poziom około 43 lpmm, to już naprawdę dobry sprzęt, który da zdjęcia w pełni zadowalającej jakości. Takie wyniki miały przecież starsze Lki uznawane za kultowe (np. 135L) czy udane starsze Nikkory.
....45 oglądane na 4k w fajnym kadrze urywa pupe..... a delikatny sigmowy bokeh tylko to poprawia, a nie jakieś kółeczka, czy serduszka czy płatki śniegu, ptaszki, gwiazdki 3kątne, gwiazdki 8kątne, dinozaury...
...co do bzdur o niewystarczającej gotówce: @Rotpil: nie każdy ma gotówkę na: 800mm, 600mm, 400mm, 200-400mm, 300mm, 100-400mm, 200mm................................... i kilka puszek i od kilku tygodni nową 85 od sigmy..... ...tu chodzi o to: czy warto? (pieniądze i waga i w ogóle..) podniecać_się/kupować/nosić_w_torbie 1100g nową 85 za grubą forsę, skoro są 85/1.8 i kultowe inne 85... podsumowanie testu b. dobre: zeiss dostał kopniaka w jajka...i chyba L też, no ale tam jest f1.2 :) i czerwony pasek, ale zdaje się af słaby... mój faworyt stara 85/1.8...po 14mm samyanga najlepszy słoik cena/jakość
Od jakiegoś czasu używam C 85/1.2 II, kupiłem używany, bo ponad 7 tysięcy nie jest warty. Bokeh, kolory, plastyka - super, ale jest też trochę wad, takich jak aberracje do 1.6, wolny af, focus by wire (jak wysiądzie af, to wymiana całego modułu za 3k, a o manualnym ostrzeniu można zapomnieć), no i lekkie mydło na 1.2-1.4. Wasze kłótnie i mądrości nie mają żadnego celu - Sigma wypuściła fajne szkło mające sporo zalet i znajdzie chętnych, w tym takich, którzy bokeh, plastykę stawiają na dalszym planie. 1.4 to np. "must have" do kotletów bez lampy i tu Sigma wygrywa z Canonem, bo jest ostra od pełnej dziury, szybka i przy odszumianiu straci się mniej na jakości. W plenerze pewnie też się dobrze sprawdzi. Pewnie za jakiś czas pojawią się w sieci porównania w rozmyciu tła i wtedy zobaczymy, czy są aż tak wyraźne ;)
Duzo osob kilka na te fotki i mało z tego mozna wyciagnac,fajnie jak optyczne zrobi opcje pobierania sampli zdjec tych na ktorych sa robione testy na nasze kompotery zeby mozna bylo e samemu zrobic analize obiektywu,a dwa tak jak w moim canon 5Dm3 jest opcja oznaczenia na zdjeciu punktu AF ;-) to by nam tez duzo pomoglo;-) pozdrawiam i sory ale pisze w biegu ......
Ja kupiłem C85mm f1.2L II za 4.5 w stanie ,nowy ;-) ale pomijając to,wady które napisałes to zgadzam sie z tobą w 100% ale ,kiedy zaczyna sie robić tym szkłęm zdjęca to o wszystkim złym sie zapomina;-) .na f1.2LII ciezko trafic ale ze statywu wali prosto w cel,jesli masz C5dm3 ustaw na AI Servo i to bardzo pomaga jesli robisz z ręki na f1,2 ,
Poza tym Canon 1.2/85L ma f/1.2 i to jest coś czego nie ma Sigma. Właśnie z tego powodu (mniejsza GO, większe rozmycie na f/1.2) Canon może się wielu osobom bardziej podobać niż Sigma. A na f/1.2 jest wystarczająco ostry do wielu zastosowań.
@DonYoorando "mój faworyt stara 85/1.8...po 14mm samyanga najlepszy słoik cena/jakość"
Jak dla mnie ciągle najlepszy stosunek cena/jakość ma Contaxowy Zeiss Planar 50/1.4. Nie jest jak 85/1.8 w porządku szkłem za niewielkie pieniądze, nie jest jak Samyang 14/2.8 bardzo dobrym szkłem za niewielkie pieniądze, jest zdumiewającym szkłem za niewielkie pieniądze :D
@Arek - no przepraszam bardzo ale przestałem rozumieć. Różnica GO miedzy 1.2 a 1.4 jest raczej psychologiczna zwłaszcza że Sigma jest wyraźnie ostrzejsza na 1.4. A jeśli tak to różnica może polegać głownie jeśli nie wyłącznie w bokeh - rzeczy nie ścisłej ocenie wg. was - prawda ?
@PDamian "W 50/1L to dopiero był zakres ostrości umowny -umownej ostrości..."
Linkowany dużo wyżej Lucas Wawrzinek robi tym szkłem i Canonem 1Ds mkII kapitalne foty. Może ma wyselekcjonowaną sztukę, a może ta umowna ostrość to tylko wrażenie.
@focjusz: Możesz sprawdzić na kalkulatorze GO, że na 2 metrach masz ok 2 i 4 cm odpowiednio przy f/1.2 i f/1,4. Czyli jak mówił Wałęsa, 100% różnicy :-)
Ty o tym KuKasie link ? Do "die erste 1D mit 4,2 Megapixeln" "das 50 mm f/0.95 von Canon" nie psuje -bo to ten do dalmierzy.
Tak w ogóle to właśnie tą starą eLkę trzymałem od czasów analoga do czasu jak znów kupiłem Canona -właśnie Ds II ...i rozczarowany efektami (oraz zachęcony kosmicznymi cenami) ją sprzedałem.
@baron13 - sprawdzałem :) . Dla nie 2cm GO to odjazd przy którym ciśnie mi się słowo na O i wcale nie jest pozytywne. Chyba że mówimy o makro - no ale to chyba nie o makro chodziło prawda ?
PS. A na f1.4 wystarczy się przysunąć o jakieś 40 cm i jest to samo - jak ktoś musi ...
Jak się z 2m przysuniesz o 40 cm to jest już inny kadr ;) Ale różnica w GO między 2 i 4 cm jest mała - jedna i druga jest wystarczająco żyletkowata. Dla mnie istotniejsze jest jak ilozuje obiektyw przy zdjęciu całej sylsetki albo planie amerykańskim - a tu Lka będzie miała przewagę. Choć i tak najbardziej podchodzi mi efekt z 50-tek 0.95 albo panoram Brenizera - tyle że panoramy czasochłonne, a 50 niet w Nikonie ;)
Rzecz wygląda tak, że można znaleźć taki kadr, że różnicy nie będzie widać, a można taki, że cyknięty obiektywem f/1.4 i f/1,2 będzie zupełnie innym zdjęciem. Nie wysupłałem się jeszcze na f/1,2 bo także uważam, że to jazda po bandzie. Jednak przyjmuję do wiadomości, że z jednej strony zupełnie inna trudność zrobienia optyki i zupełnie inne możliwości.
PDamian "Ty o tym KuKasie link ? Do "die erste 1D mit 4,2 Megapixeln" "das 50 mm f/0.95 von Canon" nie psuje -bo to ten do dalmierzy."
Tak, o tym :) Tam jest jasno napisane, że ten 1D z 4,2Mpix to był jego "pierwszy prawdziwy aparat", a nie aktualny :D Wywiad jest z 2015 roku, ja z Łukaszem rozmawiałem na plenerze w czerwcu tego roku i miał przy sobie 50/1.0L na Canonie 1Ds mkII i Mamiyę ze ścianką cyfrową i obiektywem, który poskładał sobie z 2 innych szkieł :D
Canonowe 50/0.95 chyba też ma... on tego sprzętu w ogóle ma w ciul i go nienawidzę z zazdrości :D
@baron13 "Nie wysupłałem się jeszcze na f/1,2 bo także uważam, że to jazda po bandzie."
A ja się wysupłałem na Zuiko 55/1.2 jakiś czas temu. Bardzo fajne szkło, ciekawy bokeh, taki "warp effect" jak dla mnie, to samo ma Vivitar Series 1 28/1.9 i parę innych szerokich szkieł. Niestety nie przemawiał do mnie tak bardzo jak Contax Planar 50/1.4, więc się z nim pożegnałem :)
Ale i 50-55/1.2 i 85/1.2 można dostać w rozsądnych pieniądzach. Jest współczesny Mitakon 85/1.2, albo dużo tańszy Canon FD 85/1.2L. Jasne stare 50-tki można dostać za ~1000zł, ale to już kwestia tego co się foci i jaki bokeh komu pasuje do jego zdjęć. Ja po stokroć wolę szkło ciemniejsze ale ciekawsze niż superjasne i z superpłytką GO, ale nieadekwatnym do mojego gustu rozmyciem.
Przyznam się , że dla canona 85mm 1.2 zmieniłem system. Przerzuciłem masę 85-tek i zawsze coś mi nie pasowało. Może powodem takiej sytuacji jest fakt , że zawsze lubiłem obiektywy 50mm i to w jaki sposób rysują.
@hasky, Ja dla Aero Ektara na 6x7 (czyli odpowiednika 85/1.1) też wiele rzuciłem :D I nie wyobrażam sobie teraz pracować z innymi szkłami oprócz Contaxowych Planarów, 50/1.4 na małym obrazku i marzyć o 80/2 na 645.
Cichnie bo art. z przyczyn naturalnych nie generuje już takiego ruchu ;) Ja długo "chorowałem" na Leafa z matrycą 22 Mpix (w sumie obojętne którą wersję...) ale ostatnio inne wydatki i odłożyłem na przyszły rok. Ale coraz bardziej kusi dołączenie do Ektarowców :D
No właśnie ja chciałbym nieco dłuższe ogniskowe - 85 i 50 obskoczę D800, a z Leafa chciałbym coś typu 58 i 120-135 :D Czyli Zeissa 80/2 i Ektara 178 :D Jakoś tak do mnie przemawiają te "grube" piksele z 22Mpix na 48x36 (dlatego też ciężko mi się rozstać z D3 - mimo, że technicznie D800 daje lepsze rezultaty, w testach w ciemno raczej wybierałem zdjęcia z DeCzy...w stosunku jakieś 60:40).
@PDamian, Wiemy :) Ale też mało która kryje 6x7 i pozwala na pochył :) Mało która jest też ekwiwalentem 85mm f/1.1 albo nawet 47mm f/0.7, ciągle dając trochę miejsca na pochył i będąc względnie ostrym szkłem :) Część tego typu konstrukcji podwójnego gaussa, jest też za bardzo swirlująca jak na mojego, podczas gdy Aero Ektar swirluje dość umiarkowanie.
@qqrq Czy mógłbyś wyprowadzić mnie z błędu lub potwierdzić pewien tok rozumowania który urodził się w mojej głowie ? 80mm na 645 jest mniej więcej jak 50mm na FF , otóż mam wrażenie że przy takim samym kadrze i odległości modela jego twarz powinna być mniej przerysowana ze względu na większy format. Czy dobrze rozumuję ? Nigdzie nie mogę znaleść informacji na ten temat :(
@hasky: Przerysowania to czysta geometria. Rozwiązać problem można za pomocą rzutu środkowego. Wielkość przerysowania zależy tylko od odległości do fotografowanego przedmiotu.
@sloma_p Piszesz do Palecwnosie i gościu robi Ci adapter albo przerabiając Pentaconowego Sonnara 180/2.8 albo budując własny (chyba jest okres przejścia właśnie między jednym a drugim), albo kombinujesz sobie jakiś tubus z helikoidą i kminisz sam :D Matówka po byku, a GO wcale nie taka tragiczna jak masz dobre powiększenie :)
@PDamian Aż tak źle nie jest :) Adapter mam gumowy, gibiący się, ostrzenie między bliskim portretem a nieskończonością to skok ~10cm
@hasky Nie jestem już sam pewny jak to jest z przerysowaniami, jest piątek wieczór i już różne rzeczy mi się w głowie mieszają :D
@qqrq i dcs - chodziło mi bardziej o to jak jest z łatwością ustawiania ostrości, a nie tym jak się to fizycznie odbywa, to mam w miarę ogarnięte, raczej skorzystam z PwNBF :D
Co do przerysowań - jak napisał Baron. Pomijając browary, obliczenia, piąteczek itp. "standard" w m43 dawałby niezłe przerysowania - toż to 25 mm jest ;)
@hasky: Przerysowania to proporcje pomiędzy zarejestrowanymi przedmiotami na zdjęciu. Jeśli jesteś blisko twarzy to proporcja między nosem a uszami zależą od odległości do uszu i nosa. Jeśli nos jest dwa razy bliżej to znaczy odległość nos punkt nodalny obiektywu wynosi s a odległość do uszu 2s to skala odwzorowania uszu jest dwa razy mniejsza. Wielkość matrycy nie ma tu nic go rzeczy.
Jeśli chodzi o odległości od motywu to zrozumiałe oczywiście, aczkolwiek wydaje mi się że może tu chodzić o dystorsję. Porównując obiektyw 25mm od olka z 80mm w średnim formacie obraz będzie się diametralnie różnił, tak myślę.
Dystorsją? Nie, nie musi się różnić. To, czym będzie się różnił to GO na tej samej przysłonie przy tej samej odległości fotografowania, z tym, że Olek oczywiście jest znacznie jaśniejszy od typowej 80 pod MF. Szkła MF jaśniejsze od 2.8 to raczej wyjątki - akurat w tym przypadku GO będzie nadal w MF mniejsza, ale w porównaniu do formatu 135 (czyli tzw. FF) to już nie zawsze jest prawdą - zwłaszcza dla 645, bo 67 czy 68 to trochę inna broszka (ale też ciężko o jasne szkła do nich).
@sloma_p "@qqrq i dcs - chodziło mi bardziej o to jak jest z łatwością ustawiania ostrości, a nie tym jak się to fizycznie odbywa, to mam w miarę ogarnięte, raczej skorzystam z PwNBF :D"
No... jak z jasnym szkłem na ogromnej, jasnej matówce z klinem/rastrem :D Ustawia się bezproblemowo, jak się ma wprawę w manualnym ostrzeniu :)
Z tą dystorsją to nie wiem właśnie, czy dłuższa ogniskowa nie sprawia, że dystorsja jest mniejsza, nawet zakładając taki sam kąt widzenia. Ale nie wiem, fajnie by było jakby się ktoś naprawdę kumaty wypowiedział. @Arek, potrzebujemy Cię :D
Cześć, No to zmieniając nieco temat. Jaki wybrać obiektyw (bez uwzględniania ceny) do portretu (w tym koncerty) Sigma 85/1.4 A czy Nikkor 105/1.4? Mam już Nikkora 105/2.8 VR. pzdr
Jak masz budżet to ja bym postawił na Nikkora mimo wszystko. Ostry jest wystarczająco, aberracje nue przeszkadzają i ma ładniejsze rozmycie. Plus jest to nieco inny obrazek niż typowa 85. Z drugiej strony oboma szkłami zrobisz dobry portret :)
Właśnie jak dla mnie to wszystko kwestia gustu, trzeba zobaczyć sobie sample, co w naszych czasach grzebiąc w Google i przede wszystkim Flickr nie jest trudne. Tutaj jest taka trudność, że 2 z tych konstrukcji są nowe i nie ma jeszcze wielu sampli. Ale jeśli bym miał wybierać między tą Sigmą a Nikkorem, to sam nie wiem co bym wybrał. Raczej szkła do macro bym osobiście nie wziął, bo lubię bardzo płytką GO.
Pytanie innych co lepsze to raczej pytanie jakie mają osobiste preferencje, bo nie da się tak łatwo wyznaczyć według tabelki co jest lepszym narzędziem do osiągnięcia Twojej konkretnej wizji jako fotografa...
Z niecierpliwością będę czekał na więcej zdjęć w necie, no i bezpośrednie porównania obu obiektywów w testach. W najbliższym czasie będzie test 105-tki u Mansurova, potem może będzie Sigma. Jeśli AF Sigmy z Nikonem będzie dobry, to będzie dobry znak. Mam Sigmę 35/1.4 A i z moim D800 od początku trafia w punkt bez żadnej regulacji, ale wiem, że sporo osób miało z tym obiektywem problemy. Poczekam na zdjęcia i testy. pzdr
@Arek cyt,,Bezapelacyjnie najostrzejszą optykę na rynku, w tej klasie sprzętu, robi obecnie Sigma,, koniec cytatu. Chetnie poznam jeszcze lepsza optyke...
Primoplan jest całkiem fajny, przypomina mi Trioplana, takie bardzo "pracowite" ("busy" z angielskiego) to tło. Jakby jeszcze na krzaki świeciło słońce, to pewnie bajkowa poezja by była :D
Jak już wcześniej pisałem jakiejś rewelacji nie widzę, poniżej link do testu leciwego już Pentax FA 77/1.8 Limited. Czy ten pentax na pełnym otworze nie prezentuje się lepiej i to na starym K20d APS-C
Wyobraź kogoś, kto właśnie dorwał hexanona 57/1.2 za 230 euro i kto po obejrzeniu zdjęć zrobionych z tym lepsiejszym hexanonem stwierdzi, że za lepszość i mocowanie M można zapąłcić z pięć razy więcej... A później zobaczy jego cenę :)
Test tego obiektywu mnie zaskoczył pomyślałem świetny sprzęt myślałem o zakupie obiektywu 85mm f1,4 a więc czekałem aż pokaże się w sklepach patrzę jest zabrałem aparat , kasę i rozczarowanie dwa obiektywy i żaden nie trafia w punkt front focus tak wielki że nie pomogła kalibracja w aparacie . Aparat nikon d800 .
Mam od 2 tygodni. Obrazek świetny. Szybki AF. Niezły z niego klocek, ale stanowi dobrze wyważony zestaw z D800. Jutro pierwsze próby na koncercie. pzdr
@Mariusz 04 miałem to samo!! Kupiłem usb dock i wszystko gra!! Ustawiene af w body jest kiepskie!! Ustawisz w body af żeby trafiał w punkt na odległości -2m a na 5m bedzie bf albo ff. Z sigmą i usb dockiem ustawiasz af na wszystkie odległośći !! Przy okazji skorygowalem af na mojej 35 art i teraz widze jaka jest ostra. Wszystkim uzydkownikon sigm art polecam usb dock!! A moja sigma 85 art po korekcji jest super! Polecam! Ps. Uwazam ze sigma powinna dodawac usb dock do 85mm art!! A testowanie w sklepie przed korekcją jest błendem!
