Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Mam wrażenie, że wąskim gardłem zaczyna być już leciwy sprzęt testującego. Canon Mark III może kiedyś i był dobry, teraz jego matryca z 24Mpix to już żadne wyzwanie dla nowych obiektywów, o czym świadczą te ułamkowe różnice w wartości nowych rekordów. Takie konstrukcje powinny być obserwowane na dużo gęstszych matrycach.
Arek, czy pisanie o błędzie 1-sigma przy teście obiektywu marki Sigma nie wymaga delikatniego wyjaśnienia Czytelnikom? Nie każdy jest biegłwy w krzywej dzwonowej czy rozkładzie Gaussa....
Z takim brzegiem na FF to może się okazać że tym 40mm mozna zastąpić i 35mm i 50mm których cena razem jest jednak dużo wyższa. Oczywiście jeśli ktoś chce i lubi robić tylko na f1.4 . Oddzielna kwestia to rozmiary - jak dla mnie to tych rozmiarów stałka jest nie akceptowalna bo jeśli mam tyle dzwigać to wolę zoom 24-70mm ( albo 24-120) nawet kosztem światła i brzegów. No ale to punkt widzenia amatora...
PS. Zgadzam się z Mirkowaty - ostatnio coraz częściej testy pokazują różnice rozdzielczośći ( najlepszych) obiektywów na poziomie 1-sigma .... ;)
No jakość super, ale waga przewyższająca Tamrona 15-30mm (1100 g), z którego czasami mam nieprzyjemność korzystać (zdecydowanie za ciężki), oddala mnie od tego szkła wielkimi krokami.
No ale jest ostrzejsza od A 50mm na f/1.4-f/2: -o 5lpmm w centrum, -o 12-8lpmm na brzegu aps-c -o 16-9lpmm na brzegu ff to ta waga x 1,5 jest wytłumaczalna. A 50mm została wyróżniona. ...i ostrzejsza na brzegu od także klocowatych A 85 i 105mm
Może ktoś, kiedyś obok siebie przetestuje 20/1.7 i 40/1.4, czysty fun dla żartu. Bez cyferek, tylko obrazki. Zobaczymy ile kilo brakuje stałce Panasonika.
''Cenę Sigmy A 1.4/40 trudno jednak uznać za wygórowaną, skoro za ciemniejszego o 1 EV i znacznie mniej skomplikowanego optycznie Zeissa Batisa 2/40 musimy zapłacić jeszcze więcej, bo ponad 5000 zł.''
Co to w ogóle za porównanie? Takie szukanie uzasadnienia ceny na siłę żeby ją jakkolwiek uargumentować bo przy drugim poważnym minusie czyli wadze to mogłoby być za wiele... Ale że było już tak ciężko że trzeba było się chwytać (brzytwy/) zeissa? Choć z drugiej strony nie leiki ani hassela...
Poza posiadaczami FE nikogo cena batisów nie interesuje. A fajni wielkich szkieł zazwyczaj są też fanami wielkich puszek więc mało kto szukający tej sigmy będzie w tym bagnecie. Mitakon 0.95 jest jaśniejszy a tańszy od sigmy. Czyli ta jasność ne do końca jest wyznacznikiem ceny. Batis ma świetne odwzorowanie 1:3.3 a sigma standardowe byle jakie 1:6.5 co ogranicza jej zastosowania. Sigma waży tyle co 3,3 batisa więc gratulacje że za trochę niższą cenę niż batis zrobili szkło którego nikomu się nie będzie chciało nosić, dla mnie mogłoby być za tysiaka i mimo nie ważne jakich osiągów bym jej nie wziął...
Porównanie jak najbardziej na miejscu. Pokazuje, że płacimy więcej w stosunku do innych Artów o podobnej ogniskowej, ale coś więcej też dostajemy. A jednocześnie to więcej, wcale nie jest wygórowane, bo inni potrafią cenić swoje produkty jeszcze bardziej i to w przypadku, gdy musieli się mniej wysilić. A Mitakon, ze swoją jakością obrazu nie jest wyznacznikiem niczego więc wstawianie go do porównania nie miało sensu.
Nie jest sztuką zrobienie jasnego i taniego obiektywu vide np. Kamlan 1.1/50. Sztuką jest, żeby miał on choć dobrą jakość obrazu.
W tej chwili inżynierowie konkurencji popełniają honorowe seppuku ;-)
@goornik
"Arek, czy pisanie o błędzie 1-sigma przy teście obiektywu marki Sigma nie wymaga delikatniego wyjaśnienia Czytelnikom?"
Nie, nie i jeszcze raz nie. To jest portal techniczny jak ktoś chce to sobie po inżyniersku doszuka a jak nie chce to lepiej niech się zniechęci bo później tacy ludzie którzy nie rozumieją fizyki wyrażają jakieś dziwaczne życzenia w komentarzach. A to jeden chciałby wyostrzane pliki a to drugi chciałby z takich plików liczyć rozdzielczość matrycy.
@goornik
"Czy od roku 2019 w plebiscycie może być kategoria "Obiektyw roku" i oddzielnie "Sigma roku"......Bo ostatnio monotonnie to wygląda...... "
Dla mnie w tym roku mimo wszystko wygrywa 500mm fresnel Nikkona. To też był nokaut techniczny i mimo wszystko chyba w lepszym kierunku. Bo mniejszą sztuką jest zrobić wielki i bardzo dobry obiektyw ale zrobić wyraźnie mniejszy i lżejszy od konkurencji a przy tym nie gorszy to jest postęp w dobrym kierunku.
Przymierzam się do tej ogniskowej, jako najbardziej naturalnej. Mój typ to Voigtlander Nokton 40/1.4 MC na bagnecie LM i do tego redukcja Novoflex na FE.
A jakie to ma znaczenie? To jest strona techniczna.
W filharmonii nikt nie tłumaczy zagubionym inżynierom co znaczy "op.10"
W drukarni nikt nie tłumaczy zagubionym muzykom co znaczy "in folio" albo "in octavo"
I tak dalej. Nie równajmy w dół. Podstawowe słownictwo z każdej dziedziny powinno się poznać by móc się swobodnie komunikować. W tym przypadku jest to tym bardziej istotne że jeśli ktoś nie rozumie podstawowych zagadnień statystycznych czy rachunku błędów nie jest w stanie rzetelnie oceniać wyników żadnych pomiarów w efekcie nie jest w stanie krytycznie podchodzić do tego co czyta i jest zdany na łaskę i niełaskę marketingu.
