Canon EF 16-35 mm f/2.8L III USM - test obiektywu
11. Podsumowanie
- solidna obudowa,
- świetna jakość obrazu w centrum kadru,
- bardzo dobra jakość obrazu na brzegu matrycy APS-C,
- dobra jakość obrazu na brzegu pełnej klatki,
- niezauważalna podłużna aberracja chromatyczna,
- brak poważniejszych problemów z poprzeczną aberracją chromatyczną,
- umiarkowana aberracja sferyczna,
- dystorsja korygowana lepiej od konkurentów,
- całkiem ładny wygląd nieostrości jak na te parametry,
- szybki, cichy i celny autofokus.
Wady:
- trochę za duża koma na dłuższych ogniskowych,
- monstrualne winietowanie na pełnoklatkowym detektorze.
Po wykonaniu tego testu, chciałoby się zakrzyknąć: wreszcie! Trzeba było trzech wersji obiektywu o parametrach 16–35 mm f/2.8, żeby przekonać się iż Canon potrafi taki instrument zaprojektować. Po dwóch nie do końca udanych poprzednikach, mamy na rynku obiektyw, który generuje bardzo ostre obrazy w centrum kadru, ale jednocześnie potrafi popisywać się wysoką jakością obrazu także na brzegu matrycy APS-C i brzegu pełnej klatki. Taka sztuka nie udała się żadnemu produktowi firm konkurencyjnych. Paradoksalnie, najwięcej klientów testowanemu obiektywowi może podebrać bardzo udany brat o świetle f/4, który jest równie świetny optycznie, a dodatkowo wyposażony w stabilizację optyczną i ponad dwa razy tańszy. Użytkownicy lustrzanek Canona mają więc komfortową sytuację, bo naprawdę jest w czym wybierać.