Nie wiem jak wy wykonujecie te testy komy ale proszę: link LoCA: link Porównanie Otusa i Sigmy na 1.4 Otus: link Sigma: link Sigma ostrzejsza na brzegach, ale czy w centrum, hmmm
Jeszcze porównanie LoCA na 2.8 (Sigma ciągle barwi nawet bez zadnego powiększenia, porównajcie też kontrast i nasycenie kolorów) Sigma: link Otus: link Sigma zbita we wszystkim poza ostrością w rogach (pff?)
Porównaj sobie te dwie fotki: Sigma: link Otus: link
Sigma rzeczywiście jest ostrzejsza w samiusieńkim rogu, ale spójrz co się dzieje troche dalej od rogu - idąc od prawego górnego rogu po przekątnej natrafiamy na budynek, na którego dachu jest napis "gerd ortner werbung" - przeczytaj to na zdjeciu z Sigmy. To samo dalej praktycznie do samego centrum. Otus jest lepszy, a Sigma zrobiła jakiś dziwny myk, żeby w samym rogu być ostrzejsza. I to nie jest pojedynczy przypadek - identyczne zachowanie stwierdza Lloyd Chambers (diglloyd), gdzie porównuje tę Sigmę z Milvusem (i jeszcze Nikkorem) i wychodzi do samo - Milvus bije Sigme już kawałek dalej od samego rogu. U diglloyda jest płatna subskrypcja, jak chcesz mogę podesłać screenshoty z tego konkretnego porównania.
Arek 15 listopada 2016, 22:17....OK. Kończymy temat wyostrzania.
Taaa, chcielibyscie !
Temat skonczymy wtedy kiedy Szabla namowi programistow Sony do pojscia droga VW i wstawia maly programik ktory wykryje ze aparat testuja optyczne i podniesie wyostrzanie w gore.
Podobnie zrobila kiedys jakas karta graficzna - kiedy wykryla ze testuje ja program testujacy podnosila ilosc klatek olewajac jakosc.
Sąsiad - nie marudzę, ale to rozmycie tła jest rzeczywiście jakieś dziwne, żeby nie powiedzieć brzydkie. Porównuje do zdjęć Canonem 100/2 i z niego lepiej mi to wygląda. Stary NRD-owski Pentacon 135/2,8 też miał lepsze rozmycie.Co nie znaczy, że ta Sigma nie ma innych zalet, o których wiele tu napisan, ale to przecież portretówka, rozmycie tła jest przynajmniej tak samo ważne jak ostrość.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Mrrrrrr...:) Pięknie! Nie ma sensu nic więcej pisać. Będzie mój!
wyniki tych pomiarow wyraznie dowodza jak mylace jest - wlasciwie wprowadzajace w blad i krzywdzace producenta - pokazywanie zdjec testowych rozostrzonych.
To tak jakby w analogu oceniac prace super ostrego obiektywu fotograficznego na powiekszeniach zrobionych przy uzyciu obiektywu powiekszalnikowego najnizszej klasy - dokladnie to samo.
Upor optycznych w tym wzgledzie jest trudny do zrozumienia.
One nie są rozostrzone. One są niewysotrzone i to jest zasadnicza różnica.
Wyostrzanie jest tylko i wyłącznie zabiegiem upiększającym, który nie ma żadnego polepszającego wpływu na widoczność najmniejszych szczegółów. A tak naprawdę ma degradujący wpływ na szczegóły. Co więcej, patrząc na niewyostrzone zdjęcia nie ma najmniejszych problemów, żeby ocenić czy obiektyw jest dobry czy nie. Nie potrafią tego tylko osoby przyzwyczajone do mocno "podkęcanych" wynikowych plików.
Było o tym miliony razy i nie zamierzam przerabiać tego po raz kolejny.
A przykład z powiększalnikiem chybiony jak mało który...
Wszystko spoko, ale taki Otus 85 1.4 ma dużoooo przyjemniejszy bokeh. Zresztą nie tylko super drogi Otus, bo i tani EF 85 1.8 miażdży tą Sigmę pod względem plastyki zdjęć. Tutaj mamy kompletnie jałowe rozmycie. Jeśli w PS wrzucimy sobie filtr lens blur to dostaniemy podobny efekt. Z mojego punktu widzenia obiektyw nie wart uwagi.
Dzięki za test. Kolejny świetny obiektyw Sigmy - niestety nie moja ogniskowa. Czy Optyczni mają jakieś przecieki o wprowadzeniu nowego 70-200 2,8?
Obiektyw optycznie świetny - to było do przewidzenia.
Tak wyraźna wygrana z Otusem - to jednak spore zaskoczenie.
Cały czas mam jednak mieszane uczucia. Przy tych rozmiarach, średnicy filtra i masie spodziewałbym się minimalnego winietowania i ładnych, okrągłych krążków świetlnych w całym kadrze. Przynajmniej jest lepiej, niż na wykresach zaprezentowanych przez Sigmę przy okazji premiery, bo tam było chyba winietowanie >70%.
ryszardo - mnie też dziwiło tak duże winietowanie zapodane przez Sigmę. Dobrze, że w rzeczywistości jest lepiej. Widać nie tylko wymiary się liczą, bo tak samo duży Otus wypadał tutaj jeszcze gorzej.
Miejcie trochę litości i szacunku dla języka polskiego, drodzy "dziennikarze":
"genialny" może być człowiek, a nie jakość obrazu!
Ten krążek link jest z dołu ścięty?
No to jeszcze poproszę test 105 1.4 ;)
@Posłaniec
Po co? Nie doczytałeś, że 105 AF ma gorszy? To dyskwalifikuje 😃
p24
Mylisz się. Język polski ma się dobrze i nie został skaleczony w tym przypadku. Język (a szczególnie polski) jest "tworem" niezwykle elastycznym i żywym, a tym samym często wyrazy z biegiem czasu nabierają wielu znaczeń kontekstowych. Tak jest z "genialnym", który obecnie nie jest cechą jednie istot żywych, ale określa stan (właściwie) doskonałości, ideału, znakomitości w określonej dziedzinie/kontekście.
Zgadzam się z Druidem , dla mnie ostrość to nie wszystko.
Plastyka tego obiektywu wygląda jakby miał zamontowany na stałe photoshop ;D
Wyśróbowane parametry niszczą charakter obiektywów , niestety...
Cały czas kusi mnie, żeby Wam zrobić ślepy test rozpoznawania tych nieostrości. Jestem prawie pewien, że nie poszedłby tak jak Wam się wydaje :)
Kiedyś na nikoniarzach 50tki ludzie na ślepo oceniali i rozpoznawali... Wyszło hmmmm... No nie wyszło im zupełnie :)
@Doc1965
Szczerze mówiąc to przed pisaniem poprzedniego komentarza nawet nie wchodziłem do rozdziału o AF, po pierwsze nie ufam optycznym w kwestii testów AF, po drugie na różnych korpusach obiektywy mogą zachowywać się różnie, po trzecie od czasu w jakim obiektyw przelatuje skalę ważniejsze dla mnie jest to jak doostrza w AF-c.
Świetna ostrość i tak dalej, ale rozmycie tak nudne, że aż zniechęcające. Nadal będę tęsknie spoglądał do starego pentaksa 85 z zieloną gwiazdką.
Arek - zrób. Najlepiej na zdjęciach skrzynki pocztowej. Sam bym się chętnie w takim teście sprawdził :)
Akcji niema..no i dialogi kiepskie... taak dialogi kiepskie są, i bokeh nie taki, taki kundlowy bardziej, no jak by kosztował 10 tysi.. no to może wtedy.. może wtedy byłby odpowiedni, ale wtedy był by za drogi..taka sytuacja, tak że cóż z tego że bardzo dobry, jesień jest, szaro, buro, ponuro, zima idzie, przytyłem ostatnio..i jak tu nie narzekać ? Propozycja: Weźcie wy sie ogarnijcie może trochę.
Sigma / Milvus
link / link
link / link
kiedy, gdzie i za ile?
Jak ja nienawidzę tych testów na Optycznych. Już miałem montować Old Man Emu w samochodzie a teraz zmienił się mi pierwszoplanowy nieożywiony obiekt pożądania !
Chłopcy weźcie se coś na wstrzymanie - obiektyw jest ostry jak brzytwa, daje piękne kolory i ma bardzo ładną plastykę. To, że nie potraficie wyjrzeć ponad filtry photoshopa nie oznacza, że coś jest nie tak z tym szkłem - to raczej wasze postrzeganie zostało upośledzone przez uzależnienie od zakłamywania zdjęć.
Dobry pomysł Arku :)
Canona 85mm 1.2 rozpoznam z zamknietymi oczami :D
Arek też jestem bardzo ciekaw jak wypadliby tutejsi mądrale i mam nadzieję, że taki test zrobisz. Pamiętam dyskusję na temat bokehu przy okazji chyba Sigmy Art 50. Oczywiście była ganiona i gdzie tam jej do Otusa. Natomiast na zdjęciach testowych rozogniskowane krążki wyglądały niemal identycznie i na zdjęciach skrzynki też ciężko było jakieś istotne różnice znaleźć. I jeszcze mam wielką prośbę do tutejszych plastyków. Pokażcie mi zdjęcie, w którym sposób rozmycia decyduje o walorach estetycznych i zdjęcie z takiej Sigmy jest od razu zdyskwalifikowane w porównaniu z Zeissem. Mogą to oczywiście być inne obiektywy, poza wyjątkami gdzie bokeh naprawdę jest brzydki.
Przy okazji naszego następnego Zlotu/Festiwalu, kiedy pojawi sie na nim dużo jasnych szkieł, postaram się zainscenizować jakąś fajną scenkę i przestrzelać po kilka 85tek i 50tek różnych firm.
Ciekaw jestem jak z AF w wersji dla N. Bo z 35 1.4 art to żałosny żart w wersji dla żółtego systemu...
Dzięki za test. Chcę ten obiektyw. Dla mnie bomba i brak jakichkolwiek wad.
A plastyka? Rzecz gustu... ja właśnie lubię takie gładkie rozmycia.
Sigma kolejny raz "odwaliła" kawał dobrej roboty.
@Arek - a będą tam mądrale od rozmyć i nieostrości ? Bo tylko taka konfrontacja mogłaby zmusić ich do rozsądnego pisania.
@slaweko - najpierw wyślij samą puszkę do serwisu Nikona żeby skalibrowali AF pod wzorzec, później obiektyw wraz z body na kalibrację do serwisu Sigmy. U mnie rozwiązało to problemy choć przyznam, że jeden z obiektywów musiałem wysyłać ponownie bo lenie kalibrowali go w serwisie przez USB Docka :).
@druid
Miałeś z plastyki piątkę w gimnazjum? Bo chyba tylko gimbaza potrafi posuwać teksty typu: "EF 85 1.8 miażdży tą Sigmę pod względem plastyki zdjęć".
Przecież widać różnice
link
link
link
Mydło - źle...ostro tez źle bo brzydki bokeh...jak ostro i ładny bokeh to za drogo...zawsze coś nie tak,nie dogodzisz :)
Czy wiadomo coś o cenie i kiedy pojawi się w sprzedaży? Już ująłem ją w swoim planie wydatków ( oczywiście jeśli cena nie przekroczy 5k) ;-)
Różnicę widać ale czy jest ona tak duża i radykalna ? To zresztą kwestia gustu. Zresztą nieostrości też można już korygować softwarowo.
Myślę że to w dużym stopniu kwestia przyzwyczajenie - wszystkim mówion że bokeh ala Leica lub Zeiss jest najlepszy bo taki dawały ówcześnie najostrzejsze szkła. Jak teraz takie będzie produkować Sigma to za 10-20 lat wszyscy ( oldtimerzy ;) powiedzą że jest on wzorcowy.
Dla mnie zdjęcia z Canona 85/1.2 (i nie tylko) zjadają tą Sigmę na śniadanie. Ale kto by tam zdjęcia oglądał... wykresy, wykresiki i inne tabelki najważniejsze.
Cena to 4999 PLN w przedsprzedaży. Nie jest źle.
Przemek_ - no tak. Bo zdjęć z tej Sigmy jest w necie multum. Obrobionych, z profesjonalnych sesji... Pewnie nawet więcej niż z Canona 1.2/85L więc jest do czego porównywać.
Pokoradlasztuki - na próbnych zdjęciach jak widać wszystko można było zobaczyć.
kris@79
8 listopada 2016, 22:08
Sigma na 1.4 jest ostrzejsza na brzegu kadru niż konkurencja w centrum.
Czekam no to szkło / test będzie formalnością.
Macierewiczom dziękujemy za recenzję kolejnego obiektywu po zobaczeniu jego obraza w sieci :D
Z tego co widzę , czyli na papierze to najlepszy obiektyw z AF ever. W każdym możliwym punkcie karu na dowolnym ustawieniu przysłony jest doskonały .
Trzeba ustawiać się w kolejkę .
kris@79 - o to właśnie chodzi :)
Opowiadanie, że wrzucanie zdjęć niewyostrzonych jest bez sensu, bo nic na nich nie widać, jest mniej więcej tak samo prawdziwe jak mówienie, że obwodnica Garwolina jest bez sensu bo nią nie jeżdżę :)
OK. Kończymy temat wyostrzania.
Dla mnie ten przypadek dyskusji o rozmyciach jest o tyle ciekawy, że sporo osób podaje jako przykład o wiele lepszego rozmycia Milvusa i Otusa.
Również moim zdaniem Sigma nie rozmywa tła w sposób dla oka przyjemny, ale z tego samego powodu, co wymienione wcześniej Zeissy, tylko w mniejszym stopniu - tam jest kilka razy gorzej :P
Ja by ktoś pytał, to dla mnie ideałem pod tym względem jest 50 Art.
Kolejny super ostry i dobry obiektyw art posiadam 24,35,50 szkła nieziemsko ostre i nie zawodne czekam na 85 aż sie pojawi w sprzedaży
@ zbitooko
"15 listopada 2016, 20:05
p24
Mylisz się. Język polski ma się dobrze i nie został skaleczony w tym przypadku. Język (a szczególnie polski) jest "tworem" niezwykle elastycznym i żywym, a tym samym często wyrazy z biegiem czasu nabierają wielu znaczeń kontekstowych. Tak jest z "genialnym", który obecnie nie jest cechą jednie istot żywych, ale określa stan (właściwie) doskonałości, ideału, znakomitości w określonej dziedzinie/kontekście."
Może w języku gimbazy.
Poważny portal powinien trzymać fason i nie zniżać się poniżej pewnej granicy potoczności używanego języka.
Tia... Ile ja się naczytałem o kryzysach tożsamości i tam innych jakiś, ale kryzysach od teatru zacząwszy, poprzez literaturę, lub łyteraturę, poezję, epikę, dramat, malarstwo, rzeźbę, kolarstwo, i wiele, wiele innych. No a z fotografią, która oczywiście jest w kryzysie, to przy okazji takich testów widać jak na dłoni. Stary Canon EF 85mm f/1,8 za jedyne 1,5 kzł miażdży plastyką. No i koniec :-) Leżymy i kwiczymy rozwalcowani, bo mamy tego Canona, więc rozplackowania nie mogliśmy uniknąć.
tak jestem złośliwy, ale tak co raz się okazuje, że nie ma mowy o jakimś oku do zdjęć, do kadru, kompozycji. Fotograficzna ludność ma zasadniczy kłopot z rozpoznaniem szkła ostrego i nieostrego. W tym kontekście dyskusje na tym, które(n) bokeh jest śliczniejszy robią się mocno zabawne.
Ano sprawa jest taka: przyznaję się, że jestem zaskoczony, że ten obiektyw jest aż tak dobry, ale jest dobry i nie będę sobie plastyką d... zawracał. Jedyny problem wygląda tak: czy potrafię dzięki takiemu sprzętowi robić lepsze zdjęcia, czy mam jakiś pomysł.
A z czego się bierze kryzys tożsamości czy jakiegoś czegoś w fotografii? A chyba z tego, że mamy takich fotografów, którzy wyceniają jakość sprzętu na podstawie logo.
Tak na marginesie: nie ma znaczenia, czy fotograf rozpozna "plastykę", albo bokeh obiektywu. Nawet, gdyby rozpoznał, to nic z tego. Dopiero gdy widać różnice na zdjęciach w docelowym formacie, takich które ogląda publiczność i dopiero gdy ta publiczność nie nastawiona na udowodnienie, że złe zdjęcia bo nie moje by zobaczyła różnicę i we włąściwą stronę jakoś zagłosowała, można by się przejmować. Sęk w tym , że publiczność potrafi głosować za zdjęciami z komórki. Dlatego, pozwolę sobie zauważyć, wymyślanie "nudnego bokeh" świadczy o kompletnym niezrozumieniu o co chodzi w fotografii i czego się od pstrykacza wymaga. Tragedią jest podwójny podbródek u pani, bo go zarejestruje nawet komórka, a koleżanka na blachę zauważy.
Pewnie, że jak bym miał nadmiarową kasę, to bym sobie kupił. Świetny obiektyw, znakomita firma, znakomita seria obiektywów i wygląda na to, że cena w stosunku do jakości bardzo rozsądna, albo wręcz znakomita. Jeśli nie kupię, to dlatego, żem się już spłukał na na jakieś Sigmy A...
@p24
Czepiasz się i tyle...
link
@Arek
"Cały czas kusi mnie, żeby Wam zrobić ślepy test rozpoznawania tych nieostrości. Jestem prawie pewien, że nie poszedłby tak jak Wam się wydaje :) "
To jest świetny pomysł, tylko pamiętaj że musi być też odpowiednia sceneria. Najlepiej szerszy portret, albo jakieś popiersie, posąg czy nawet skrzynka pocztowa. Ważne, żeby tło było ciekawe, najlepiej drzewa albo krzaki. W zdjęciach testowych różnicę w rozmyciu najlepiej widać przy zdjęciach tej głowy, posągu gościa w cylindrze (tu akurat go nie ma) i skrzynki :)
@p24: Powiem tyle, uwagi, jakie waść czynisz o języku świadczą o elementarnym nieoczytaniu.
