Sigma A 85 mm f/1.4 DG HSM - test obiektywu
8. Winietowanie
Canon 50D, f/1.4 | Canon 50D, f/2.0 |
Nawet na maksymalnym otworze względnym winietowanie nie jest uciążliwe, bo sięga tylko 22% (−0.72 EV). Problem znika praktycznie całkowicie już po przymknięciu przysłony do f/2.0, gdzie zmniejsza się do wartości 8% (−0.25 EV).
Zobaczmy teraz, jak sytuacja zmienia się po przejściu na pełną klatkę.
Canon 5D III, f/1.4 | Canon 5D III, f/2.0 |
Canon 5D III, f/2.8 | Canon 5D III, f/4.0 |
W tym przypadku, na maksymalnym otworze względnym, winietowanie jest duże i sięga 49% (−1.92 EV). Czy Sigma A 1.4/85 zasłużyła tutaj na krytykę? Jeśli już, to niezbyt dużą. Wypada przecież wyraźnie lepiej niż oba Zeissy, a w granicach błędów pomiarowych dokładnie tak samo jak Nikkor AF-S 1.4/85G. Co ciekawe, wzorem do naśladowania jest tutaj stara Sigma EX 1.4/85, która radziła sobie najlepiej z całej stawki.
Na szczęście już na przysłonie f/2.0 winietowanie robi się mało uciążliwie, bo sięga tam 27% (−0.89 EV), a na f/2.8 problem robi się niewielki (15% i −0.46 EV).
Dalsze przymykanie przysłony ma mały wpływ na spadek jasności w rogach kadru. Na f/4.0 i f/5.6 odnotowany przez nas wynik jest identyczny i sięga 11% (−0.34 EV).
Poniżej pokazujemy uśredniony w koncentrycznych kręgach przebieg spadku jasności wraz z oddalaniem się od centrum kadru. Wartość liczbowa podana w procentach na każdym rysunku mówi nam, jaką powierzchnię ma obszar ograniczony od góry i z prawej strony wartością 100%, a z dołu prezentowaną krzywą. Mówi nam ona tym samym, ile całościowo światła jest traconego przez efekt winietowania. Proszę nie mylić tych procentów z procentami podawanymi na początku niniejszego rozdziału, bo nie są one ze sobą bezpośrednio powiązane.