Mało to już znacznie poczytniejszych stron (przez grzeczność nie wymienię) przez złą metodologię osiągnęło niemożliwe fizycznie wyniki i tam ani redaktorom ręka nie zadrżała przed publikacją wyników testów ani też czytelnicy nie dali znać o swym krytycyzmie w komentarzach.
Zelber - no tak... Bo na wyróżnienia redakcji mogą zasługiwać tylko wielkie obiektywy pełnoklatkowe... Jeśli chodzi o mniejsze matryce - nie dla psa kiełbasa...
To nie jest szkło dla amatorów, ani netowych trolli. Jako amator realnie nie widzę zastosowania praktycznego. Wielkie i ciężkie szkło z gwintem na bardzo duże filtry. Co z tego, że jest bardzo ostre ? W praktyce bicie olimpijskich rekordów k dziedzinie ostrości nie ma znaczenia, a w góry takiego kloca nie zabiorę. Chyba tylko do astrofoto na statyw ze względu na brak komy.
Przy tych gabarytach i wybitnych osiągach, to ten obiektyw powinien sprawdzić się w studiu, na jakimś średnim formacie. Na tym mniejszym MF powinien działać "jak złoto", nawet duża winieta na 1,4 czasem może okazać się atutem.
Może Firma powinna wziąć to pod uwagę? w każdym razie gratulacje z powodu wybitnych wyników tej konstrukcji.
to przecież w takiej konfiguracji bez dyskusji szerokokątny obiektyw, w studiu, myślisz, zbędny? może do potretu faktycznie umiarkowanie przydatny, ale we wszelkich innych zastosowaniach? - jak znalazł, IMHO.
W studiu i na statywie, ofc. Chociaż z tymi "bezlustrzanymi" korpusami to raptem tylko 2 kg, więc "z ręki" też się sprawdzi. Przy tej jasności daje z pewnością duże możliwości.
@JdG Jakich zastosowań? Do wszelakiej fotografii produktowej średnio się nadaje z tego samego powodu co i do portretu. Nie twierdzę, że byłby bezużyteczny a jedynie mało użyteczny.
To dla małego MF coś w rodzaju 28 mm z fufu, jeśli chodzi o kąt widzenia. Nie wszystkie "produkty" są małe; z taką szerokością widzenia także do fotografowania wnętrz już się nada dobrze, więc - myślę - w studyjnych zastosowaniach nie stoi na straconej pozycji.
Tak czy owak, warto by go było przetestować w takiej konfiguracji, przejściówki dla NiC pewnie już są.
wyniki tego testu dobitnie pokazuja, iz jesli ktos z Jakis powodow chce uzyskac mozliwie wysoka rozdzielczosc, swoj wybor winen zaczac od wyboru matrycy.
przykladowo ten obiektyw , duzy , ciezki , bez watpienia znakomicie skorygowany pozwala na uzyskanie rozdzielczosci na mkIII w zakresie najczesciej uzywanych przyslon 2,8 do 8,0 pomiedzy 44 - 58 lp/mm
tani, lekki, maly, sony 50/1,8 w tym zakresie przyslon pozwala na a7rII osiagnac 56 - 68 lp/mm, Jak sie to mowi tutaj pospolicie " zjada go na sniadanie". A to dzieki matrycy, rozdzielczosc ukladu o ok 25% wyzsza !!.
Zeby ten obiektyw mogl dac to za co placimy , czyli znakomita rozdzielczosc , wymaga odpowiednio rozdzielczej matrycy. Bez tego traci swoje zalety , wady pozostaja. Tak w skrocie.
Uwielbiałem obrazek z Sigmy Art 85/1.4, ale ją sprzedałem ze względu na wagę. Jak czytam, że ta 40/1.4 jest jeszcze cięższa od 85-tki, to mi przechodzi ochota na ten obiektyw. Moja teoria jest taka, że Sigma wypuści jeszcze kilka takich genialnych optycznie kloców, a później zacznie wszystko odświeżać redukując mocno wagę (możliwe, że skupią się wtedy bardziej na bezlusterkowcach).
Jest jakiś inny obiektyw z takimi wynikami na brzegu? Ostatni samuraj mógłby za to dostać wyróżnienie ....Nowe 40 i 28 art zapowiadają się na interesującą alternatywę dla 24,35 i 50 art ..... Nie mogę się doczekać testu Sigmy 28.
Nie, nie i jeszcze raz nie. To jest portal techniczny jak ktoś chce to sobie po inżyniersku doszuka a jak nie chce to lepiej niech się zniechęci bo później tacy ludzie którzy nie rozumieją fizyki wyrażają jakieś dziwaczne życzenia w komentarzach. ------------------------------
obys sie nie przejechal na poczuciu zrozumienia praw fizyki i wiedzy na ten temat. Na ogol , ci ktorym sie wydaje ze rozumieja i wiedza, odnosza takie poczucie dlatego , ze nie zdaja sobie sprawy z tego czego nie wiedza.
obys sie nie przejechal na zrozumieniu czym jest kryterum jedenej sigmy . Komplikacja wynika z tego , z czego jestem przekonany nikt nie zdaje sobie sprawy , rozklad normalny w przypadku metody imatest jest jednostronny. wyliczenie sobie ze wzoru wartosci odchyleniaa standardowego nie wystarcza - Taki wynik jest bledny.
albo trzeba zastosowac dodatkowo np metode monte carlo ( wspominam o tym specjalnie jako , ze jej tworca jest polski matematyk ) , albo odpowiedniej analizy dla rozladu jednostronnego. Albo wziasc pol odchylenia std. O ile pamietam , nie chce mi sie sprawdzac Sigma na wykresie gaussa obustronnym przebiega w wysokosci 1/3 Maximum. Zgubne jest przekonanie , ze wystarczy poczytac w internecie i wiemy o co chodzi.
tzn przy przebiegu jednostronnym pol sigmy jest tym czym jedna Sigma w dwustronnym.
definicja ogniskowej std jest jednoznaczna w fotografii - rowna sie przekatnej formatu, tj dla 24*36 mm = 43mm
obiektyw 40 mm rozni sie ogniskowa od std o 7% , obiektyw 58 - o 35%.
defincje kazdy moze sobie przyjmowac na swoj prywatny uzytek jaka chce , np ze 500 mm to szeroki kat , a 20 mm to waski kat - dopoki to zostaje we wlasnym pokoju , specjalnie to nikomu przeszkadzac nie bedzie.
mozna przyjac ze 40 mm to szeroki kat , choc to zakres ogniskowej standardowy.