@baron13
"Tak na marginesie: nie ma znaczenia, czy fotograf rozpozna "plastykę", albo bokeh obiektywu. Nawet, gdyby rozpoznał, to nic z tego. Dopiero gdy widać różnice na zdjęciach w docelowym formacie, takich które ogląda publiczność i dopiero gdy ta publiczność nie nastawiona na udowodnienie, że złe zdjęcia bo nie moje by zobaczyła różnicę i we włąściwą stronę jakoś zagłosowała, można by się przejmować.... Dlatego, pozwolę sobie zauważyć, wymyślanie "nudnego bokeh" świadczy o kompletnym niezrozumieniu o co chodzi w fotografii i czego się od pstrykacza wymaga. "
Baronie daruj sobie te wywody. Sam dobrze wiesz, że o fotografii portretowej masz nie wielkie pojęcie, a o pracy z modelkami pewnie jeszcze mniejsze. Może Ty nie widzisz różnicy, ale zapewniam Cię, że nawet przeciętny odbiorca zobaczy. Gdy pokażesz mu fotkę z ładnie rysującego szkła to powie "o jakie piękne, jakie delikatne, baśniowe itp". A gdy pokażesz mu fotkę ze nudnym rozmyciem to powie najwyżej że "no ładne".
Oczywiście, że najważniejsze jest to co mamy w kadrze i poza nim i jakie warunki oświetleniowe panują, ale to już pomijamy i skupiamy się na różnicach w rozmywaniu. I nie pisz, że to jest nie ważne bo jest, jasne długie stałki właśnie w TYM celu się kupuje.
"Gdy pokażesz mu fotkę z ładnie rysującego szkła to powie "o jakie piękne, jakie delikatne, baśniowe itp". A gdy pokażesz mu fotkę ze nudnym rozmyciem to powie najwyżej że "no ładne". "
No i doczekaliśmy się definicji "plastyki" :)
Kiedyś mówiono,że sigma nie dogaduje się z canonem..Pewnie rak było ale od czasu serii global vision chyba jest tak, że to nikon gorzej współpracuje z sigmą. Na pewno af niektórych sigm jak np 35 1.4 jest na nikonie wolniejszy i to sporo co można zobaczyć w sieci. Jak to jest,że każde szkło sigmy testujecie na canonie?
Typowe "jeśli ja nie widzę to inni też nie mogą"....
Ludzie pomyślcie troszkę, tysiące osób poluje na stare szkła, przez co cena niektórych jest naprawdę wysoka , wydają masę kasy na trioplany itp. tylko po to żeby uzyskać odpowiednią plastykę..... Szkoda , że nikt im nie powiedział że takowa nie istnieje... :D
No to mamy spór definicionistów z negacjonistami ;{
Ta Sigma nie jest jeszcze dostępna w sprzedaży?
@druid: Dowolny efekt plastyczny ma oddziaływanie zależne od kontekstu, w jakim on występuje w całym obrazie. Nie stosujemy centralnej czy symetrycznej kompozycji, chyba, że... stosujemy. Mówi się "jest uzasadniona". Zdjęcie poruszone jest złe, chyba, że... A ten sam bokeh może być ozdobą i nieszczęściem. Podobnie jak flara. Gorzej: jednemu to samo się podoba innemu nie. Raz chcesz wywołać zdjęciem nastrój radości, innym razem przygnębienia. Fotograf jak Twardowski śmieszy tumani przestrasza. Potrzebuje do tego różnych środków.
link
Najgorszy bokeh z możliwych. A co by było, gdybym użył "ludzkiego" obiektywu? dostałbym nieregularne plamy przepałów. Niezależnie, od tego czy te cekiny są ładne czy brzydkie, ślicznie rysujący obiektyw totalnie by położył kadr. Nie ma technicznych parametrów, które plastycznie są zawsze dobre lub złe. Dopiero fotograf je używa dobrze albo źle. A widz nie odróżni kompakta od fufu. bardzo dobrze znam ten efekt.
Nowa dziedzina - fotografia tła. Proponuje zacząć testować musztardówki i pojemniki po kurczakach . Efekty mogą być zadziwiające :)
Mało komu podobają się portrety z obiektywów 100-105mm f/2.8.Makro
Wiesz dlaczego?
Łał! Rewelacja!
Nie wiedziałem, że można robić takie obiektywy.
Nawet w samych rogach jest ostra!
Jak oni to zrobili?
drugi minus.. to waga.. kazdy dobry obiektyw staloogniskowy wazy ostatnio kilogram.. to sie na pasku robi kolo 4 kg + na obietywie ... kregoslup wymieka
@baron13
Jedna rzecz mnie dziwi...
Tyle już popełniłeś komentarzy o tym jak to fotografia umiera, jak to smartfony wypierają dobrych fotografów, o tym ile to lat robisz zdjęcia, o tym jaki to gust maja przeciętny odbiorca, stawiałeś się w pozycji mentora, natomiast...
Mieszkamy w tym samym mieście, żyję mniej lat niż Ty robisz zdjęcia, a bez problemu stać mnie np na taką Sigmę 85 (gdzie fotografia to tak mniej więcej w zależności od miesiąca 5-65% moich zarobków), jesteś mi to w stanie wytłumaczyć?
Posłaniecprawdy już nie przesadzaj, z pensji akademickiej stykło na 6D i T150-600 to aż takiej biedy nie ma :-)
Ale tak na poważnie to wiesz, nie każdy pracuje w IT.
Nie wymyślono jeszcze aparatu z tak dobrym wysokim iso, żeby baron mógł rozwalić system zdjęciami nocnymi z ręki. Kiedy już powstanie role mogą się odwrócić ;)
Panowie spokojnie. Bokemaniactwo to ostatnie stadium. Dla rzemieślników sigma to dobre szkiełko choć nie jestem pewien do końca... Byłaby dobra gdyby zawsze trafiała z ostrością w oko a nie będzie. Z tego też powodu z zeissów zdjęcia nadal będą ładniejsze. A najładniejsze z biotara ;)
Zdjęciami nocnymi z Samyanga lustrzanego ;-)
Gdyby dwoch niezaleznych producentow wyprodukowalo doskonale skorygowane obiektywy , musialyby one rysowac identycznie.
O charakterze rysunku , jego indywidualnych cechych decyduja indywidualne bledy optyczne.
Roznie rysujace obiektywy roznia sie bledami optycznymi.
1. bokeh czyli rozmycie. Mozna opisac jakosciowo i ilosciowo. O ile opis ilosciowy jest latwy i obiektywny , to jakosciowy nosi juz subiektywny charakter literacki - trudno o jedynie sluszny poglad w tym wzgledzie.
Zalezy w zasadniczmy stopniu od bledow otwarcia - glownie aberacji sferycznej ( choc nie tylko).
ten obiektyw jest zbyt dobrze skorygowany , aby uzyskac malarski , rozmydlony bokeh. To nie jest wada tego obiektywu , a jedynie cecha.
gdyby brak malarskiego ( "ladnego") bokeh uznac za wade , to tym samym nalezaloby uznac za wade dobra korekcje obiektywu.
Jesli szukamy obiektywu z " ladnym" bokeh to trzeba siegnac do innych konstrukcji , obarczonych wiekszymi bledami otwarcia. Chocby klasyczne uklady trypletow , jak trojsoczewkowy trioplan , czy wielosoczewkowe sonary , jupitery.
Takze z nowszych np c50 1,2 L , c 135 2,0 L ktore maja zauwazalne bledy otwarcia.
2."Plastyka" - to co nazywamy plastycznoscia rysunku to nic innego jak sposob przenoszenia kontrastu przez obiektyw , glownie w zakresie niskich czestosci.
Im wyzszy i duzszy przebieg krzywej MTF w poczatkowym zakresie ( bardziej wyplaszczony) - tym postrzegamy rysunek jako bardziej " plastyczny". Dobrze skorygowane obiektywy o wysokich pomierzonych wartosciach MTF50 maja raczej zawsze wysoki i dlugi ( plaski) przebieg w poczatkowym zakresie . Sigma do takich nalezy.
reasumujac.
Charakterystyka tej sigmy jest taka , ze bedzie dawac plastyczny obraz , ale jak wszystkie dobrze skorygowane obiektywy nie moze dac mocno rozmytego " pokreconego", malarskiego bokeh.
ps. dlugi czas stalem na stanowisku , ze jezeli w portrecie zachwyca nas bokeh , podkreslamy jego niezwyklosc , to jest to portret nieudany - d.d. , jako ze zamiast glownym planem , czyli portretem , zachwycamy sie nieostroscia - tym co jest poza portretem. Wlasciwie te wszystkie pozornie efektowne portrety wypacykowanych panienek gapiacych sie w obiektywy sa przejawem zmanierowania , niemocy i braku inwencji tworczej. Brrr... . Ale musze tez przyznac , ze charakter bokeh nie jest bez znaczenia w portrecie- postrzegam jako formalizm , mogacy nieco uatrakcyjnic obraz , szczegolnie jesli tresciwo nie zawiera nic ciekawego. Czlowiek widac lubi czasem popatrzec na wspolczesna odmiane "jelonka na rykowisku" - dlaczego nie ?
Arek
15 listopada 2016, 19:27 ?
One nie sa rozostrzone. One sa niewysotrzone i to jest zasadnicza róznica.
Wyostrzanie jest tylko i wylacznie zabiegiem upiekszajacym, który nie ma zadnego polepszajacego wplywu na widocznosc najmniejszych szczególów
------------------------------------------------------------------------------------------------
Trudno zgodzic sie z ta opinia , gdyz nie jest ona sluszna.
ale bez wnikania w szczegoly proponuje prosty experyment.
pomierzyc rozdzielczosc za pomoca pomiaru MTF - jak to robia optyczne - na niedoostrzonym obrazie tablicy ( jak do tej pory ) , a nastepnie z lekkim podostrzeniem ( nie przeostrzeniem a lekkim wyostrzeniem takim , by nie dopuscic do powstania obwodek) .
Okaze sie, ze pomierzone wartosci rozdzielczosci beda wyzsze.
Jesli wiec wyostrzanie nie podnosi rozdzielczosci obrazowania , a pomiar ja wykaze , to co wlasciwie jest mierzone? Jesli wzrost pomierzonej rozdzielczosci nie odpowiada " polepszajacemu wplywowi na widocznosc najmniejszych szczegolow " to jaki bylby w ogole sens takich pomiarow?. Albo te pomiary sa bez sensu , albo wypowiedz, ze nie ma wplywu na widocznosc jest bledna.
Sensem wyostrzania jest w poczatkowym etapie podniesienie kontrastu na granicy konturow o zblizonym kontracie - dzieki czemu polepszaja sie warunki obserwacji dla oka ludzkiego - rozroznialnosc najmniejszych elementow sie poprawia.
Dlatego bylo tyle krytycznych uwag pod adresem zdjec z tej sigmy robionych zarowno przy uzyciu mk3 jak i mk4. Olbrzymia dyskrepancja pomiedzy wnioskami userow wyciaganymi na podstawie fizycznych rozmytych obrazow a wynikami pomiarow.
Wiadomo było, że ostrość będzie super. No ale trzeba brać od uwagę, że jest to egzemplarz POKAZOWY, wyśrubowany przez fabrykę. Pierwsze fabryczne sztuki będą na początku grudnia. Trzeba mieć nadzieję, że jakościowo będą zbliżone, oby ;) Osobiście wolałbym 105/1.4 ale nie będę zmieniać stajni dla jednego szkła. A jeśli już musiałby być 85, to idealny byłby Milvus z AF :)
Wracając zaś do mitycznej plastyki - trudno polemizować z faktem, że różnice pomiędzy obiektywami są diametralne. Ale na ciasnym portrecie z otwartą dziurą i oddalonym tłem tego nie zobaczymy.
Głowna wada tego szkła to jednak waga a nie winietowanie, które jest raczej na normalnym poziomie, nie wspomniano o tym w podsumowaniu.
Sensacyjny wniosek. Wyostrzanie "podnosi" MTF.
Pokoradlasztuki - wyostrzanie to lokalne podniesienie kontrastu. Pomiar MTF to pomiar kontrastu. Jeśli więc podnosisz kontrast, to nic dziwnego, że uzyskujesz wyższe wyniki MTF. To tak jak byś dolewał wody do wiaderka i ze zdziwieniem odnotowywał fakt, że jej przybywa.
Napiszę Ci nawet więcej. W oryginalnym pliku krzywa SFR nie wychodzi ponad poziom 1.0, bo tam mamy w pewnym sensie niefizyczne wartości. Wyostrzaniem wartości wyższe niż 1.0 można uzyskać bez problemów.
Dodatkowo wraz z wzrastającym wyostrzaniem cały czas będziesz uzyskiwał wyższe wyniki MTF, ale wcale to nie znaczy, że liczba szczegółów na zdjęciach będzie rosła. Wręcz przeciwnie. Twoje rozumowanie sugeruje, że wyostrzanie to taki magiczny proces, który z neutralnego RAW-a, który zawiera jakąś określoną ilość szczegółów, jest w stanie wygenerować ich więcej. Otóż nie jest.... Jeśli układ obiektyw + matryca czegoś nie zarejestrował, to tego na zdjęciu nie ma i żaden proces tego nie wyciągnie.
Przykro to pisać, ale po raz kolejny udowadniasz, że nie masz bladego pojęcia na tematy na które próbujesz dyskutować.
@Pokoradlasztuki
Aby być całkowicie obiektywnym w testach obiektywów, niezależnie od zastosowanego aparatu i czy będziemy wyostrzać czy też nie, musielibyśmy Optycznym zafundować takie coś:
link
Kolejny wspaniały obiektyw Sigmy- spójrzmy jednak do czego można go podpiąć. Lista dostępnych bagnetów (pomijam oczywiście Sigmę) jest odpowiedzią na pytanie, w które systemy warto wejść. Dziękuję, dobranoc.
leszek3
16 listopada 2016, 07:57
Sensacyjny wniosek. Wyostrzanie "podnosi" MTF.
----------------------------------------------------------------------------------------------------
tak jest - w tej metodzie tak.
W fotografii cyfrowej Kontrast obrazowania jest wyliczany takze , wynik zalezy takze od metody obliczen.
Kazdy pojedynczy punkt obrazu jest wczesniej wyliczony.
MTF pomierzony metoda imatest jest wynikiem dla ukladu : obiektyw- matryca - obliczenia.
to nie sa pomiary MTF dla obiektywu !! - pisalem o tym.
przesuwasz suwak w wolarce rawow i masz ta metoda liczone inne wartosci liczbowe.
MTF dla li tylko obiektywu liczy sie inaczej - podawane przez producentow w katalogach wykresy najczesciej sa wyliczane na podstawie projektow , nie mierzone. Pomiar niezalezny od matrycy robi sie inaczej.
Kolejny post z oczywistościami przedstawionymi jako prawdy objawione...
z tym wyostrzaniem to jest tak ma to sens jeśli przekroczymy lub zbliżymy się do poziomu przyzwoitości ;
w fizyce są wartości graniczne np wspołczynnik konwersji o którym pisża optyczni po przekroczeniu których nie ma zadnego zysku w tym przypadku w zwiększaniu czułości bo można do zrobić w programie
dochodzi do tego tak zwana psychologia widzenia bo nasz mózg segreguje obrazy jako ostre lub nie ostre
Oczywiście zgoda ze nie będzie więcej szczegółow ale nasz móżg określi taki obraz jako ostry ;
@Pokoradlasztuki
"MTF pomierzony metoda imatest jest wynikiem dla ukladu : obiektyw- matryca - obliczenia.
to nie sa pomiary MTF dla obiektywu !! - pisalem o tym.
przesuwasz suwak w wolarce rawow i masz ta metoda liczone inne wartosci liczbowe."
Z tego można wyciągnąć prosty wniosek. Jeżeli matryca do pomiarów jest taka sama (tutaj 5d mk3), a wpływ obliczeń minimalny (tzn. wyłączamy wszystkie "polepszacze") to pomiar dotyczy właśnie obiektywu i jest porównywalny do innych pomiarów w tym samym środowisku.
Arek
nie ma co się dziwić sigma troszkę dała popalić Canonowi ; więc trzeba go troszkę bronic ; ale to naprawę wałkowanie tych samych tematow ; ileż można ;
Z przyjemnoscią jednak czytam wasze testy ( zero podlizywania , faktycznie tak jest ) bo przynajmniej jest jakiś konkret i człowiek się dowiaduje czegoś nowego ;
deel77
deel77
16 listopada 2016, 08:33
@Pokoradlasztuki
Z tego można wyciągnąć prosty wniosek. Jeżeli matryca do pomiarów jest taka sama (tutaj 5d mk3), a wpływ obliczeń minimalny (tzn. wyłączamy wszystkie "polepszacze") to pomiar dotyczy właśnie obiektywu i jest porównywalny do innych pomiarów w tym samym środowisku.
----------------------------------------------------------------------------------------------------
tak jest , Taki wniosek w celach porownawczych mozna wysunac.
oczywiscie - w sensie ktory jest lepszy / gorszy . Temu nikt nie przeczy.
ale ja nie o tym napisalem. napisalem o tym ze wyostrzanie ma wplyw " na widocznosc najmniejszych szczegolow"
Trudno mowic o degradacji - raczej na odwrot , o ile wyostrzanie jest przeprowadzone prawidlowo ( tylko nie brac pod uwage wyostrzania na obrazie RGB np w PS ) , to podnoszona jest gradacja - lokalnie.
Wyostrzanie to makijaż. Piękna kobieta nie potrzebuje makijażu, często bez niego wygląda lepiej. Dobrze dobrany makijaż spowoduje, że na kobietę przyjemniej będzie się patrzyło, bo podkreśli to co jest do podkreślenia, a zamaskuje to co chce ona ukryć. Nie znaczy to, że wady znikną, oryginalne rzęsy staną się dłuższe, a usta większe i czerwieńsze. Źle dobrany makijaż spowoduje za to katastrofę.
Mówiąc inaczej, jeśli bym miał kilka kandydatek na partnerkę, wolałbym je obejrzeć i ocenić bez makijażu.
Identycznie jest z wyostrzaniem i zdjęciami.
Arek!
czy możecie sprawdzić jak zachowuje się winietowanie tego obiektywu gdyby podpiąć go do Sony A7(coś_tam) z adapterem MC-11.
bardzo jestem ciekaw czy nie pojawia tam się jakieś mechaniczne winietowanie, wszak bagnet NEX dosyć mały jest.
wiem że się brzydzicie adapterami, ale chyba warto to zrobić. Z góry dzięki.
Nie mam w redakcji ani Sony ani adaptera, a obiektyw oddaje Sigmie już dzisiaj.
Pokoradlasztuki
To jakim promieniem proponowałbyś wyostrzanie?
Można się pociąć takim ostrym szkłem. Ciekawe jaka byłaby różnica w stosunku do 85G na takim D800...Nadal nie jestem przekonany co do bokehu ale to trzeba własnoręcznie sprawdzić.
Zdjęcia nie oddają krzyku tych tabelek. Typowa Sigmowa papka a jak dołożyć jeszcze obciach obnoszenia się z taką marką wśród ludzi to....
SKkamil
16 listopada 2016, 08:29
Oczywiście zgoda ze nie będzie więcej szczegółow ale nasz móżg określi taki obraz jako ostry ;
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
mowa o "widzialnosci najdrobniejszych szczegolow".
w pliku jest zapisana cala masa informacji , nikoniecznie widocznej dla oka .
wyostrzanie ulatwia zobaczenie najdrobniejszych szczegolow, ktore roznia sie miedzy soba malym kontrastem , na granicy rozroznialnosci przez oko.
Nikt nie powie , ze taka sma jest rozroznialnosc na zdjeciu niedoostrzonym a wyostrzonym.
Zasadniczo Kontrast jest wyliczany w aparacie. RAW nie oznacza , ze obraz nie byl przeliczany , gdyz cos takiego nie jest mozliwe w fotografii cyfrowej ( musi zostac wyliczony) , a jedynie ze jest to plik " z aparatu" po przeliczeniach jedynie w aparacie . Sa to obrazy nie do konca wyliczoene. Reszte pozostwia sie fotografowi .
Mozna sobie w fachowej literaturze poczytac o robionych obliczeniach. Bodaj najczesciej i zawsze (?) uzywana operacja jest multiplikacja - czyli takze towarzyszac jej zawsze podnoszenie kontrastu.
rozszadne ostrzenie podnosi takze wartosci MTF pomierzone metoda imatest.
Nierozsądne też podnosi :)
Dżozef - napisz, że żartowałeś...
Szanowni autorzy testu. Od lat wielu wiadomo, że aparat ustawiając ostrość, za pomocą obiektywu, używa pełnego otworu względnego przysłony i domyka ją dopiero po wyostrzeniu, na moment przed zrobieniem zdjęcia. Od momentu wyostrzania punkt AF nie jest już korygowany przez automatykę. Czy możecie mi w związku z tym wyjaśnić jaki jest sens robienia takich testów i wyciągania z nich wniosków, skoro jedyne co z nich może wynikać to różnica w rozkładzie głębi ostrości oraz błąd statystyczny:
"Aby upewnić się co do naszych wyników, przeprowadziliśmy dwa dodatkowe testy podobne do tych, jakie robimy w testach aparatów. Ustawiliśmy Sigmę z EOS-em 5D Mark III przed jedną z naszych tablic i na przysłonie f/2.8 wykonaliśmy 50 zdjęć ustawiając ostrość za każdym razem od nowa. Ujęć o wzorowej ostrości było 59%, zdjęć z błędami mniejszymi niż 20% od maksymalnego MTF50 było 39%, a ujęć, które możemy uznać za spudłowane tylko 2%.
Potem podnieśliśmy poprzeczkę jeszcze wyżej i powtórzyliśmy ten eksperyment, ale dla przysłony f/1.4. Co ciekawe, wyniki były jeszcze lepsze. W pełni udanych ujęć było 75%, akceptowalnych 23%, a nieudanych ponownie 2%."
fotofan - właśnie o głębię chodzi. Jak mniejsza, pomyłki mogą być bardziej widoczne.
@Arek @Jan-11
ja w Warszawie mam a7II + mc11 więc jak by co na razie jestem wolny ;)
Moze inaczej na temat "widzialnosci drobnych szczegolow"
pewnie wyjdzie z tego dluzszy post, wiec kto nie jest zainteresowany niech moze od razu odpusci.
dobra miara rozdzielczosci calkowitej obrazu sluzacej celom porownawczym jest wielkosc pliku obrazowego poddanego kompresji obrazowej jpg i zapisanego w plliku komprymowanym.
Kompresja obrazowa jpg dziala w ten sposob , ze nieznacznie rozniace sie miedzy soba punkty zastepuje ta sama ich liczba ale o tych samych parametrach. Dzieki temu mozliwa jest pozniej kompresja stosowana w okreslonym formacie zapisu.
( jpg nie jest wlasciwie formatem zapisu , lecz rodzajem kompresji obrazu , ale przyjelo sie stosowany format zapisu komprymowanych obrazow jpg okreslac tez mianem jpg).
A wiec , im wiecej rozniacych sie miedzy soba drobnych szczegolow posiada obraz , tym plik jpg musi byc wiekszy.
Kazdy moze to latwo sprawdzic. moze sfotografowac drobnoszczegolowa tablice testowa , np strone gazety , kolejno na wszystkich stopniach przyslony np od 1,4 do 22.
nastepnie zapisac obrazy w najmniejszej kompresji jpg i odczytac wielkosci plikow - bedzie ona zmienna - w zaleznosci od uzytej przyslony , dlatego , ze zmiana przyslony powoduje zmiane rozdzielczosci obiektywu a tym samym obrazowania.
Mozna wykreslic krzywa wielkosc pliku = F( przyslona). bedzie on mial identyczny ksztalt i przebieg jak znane nam wykresy rozdzielczosci uzyskane z pomiarow MTF - prezentowane tutaj na optyczne.
I teraz mozna zrobic nastepny eksperymet.
wywolac zdjecie tej tablicy raz bez wyostrzania - zapisac w jpeg , nastepnie z lekkim ( nieprzesadnym ) wyostrzaniem i zapisac w jpg rowniez w najmniejszej mozliwej kompresji.
porownajmy wielkosc plikow- ten wyostrzany bedzie wiekszy - oznacza to, ze zawiera WIECEJ rozroznialnych szczegolow.
Mowiac trywialnie - na zdjeciach niedoostrzonych podobne elementy zlewaja sie dla ludzkiego oka w jeden o wiekszej powierzchni , dlatego ich rozroznialnosc / rozdzielczosc spada.
metode z pomiarem rozdzielczosci obrazowania przy uzyciu kompresji jpg mozna z powodzeniem stosowac , jesli chcemy poznac z grubsza chatrakterystyke posiadanych przez nas obiektywow, a nie ma ich w sieci. Chocby np porownanie starych z analogu ze wspolczesnymi. Nalezy stosowac najnizsza czulosc ISO , gdyz szum na wysokich iso zafalszuje obraz/ pomiar - bedzie traktowany jak punkty obrazowe.
A kiedy porownanie z obiektywem Leica 50 f2 APO Summicron - prosta konstrukcja, ale podobno ostrosc - mistrzostwo - cena tez :-)))
mozna kupic za to 6 Sigm
Arek
Wszystkie ostatnio testy obiektywów Sigmy (jak i np. Olympus 25/1.2 i 12-100/4 z których zdjęcia przykładowe już zaprezentowaliście) są robione na egzemplarzach które dostajecie od dystrybutorów przed pojawieniem się tych obiektywów w sprzedaży (gdziekolwiek).
Dziwne by było gdyby przekazywali testerom byle jakie egzemplarze
a potem walczyliby z opinią o nich albo mieli przez to gorszą sprzedaż.
W jakimś materiale o Sigma czytałem (nie koniecznie u was), że wszystkie egzemplarze opuszczające fabrykę przechodzą przez stanowisko testowe.
Pamiętasz dyskusję o testach Sigma 24-35/2 i jak pisałeś że egzemplarz testowy lensrentals był wyjątkowo słaby w porównaniu z waszym?
Lensrentals wspomniało o tej sztuce jak przetestowało więcej egzemplarzy link
Ich testy na wielu obiektywach pokazują, że rozrzut między egzemplarzami jest spory a wy dostajecie do testów z tego co widzę lepsze sztuki.
Pokoradlasztuki - proponowany przez Ciebie eksperyment niczego nie udowadnia i po raz kolejny pokazuje, że nie rozumiesz procesów o których piszesz. Kompresja JPEG działa tak, że łatwiej jej skompresować gładkie przejścia niż strome gradienty. A wyostrzanie właśnie takie strome gradienty generuje - stąd większy rozmiar pliku, bo trudniej go skompresować. A ilość szczegółów to zupełnie inna bajka.
PDamian - jak producent załatwia mi obiektyw bardzo szybko, dzięki temu moge mieć jeden z pierwszych testów na świecie, nie powiem mu "nie, dziękuję". Poza tym Otus 1.4/85 też był dostarczony przez Zeissa z puli testowej. Tak więc porównanie Sigmy i Otusa można traktować jako w pełni miarodajne.
A rozrzut jest u wszystkich. Nie tylko u Sigm i Olympusów.
@Pokoradlasztuki: Zamiast zastanawiać się jak Tewie Mleczarz czemu jedni są biedni a drudzy bogaci, weź wrzuć w gugla coś takiego "wyostrzanie macierz zniekształceń". Uważnie przeczytaj. Ciągle jedynie Ci się wydaje, że rozumiesz czym jest pomiar rozdzielczości, czym jest wyostrzanie, jak to jest prowadzone.
Wyobraź sobie że nawet taka operacja nie zwiększa rozdzielczości:
link a tylko ją psuje :-)
Baron, ładny przykład :)
link poprawiłem.
Szanowni specjaliści od bokehu
Jak oceniacie ten obiektyw (mam zamiar go kupić)
link
Oczywiście testy to testy ale czy nie jest prawdą trosze to ze sigma podchodzi do tego tematu jakby każdy obiektyw miał być obiektywem makro ? Gdyby ktoś był złośliwy to pewnie by sugerował zmiane nazwy z ART na DE ( tal )
Jednak portret troszkę się innymi prawami rządził zawsze ;
optyczni nie maja i nie mieli pokory dla sztuki ( w sumie nie muszą to portal sprzętowy )
"fotofan - właśnie o głębię chodzi. Jak mniejsza, pomyłki mogą być bardziej widoczne."
Przeciętny kowalski odczytuje to zupełnie inaczej, warto by było to jednoznacznie napisać, szczególnie w przypadku takiego testu. Ja potem słucham tych farmazonów co mi tu ludzie powtarzają :)
Youkin, taki sobie.
SKkamil, no właśnie o to chodzi.
Obiektywy 85/1.4 nie były wybierane do portretów czy ogólniej fotografii ludzi bo były bardzo ostre. 85/1.8 (2) były od nich ostrzejsze.
85/1.4 poniekąd zastąpiły takie konstrukcje jak Cooke Portrait, Imagon czy wręcz Softfocus (np. Thambar).
Ta Sigma ma MTFy na f/1.4 (38-42lpmm) jak Canon EF 100 mm f/2.8 L Macro IS USM na f/2.8 (35-43lpmm).
Poza tym z wniosków wynika, że obiektyw "mili się" mniej gdy ustawimy 1,4 niż 2.8 a powinien "mylić się" tak samo lub w granicy błędu statystycznego. Skoro wynik na 1.4 był lepszy to jedyny wniosek jaki można z tego wysnuć to taki, że dla konkretnego pomiaru wystąpiło inne odchylenie błędu statystycznego. Nic więcej.
Ta procedura jest merytorycznie wadliwa.
@fotofan
Też nie raz pisałem, że procedura testowania celności af jest z założenia błędna chociazby ze względu na to, iż referencyjnym wynikiem od którego liczy się odchyłki jest jedno ze zdjęć testowych zamiast chociazby precyzyjne ustawienie ręczne, no ale Arek nie widzi merytorycznego błędu metodologii jaką stosują.
fotofan, chyba że jednak występuje focus shift.
Wewnętrzny tubus jest ładnie wyczerniony, zmatowiony i wykarbowany, ale pomiędzy nim a soczewką tworzy się szpara, przez którą można dojrzeć wnętrze konstrukcji. Trudno więc mówić tutaj o szczelności.
Mało optymistyczny ten fragment.
@mate - poza tym testowanie AF w jednej strefie nie do końca jest wiarygodne. Sama regulacja ma 4 strefy odległości i istnieją procedury testowe znane w serwisie. Przykład Sigma 18-35 która w strefie 10m-niskończoność robi co chce.
W przypadku tego obiektywu głównie interesuje nas odległość portretowa. tu było by łatwiej. Myślę, że bardziej wiarygodne tutaj są oceny użytkowników niż niby laboratoryjny test.
@Youkin
Osobiście nie uważam się za specjalistę od czegokolwiek , zawsze piszę
tylko o własnych odczuciach.
W przypadku Laowy , mogę napisać tylko jedno , że nigdy nie kupię tego obiektywu :)
" chyba że jednak występuje focus shift." to jest insza inszość i powinno być to oznaczone jeśli efekt wystąpi o ile jest badany - tutaj wnioski dotyczą czego innego przecież.
fotofan
"Pierwsze zdjęcia w niniejszym rozdziale nie pokazują wyraźnego efektu „pływania” ogniska. Choć gdy przyjrzymy się im uważniej, dojrzymy lekkie przesunięcie głębi ostrości w kierunku większych odległości po przejściu od przysłony f/1.4 do f/2.0."
-po przymknięciu do f/2.8 pewnie bardziej przesuwa ostrość
"Oba efekty oznaczają, że aberracja sferyczna nie jest skorygowana idealnie. Jej wpływ jest jednak niewielki i trudno ją uznać za poważną wadę."
-może jednak ta wada jest większa.
^^^
poważniejsza
Rozmycie na testowych zdjęciach tragiczne.
Jak jajecznica bez soli.
fotofan
16 listopada 2016, 10:35
Poza tym z wniosków wynika, że obiektyw "mili się" mniej gdy ustawimy 1,4 niż 2.8 a powinien "mylić się" tak samo lub w granicy błędu statystycznego.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
nie inaczej.
wprawdzie tego nie czytalem , ale obiektywy w AF nastawia odleglosc zawsze przy otwartej przyslonie , nie ma w ogole moziwosci pracy w AF na przymknietej przyslonie. Tzn nie ma w ogole mozliwosci aby sie mylil wiecej lub mniej na 2,8 skoro nastawa nastapila na 1,4.
co najwyzej moze przez wieksza GO na 2,8 nastapic przykrycie bledow ostrzenia , lub tez w jakims szczegolnym przypadku wskutek wystapienia plywajacegop ogniska pogorszenie ostrosci , ale na Boga -nie dla tego obiektywu!
O pomylce na 2,8 nie mozna w ogole mowic , skoro na 2,8 nie dokonano pomiaru/nastawy odleglosci.
"pracy w AF na przymknietej przyslonie. "
zeby nie bylo watpliwosci - pomiaru w AF na przymknietej przyslonie.
Czyli wszystko wskazuje na pływanie ogniska.
Szkoda, że optyczne nie zbadało tego zjawiska na różnych przysłonach.
@baron13 - wykazujesz piękną elastyczność w swojej opozycyjności, ale to mocno niepokojąca cecha. Twoje dzisiejsze "ja" musi się mocno bić z tym sprzed kilku dni , gdy twierdziłeś, że obiektyw , którym zrobiono zdjęcie jest za ostry. Masz zabawną postawę pseudomentora , walisz bełkotem na oślep i raz na jakiś czas trafisz, częściej jednak po prostu ulegasz pseudofachowemu słowotokowi. Może uspokójcie się wszyscy na raz i uzgodnijcie jakieś stanowiska, chociaż w najbardziej podstawowych sprawach bo Wasza burza mózgu daje kabaretowe efekty gdy tylko porówna się wpisy jakie robicie pod różnymi artykułami.
Moi drodzy, jedyne co w większości udowadniacie tą rozmową to znana prawda, że przyczepić można się do wszystkiego. Odnosi się wrażenie, że w tym obiektywie wielu osobom przeszkadza tak naprawdę jego przewaga nad konkurencją w tym kilkukrotnie droższymi Otusami. Zachowujecie się jak rozhisteryzowana pojawieniem się tak świetnego obiektywu grupka przedstawicieli pozostałych firm . Za wszelką cenę zdyskredytować - bez względu na fakty. Jak nie da się podważyć pomiarów to uderzacie w niewymierne właściwości obrazu. To nie jest racjonalna rozmowa, ale próba dołożenia Sigmie propagandą - począwszy od wmawiania jej brzydkich rozmyć aż po stwierdzenie, że z Sigmą wstyd się pokazać (autor tego wpisu albo wymyślił genialną prowokację albo umysłowo znajduje się po przeciwnym do geniuszu końcu skali).
Arek, dzięki za pochwałę ;-)
Mam wrażenie, że spora część komentujących ma problem z pogodzeniem się z sukcesem Sigmy. Mogę zrozumieć marudzenie na działaniem AF w obiektywie typowo reporterskim, gdzie wszelkie ułatwienia mogą być na wagę uratowania jakiegoś bardzo ważnego zdjęcia. W obiektywie portretowym można ostrzyć na szereg sposobów.
@fotofan: Oczywiście jest powód by AF działąjący w trybie fazowym lepiej trafiał na większej dziurze.