"obys sie nie przejechal na poczuciu zrozumienia praw fizyki i wiedzy na ten temat. Na ogol , ci ktorym sie wydaje ze rozumieja i wiedza, odnosza takie poczucie dlatego , ze nie zdaja sobie sprawy z tego czego nie wiedza."
idealnie pasuje do tego co znajdziemy pod nią... :)
@JdG "Przy tych gabarytach i wybitnych osiągach, to ten obiektyw powinien sprawdzić się w studiu, na jakimś średnim formacie."
Widzę fantazjowania ciąg dalszy. Ten obiektyw na brzegu ff winietuje ponad 2,5 EV, przy 44x33 najprawdopodobniej będzie twarda winieta. Sigma 30/1.4 będąc obiektywem zaprojektowanym na aps-c, na brzegu matrycy m4/3 winietuje na poziomie 1,4 EV, co już jest uważane za sporą wartość. Masz jeszcze jakieś rewelacje?
"to przecież w takiej konfiguracji bez dyskusji szerokokątny obiektyw, w studiu, myślisz, zbędny? "
Ile widziałeś sesji studyjnych czy produktowych robionych szerokim kątem?
Sigma dużymi krokami zbliża się do wierzchołka góry, skąd wyżej już podejść się nie da. Cieszy mnie to, bo wciąż mam nadzieję na linię stałek 1.8. Z biznesowego oczywiście punktu widzenia, jest ogromne zapotrzebowanie na szkła pokroju wspominanego (natebene nonsensownie) Batisa. Tamron też trochę przysypia, bo od czasu 35/45 + 85 nie pokazał nic nowego.
Arek - rozumiem, że kwestia definicji, ale nazywanie 40 mm szerokim kątem to chyba lekka przesada. 35 mm od biedy można nim nazwać. Ale żyjemy w czasach, kiedy lekko przerośnięta pełna klatka Fuji nazywana jest średnim formatem, więc może nie powinienem się dziwić. :-D
Skoro nie Sigma, bo - podejrzewam - nie wyrobiłaby się z produkcją, no to może Tamron podniesie tę rekawicę? (podpowiada skromny użytkownik forum skromnego testera... ;))
@karolt "Ale żyjemy w czasach, kiedy lekko przerośnięta pełna klatka Fuji nazywana jest średnim formatem, więc może nie powinienem się dziwić."
Myślę, że powinieneś przede wszystkim przyswoić elementarną nomenklaturę używaną w branży fotograficznej. Podział na obiektywy szerokokątne, standardowe i wąskokątne jest klarowny i stosowany od dawna. Ogniskowa poniżej przekątnej materiału światłoczułego to szeroki kąt. Dodatkowo w tej grupie można wyróżnić jeszcze obiektywy ultraszerokokątne, które cechują się ogniskową krótszą niż krótszy bok materiału światłoczułego (dla ff graniczną ogniskową będzie 24 mm). Obiektyw standardowy to wartość przekątnej (i takie "prawdziwe" standardy również istnieją jak Pentax 43/1.9), powyżej tej wartości mamy do czynienia z obiektywami wąskokątnymi. To, że obiektyw 50-55 mm jest uznawany za standard wynika z popularności prostych 50-ek w czasach analogowych. A co do "lekko przerośniętej pełnej klatki Fuji", to sprawa też jest jasna. Wszystko powyżej FF, a poniżej LF jest średnim formatem. Czy film 127 wprowadzony przez Kodaka w 1912 r. (to tak a propos "dzisiejszych czasów") był średnim formatem czy małym obrazkiem?
Jestem pod wrażeniem testu - dziękuję Arku! Szczególnie przypadło mi do gustu mądre i ze swadą napisane podsumowanie. Szczególnie celne jest zdanie o wątpliwym sensie pokazu siły japońskiego producenta. Poszedłbym jeszcze dalej i pokusił się o porównanie tego mastodonta do flagowego pancernika Yamato, który do niczego realnego się flocie Wschodzącego Słońca nie przydał. Jestem amatorem i nie wiem, czy zawodowcy używający systemu Canon wychodzą poza optykę firmową. A Canon ma "L"-kę 35/1.4, która jest niemal dwa razy lżejsza i również znakomita optycznie, nie wspominając o cenie. Sam, oprócz systemu Sigmy SA, fotografuję pełnoklatkowym Canonem z naleśnikem EF 40/2.8. Pewnie odkurzyłbym lustrzankę Sigmy, gdyby firma ta wypuściła na rynek podobny obiektyw. Mając tak znakomitych inżynierów, nie powinno dla nich stanowić problemu opracowanie szkła o wadze 200 gramów i rozsądnych wymiarach. Ostatni taki obiektyw Sigmy, to wiekowa 24/2.8 wide II. Myślę, że firmata spala się w działaniach PR-owych, zamiast produkować coś realnego. Kończę i życzę Wesołych Świąt.
Mój typ ze zbliżoną ogniskową to Pentax FA 43/1.9 Ltd. waga 155g. Centrum bardzo ostre od pełnego otworu, natomiast boki od F2.5 naprawdę dobre. Najbardziej lubię to szkiełko gdy fotografuje ludzi w przedziale F-2.8-3,2 Na F3.2 bokeh zbliżony do zdjęć z matryc 44x33. BARDZO PLASTYCZNE ROZMYCIE TŁA. Z żadnej innej ogniskowej na FF nie mogę uzyskać takiego bokehu na F3.2. Albo w tej ogniskowej jest ten czar albo to jakaś miła przypadłość tego szkiełka.
@LR "Centrum bardzo ostre od pełnego otworu, natomiast boki od F2.5 naprawdę dobre"
Tak tak, wszyscy znamy tę legendarną jakość limitedów po domknięciu. Pozwól tylko, że zacytuję fragment testu: "Dużym rozczarowaniem jest jednak zachowanie na brzegu kadru. Tym większym, że to brzeg matrycy APS-C/DX, a przecież obiektyw jest projektowany na pełną klatkę. Okolice maksymalnego otworu względnego są zupełnie nieużyteczne i dopiero przymknięcie przysłony do f/4.0–f/5.6 powoduje, że obraz staje się przyzwoitej jakości. Jak na obiektyw tej klasy cenowej, wynik jest wyjątkowo słaby."