Obiektyw jest świetny, pomiary są zrobione bardzo dobrze. Wypada tylko trzymać kciuki za Sigmę. Nie wiem na ile mam miarodajne informacje, ale o ile Sigma 18-35 sprzedawała się dobrze to Sigmy 50-100 sprzedało się kilka sztuk w Polsce. Albo w jednej sieci. Wygląda na to, że mamy tłumy kibiców i znawców, dla których każdy kolejny obiektyw jest za kiepski, bo jak już pobije rekordy jakości optycznej, to albo AF nie pasuje, albo za ciężki, a nikt poważnie nie myśli o używaniu tego sprzętu i inwestowaniu w optykę. Swoją drogą inną miarą starania się o jakość zdjęć, jest zainteresowanie się sprzętem oświetleniowym. Np szczątkowa sprzedaż filtrów do lamp, bez których "normalny' fotograf nie może się obejść. Sam przyznaję się, że też nie mam kompletu filtrów, za to np jednym z ważniejszych akcesoriów jest pożółkła bibuła do wykrojów krawieckich, którą dopasowuję flesza do lamp żarowych. Ciekawe, że jak pochodzić po forach internetowych nikt jakoś nie ma problemu z widmem światła błyskowego.
Ciekawe, że nie mam problemu z AF-em Sigm. Posiadam ich kilka. Źle się zachowuje 12-24 ze starszymi analogowymi korpusami. Z C6d właściwie pracuje bezbłędnie. Sigma 18-35 także działą bardzo dobrze. Ależ owsze nie trafia. Tak, bo używam tych obiektywów w tak złych warunkach oświetleniowych, że nie trafia nic, w tym np Canon 50 mm f/1,4. Jak mi się zdaje, problem w tym, że jasne obiektywy Sigmy nie mogą ukryć błędów wynikających z tego, że jest za ciemno na AF, albo z tego, że fotograf trafił nie tam gdzie trzeba.
Pamiętam konsternację, gdy w pewnym dobrym sklepie zapytałem o Samyanga. No oni TYM nie handlowali. Jeszcze nie było testów Optycznych, ale WIELCY ZNAWCY wiedzieli. Firma krzak, oszustwo, zaraz się rozpadnie i tak w ogóle. Bo nikt tak naprawdę nie potrafił ocenić jakości sprzętu. Znawca polega na tym, że wie, jakie są obiegowe o czym opinie i na tym kończy się jego fachowość. A jak ktoś zrobi jakiś realny pomiar, to się robi duży kłopot :-)
@Rotpil: A możesz mnie zacytować? Jakoś nie pamiętam, bym pisał o zbytniej ostrości.
"Oczywiście jest powód by AF działąjący w trybie fazowym lepiej trafiał na większej dziurze."
baron13,
a kiedy to niby AF fazowy w 5D III działa na mniejszej dziurze?
p24
Po raz kolejny mylisz się, przy okazji obrażając pewną grupę młodych osób - np. uczniów gimnazjum, nazywając ich pogardliwie gimbazą. Ja podałem Ci argumenty, ty zastosowałeś argument "ad personam" - używany wówczas, gdy nie ma się racji lub brakuje argumentów twardych.
Racz przyjąć do swej świadomości to, co następuje:
link
link
link
link
PS.1. Jeśli jesteś hiperpurystą językowym, to dlaczego popełniasz błąd językowy (powtórzeniowy) typu: "zniżać się poniżej"! Trzymaj poziom, jeśli wymagasz tego od innych! Zniżać można się do czegoś (do jakiegoś poziomu), a poniżej czegoś można np. schodzić, spadać.
PS.2. Tak - jestem polonistą z wieloletnim doświadczeniem.
@baron13
"Oczywiście jest powód by AF działąjący w trybie fazowym lepiej trafiał na większej dziurze."
Ty wiesz w ogóle jak jest dokonywany pomiar światła i af z automatyką przysłony?
I w tym miejscu napiszę:
jestem ogromnie wdzięczny całej ekipie Optycznych za ich wysiłek i trud - od lat!
To między innymi dzięki Wam dokonałem i dokonam wielu wyborów fotograficznych. A swoje osądy opieram nie tylko na tym, co napiszecie, ale też na tym, co zamieszczacie przy okazji testów (wykresy, zdjęcia, analizy, pomiary itp.). Wszystko na podstawie określonych reguł i procedur!
Czego chcieć więcej!?
Bardzo cenię Wasze testy - są dla mnie wiarygodne i przemawiają do mnie. Dzięki Wam wiele się nauczyłem!
I naprawdę posługujecie się poprawnym językiem z urozmaiconym słownictwem, a czepianie się na siłę (często bezpodstawnie) czy to słownictwa, czy też jakichś niuansów typu plastyka obrazu, bokeh (które należą do sfery gustu, a więc są niezwykle subiektywne) jest po prostu małostkowe!
Wielkie dzięki za Waszą pracę!
PS. Cieszmy się, że pojawił się świetny obiektyw!
Zdjęcie ŚCIĘTEGO U DOŁU krążka za ogniskiem z Sigma A 85 mm f/1.4 DG HSM link
link
Zdjęcie ściętego krążka z Mitakon Speedmaster 85 mm f/1.2 link
"Widać tutaj jeszcze jeden ciekawy efekt. Mający niewielką średnicę bagnet Nikon F dał o sobie znać wycinając część światła z krążka uzyskanego za ogniskiem." link
"Łubu dubu, łubudubu, niech nam żyje prezes naszego klubu…” ;D
Panie kolego zbitooko , wyrażanie swojego zdania na temat plastyki jakiegoś obiektywu nie ma nic wspólnego z profesjonalizmem testujących ani też nie jest czepianiem się do jakiejkolwiek osoby na tym portalu.
Tok rozumowania godny podziwu :)
Arek
Rozumiem, że ta Sigma z bagnetem Nikon będzie jeszcze bardziej wycinać część światła z krążka uzyskanego za ogniskiem niż widać to w tym teście na Canonie?
w minusach należy dopisać wielkość i wagę tego obiektywu.
PDamian
16 listopada 2016, 11:35
Czyli wszystko wskazuje na pływanie ogniska.
Szkoda, że optyczne nie zbadało tego zjawiska na różnych przysłonach.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
nie mozna takiego wniosku wyciagnac na podstawie tych pomiarow " rozrzutu ostrosci ". nawet gdyby tak bylo , to nie na podstawie tych pomiarow.
to jest wynik przypadkowy. ostrzenie ma zawsze Charakter przypadkowy.
w jednej probie uzyskano Jakis tam rozrzut , w innej jeszcze inny.
Duzy rozrzut dostaje sie jesli obiektyw nie jest dostrojony do konkretnej puszki.
Jesli to jest ta sama puszka mk3 i ten sam obiektyw z jakiego pokazano zdjecia , to wowczas uklad nie byl dostrojony , nie wiem jak teraz , czy dostrojono czy tez nie?. Ale rozrzut nie swiadczy o plywajacym ognisku, poniewaz nastywy odleglosci dokonano na innej przyslonie , tak wiec rozrzut nie moze zalezec od domknietej przyslony , na ktorej nastapilo ewentualnie przesuniecie ogniskowania.
"@fotofan: Oczywiście jest powód by AF działąjący w trybie fazowym lepiej trafiał na większej dziurze. "
Tylko przyjacielu te AF zawsze działa na pełnej dziurze bo zamyka ją dopiero po ustawieniu ostrości. Pomyśl zanim coś napiszesz.
"Ale rozrzut nie swiadczy o plywajacym ognisku, poniewaz nastywy odleglosci dokonano na innej przyslonie..."
Pokoradlasztuki, jak niby w teście AF nastawów można było dokonać na innej przysłonie niż na w pełni otwartej f/1.4 ?
@Pokoradlasztuki
"poniewaz nastywy odleglosci dokonano na innej przyslonie"
Następny, który nie ma pojęcia jak jest ustawiana ostrość. AF się ustawia na przysłonie roboczej, dopiero w momencie ekspozycji jest przymykana, więc o czym piszesz?
Optyczne to jednak skarbnica wiedzy:
"Co ciekawe, rozogniskowane krążki światła wcale nie sugerują, że testowany obiektyw może mieć poważne problemy z aberracją sferyczną. To pokazuje wyraźnie, że ocena tej wady tylko i wyłącznie na podstawie ich wyglądu nie jest do końca miarodajna. W przypadku instrumentów, u których aberracją sferyczna ujawnia się po ciut mocniejszym przymknięciu przysłony, krążki mogą wyglądać normalnie." -test Tamron 85mm f/1.8 VC link
"... korygowanie aberracji sferycznej nie jest mocną stroną Tamrona. Wynikające z niej lekkie „pływanie” ogniska widać już na pierwszym zdjęciu z tego rozdziału. Efekt narasta jednak wraz z przymykaniem przysłony, co jasno widać z przykładów zamieszczonych poniżej.
Gdy przechodzimy od f/2.5 do f/3.5, głębia ostrości zauważalnie przesuwa się w kierunku dalszych odległości. Warto jeszcze uzmysłowić sobie, jak wielki jest to efekt, jeśli chodzi o konkretne liczby. W tym celu wykonaliśmy prosty eksperyment. Ustawiliśmy ostrość idealnie dla przysłony f/1.8, a potem bez zmieniania ostrości wykonaliśmy całą serię zdjęć na wyższych wartościach przysłony. W przypadku braku aberracji sferycznej uzyskany wykres powinien wyglądać prawie dokładnie tak samo jak wykresy rozdzielczości zaprezentowane w poprzednim rozdziale, czyli pokazywać szybki wzrost MTF-ów od f/1.8 do f/2.8
Tutaj sytuacja wygląda normalnie tylko dla f/1.8 i f/2.0, gdzie wyniki są bardzo podobne do tych zaprezentowanych w poprzednim rozdziale. Dalsze przymykanie przysłony nie tylko nie przynosi poprawy rozdzielczości, ale wręcz jej spadek. To klasyczny objaw źle skorygowanej aberracji sferycznej." link
Dlaczego taki test nie został wykonany przy teście tej Sigmy?
"Dlaczego taki test nie został wykonany przy teście tej Sigmy? " ponieważ nie zaobserwowano wady którą mierzono?
mate, robocza to ta na której jest robione zdjęcie.
@dcs
Ok, pisząc robocza miałem na mysli otwartą do pomiaru światła i ostrości.
@WueN
"Nadal będę tęsknie spoglądał do starego pentaksa 85 z zieloną gwiazdką."
Z jakiegoś konkretnego powodu? Wygooglowałem na szybko i nie widzę większej różnicy między wieloma innymi starymi szkłami, które widziałem.
@Arek
Test Wielu Bokehów proponuję zrobić w słoneczny dzień, żeby chociaż było faktycznie coś widać, a nie szaroburą paćkę :P
@Lord_Tomasz
"Arek też jestem bardzo ciekaw jak wypadliby tutejsi mądrale i mam nadzieję, że taki test zrobisz. Pamiętam dyskusję na temat bokehu przy okazji chyba Sigmy Art 50. Oczywiście była ganiona i gdzie tam jej do Otusa"
Jako bokehowy mądrala przyjmuję to porównanie za obelgę :P Ludzie, którzy usilnie porównują bokeh Sigmy 50A i Otusa nie mają po prostu co robić wieczorami i nie zasługują na szanowne miano bokehowego mądrali :D
focjusz
"Różnicę widać ale czy jest ona tak duża i radykalna ? To zresztą kwestia gustu. Zresztą nieostrości też można już korygować softwarowo."
Z odrobiną umiejętności WSZYSTKO da się zrobić softwarowo :D Nie o to chodzi. Ja sobie cenię to, co wychodzi mi z puszki i nie chcę "dorabiać" niczego SZTUCZNIE i OSZUKAŃCZO w postprodukcji.
"wszystkim mówion że bokeh ala Leica lub Zeiss jest najlepszy bo taki dawały ówcześnie najostrzejsze szkła. Jak teraz takie będzie produkować Sigma to za 10-20 lat wszyscy ( oldtimerzy ;) powiedzą że jest on wzorcowy."
Którym wszystkim? Mi nic nie mówiono i podoba mi się bokeh różnych szkieł począwszy od niektórych konstrukcji z lat 30. i pewnie wcześniejszych. To kwestia gustu oczywiście, wielu ludzi dzieli włos na czworo, szczególnie teraz, kiedy każdy może swoje 3 grosze dorzucić w komentarzu. Niestety mało jest ludzi, którzy porównują stare szkła z nowymi konstrukcjami, mało kto pamięta o starych szkłach i aparatach (poza Heliosami i Zenitami, pożal się Tyrze). Leica w/g mnie akurat ma do dupy bokeh w większości swoich szkieł :P Albo co najwyżej w porządku bokeh, jak Summicrom 90mm f2, ale kiedy zapnie się go na średni format. Jest sporo dobrych i fajnych Zeissów z ciekawą "kreską", ale jest dużo więcej takich, które są bardzo takie sobie albo w ogóle o kant dupy rozbić. Nie rozumiem zatem takiej generalizacji, bo jest ona z zadka wyssana :D
Zaznaczam też, że jestem w mniejszości, która woli bokeh Sigmy 85/1.4 od bokehu np. Nikkora 85/1.4G. Do Canona 85/1.2L bezpośrednio nie porównuję, bo ten ma trochę bardziej sferyczny bokeh i poczucie przestrzeni, jak (również znienawidzony przez technicznych onanistów) Nikkor 58/1.4G, który też mi się bardziej podoba niż większość współczesnych 50-tek.
Ale do takich wniosków trzeba robić zdjęć więcej niż siedzieć w tabelkach z pomiarami. Każdy ma inny gust, niektóre szkła mają "look", który pasuje do czyjejś stylistyki, a inne nie. Ale najpierw taki gust i stylistykę trzeba mieć.
@hasky
"wydają masę kasy na trioplany itp. tylko po to żeby uzyskać odpowiednią plastykę..... Szkoda , że nikt im nie powiedział że takowa nie istnieje... :D"
Bęcwały, co nie? Przecież mogą sobie użyć wazeliny na soczewce a potem dodać rozmycie w Photoshopie, który jest za 15$ miesięcznie :D
kris@79
"Nowa dziedzina - fotografia tła. Proponuje zacząć testować musztardówki i pojemniki po kurczakach . Efekty mogą być zadziwiające :)"
Ja proponuję nie komentować rzeczy, na których się ewidentnie nie zna :P W mojej fotografii tło odgrywa dużą rolę, często równoznaczną z modelką/modelem. Taki przekąs świadczy tylko o Twoim nastoletnim podejściu do sprawy, mimo rocznika 79 w nicku.
@semimatt
"to sie na pasku robi kolo 4 kg + na obietywie ... kregoslup wymieka"
Wystarczy solidnie poćwiczyć mięśnie wspierające kręgosłup i problem naprawdę znika :) Fizyczne lenistwo to zmora wielu fotografów, których znam... a przynajmniej tych, którzy ciągle chcą zmieniać sprzęt na lżejszy ;)
@Posłaniecprawdy
"Mieszkamy w tym samym mieście, żyję mniej lat niż Ty robisz zdjęcia"
OMG, Ty też we Wrocławiu? :D
"ten obiektyw jest zbyt dobrze skorygowany , aby uzyskac malarski , rozmydlony bokeh. To nie jest wada tego obiektywu , a jedynie cecha."
Idę po komentarzach od góry, jak na razie to JEDEN głos rozsądku w dyskusji o bokehu :D
"Czlowiek widac lubi czasem popatrzec na wspolczesna odmiane "jelonka na rykowisku" - dlaczego nie ?"
I to jest to, w co ja celuję często. Są ludzie, którzy poszukują coraz to nowszych pomysłów na zdjęcia, a są ludzie, którzy chcą mieć pewną atmosferę, jakąś rozmarzoną magię na zdjęciach, takie malarskie, senne, wyśnione rzeczy. Jeden powie, że to maniera, inny zrozumie potrzebę takiego romantyzmu we współczesnym, doskonałym, czyściutkim, sterylnym świecie doskonałej technologii. Czasami to maniera, czasami to zblazowanie, a czasami ktoś chce sobie odpocząć i popatrzyć/pofocić scenki, które są po prostu ładne i trafiają w potrzebę jakiejś tam estetyki. A jak czytam wielu przemądrzalców na tym forum, którzy są po 15-20 lat starsi ode mnie a do dzisiaj pewnych prostych rzeczy się nie nauczyli - to chcę bić po ryju jednego z drugim :D
@dARTi
"Panowie spokojnie. Bokemaniactwo to ostatnie stadium."
Stadium czego? Bo u mnie dopiero bokemaniactwo pozwoliło odkryć faktyczną radość z robienia zdjęć i pozyskać sobie m.in. klientów :D
@Youkin
"Szanowni specjaliści od bokehu
Jak oceniacie ten obiektyw (mam zamiar go kupić)"
Osobiście nie mam potrzeby wzdychać do tego szkła ani trochę, ale to Twój wybór, Twój gust, Twoje oko, Twoje zdjęcia...
mate
16 listopada 2016, 13:55
@Pokoradlasztuki
"poniewaz nastywy odleglosci dokonano na innej przyslonie"
Następny, który nie ma pojęcia jak jest ustawiana ostrość. AF się ustawia na przysłonie roboczej, dopiero w momencie ekspozycji jest przymykana, więc o czym piszesz?
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
bawia mnie czesto wypowiedzi dyletantow, uznajacych sie za fachowcow , do ktorych jak widac sie zaliczasz.
parafrazujac winenem byl byc powiedziec : nastepny , ktoremu wydaje sie , ze zjadl wszelkie rozumy.
@Pokoradlasztuki
"bawia mnie czesto wypowiedzi dyletantow, uznajacych sie za fachowcow , do ktorych jak widac sie zaliczasz."
Chcesz powiedzieć, że przy pomiarze AF przysłona nie jest w pełni otwarta (niezależnie jaką wartość docelową mamy ustawioną) i przymykana dopiero w momencie ekspozycji?
Palnąłeś głupotę a teraz dorabiasz teorię.
mate,
teraz Pokora patrzy się w obiektyw swojego D4 i łapie ostrość w selfie bacznie obserwując przysłonę. ;)
Daj mu trochę czasu.
@PDamian
Mylisz go z Posłańcemprawdy :)
....ja już wolę dyskusję o bokeh'u (to chłopak?) niż 35 komentarzy o tym kiedy będzie test k1 albo 105 albo 200-500..... btw k1 to jest porażka jakaś...
....popieram miłośnikó/speców/fetyszystów bokeh'u, oczywiście nowa sigma jest suuuuuperostra od 1.4 ale na tej przysłonie w 93%'ach przypadków, jakieś 84.43% ±0.69 powierzchni zdjęcia będzie suuuuperNieostre.....
....brawo sigma, seria Art wymiata, teraz kolej na 200/1.8....
Czyli Pokora może nie mieć deeselera i to by wiele tłumaczyło.
mate
16 listopada 2016, 14:38
@Pokoradlasztuki
"bawia mnie czesto wypowiedzi dyletantow, uznajacych sie za fachowcow , do ktorych jak widac sie zaliczasz."
Chcesz powiedzieć, że przy pomiarze AF przysłona nie jest w pełni otwarta (niezależnie jaką wartość docelową mamy ustawioną) i przymykana dopiero w momencie ekspozycji?
Palnąłeś głupotę a teraz dorabiasz teorię.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
jak zwykle wypisujesz jakies brednie.
w jakim Matrix czytasz posty?
tutaj masz Maja wypowiedz sprzed poludnia:
nie inaczej.
wprawdzie tego nie czytalem , ale obiektywy w AF nastawia odleglosc zawsze przy otwartej przyslonie , nie ma w ogole moziwosci pracy w AF na przymknietej przyslonie. Tzn nie ma w ogole mozliwosci aby sie mylil wiecej lub mniej na 2,8 skoro nastawa nastapila na 1,4.
co najwyzej moze przez wieksza GO na 2,8 nastapic przykrycie bledow ostrzenia , lub tez w jakims szczegolnym przypadku wskutek wystapienia plywajacegop ogniska pogorszenie ostrosci , ale na Boga -nie dla tego obiektywu!
O pomylce na 2,8 nie mozna w ogole mowic , skoro na 2,8 nie dokonano pomiaru/nastawy odleglosci.
@DonYoorando
Czemu "bokeh'u"? Skąd ten apostrof? Słowo kończy się na spółgłoskę, nie potrzeba oddzielać końcówki fleksyjnej :D
Ja uważam, że to chłopak, niektórzy uważają że to obojniak, ale oni są dziwni :P
@Pokoradlasztuki
"w jakim Matrix czytasz posty?"
Np. w tym, w którym 2 godziny temu napisałeś:
" Ale rozrzut nie swiadczy o plywajacym ognisku, poniewaz nastywy odleglosci dokonano na innej przyslonie"
Trudno rozmawiać o bokehu na podstawie tych zdjęć, bo tak naprawdę trzeba by było zrobić serię zdjęć różnymi obiektywami w tych samych warunkach, żeby móc go porównać na swój sposób. Nawet porównując zdjęcia skrzynki to już nie to samo, bo drzewa w tle raz są zielone, raz żółte, a zimą liści w ogóle nie mają i te zdjęcia generalnie same z siebie się będą różniły.
Ktoś też wspominał, że bez sensu jest porównywanie tego Arta do Otusa. No zaraz, zaraz, przecież sam Kazuto Yamaki na Photokinie mówił, że projektując 85Art mocno byli zapatrzeni w Otusa jako wzór, że szanują to szkło o i traktują jako punkt odniesienia. Czy się udało dorównać / przegonić - nie uwierzę dopóki nie zobaczę :) Zresztą, jeśli chodzi o samego Otusa to Zeiss też chyba zbytnio przejął się śrubowaniem osiągów, a zapomniał o tym, co zawsze wyróżniało szkła z tej stani - właśnie o charakterystycznej plastyce obrazu (zwał jak zwał).
A pluralis bokenumy.
@Cichy
"Zresztą, jeśli chodzi o samego Otusa to Zeiss też chyba zbytnio przejął się śrubowaniem osiągów, a zapomniał o tym, co zawsze wyróżniało szkła z tej stani - właśnie o charakterystycznej plastyce obrazu (zwał jak zwał)."
Dlatego nie uważam Otusa za "prawowitego" Zeissa :P
Na LF Zeissy są dla mnie za bardzo techniczne -wszystko takie wyrżnięte
i używałem Schneiderów.
@fotofan
"Tylko przyjacielu te AF zawsze działa na pełnej dziurze bo zamyka ją dopiero po ustawieniu ostrości. Pomyśl zanim coś napiszesz."
Może i nie zrozumiałem co zrobili Optyczni, ale też nie mam tego obiektywu i nie wiem co się da ustawić na np C5dm3. Przy obiektywie manualnym Canony ignorują przycisk podglądu ostrości, nie wiem jak by się zachował obiektyw Sigmyw takim układzie. Po to jest ten przycisk by min przysłonić i kręcić manualnie :-)
Jeśli test był prowadzony "po prostu", to faktycznie czegoś nie rozumiem, lecz niestety nie oznacza to, że pomiar był bez sensu, tylko, że Arek czegoś nie napisał. Chyba nie sprawdzano pływania ogniska.
baron13
W teście Tamron SP 85 mm f/1.8 Di VC USD to sprawdzono i wyglądało to tak link
link
A dobór najostrzejszych zdjęć i sposób nastawiania ostrości w testach rozdzielczości nie pozwalają na pokazanie wpływu tej wady na MTFy -co widać rozdział wcześniej link
@baron13
"Może i nie zrozumiałem co zrobili Optyczni, ale też nie mam tego obiektywu i nie wiem co się da ustawić na np C5dm3."
Wystarczy jakikolwiek obiektyw AF aby wiedzieć, że ostrość ustawiana jest zawsze przy otwartej przysłonie.
A jesteście pewni, że każda puszka ustawia odległość zawsze tak samo niezależnie od ustawionej przysłony?
Sam nie mam pojęcia - pytam tylko.
Bardzo możliwe, że tak właśnie jest. Ale potrafię sobie wyobrazić, że twórcy puszki mogli to rozwiązać inaczej i uwzględnić przysłonę. Bo skoro po ustawieniu odległości trzeba przymknąć przysłonę do np. f/8, to może nie trzeba aż tak dokładnie ustawić odległości, jak w przypadku f/1,8.
"Trudno rozmawiać o bokehu na podstawie tych zdjęć, bo tak naprawdę trzeba by było zrobić serię zdjęć różnymi obiektywami w tych samych warunkach, żeby móc go porównać na swój sposób. Nawet porównując zdjęcia skrzynki to już nie to samo, bo drzewa w tle raz są zielone, raz żółte, a zimą liści w ogóle nie mają i te zdjęcia generalnie same z siebie się będą różniły."
Czyli plastyka zdjęcia to głównie światło, kolorystyka itd. Bokeh jest daleko.
I ponawiam prośbę do bokehowców. Pokażcie mi 2 takie same zdjęcia, na których bokeh istotnie wpływa na odbiór.
Odbiór -odczuwanie sygnałów ze zmysłów (za link )
No wygląd wpływa na odbiór i wrażenia estetyczne. To sprawa spostrzegawczości -żeby widzieć różnice i wrażliwości.
Taki klocek przeolbrzymi i ma za duże winietowanie??? :-D
"Cały czas kusi mnie, żeby Wam zrobić ślepy test rozpoznawania tych nieostrości. Jestem prawie pewien, że nie poszedłby tak jak Wam się wydaje :)"
Też mam ochotę zrobić, także innych parametrów. Nagle by się okazało, jak bardzo nielegendarne są niektóre "legendarne" obiektywy... A jak wyśmienite są niektóre tanie szkiełka.
... i wrażliwości -żeby mieć inne wrażenia oglądając niczym nie różniące się DLA CIEBIE zdjęcia.
brzydki ten bokeh jak u ciamiąga....
Starałem się jak mogłem wybrać podobne , aczkolwiek oświetlenie się troszkę różni :)
1) link
2) link
Przesadzacie z tym bokehem tak jakby nikt nie używał programów graficznych... :)
Na tych zdjęciach bokeh faktycznie jest brzydki, ale to wina zdjęć (odległość modelki od tła i sama jego zawartość, kierunek światła, kontrast, itd), a nie obiektywu. Lepiej widać możliwości tego obiektywu w galerii dpreview:
link
link
Wiadomo było że szkło będzie optycznie wybitne. Na Photokinie oglądająć go stwierdziłem że to jest nowy Kaiser 85-tek. Test to potwierdza ale nie widzę tej mocy na zdjęciach. Jedyna rzecz która mnie boli w tym teście to traktowanie Zeissa - podsumowanie jest żenujące. Zastanawiam się czy jak kiedyś jakiś Samyang albo Mitakon przejedzie się po jakimś Arcie to też tak będzie jad kipiał w stronę Sigmy? Wątpię ...
@Lord_Tomasz
Proszę, nawet 3. Oczywiście, jeśli masz takie podejście, to pewnie nie zobaczysz różnic :) link
Cichy.
mi się najbardziej podoba ta po prawej.
: )
Ale to jest jedna i ta sama :P
@Cichy
Na moje oczko to zeisik , canon i na końcu oczywiście sigma ;D
Kwestia indywidualnych preferencji, nie ma co wskazywać faworyta...
Patrzcie, tutaj link krążki też są pościnane z dołu.
Wszystko kwestia gustu panowie... ale jak kto raz utknie na:
link
link
link
link
link
link
to jakoś przestaje go ciągnąć do sigm... znaczy nie każdy oczywiście bo to trudne szkła które dają piękny obrazek po spełnieniu określonych założeń i większości nie wychodzi to tak dobrze. No i autofokusa nie mają :P
Aha i dla bokehowyh dyletantów i tych chcących robić ślepe testy - nie ma takiego softu który by to podrobił i nie ma takiej możliwości, żeby w ślepym teście nie odróżnić takiego szkła od czegoś z nowych konstrukcji.
Hm..
link -czwarte od dołu w prawej kolumnie: 1/250s · f/1.4 · ISO 100
A dla mnie osobiście jednym z mistrzów operowania pięknym boke jest nasz zacny kolega hasky
link
spróbujcie to zrobić w/w "genialną" sigmą ;)
No i właśnie o to chodzi - Sigmy bokeh nie jest brzydki per se. Jest nieciekawy po prostu, ale tak naprawdę trzeba wziąć to szkło do ręki i sobie porównać z tym co się ma. Od mojej 85/1.8 AF-S jest lepsza. Od 105/1.4 czy tym bardziej 58/1.4 niestety chyba nie, a szkoda, bo reszta parametru jest genialna. W ogóle nowa Nikonowska 105 to największy problem tej Sigmy - może nie jest aż tak ostra (choć jest bardzo dobra), ale lepiej rysuje...Zanim ktoś sie przyczepi - ten Nikkor ma bliżej do 100 mm ogniskowej, a Sigma jest nieco dłuższa niż 85...)...
@hasky - te zdjęcia które wrzuciłeś do porównania mają inną obróbkę - drugie ma wywalone nieco w kosmos clarity i kontrast przy okazji...nie miarodajne to nieco, bo przy 1 zdjęciu podbicie kontrastu (obojętne, w którym zakresie) też zmieniłoby odbiór zdjęcia..
teraz może wejdzie link
@dARTi - to je Ektar?
Myślę, że porównując 85Art z nowocześniejszymi konstrukcjami typu Otus, Nikkor 85/1.4G czy nawet już leciwym lekko 85LII i poprzednią Sigmą EX nie będzie większych różnic w plastyce. Albo rybki , albo akwarium Panowie. Wyśrubowana optyka to mniej fajerwerków w tle. Ale nie każdy fajerwerki lubi. Ja na przykład cenię sobie 50Art, który ma ciekawszą plastykę od poprzedniej Sigmy EX, a mimo wszystko optyka jest klasę lepsza. I ona jest dla mnie idealnym kompromisem.
być może na jednym.. pozostałe to myślę, że biotar i contaxowe planary 50 i 80 ale mogę się mylić bo oceniam po rysunku nie po podpisie co podobno jest niemożliwe ;)
Oo...
Meostigmat to więcej niż plastyka
To Plastyka + ZPT.
;)
@dARTi: Obawiam się, że jeśli ktoś się uprze podrobić jakiś bokeh, to o ile nie zażądamy, żeby nie było śladów na poziomie pojedynczych pikslei, ale powstało zdjęcie normalnie zretuszowane, to jest to robota dla każdego nawet początkującego grafika komputerowego. Wyszparowanie czegoś ze zdjęcia to naprawdę jedna z pierwszych operacji, jakich trzeba się nauczyć. A po wyszparowaniu można zrobić już co się chce. Schody mogą być gdy przenosimy coś na zupełnie inne tło, ale gdy jest to to samo tło, nie ma żadnych problemów. Nie da się, jeśli coś przepadło podczas fotografowania. Nie ma też znaczenia, że rozpozna ktoś sprzęt z branży, entuzjasta, specjalista, bo chodzi o publiczność. Ta kiwa palcem w bucie i nie zapłaci.
@Lord_Tomasz
"I ponawiam prośbę do bokehowców. Pokażcie mi 2 takie same zdjęcia, na których bokeh istotnie wpływa na odbiór."
Ktoś by musiał mieć szkło "bokeszące" i "niebokeszące", żeby spróbować do tego tematu podejść. Wybacz, ale mało kto się tak będzie bawić :P
Od dawna czekam na 85 do portretow, tamron nie dokonca oferuje to czego szukam i czekalem na sigma. Nie zawiodlem sie ;) Pierw cos do filmowania , pozniej wymiana komputera i sigma jest na 3 miejscu na liscie zakupow
@Lord_Tomasz
Nie pokażę Ci 2 takich samych zdjęć, ale mogę pokazać Ci jedno, którego raczej żadne współczesne szkło by nigdy nie było w stanie wykonać:
link
@dARTi
Dzięki za podlinkowanie zdjęć Łukasza i Agaty, świetni ludzie i robią niesamowite, niesamowite zdjęcia. Wystarczy prześledzić profil Palecwnosie na FB i zobaczy się mnóstwo świetnych fotografów i super ciekawego sprzętu, raz taniego, raz strasznie drogiego, ale każdy z nich bardzo plastyczny. I trudno powiedzieć przy tych zdjęciach, że bokeh gra w nich główne skrzypce, a ludzie schodzą na odleglejszy plan.
@sloma_p @dARTi
O ile dobrze pamiętam to część zdjęć z tym modelem była jeszcze robiona Trioplanem, kiedyś się przyglądałem jego zdjęciom, jak chciałem kupić Planara Contaxowego właśnie.
Już znalazłem - część zdjęć jest na pewno z Contaxa 80/2 :) Ale są też z Trioplana.
PDamian i cała reszta
link
ogólnie nie przypominam sobie żadnego mistrza portretu u którego magiczne rozmycie tła miałoby znaczenie , wbrew współczesnym trendom pstrykaczy , portret to nie ładnie rozmyte krzaki czy kolorki z filtrów PSa. Czym jest portret warto poczytać choćby klasyków malarstwa . I jeszcze jedna ostatnia uwaga to jest obiektyw którym można fotografować wszystko !!!! Ludki, architekturę, krajobraz, naturę, działa sztuki i wręcz będzie niezastąpiony gdzie potrzebna jest jakość na minimalnej przysłonie w całym kadrze...tego konkurencja po prostu nie daje , wiec to nie jest kwestia wyboru..bo takiego inni nie dają :D
kris@79, święta racja co do esencji w portrecie, na dowód - LINK
@kris... no to kupuj :)
Prosta droga do tego, żeby zostać jednym ze znanych mistrzów portretu ;)
Nie kupujcie staroci panowie. Więcej zostanie dla tych którzy swoje bycie "jakimś" upatrzyli właśnie w niedoskonałości starej optyki i z wielką radością zmagają się z manualnym ostrzeniem czy nawet brakiem sztywnego połączenia obiektywu z body co niesie za sobą szereg ciekawych sytuacji i często kompletny brak ostrości tam gdzie pieczołowicie została ustawiona ;)
@qqrq to Kornel?
kris@79, tego pana link znasz?
@dARTi - nie każdy jest fanem "kółeczek" :)
@dARTi
Co tu dużo mówić, tymi przykładami pokazałeś to o czym cały czas tu piszę. Nabywaca tej Sigmy będzie miał świetny obiektyw, super ostry, bez wad optycznych itp. Tylko zdjęcia będą jakieś takie przeciętne... ;)
Tak na marginesie: kilka osób na przestrzeni ostatnich 3-4 lat mi tłumaczyło, że co najmniej od 10 lat nie robi się już portretów portretówkami, ale równoważnikiem 35 mm albo mniej. A płytka GO trąci pretensjonalnością. Podobno, ja się tam nie znam :-) A obiektyw mieć by chciał, mimo że już nie modny :-)
PDamian z tego co kojarzę to robi LF .
Jeżeli nawet uznamy że 85mm to ogniskowa tylko do fotografii portretowej ( co jest bzdurą) to w portrecie NAJWAZNIEJSZE jest to jak odwzorowany jest temat główny, kluczowe jest czy zdjęcie posiada treść. Wasze linki są doskonałym przykładem niezrozumienia czym jest dobry portret . Przykłady gdzie główny temat zdominowany jest przez wręcz absurdalne rozmycia to kicz i papka dla masy która tymczasowo sie tym jara aż się znudzi. Obrazki są dodatkowo tak skatowane w PSach że w sumie nie wiadomo co tak naprawdę autor chciał pokazać. Tanie efekciarstwo. ps. jak ktoś nie potrafi na f11 zrobić portretu w zagraconym pomieszczeniu to najpierw powinien zając się opanowaniem kompozycji a nie szukaniem słoików :)
kris@79, ja na jego miejscu wynająłbym kogoś do uprzątnięcia tych gratów.