"Na F3.2 bokeh zbliżony do zdjęć z matryc 44x33."
A na f/2.8 to bokeh zbliżony do zdjęć z jakiej matrycy? Co ty w ogóle za farmazony wypisujesz?
"Albo w tej ogniskowej jest ten czar albo to jakaś miła przypadłość tego szkiełka. "
@mate Nie wiem czemu się tak ekscytujesz. osiągi nowej sigmy mi się podobają. Napisałem jakiego ja używam obiektywu o zbliżonej ogniskowej, fotografuje już tym obiektywem sześć lat i wiem co piszę.
jeżeli chodzi o wyniki brzegów w teście na tym portalu to na niskich przysłonach tak jest ale od F- 6.7 - 8.0 ja na swoim egzemplarzu nie widzę tej dużo słabszej rozdzielczości. Na pełnym powiększeniu z K-1 uzyskuję bardzo dobrą ostrość. jest ona mniejsza niż w centrum ale nie znacznie. Być może mój egzemplarz jest lepszy a jeżeli tak jest to kontrola jakości była słaba.
Nie podniecaj się tyle i histeryzuj bo tym niczego nie dowodzisz jak nie używasz tego sprzętu.
Tak sobie czytam, patrze, i Sigme podziwiam nie ziemsko. Dzisiaj mnie naszlo ze moga miec taki plan, ze chca zajac miejsce Zeissa. Stac ich, wiec powoli buduja renome, a za 20-50 lat bedzie sie mowilo ze po 2 WS Zeiss rzadzil, a po wojnie na Ukrainie ;P, bedzie rzadzila Sigma. Bo inaczej nie widze sensu by robic 35/40/55mm w 1.4. I dotego niedoscignione jakosciowo... Maja w nosie ze wielkie jak wiadro i ciezkie jak kamien. Moim zdaniem robia to od razu do muzeum, zrobione, mamy, nikt nam nie podskoczy, odptaszkowac, za szybke, podziwiac. Niby rynek mial sie kurczyc - SLR/ML - a tu prosze kazda firma robi FF, 1kg stalki co 5mm, do ciorta, wozkiem golfowym wozicie te obiektywy ??? A moze zaraz pojawia sie drony z udzwigiem 100kg, 3 body, 20 szkiel, zdalne sterowanie, moze tak sie bedzie fotografowac za 15 lat ? Zobaczymy o ile sie mylilem. Laboratoryjnie sa nr.1 na Ziemi, no bez jaj, jakas chinska firemka zaczela robic kopie i okazalo sie ze nikt ich nie dogoni... Widac jak przypadkiem wielcy tego Swiata maja rozwoj i osiagi w d***, i klepia swoje rzeczy nic nie podskakujac. Niestety bokeh - Sigma ma kiepski i artysci moga nie docenic tych obiektykow, ale tam gdzie potrzebny dokument Sigma jest krolem.
Plus jest taki ze widac chamstwo wielkich producentow.
karolt - mate trochę Ci wyjaśnił. Ja dodam od siebie, że zawsze jest pewien margines, a postawienie konkretnych granic jest kwestią umowy. Dla mnie wszystko poniżej 20 mm to UWA, a 20-40 mm to szeroki kąt. Od 45 do 58 mm to standard. Ale jest taki Pentax Limited 43 mm i choć blisko mu do tej Sigmy, jego wciąż uznałbym za standard, a Sigmę za szeroki kąt.
Tak samo np. z ogniskową 21 mm. Niektórzy napiszą, że to UWA, inni że jeszcze nie UWA. Kwestia umowy i przyjętych założeń.
Dlatego nazywanie obiektywu 40 mm szerokim kątem jest jak najbardziej uzasadnione, a średni format Fuji czy Leiki nie ma tutaj żadnego związku z tematem.
"A lens is considered wide-angle when it covers the angle of view between 64° and 84° which in return translates to 35–24mm lens in 35mm film format. (…) For a 35 mm camera with a diagonal of 43 mm, the most commonly used normal lens is 50 mm, but focal lengths between about 40 and 58 mm are also considered normal. "
Ja osobiście nie nazwałbym 40-stki (której na co dzień używam) szerokokątnym obiektywem.
@Arek: "repetitio est mater studiorum". Przepisałem z Wikipedii. Nie, nie przepisałem skopiowałem :-) Ok, odwiedzający ten portal powinni zrozumieć, ale wyobraź sobie, że kumpel z którym siedzę w pokoju doktór fizyki z kilkudziesięcioma publikacjami, który min innymi dla sportu układał skrypty do wyliczenia wielkości krążka rozproszenia z uwzględnieniem efektów falowych zastanowił się o co chodzi. Specjalizacja do tego specjalizacja rodząca lokalny żargon. Do tego jak się nie powtarza to się zapomina. Przypominanie dobrze robi. Jak się siedzi w innym kociołku specjalistów a się coś przypomni, to będzie się pamiętać... jakiś czas. Do tego w kociołku panuje przekonanie że "wszyscy to wiedzą". Spotkałem kiedyś na konwencie fantastyki w Warszawie studentów prezentujących polskiego (mikro?) satelitę. Pogadaliśmy i zeszło na problemy z mechaniką. Człowiek był z Polibudy z Mechanicznego i "jak mógł nie wiedzieć o smarach próżniowych". Pracujący z próżnią wiedzą, nie wiem czy "wszyscy", że powietrze ma silne własności smarujące. Jak się odpompuje to w okolicy "trójki" znów żargon dziesięć do minus trzeciej słupa rtęci, wszystko się zacina. Nieposmarowany smarem próżniowym manipulator próbki ani drgnie. Przecież two wiedzą "wszyscy". A jesli chodzi o opracowanie wyników to np mi jest zwykle potrzebna jak się to uczenie mówi niepewność maksymalna. Jak wynik wylazł poza jej wartość, to znaczy że coś jest sknocone. Jak studentom prędkość światła wychodzi ponad 310 tysięcy km/s to albo pokręcili podstawą czasu w oscyloskopie, na którym obserwuje się impulsy, albo lustro stoi nie tam, gdzie im się wydaje. Jak wynik jest w granicy odchylenia standardowego, to znaczy, że przynieśli ze sobą wyniki :-)
Cichy - Wikipedia też prezentuje pogląd autora wpisu. Który na dodatek różni się, gdy zaczniesz sprawdzać różne wersje językowe. Mogę zalogować się do swojego konta na Wiki i wpisać tam swoje zakresy i będzie to od razu widoczne dla wszystkich czytających. Czy to coś zmieni? Nic. Jedni nadal będą uznawać 40 mm za szeroki kąt, a inni nie.