Oczywiście panowie można iść z modą jednakże kiedy popatrzę na dzisiejszych chłopców w obcisłych rurkach w które wciśnięto tyłki jakich nie powstydziłaby się J Lo to raczej podziękuję za tryndy :P
Przerysowanie portrety z krótkich ogniskowych mają się świetnie to fakt tylko nie wiem czy dzięki m.in Tyszce czy może z powodu przyzwyczajenia do selfików którymi instagramowe "roz"gwiazdy atakują nas z każdej strony. No i jak niby ma się do tego perfekcyjnie rozmaślony bukeh ze sigmy? Krótki portret stał się modny bo kilku doszło do wniosku, że muszą zacząć popełniać oczywiste błędy (przerysowania) żeby odróżnić się od sztampy portretowej. Żeby być "jakimś" I fajnie. Każdy pomysł na bycie "jakimś" jest lepszy niż jego brak i godzenie się na bycie nijakim... Poza tym kto powiedział, że zwariowany bokeh odbiera modelowi ekspresję? Że tłem można zalepić dziurę w psychologii portretu? Ta część nie zależy od obiektywu a od fotografa i/lub modela. To jakiego sprzętu użyje nie ma znaczenia. Tylko ilu jest takich portrecistów? Takich którzy potrafią z modela wycisnąć potencjał którego nikt by się nie spodziewał lub nawet pokazać jego prawdziwą stronę. Tę część zarezerwowaną dla niego samego. Zdjąć maskę sztuczności którą każdy w sposób bezwarunkowy przywdziewa pozując... To jest sztuka... reszta to dodatki. Jedni lubią kółeczka inni nie ;)
A może by w taki sposób :
link
@dARTi
Tak, to ja :)
@kris@79
Od "mistrzów" na pewno warto się uczyć. Ale nie warto brać wszystkiego, co mówią jako wyznacznika czegokolwiek. Gdyby była tylko jedna ścieżka i jedna "prawda", byłby tylko jeden mistrz i mielibyśmy religię :D Każdy robi co innego, ma inny styl, i poszukuje innej ekspresji. Jedni wolą Sigmę, inni starego Planara, innym "wystarczy" stary Helios. Trzeba to umieć uszanować, a żeby to zrozumieć trzeba najpierw zdjąć z siebie powłokę cebuli :P
@karp1225
"@dARTi - nie każdy jest fanem "kółeczek" :)"
Nikt tutaj nie mówi, że KAŻDY ma być fanem kółeczek. Wskazujemy z paroma innymi osobami, że NIE KAŻDY jest fanem braku "kółeczek" :D I nie ma wstydu w byciu po którejkolwiek stronie "barykady" :)
Wyłania się z tego taka koncepcja, że warto szarpać się z parametrami obiektywu tylko do pewnego poziomu. Dość łatwo określić, że to jest około 35 l/pmm, może ciut więcej dla apsc. Osiągnąwszy go, niedobrze jest już parametry polepszać, bo obiektyw straci charakter, stanie doskonale nudny :-) Prawda! Chętnie używam różnych dziwnych sprzętów. Samyangi lustrzane mają charakterek, oj mają ;-) Tyle, że nie będę płacił za legendarne bokeh. Nie, bo obiektywów z wadami są wiadra, czasami są za darmo. Natomiast doświadczenie mówi wyraźnie, że wada z automatu nie staje się cudowną cechą czyniącą plastykę. Owszem, można nawet szum wykorzystać, ale to jest efekt pomysłu na zdjęcie a nie legendarnych cech obiektywu.
qqrq
Jak ty z tym chodzisz?
link
link
;)
@PDamian
Haha :D Niestety nie mam tej wersji Aero Ektara. Jakbym był jak Ian Ruther, to może bym sobie takiego kupił i robił ogromne mokre kolodiony w furgonetce, wtedy bym go miał na pace i nie musiał się przejmować jego masą i rozmiarem :D
Ja mam tego "normalnego" Aero Ektara, 178mm f/2.5, używam go na Pentaxie 6x7 (ekwiw. 85mm f/1.1) i Pentaxie 645 (ekwiw. 110mm f/1.6), okazjonalnie zapinam na mały obrazek, ale to naprawdę w ostateczności. Za jakiś czas sobie naprawię wielkoformatowego Graflexa i może będzie też służył na 4x5" (ekwiw. 47mm f/0,7) :)
Wyłania się z tej rozmowy taki obraz, że albo kogoś stać na dobry sprzęt, ewentualnie potrafi podejść do tego tematu obiektywnie, albo coś mu w życiu nie wyszło i wówczas do zawiści i niemocy zaczyna dorabiać "plastyczno-bokehowe" teorie. Lustrzane Samyangi nie mają żadnego charakteru - to tandetny badziew dający długą ogniskową za bardzo małe pieniądze. Wymyślanie tych bzdur to jak filozofowanie nawalonego alpagami pijaczka z bramy, że nie nie pija drogich alkoholi bo te z kartoników po kilka złotych mają wyrazistszy smak.
Nikt rozsądny nie stworzy teorii o zbyt ostrych obiektywach a już pisanie o tym w kontekście tele czy macro może świadczyć wyłącznie o mocnej frustracji. Wcześniej ktoś tutaj pisał, że nie robi się dobrych portretów obiektywami macro bo są zbyt ostre . Dobre, naprawdę dobre :). By daleko nie szukać, zobaczcie zdjęcia przykładowe jakie Cichy swego czasu zrobił dla porównania pomiędzu Canonem 100 IS a Tamronem 90 VC - to nie są dobre portrety ?!
Dla uzasadnienia swojego braku gotówki na sprzęt część z tu obecnych jest w stanie każdą bzdurę napisać, tyle, że nic tym nie zmienią poza swoim wizerunkiem na coraz bardziej żałosny.
@Arek Krótkie pytanie, bo czytając kolejne testy sigm i wielkie dyskujse pod nimi jedna rzecz mnie nurtuje. Co w praktyce oznacza różnica 10-15 lpmm, np. między 45 a 35?
Zastanawiam się po prostu na ile fotograf, który nie daje materiału do ekstremalnych powiększeń (nie wiem, typowy ślubniak albo reporter), rzeczywiście skorzysta na dodatkowej rozdzielczości? Czy to jest przyrost wykładniczy, tzn. parę lpmm więcej i już widzimy znacznie lepszy, bardziej plastyczny, wyrazisty obraz? Nie chcę wchodzić w żadne systemowe albo artystyczne debaty, fotograf ze mnie amator i szkła kupuję kierując się okazją. Interesuje mnie wyłącznie interpretacja wyników optycznych:) Dzięki!
@Rotpil: Tia... Uderz w stół a nożyny się oderwą. Czy Samyang ma charakter, czy wady? :-) Jak zwał tak zwał. Jedna z cech Maksutovów to płytka GO. Nie wiem ile jest to dokładnie, ale obstawiam że w stosunku do obiektywów soczewkowych, jakieś 1,5 EV. Taka fotka:
link
Wiadomo, że do d... bo moja :-) Tym niemniej ałtor bo nie autor chciał mieć wyraźne rozmycie. Podejrzewam, że potrzebowałbym 500 mm f/4.0. Mam Prakticara 500 mm f/5,6 i jest za mało rozmyte. Może i zdjęcie było by... inne, ale chodzi właśnie o wyraźny efekt płytszej GO. Ten efekt powoduje, że ludność przeklina maksutovy, bo nie umie ustawić ostrości, i pewnie z tego powodu obiektywy są tańsze, bo nie ma popytu. Ale coś takiego jest i można to użyć dobrze albo źle :-) Jest wyraźny wyróżnik obiektywu.
Czy ja pisałem, że dobre obiektywy są złe bo bez charakteru?
link
A to jest o ile pamiętam Sigma 50-100.
A to:
link
Sigma 24 mm z literką A.
To pstryknąłem Sigmą 18-35 :
link
Zobaczymy czy link wejdzie ;-)
Coś mi się zdaje, że piszę coś bardzo podobnego co Ty. To znaczy, by nie tworzyć sobie legend. Dobry obiektyw jest o dziwo dobry, kiepski, kiepski. Z tym , że kiepski może być i drogi i tani. a dobrymoże być... tańszy. Nie patrzymy na logo, tylko na parametry. Dlaczego nie pogniewałbym się na tę Sigmę? Mtt pyta wyżej co z wpływem rozdzielczości na zdjęcia. Powiadam, że średnio różnicy pomiędzy 35 i 45 l/pmm przy odpowiednie obróbce nie będzie widać. Ale jak się zacznie jazda po bandzie, będę podciągał iso będą małe kontrasty, albo piekielnie duże, wylezie szydło z wora. Arty Sigmy są znakomite, nie mam wątpliwości. Jak napisałem, że ta 85-ka wydaje mi się za droga, to teraz, po teście, przyznaję, że wiadomo, za co się płaci. Inna sprawa co ja sobie jeszcze kupię, ale dokładnie to chciałem poprzednio napisać: nie zapłacę za charakter obiektywu, zapłacę za konkretne parametry.
Widzisz Rotpil niekoniecznie. Kup pan sędziwego biotara 75 1.5 w cenie niższej niż ta sigma... nie wspomnę o tym, że mając A7 można się pokusić o mocowanie freestyler które w fachowym wykonaniu to jakieś dodatkowe 2000 zł
Serio nadal pociągniesz teorię o tym czy kogoś stać czy nie?
Nie będę zawracał gitary o wersji tego biotara ze światłem 1.4 ;)
Poza tym każdemu wg potrzeb i często w plecaku spokojnie spoczywają nowoczesne ostre szkiełka i kiedy potrzeba ich użyć to się ich używa. Zeissem FE55 1.8 zrobiłem kilka nie najgorszych fotek ale teraz mam zajawkę na starego planara na gumie i jego eksploatuję. Co nie znaczy, że mnie na tamtego zeissa nie stać bo przecież go mam. Jest kosmicznie ostry i fajnie. Jest nawet dość charakterny w porównaniu z innymi nowymi szkłami. I ok.
Ostre szkło też się przydaje i są sytuacje gdzie jest niezastąpione:
link
gwarantuję Wam, że można z tego zrobić wydruk na 2 metry wysoki i z odległości 0.5m analizować szczegóły w oku. To zdjęcie wydrukowane na dużym formacie nieprawdopodobnie przykuwa wzrok oglądających. Bo jest kosmicznie ostre tam gdzie ma być. Tylko tam czyli przy pełnej dziurze można się nim pociąć. I tylko dla tego, że ostrość ustawiono w punkt. Z tolerancją może do 1mm. I nagle okazuje się, że postprodukcja jest praktycznie niepotrzebna a wyostrzania wręcz nie należy dotykać. Twoja teoria Rotpil leży w moim przypadku... Ot zwyczajnie fajnie jest mieć do dyspozycji odpowiedni sprzęt do różnych zastosowań :) Jakiś czas temu pewnie bym tę sigmę wielbił ale teraz mam zajawkę na kółeczka :P i szkła manualne bo patrząc na zdjęcia przykładowe cały potencjał owej sigmy będzie marnowany przez niedoskonałość systemów AF...
@Rotpil
"Dla uzasadnienia swojego braku gotówki na sprzęt część z tu obecnych jest w stanie każdą bzdurę napisać, tyle, że nic tym nie zmienią poza swoim wizerunkiem na coraz bardziej żałosny".
Już miałem ustosunkować do Twojej wypowiedzi ale pomyślałem sobie , że było by to zbytnio żałosne...
"ustosunkować się"miało być, przepraszam :)
mtt - między 35 a 45 lpmm to jest już spora różnica. Ale powiedzmy, że wszystko co osiągnie poziom około 43 lpmm, to już naprawdę dobry sprzęt, który da zdjęcia w pełni zadowalającej jakości. Takie wyniki miały przecież starsze Lki uznawane za kultowe (np. 135L) czy udane starsze Nikkory.
....45 oglądane na 4k w fajnym kadrze urywa pupe..... a delikatny sigmowy bokeh tylko to poprawia, a nie jakieś kółeczka, czy serduszka czy płatki śniegu, ptaszki, gwiazdki 3kątne, gwiazdki 8kątne, dinozaury...
...co do bzdur o niewystarczającej gotówce:
@Rotpil: nie każdy ma gotówkę na: 800mm, 600mm, 400mm, 200-400mm, 300mm, 100-400mm, 200mm................................... i kilka puszek i od kilku tygodni nową 85 od sigmy.....
...tu chodzi o to: czy warto? (pieniądze i waga i w ogóle..) podniecać_się/kupować/nosić_w_torbie 1100g nową 85 za grubą forsę, skoro są 85/1.8 i kultowe inne 85... podsumowanie testu b. dobre: zeiss dostał kopniaka w jajka...i chyba L też, no ale tam jest f1.2 :) i czerwony pasek, ale zdaje się af słaby... mój faworyt stara 85/1.8...po 14mm samyanga najlepszy słoik cena/jakość
Od jakiegoś czasu używam C 85/1.2 II, kupiłem używany, bo ponad 7 tysięcy nie jest warty. Bokeh, kolory, plastyka - super, ale jest też trochę wad, takich jak aberracje do 1.6, wolny af, focus by wire (jak wysiądzie af, to wymiana całego modułu za 3k, a o manualnym ostrzeniu można zapomnieć), no i lekkie mydło na 1.2-1.4.
Wasze kłótnie i mądrości nie mają żadnego celu - Sigma wypuściła fajne szkło mające sporo zalet i znajdzie chętnych, w tym takich, którzy bokeh, plastykę stawiają na dalszym planie. 1.4 to np. "must have" do kotletów bez lampy i tu Sigma wygrywa z Canonem, bo jest ostra od pełnej dziury, szybka i przy odszumianiu straci się mniej na jakości. W plenerze pewnie też się dobrze sprawdzi.
Pewnie za jakiś czas pojawią się w sieci porównania w rozmyciu tła i wtedy zobaczymy, czy są aż tak wyraźne ;)
Duzo osob kilka na te fotki i mało z tego mozna wyciagnac,fajnie jak optyczne zrobi opcje pobierania sampli zdjec tych na ktorych sa robione testy na nasze kompotery zeby mozna bylo e samemu zrobic analize obiektywu,a dwa tak jak w moim canon 5Dm3 jest opcja oznaczenia na zdjeciu punktu AF ;-) to by nam tez duzo pomoglo;-) pozdrawiam i sory ale pisze w biegu ......
@maggostic
Ja kupiłem C85mm f1.2L II za 4.5 w stanie ,nowy ;-) ale pomijając to,wady które napisałes to zgadzam sie z tobą w 100% ale ,kiedy zaczyna sie robić tym szkłęm zdjęca to o wszystkim złym sie zapomina;-) .na f1.2LII ciezko trafic ale ze statywu wali prosto w cel,jesli masz C5dm3 ustaw na AI Servo i to bardzo pomaga jesli robisz z ręki na f1,2 ,
Poza tym Canon 1.2/85L ma f/1.2 i to jest coś czego nie ma Sigma. Właśnie z tego powodu (mniejsza GO, większe rozmycie na f/1.2) Canon może się wielu osobom bardziej podobać niż Sigma. A na f/1.2 jest wystarczająco ostry do wielu zastosowań.
Z tym większym rozmyciem bym nie szarżował zbytnio ;) Zdjęcia robione równolegle z Sigmą EX były niemal nie do odróżnienia.
Na 2-3 m będzie nie do rozróżnienia. Na 7-8 będzie jakaś różnica - zależy jeszcze jak daleko mamy tło i jaki CoC.
Jajk sigma będzie miała gorszą transmisję (a pewnie będzie miała) to rozmycie może być nie do odróżnienia
No to filtr szary, żółty, czerwony, polar zmieniają GO. Wstrząsające.
@DonYoorando
"mój faworyt stara 85/1.8...po 14mm samyanga najlepszy słoik cena/jakość"
Jak dla mnie ciągle najlepszy stosunek cena/jakość ma Contaxowy Zeiss Planar 50/1.4. Nie jest jak 85/1.8 w porządku szkłem za niewielkie pieniądze, nie jest jak Samyang 14/2.8 bardzo dobrym szkłem za niewielkie pieniądze, jest zdumiewającym szkłem za niewielkie pieniądze :D
@Arek - no przepraszam bardzo ale przestałem rozumieć. Różnica GO miedzy 1.2 a 1.4 jest raczej psychologiczna zwłaszcza że Sigma jest wyraźnie ostrzejsza na 1.4.
A jeśli tak to różnica może polegać głownie jeśli nie wyłącznie w bokeh - rzeczy nie ścisłej ocenie wg. was - prawda ?
W 50/1L to dopiero był zakres ostrości umowny -umownej ostrości...
@PDamian
"W 50/1L to dopiero był zakres ostrości umowny -umownej ostrości..."
Linkowany dużo wyżej Lucas Wawrzinek robi tym szkłem i Canonem 1Ds mkII kapitalne foty. Może ma wyselekcjonowaną sztukę, a może ta umowna ostrość to tylko wrażenie.
@focjusz: Możesz sprawdzić na kalkulatorze GO, że na 2 metrach masz ok 2 i 4 cm odpowiednio przy f/1.2 i f/1,4. Czyli jak mówił Wałęsa, 100% różnicy :-)
Ty o tym KuKasie link ?
Do "die erste 1D mit 4,2 Megapixeln" "das 50 mm f/0.95 von Canon" nie psuje -bo to ten do dalmierzy.
Tak w ogóle to właśnie tą starą eLkę trzymałem od czasów analoga do czasu jak znów kupiłem Canona -właśnie Ds II
...i rozczarowany efektami (oraz zachęcony kosmicznymi cenami) ją sprzedałem.
LuKasie
@baron13 - sprawdzałem :) . Dla nie 2cm GO to odjazd przy którym ciśnie mi się słowo na O i wcale nie jest pozytywne.
Chyba że mówimy o makro - no ale to chyba nie o makro chodziło prawda ?
PS. A na f1.4 wystarczy się przysunąć o jakieś 40 cm i jest to samo - jak ktoś musi ...
Jak się z 2m przysuniesz o 40 cm to jest już inny kadr ;) Ale różnica w GO między 2 i 4 cm jest mała - jedna i druga jest wystarczająco żyletkowata. Dla mnie istotniejsze jest jak ilozuje obiektyw przy zdjęciu całej sylsetki albo planie amerykańskim - a tu Lka będzie miała przewagę. Choć i tak najbardziej podchodzi mi efekt z 50-tek 0.95 albo panoram Brenizera - tyle że panoramy czasochłonne, a 50 niet w Nikonie ;)
Rzecz wygląda tak, że można znaleźć taki kadr, że różnicy nie będzie widać, a można taki, że cyknięty obiektywem f/1.4 i f/1,2 będzie zupełnie innym zdjęciem. Nie wysupłałem się jeszcze na f/1,2 bo także uważam, że to jazda po bandzie. Jednak przyjmuję do wiadomości, że z jednej strony zupełnie inna trudność zrobienia optyki i zupełnie inne możliwości.
PDamian
"Ty o tym KuKasie link ?
Do "die erste 1D mit 4,2 Megapixeln" "das 50 mm f/0.95 von Canon" nie psuje -bo to ten do dalmierzy."
Tak, o tym :)
Tam jest jasno napisane, że ten 1D z 4,2Mpix to był jego "pierwszy prawdziwy aparat", a nie aktualny :D Wywiad jest z 2015 roku, ja z Łukaszem rozmawiałem na plenerze w czerwcu tego roku i miał przy sobie 50/1.0L na Canonie 1Ds mkII i Mamiyę ze ścianką cyfrową i obiektywem, który poskładał sobie z 2 innych szkieł :D
Canonowe 50/0.95 chyba też ma... on tego sprzętu w ogóle ma w ciul i go nienawidzę z zazdrości :D
@baron13
"Nie wysupłałem się jeszcze na f/1,2 bo także uważam, że to jazda po bandzie."
A ja się wysupłałem na Zuiko 55/1.2 jakiś czas temu. Bardzo fajne szkło, ciekawy bokeh, taki "warp effect" jak dla mnie, to samo ma Vivitar Series 1 28/1.9 i parę innych szerokich szkieł. Niestety nie przemawiał do mnie tak bardzo jak Contax Planar 50/1.4, więc się z nim pożegnałem :)
Ale i 50-55/1.2 i 85/1.2 można dostać w rozsądnych pieniądzach. Jest współczesny Mitakon 85/1.2, albo dużo tańszy Canon FD 85/1.2L. Jasne stare 50-tki można dostać za ~1000zł, ale to już kwestia tego co się foci i jaki bokeh komu pasuje do jego zdjęć. Ja po stokroć wolę szkło ciemniejsze ale ciekawsze niż superjasne i z superpłytką GO, ale nieadekwatnym do mojego gustu rozmyciem.
Przyznam się , że dla canona 85mm 1.2 zmieniłem system. Przerzuciłem masę
85-tek i zawsze coś mi nie pasowało. Może powodem takiej sytuacji jest fakt , że zawsze lubiłem obiektywy 50mm i to w jaki sposób rysują.
@hasky,
Ja dla Aero Ektara na 6x7 (czyli odpowiednika 85/1.1) też wiele rzuciłem :D
I nie wyobrażam sobie teraz pracować z innymi szkłami oprócz Contaxowych Planarów, 50/1.4 na małym obrazku i marzyć o 80/2 na 645.
@qqrq
Szczerze Ci powiem ,że od około 2 lat raz po raz powracam do tego , myślami jak narazie :)
link
No to mamy dokładnie to samo marzenie, kolego :)
A potem sprzedać nerki i żonę i zapiąć pod to cyfrową dupę :D
A taki był spokojny piątek...
Pobudziłeś moją wyobraźnię:)
Kurde, zacznie parę osób mówić optymistyczne rzeczy, a nie rzucać ochłapy trolowania, to nagle dyskusja cichnie :D
Cichnie bo art. z przyczyn naturalnych nie generuje już takiego ruchu ;) Ja długo "chorowałem" na Leafa z matrycą 22 Mpix (w sumie obojętne którą wersję...) ale ostatnio inne wydatki i odłożyłem na przyszły rok. Ale coraz bardziej kusi dołączenie do Ektarowców :D
Kupuj Pentaxa 6x7 i Ektara, najlepszy zakup fotograficzny jaki zrobiłem.
Oprócz Sony A7 i Planara 50/1.4 :D
Leaf ma 36x48mm matrycę, to jakieś krótsze szkła by się przydały, taki Trioplan 100/2.8, albo Noritar 80/2 albo Planar 80/2 :D
No właśnie ja chciałbym nieco dłuższe ogniskowe - 85 i 50 obskoczę D800, a z Leafa chciałbym coś typu 58 i 120-135 :D Czyli Zeissa 80/2 i Ektara 178 :D Jakoś tak do mnie przemawiają te "grube" piksele z 22Mpix na 48x36 (dlatego też ciężko mi się rozstać z D3 - mimo, że technicznie D800 daje lepsze rezultaty, w testach w ciemno raczej wybierałem zdjęcia z DeCzy...w stosunku jakieś 60:40).
Taka konstrukcja link nie jest specjalnie rzadka.
@PDamian,
Wiemy :) Ale też mało która kryje 6x7 i pozwala na pochył :)
Mało która jest też ekwiwalentem 85mm f/1.1 albo nawet 47mm f/0.7, ciągle dając trochę miejsca na pochył i będąc względnie ostrym szkłem :)
Część tego typu konstrukcji podwójnego gaussa, jest też za bardzo swirlująca jak na mojego, podczas gdy Aero Ektar swirluje dość umiarkowanie.
Trochę mnie zaintrygowałeś tym 67 - nie rozważałem takiej opcji. Jak z ostrzeniem? Matówka po byku, ale też GO papierowa...
Jak z ostrzeniem?
-prostujesz rękę trzymającą obiektyw (na gumie) ;)
@qqrq
Czy mógłbyś wyprowadzić mnie z błędu lub potwierdzić pewien tok rozumowania
który urodził się w mojej głowie ?
80mm na 645 jest mniej więcej jak 50mm na FF , otóż mam wrażenie że przy takim samym kadrze i odległości modela jego twarz powinna być mniej przerysowana ze względu na większy format.
Czy dobrze rozumuję ? Nigdzie nie mogę znaleść informacji na ten temat :(
@hasky: Przerysowania to czysta geometria. Rozwiązać problem można za pomocą rzutu środkowego. Wielkość przerysowania zależy tylko od odległości do fotografowanego przedmiotu.
@sloma_p
Piszesz do Palecwnosie i gościu robi Ci adapter albo przerabiając Pentaconowego Sonnara 180/2.8 albo budując własny (chyba jest okres przejścia właśnie między jednym a drugim), albo kombinujesz sobie jakiś tubus z helikoidą i kminisz sam :D
Matówka po byku, a GO wcale nie taka tragiczna jak masz dobre powiększenie :)
@PDamian
Aż tak źle nie jest :) Adapter mam gumowy, gibiący się, ostrzenie między bliskim portretem a nieskończonością to skok ~10cm
@hasky
Nie jestem już sam pewny jak to jest z przerysowaniami, jest piątek wieczór i już różne rzeczy mi się w głowie mieszają :D
@baron13
Cwaniaczek się znalazł... geometria... rzut środkowy...
Żebym ja Ci nie wykonał rzutu pod oko zaraz... ( żartuję oczywiście ) ;D
@qqrq
no właśnie piąteczek ,
więc może panowie otworzymy browarka i obliczymy to jakoś ??? ;D
Jeśli kat widzenia obiektywu jest taki sam, to pod względem przerysowań będzie tak samo. Poniekąd tu jest o tym :
link
Pierwsze cztery zdjęcia.
@qqrq i dcs - chodziło mi bardziej o to jak jest z łatwością ustawiania ostrości, a nie tym jak się to fizycznie odbywa, to mam w miarę ogarnięte, raczej skorzystam z PwNBF :D
Co do przerysowań - jak napisał Baron. Pomijając browary, obliczenia, piąteczek itp. "standard" w m43 dawałby niezłe przerysowania - toż to 25 mm jest ;)
No właśnie , czym mniejsza matryca tym większe przerysowanie przy umownym standardzie ?!
@hasky: Przerysowania to proporcje pomiędzy zarejestrowanymi przedmiotami na zdjęciu. Jeśli jesteś blisko twarzy to proporcja między nosem a uszami zależą od odległości do uszu i nosa. Jeśli nos jest dwa razy bliżej to znaczy odległość nos punkt nodalny obiektywu wynosi s a odległość do uszu 2s to skala odwzorowania uszu jest dwa razy mniejsza. Wielkość matrycy nie ma tu nic go rzeczy.
Jeśli chodzi o odległości od motywu to zrozumiałe oczywiście, aczkolwiek wydaje mi się że może tu chodzić o dystorsję.
Porównując obiektyw 25mm od olka z 80mm w średnim formacie obraz będzie się diametralnie różnił, tak myślę.
Dystorsją? Nie, nie musi się różnić. To, czym będzie się różnił to GO na tej samej przysłonie przy tej samej odległości fotografowania, z tym, że Olek oczywiście jest znacznie jaśniejszy od typowej 80 pod MF. Szkła MF jaśniejsze od 2.8 to raczej wyjątki - akurat w tym przypadku GO będzie nadal w MF mniejsza, ale w porównaniu do formatu 135 (czyli tzw. FF) to już nie zawsze jest prawdą - zwłaszcza dla 645, bo 67 czy 68 to trochę inna broszka (ale też ciężko o jasne szkła do nich).
Hej Arku gdzie jesteś??? Halo.....
...OK jutro jak wytrzeźwieje napiszę do NASA , może obliczą , przydadzą się do czegoś :)
@sloma_p
"@qqrq i dcs - chodziło mi bardziej o to jak jest z łatwością ustawiania ostrości, a nie tym jak się to fizycznie odbywa, to mam w miarę ogarnięte, raczej skorzystam z PwNBF :D"
No... jak z jasnym szkłem na ogromnej, jasnej matówce z klinem/rastrem :D
Ustawia się bezproblemowo, jak się ma wprawę w manualnym ostrzeniu :)
Z tą dystorsją to nie wiem właśnie, czy dłuższa ogniskowa nie sprawia, że dystorsja jest mniejsza, nawet zakładając taki sam kąt widzenia. Ale nie wiem, fajnie by było jakby się ktoś naprawdę kumaty wypowiedział. @Arek, potrzebujemy Cię :D
Cześć,
No to zmieniając nieco temat.
Jaki wybrać obiektyw (bez uwzględniania ceny) do portretu (w tym koncerty) Sigma 85/1.4 A czy Nikkor 105/1.4? Mam już Nikkora 105/2.8 VR.
pzdr
Jak masz budżet to ja bym postawił na Nikkora mimo wszystko. Ostry jest wystarczająco, aberracje nue przeszkadzają i ma ładniejsze rozmycie. Plus jest to nieco inny obrazek niż typowa 85. Z drugiej strony oboma szkłami zrobisz dobry portret :)
Właśnie jak dla mnie to wszystko kwestia gustu, trzeba zobaczyć sobie sample, co w naszych czasach grzebiąc w Google i przede wszystkim Flickr nie jest trudne. Tutaj jest taka trudność, że 2 z tych konstrukcji są nowe i nie ma jeszcze wielu sampli. Ale jeśli bym miał wybierać między tą Sigmą a Nikkorem, to sam nie wiem co bym wybrał. Raczej szkła do macro bym osobiście nie wziął, bo lubię bardzo płytką GO.
Pytanie innych co lepsze to raczej pytanie jakie mają osobiste preferencje, bo nie da się tak łatwo wyznaczyć według tabelki co jest lepszym narzędziem do osiągnięcia Twojej konkretnej wizji jako fotografa...
Ale on macro juz ma ;) Zastanawia się nad 105 1.4 a tu GO przecie mniejsza niż w 85 ;)
Z niecierpliwością będę czekał na więcej zdjęć w necie, no i bezpośrednie porównania obu obiektywów w testach. W najbliższym czasie będzie test 105-tki u Mansurova, potem może będzie Sigma. Jeśli AF Sigmy z Nikonem będzie dobry, to będzie dobry znak. Mam Sigmę 35/1.4 A i z moim D800 od początku trafia w punkt bez żadnej regulacji, ale wiem, że sporo osób miało z tym obiektywem problemy. Poczekam na zdjęcia i testy.
pzdr
@maxtor
link
link
Ja bym zdecydowanie postawił na tę nową 105mm od Nikona zamiast tej nowej 85mm od Sigmy.
Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę jeden cenny fakt:
Sigma - 1200$
Nikkor - 2200$
@Arek
cyt,,Bezapelacyjnie najostrzejszą optykę na rynku, w tej klasie sprzętu, robi obecnie Sigma,, koniec cytatu.
Chetnie poznam jeszcze lepsza optyke...
Podziękował za pokazanie palca w nosie.
Dla mnie inspiracją do zakupów bywa to: link
Primoplan jest całkiem fajny, przypomina mi Trioplana, takie bardzo "pracowite" ("busy" z angielskiego) to tło. Jakby jeszcze na krzaki świeciło słońce, to pewnie bajkowa poezja by była :D
To co ma fajnego (według mnie) bokesza :)
link
Jak już wcześniej pisałem jakiejś rewelacji nie widzę, poniżej link do testu leciwego już Pentax FA 77/1.8 Limited. Czy ten pentax na pełnym otworze nie prezentuje się lepiej i to na starym K20d APS-C
link
link
@WueN,
Toś pojechał :D Cena lepsza niż za Noctiluxa 50/0.95 :D
Jest jeszcze Contax Planar 50/1.2 z paskudnie drogich szkieł.
Przy tym Contaxowy Planar 80/2 pod 645 wydaje się być tanioszką :D
Wyobraź kogoś, kto właśnie dorwał hexanona 57/1.2 za 230 euro i kto po obejrzeniu zdjęć zrobionych z tym lepsiejszym hexanonem stwierdzi, że za lepszość i mocowanie M można zapąłcić z pięć razy więcej... A później zobaczy jego cenę :)
Dla zainteresowanych fura sampli PL na mocowaniu Nikon:
link
Test tego obiektywu mnie zaskoczył pomyślałem świetny sprzęt myślałem o zakupie obiektywu 85mm f1,4 a więc czekałem aż pokaże się w sklepach patrzę jest zabrałem aparat , kasę i rozczarowanie dwa obiektywy i żaden nie trafia w punkt front focus tak wielki że nie pomogła kalibracja w aparacie . Aparat nikon d800 .
No więc mam od kilkudziesięciu godzin ten obiektyw i jest to skok w nową epokę.
Finito. Wszelkie dalsze gadanie zbędne.
A dałoby się zrobić test Carl Zeiss Planar T* 85 mm f/1.4 ZF/ZK/ZE ?
Wpisanie w google nie boli :) link
Mam :)
i zakochałem się :)
Mam od 2 tygodni. Obrazek świetny. Szybki AF. Niezły z niego klocek, ale stanowi dobrze wyważony zestaw z D800. Jutro pierwsze próby na koncercie.
pzdr
@Mariusz 04 miałem to samo!! Kupiłem usb dock i wszystko gra!! Ustawiene af w body jest kiepskie!! Ustawisz w body af żeby trafiał w punkt na odległości -2m a na 5m bedzie bf albo ff. Z sigmą i usb dockiem ustawiasz af na wszystkie odległośći !! Przy okazji skorygowalem af na mojej 35 art i teraz widze jaka jest ostra. Wszystkim uzydkownikon sigm art polecam usb dock!! A moja sigma 85 art po korekcji jest super! Polecam! Ps. Uwazam ze sigma powinna dodawac usb dock do 85mm art!! A testowanie w sklepie przed korekcją jest błendem!
Robie tylko na f/8 więc 85/1.8 mi wystarcza. Nie musze wydawać pieniędzy na te jasne i ciężkie szkła :D
Nie wiem jak wy wykonujecie te testy komy ale proszę: link
LoCA:
link
Porównanie Otusa i Sigmy na 1.4
Otus:
link
Sigma:
link
Sigma ostrzejsza na brzegach, ale czy w centrum, hmmm
Jeszcze porównanie LoCA na 2.8 (Sigma ciągle barwi nawet bez zadnego powiększenia, porównajcie też kontrast i nasycenie kolorów)
Sigma:
link
Otus:
link
Sigma zbita we wszystkim poza ostrością w rogach (pff?)
Rzeczywiscie... cos nie tak...
link
Porównaj sobie te dwie fotki:
Sigma: link
Otus: link
Sigma rzeczywiście jest ostrzejsza w samiusieńkim rogu, ale spójrz co się dzieje troche dalej od rogu - idąc od prawego górnego rogu po przekątnej natrafiamy na budynek, na którego dachu jest napis "gerd ortner werbung" - przeczytaj to na zdjeciu z Sigmy. To samo dalej praktycznie do samego centrum.
Otus jest lepszy, a Sigma zrobiła jakiś dziwny myk, żeby w samym rogu być ostrzejsza.
I to nie jest pojedynczy przypadek - identyczne zachowanie stwierdza Lloyd Chambers (diglloyd), gdzie porównuje tę Sigmę z Milvusem (i jeszcze Nikkorem) i wychodzi do samo - Milvus bije Sigme już kawałek dalej od samego rogu.
U diglloyda jest płatna subskrypcja, jak chcesz mogę podesłać screenshoty z tego konkretnego porównania.
Wszystko fajnie tylko skad wziasc filtry 85mm?
Arek 15 listopada 2016, 22:17....OK. Kończymy temat wyostrzania.
Taaa, chcielibyscie !
Temat skonczymy wtedy kiedy Szabla namowi programistow Sony do pojscia droga VW i wstawia maly programik ktory wykryje ze aparat testuja optyczne i podniesie wyostrzanie w gore.
Podobnie zrobila kiedys jakas karta graficzna - kiedy wykryla ze testuje ja program testujacy podnosila ilosc klatek olewajac jakosc.
Sąsiad - nie marudzę, ale to rozmycie tła jest rzeczywiście jakieś dziwne, żeby nie powiedzieć brzydkie. Porównuje do zdjęć Canonem 100/2 i z niego lepiej mi to wygląda. Stary NRD-owski Pentacon 135/2,8 też miał lepsze rozmycie.Co nie znaczy, że ta Sigma nie ma innych zalet, o których wiele tu napisan, ale to przecież portretówka, rozmycie tła jest przynajmniej tak samo ważne jak ostrość.