Może jeszcze przykład slangu. Prawdopodobnie każdy fizyk zajmujący się fizyką powierzchni i pomiarami zrozumie hasło "mam dziurę na szóstce". Jak mi się zdaje, funkcjonuje to nawet w angielskiej wersji w świecie. A co oznacza? Że z powodu dziury nie daje się odpompować aparatury do próżni poniżej 10 do minus szóstej tora. Dla tych niezajmujących się próżnią trzeba wyjaśniać. Z tego powodu, że praktycznie mierzymy tę próżnie w skali logarytmicznej, to naciek wydaje się działać tak, jakby po osiągnięciu poziomu kilka razy dziesięć do minus szóstej tora otwierała się jakaś dziurka. Z tego wynika obrazowe określenie. Wszyscy próżniacy chyba to rozumieją, natomiast ludziom z poza branży trzeba tłumaczyć. Osobiście uważam, że powtarzanie na wiedzę robi dobrze :-) Choć nie powiem, że w tym wypadku trzeba cokolwiek więcej niż dwa słowa.
Sporo waży jak na 40 mm, ale z drugiej strony jest cholernie ostry już od pełnej dziury. Ktoś tu wspomniał o zmianie puszki do testowania szkieł - może czas na 5D IV?
Ktoś wspomniał o wymianie puszki, bo nie rozumie co oznaczają uzyskiwane wyniki. Odsyłałem już do testu Canona EF 85 mm f/1.4L IS USM, bo tam jasno jest pokazane dlaczego puszki nie trzeba wymieniać.
Tutaj dodam inną rzecz. Mało różniące się od siebie maksymalne osiągi najostrzejszych obiektywów wynikają nie z ułomności matrycy 5D III, ale dlatego, że obiektywy te dotarły do limitu dyfrakcyjnego na f/2.8. A skoro dotarły na 5D MkIII, będą też pracować w limicie dyfrakcyjnym na 5DS R czy 5D IV. A to oznacza, że tam też będą różnić się w granicach błędów pomiarowych.
Na kolejne wyraźne pobicie rekordów musimy poczekać, gdy ktoś nauczy się konstruować obiektywy, które zbliżą się do limitu dyfrakcyjnego na f/2.0. A wtedy tam zobaczymy rekordy i to na poziomie wyraźnie wyższym niż 50 lpmm. Zobaczymy je tak samo na 5D III jak i na bardziej upakowanej matrycy.
Proszę więc nie pisać więcej o wymianie puszki, bo to nic nie da oprócz tego, że stracimy możliwość porównywania testów do siebie.
akurat w Polsce granice obiektywu standardowego wyznaczaly dwa masowe aparaty cmena - 4/40 i Zenit 2/58.
kiedys , kiedy bylem czlonkiem towarzystwa fotograficznego ( cos takiego istnialo , gdy nie bylo internetu ) uzywano niekiedy pojec " szeroki Standard" , " waski Standard"
o obiektywie 40 mm dla FF powiedzialbym "Standard" , lub "szeroki Standard".
Nawet w potocznym znaczeniu tego slowa nie jest to szeroki kat.
A ja myślę, że Sigmie jest potrzebny ten obiektyw... nie po to by sprzedawać nie wiadomo jakie ilości ale pokazać, że potrafią. Zauważcie jak się będzie zmieniać postrzeganie marki! Do tej pory z zaciekawieniem przyglądałem się produktom Sigmy serii ART, mając w pamięci pierwsze boje z Sigmą 70-300 mm f/4-5.6 APO DG Macro (ależ to był AFmuł…) dałem sobie z Sigmą spokój. Teraz pokazują, że jednak warto do nich wrócić bo robią „cuda”. Podobne podejście prezentuje chociażby Nikon (patrz lornetki WX).
W kwestii korpusu do testowania obiektywów, moje trzy grosze. Po pierwsze pomiar do spadku kontrastu nie daje się wprost przełożyć na upakowanie widocznych na zdjęciu szczegółów po obróbce. Po wyostrzaniu mamy zupełnie inny rozkład kontrastów w szczegółach. Po drugie mam też inne aparatu niz te, na których Arek testuje. Wniosek jest taki, że liczby z pomiarów mogę traktować jako np 10% lepszy od poprzednika, ale nie że dostanę dokładnie taką rozdzielczość na moim aparacie. Że mam np 80d i 6dm2 to na jednym i drugim efekty będą zupełnie inne w l/pmm. Nic mi nie da świadomość, że matrycy o upakowaniu 50 mpiksli będzie tyle l/pmm bo pi razy drzwi jak chyba wyliczyłem upakowanie 80d odpowiada 63 mpikslom ale jest filtr aa i wynik będzie gdzieś pomiędzy. Natomiast zmiana korpusu spowoduje, że nie będę mógł sobie prosto powiedzieć że to szkło jest lepsze o 10%. To jest trudna kombinacja jak przejść od danych z jednego korpusu do drugiego, diabli biorą możliwość prostego porównania. Nawet jeśli, to wynik będzie mocno niepewny. Tu w pełni popieram Arka, że będą kłopoty i nic w zamian. Nie są nam potrzebne konkretne wartości l/pmm potrzebna jest nam liczba, która mówi o wzajemnym stosunku rozdzielczości obiektywów
@ Arek ''Porównanie jak najbardziej na miejscu. Pokazuje, że płacimy więcej w stosunku do innych Artów o podobnej ogniskowej, ale coś więcej też dostajemy. A jednocześnie to więcej, wcale nie jest wygórowane, bo inni potrafią cenić swoje produkty jeszcze bardziej i to w przypadku, gdy musieli się mniej wysilić.''
Na szczęście w sigmie tak się inżynierowie 'wysilili' że naryapli ponad kilo materiałów... ;) A jak się w ogóle ma optycznie do batisa? Testu nie macie. A może batis bije go na głowę i cena sigmy jest przy nim wygórowana mimo przewagi światła? Pewnie nie ale po prostu takie porównywanie jest od czapy, jak już coś jest drogie to można sobie polepszać humor że zeiss ma drożej mimo że nie wiadomo czy nie zasłużenie.
'' A Mitakon, ze swoją jakością obrazu nie jest wyznacznikiem niczego więc wstawianie go do porównania nie miało sensu.''
Mitakon był tylko kontrargumentem na to że ciemniejszy obiektyw powinien być tańszy, bo to błędne założenie.
''Nie jest sztuką zrobienie jasnego i taniego obiektywu vide np. Kamlan 1.1/50. Sztuką jest, żeby miał on choć dobrą jakość obrazu.''
Sparafrazuję - nie jest sztuką zrobienie dobrego optycznie obiektywu nie licząc się w ogóle z wagą, sztuką jest żeby dobry optycznie obiektyw miał rozsądną wagę.
Swoją drogą jak się ma optycznie ta sigma do otusów?
ikit - cena Sigmy nie jest wygórowana na tle wielu innych konstrukcji, nie tylko Zeissa. Wystarczy sprawdzić cenę choćby Nikkora 1.4/58 czy 1.4/35 lub Canona 35L f/1.4 II. Zeiss był wygodny do podsumowania, bo miał taką samą ogniskową jak Sigma.
Poza tym uczepiłeś się tego porównania do Zeissa, a chyba nie do końca przeczytałeś całe podsumowanie, w którym też kręcę nosem na wagę i gabaryty Sigmy zastanawiając się nad intencjami twórców i wporwadzeniu jej na rynek.
Podsumowując. Zdecydowanie wolę mniejsze obiektywy niż Sigma. Zdecydowanie jednak uważam, że biorąc pod uwagę to co ona oferuje i to jakie koszty musi ponieść firma, żeby ją wyprodukować, jej cena jest uzasadniona, bo konkurenci prostsze do wyprodukowania szkła oferują drożej. Koniec i kropka.
1. Z podanych informacji o firmie Sigma wynika, że żyje jak chce i robi to co chce, jeśli to prawda, to składam wyrazy szacunku dla osób nią kierujących, że robią to, co lubią i jak lubią. Porównywanie w tym wymiarze Sigmy z Canonem i narzekanie, że to co robi nie przyda się komentującym czy to redaktorom, czy czytelnikom, ma taki sam sens, jak porównywanie twórczości Sally Mann z wyrobami fotografów ślubnych. Porównywanie robione tutaj przez tych ostatnich, bez względu na wizytówkę. Przecież to jasne, że go nie będą nosić ani potrzebować, po co o tym piszą? Jakiś rodzaj ekshibicjonizmu? Może masochizmu?
2. Test Dariusza Bresia (zalinkowany w drugim komentarzu) pokazuje dokładnie, po co taki obiektyw jest zrobiony. Mam to samo wrażenie co do swojego stosunku do takiego dzieła sztuki, jakie DB ma już w rzeczywistości - jak pisze, w zasadzie już zrezygnował z 35 i 50 mm na rzecz tego jednego.
3. Czy stać mnie na ten obiektyw? W sensie a) finansowym tak. W sensie b) czy go wykorzystam, pewnie nie. Ale korci mnie, by spróbować, bo w końcu żyje się raz.
podnoszac rozdzielczosc medium fotograficznego wyniki pomiaru dla ukladu obiektyw - medium sa blizsze prawdzie
przyklad rachunkowy
mamy dwa obiektywy o nieznanej rozdzielczosci, niech to bedzie np
A 80 lpmm B 100 lpmm
dokonujemy pomiaru na matrycy np 100 lpmm
wynikowo dostaniemy teoretycznie w okolicach
A) 44,4 lpm B) 50 lpm
44,4/50=0,88 moznaby sadzic, ze obiektyw A osiaga 88% rozdzielczosci B
na blonie wysokorozdzielczej np 600 lpm
A=70,6 lpmm B= 85,7 lpm
70,6/85,7=0,82
wynik bedzie blizszy prawdzie - wedlug tego pomiaru A osiaga 82% rozdz. obiektywu B. Podnoszac rozdzielczosc matrycy wplyw obiektywu jest coraz wiekszy , wplyw matrycy coraz mniejszy. Decyduje element o nizszej rozdzielczosci
Jaka jest rzeczywista rozdzielczosc tego nie pomierzymy w ten sposob. Wynik sie interpretuje " rozdzielczosc nie niza niz..."
zreszta jesli chce sie wyznaczyc rozdzeilczosc obiektywu to sie stosuje wysokorozdzielcze materialy fotochemiczne.
co do zasady naturalnie lepiej jest stosowac matryce wysokorozdzielcze , ale takie wyniki nie moga byc porownane wprost z tymi z matrycy o mniejszej rozdzielczosci. Im wyzsza rozdzielczosc medium , tym dokladniej mozna roznicowac obiektywy miedzy soba.
0bywatel mate uświadomił dzisiaj 0bywatelowi LR że żył w błędzie przez 6 lat, nie wiedząc, że ma kiepskie brzegi na swoich fotografiach. Jak żyć od jutra ?
zawsze jak zakladam samyanga 35mm 1.4 o wadze 0.6kg to wydaje mi sie ciezka bestia. ale to szklo jest 2x ciezsze.
pytanie czy chcemy 1.4 to plytkiej GO czy do zbierania wiekszej ilosci swiatla. ja tylko do plytkiej GO - ostry ma byc srodek (w portrecie) a boki jak najbardziej moga byc rozmyte.
ja bym wolal, zeby firmy produkowaly takze linie szkiel dla portretow - czyli obiektywy zoptymalizowane pod ostry srodek na plenej dziurze, i gorsze boki, przy zmimalizowanej wielkosci i wadze
"pytanie czy chcemy 1.4 to plytkiej GO czy do zbierania wiekszej ilosci swiatla. ja tylko do plytkiej GO - ostry ma byc srodek (w portrecie) a boki jak najbardziej moga byc rozmyte. "
Tym obiektywem nawet pejzaże można robić na f/1.4 (jeśli nie ma pierwszego planu). No ale, z drugiej strony, to samo można osiągnąć przy f/3.5 i 3EV stabilizacji.. faktycznie dziwny obiektyw..
Dziękuję za test Cieszę się że ten obiektyw powstał. Ucieszą się również Ci co go kupią i będą używać w przeciwieństwie do wszystkich marud. Małych 1.8-2.0 35 i 50 są dziesiątki modeli i w mojej opinii szkoda zasobów Sigmy na tego typu modele. Szkoda mi Nikona że dał się podpuścić tym wszystkim marudą co chcieli małych obiektów 1.2, teleobiektywów i małych bezlusterkowców. Po prostu to chyba jest jak z blondynkami. Wszyscy je pragną ale żenią się z brunetkami. Nie ma czegoś takiego jak tanio, ostro i zgrabnie. W najlepszym wypadku można mieć dwie rzeczy. To i tak lepiej niż niektóre natywne FRED'y w C N S. Jak ktoś chce mieć lekko i natywnie to niech płaci a jak ktoś chce 1.8 to niech też się cieszy z "oszczędności"
Obrazek z tego obiektywu mi się podoba w przeciwieństwie do S35 którą miałem. Dość szeroko na krajobraz. Perspektywa na 40 ciekawa i "widać uszy", w pomieszczeniach bardziej użyteczne szkło niż 50.
Ja osobiście czekam na testy i opinie o S28ART ale wątpię że będzie tak wybitne jak ta 40'tka
dla mnie kolejny idealny obiektyw sigmy... tyle idealny ze to rozmycie nijakie znowu i wiekszosci obiektywow sigmy nie kupie dlatego ze po prostu obrazek jest.. nijaki... :/ jedyne co kupilem to 20mm 1.4 bo tu nie ma innej sensownej konkurencji
te wszystkie wspolczesne doskonale skorygowane obiektywy moznaby powiedziec rysuja " nijako". O indywidualnych cechach rysunku decyduja indywidualne bledy obiektywu , a tych coraz mniej , tzn coraz mniej indywidualnosci.
jesli sie chce czegos niezwklego , to trzeba szukac w obiektywach starszych. Nie beda mialy one rekordowej rozdzielczosci ale odmienny od wspolczesnych rysunek. W sumie to moznaby powiedziec , ze zlej baletnicy przeszkadzaja pantofle w tancu, gdyz inne panie maja podobne..
no wlasnie... wiele lat temu zrobilismy kiedys z kolega mala sesje jego nowym wtedy Canonem 5Dm2 i bylem "przerazony" iloscia szczegolow, ktore ten aparat produkowal w porownaniu do mojego 8MP aparatu. potem siedzielismy i retuszowalismy w nieskonczonosc.
a teraz 24MP to standard a coraz czesciej jest 40-50MP i super ostre szkla, do pewnych zastosowan (portret) wg mnie zbyt ostre to wszystko. ludzie kupuja super ostre szkla, a potem trzeba nalozyc ponczoche ;-)
Można dywagować w nieskończoność, co komu lepsze, co pasuje mniej czy bardziej. Często jest to teoretyzowanie wyobrażeniowe, smutniejące po praktycznym użytkowaniu. Dlatego tak sobie cenię imprezę w Łochowie, i podobne jeśli tylko czas pozwala. Przykład: optowałem za Sigmą 35/1.4, jednak po testach praktycznych padło na Samyang-a 35/1.4. Okazał się lepszy mechanicznie i optycznie. I jest to opinia nas obojga. Co do wszelakich testów. Swego czasu potężna hurtownia sprzętu foto zrobiła wlasne testy sprzętu foto. Wyszły, czasem spore różnice w obrazowaniu obiektywów, i to jakby zjawisko nam znane. Jednak, co najdziwniejsze, wystąpiły podobne różnice w obrazowaniu tych samych modeli korpusów (!). Resztę możemy sobie dopowiedzieć. Co do tejże Sigmy. Ciężka, to fakt. Jednak zadowolenie z obrazka czasem jest ważniesze, kwestia zastosowań, sytuacji.
@Mirkowaty - Mam wrażenie, że wąskim gardłem zaczyna być już leciwy sprzęt testującego. Canon Mark III może kiedyś i był dobry, teraz jego matryca z 24Mpix to już żadne wyzwanie dla nowych obiektywów, o czym świadczą te ułamkowe różnice w wartości nowych rekordów. Takie konstrukcje powinny być obserwowane na dużo gęstszych matrycach."
@Arek @Mirkowaty - nie masz racji. A dowód znajdziesz w naszym teście nowego Canona 1.4/85L IS USM.
No właśnie jest prawie dokładnie jak bym chciał, teraz kolejne rekordy to różnica góra 0.9-0.5 lpmm, przy gęstej matrycy to się ładnie skaluje i już lepiej to wygląda jak róznice są po np około 5lpmm. Niedługo różnice przy najlepszych obiektywach będą dochodzć do 0.0009 działki.Zresztą postępu nie zatrzymasz kiedyś i tak to się stanie, więc dobrze było by już zacząć, ale nie wiem czy 5Ds to dobry pomysł z uwagi na fitr AA na matrycy, z którego powoli się jak widzę rezygnuje a znacząco obniża osiągi. Tak, że uwaga wcale nie taka nie uzasadniona.
@Mirkowaty "No właśnie jest prawie dokładnie jak bym chciał, teraz kolejne rekordy to różnica góra 0.9-0.5 lpmm, przy gęstej matrycy to się ładnie skaluje i już lepiej to wygląda jak róznice są po np około 5lpmm"
Bzdury opowiadasz i nadal nie rozumiesz co i jak tak naprawdę jest mierzone. Canon 5Ds R ma MTF-y wyższe od 5D Mk III o ok. 72%, więc jeżeli na 5D Mk III rekord rozdzielczości jest poprawiany przez kolejne szkło o 0,5 lpmm, to na 5Ds R ten wynik będzie wynosić 0,5 lpmm * 1,72. Popatrz sobie na różnice pomiędzy poszczególnymi szkłami na m4/3 (odpowiednik 48 Mpix na ff), dwa ostatnie rekordy: Voigtlander 25/0.95 - 82,6 lpmm Sigma 30/1.4 - 83,8 lpmm
Ustalenia optycznych, nijak się mają do ustaleń dxomark, oto przykład: link
Ten obiektyw ma wg. optycznych w centrum kadru ok. 80 lp/mm, a wg. dxomark nie zapokaja potrzeb nawet sensora 20 Mpx i jego ostrość określają w podanej parze ma 15 P-Mpix.
Pierwszy na brzegu kadru wg. optycznych ma przy f/5.6 60 lp/mm, drugi w tm samym miejscu i przysłonie, tylko marnych 40 lp/mm, a mnie się nadal wydaje, że obrazek z Nikkora jest lepszy i ostrzejszy.
Pierwszy na brzegu kadru wg. optycznych ma przy f/5.6 60 lp/mm, drugi w tm samym miejscu i przysłonie, tylko marnych 40 lp/mm, a mnie się nadal wydaje, że obrazek z Nikkora jest lepszy i ostrzejszy.
Po prostu cuda. :)
------------------------
nie ma zadnych cudow . Zle interpretujesz te pomiary , a to dlatego ze nie wiesz co one oznaczaja.
chetnie przywoluje tutaj podstawowe wyliczenia , gdyz one ulatwiaja zrozumienie.
lp/mm to rozdzielczosc WZGLEDNA . Dla postrzeganej jakosci obrazowania decyduje rozdzielczosc CALKOWITA.
i tak dla tego N 40 lp/mm na calym obrazie mialbys :
40*2*40*2=24*36=5,5mpx
dla O 60 lp/mm na calym obrazie m43 mialbys :
60*2*60*2*13*17= 3,2 mpx
oczywiscie, ze obraz z N bedzie bardziej rozdzielczy.
To sa rozdzielczosci dla kontrastu C=0,5 ( MTF=0,5)
dla C nizszego , np ok 0,1 ( taka jest granica percepcji oka), rozdzielczosc bedzie wyzsza. P -mpx to " perceptual mpx" , nie chce mi sie sprawdzac, ale od razu mozna powiedziec, ze liczona dla nizszego kontrastu , dlatego otrzymuje sie wyzsze wartosci mpx ( P-mpx) - one sa liczone dla calej powierzchni klatki. ( wartosci wzgledne nalezaloby integrowac powierzchniowo).
Optyczne nie pokazuja zadnych MTF - ow ! to okreslenie robi wode z mozgow co mniej krytycznych. To sa wykresy rozdzielczosci w funkcji przyslony , dla okreslonego miejsca obiektywu i okreslonego MTF = 0,5 ( kontrastu = 0,5).
wykresy MTF to zupelnie cos innego.
MTF to przenoszenie kontrastu . np jesli masz tablice o kontrascie 0,98 i po sfotografowaniu bedzie Kontrast na obrazie 0,95 to MTF = 0,95/0,98 =0,97 ( przyjmijmy teraz , ze MTF matrycy = 1)
albo inaczej - fotografujesz tablice o sasiednich polach o jasnosci 1 i 255 to masz Kontrast (255-1)/(255+1)=0,99. na zdjeciach tym polom odpowiada jasnosc np 3 i 253 - Kontrast (253-3)/(253+3) =0,98 MTF = 0,98/0,99= 0,98.. takie jest przenoszenie kontrastu. Wlasciwie to jeszcze nie jest MTF tylko przenoszenie kontrastu. Jesli to przenoszenie pomierzyc dla roznych czestosci ( rozdzielczosci, czyli odleglosci pol) i je odpowiednio sinusoidalnie modulowac to masz MTF.
nie ma niezgodnosci w tym wypadku , sa tylko inne wartosci liczbowe , gdyz podawane sa dla innych warunkow - wynik ostateczny jest ten sam obraz z N na FF jest lepszy od obrazu O na m43.
Tak na prawde prawdziwej wartosci rozdzielczosci nie znamy , podaje sie je wyalcznie w celach porownawczych . Aby moc porownac , to oczywiscie dla tych samych warunkow czyli tego samego kontrastu.
Pomijam milczeniem warunki wolania rawu. Dla przykladu tylko wspomne, ze wywolanie RAW w DPP na ostrzeniu =0 , albo na ostrzeniu =3 ( czyli typowym jakim sie na ogol wola obrazy ) daje dwukrotny wzrost w uzyskanej tym sposobem rozdzielczosci ( pomiaru rozmycia na krawedzi i ekstrapolacji funkcja MTF) .
wszystko sie zgadza , tylko trzeba przeczytac jakas ksiazke na ten temat. .
Jestem tylko fotografem, zatem nie mam zamiaru popełniać doktoratu z optyki, skoro jednak portal dxomark zadał sobie trud, aby podawać ostrość par obiektyw + korpus w wymyślonych przez siebie jednostkach i pięknie to zilustrował za pomocą map, to mnie właściwie nic więcej do szczęścia nie jest potrzebne. Dzięki pracy dxomark, wiem np. jakiego obiektywu potrzebuję na konkretny sensor i ile jeszcze brakuje optyce, aby wykorzystać cały potencjał sensora aparatu. Np. w zestawieniu z Nikonem D850, najostrzejsze szkła uzyskują wg. dxomark, tylko ok. 41 P-Mpix. Dla mnie, zestawienia dxomark, są o wiele bardziej pomocne, niż pomiary optycznych, które de facto nie wiadomo gdzie przypiąć.
ja sie nie wypowiadam na temat w jaki sposob wymienione portale prezentuja wyniki. Nie wypowiadam sie na temat co Ci sie ma prawo podobac , a co nie. Ja napisalem tylko, ze nie ma sprzecznosci pomiedzy wynikami DXO a optycznech - w przykladzie jaki podales.
DXO bazuje dokladnie na tej samej metodzie pomiarowej co optyczne - pomiaru rozmycia na krawedzi.
41 MPX obrazu na matrycy 42 mpx sa niemozliwe. do osiagniecia.
Mozna uzyskac formalnie wysoka wartosc , ale dla niskich MTF np 0,1. Oznacza to, ze obraz formalnie ( rachunkowo ) jest rozdzielczy ale dla oka bardzo mydlasty . Podnoszac kryterium MTF rozdzielczosc bedzie nizsza , ale obraz bedzie bardziej kontrastowy. Jesli na zdjeciu uzyskasz rzeczywiscie ilosc rozroznialnych punktow obrazowych siegajacych 50 - 60% liczby pixeli matrycy to jest to wynik znakomity przy kryterium kontrastu = 0.5.
Im nizsze MTF tym wyzsza rozdzielczosc , ale dla oka obraz bedzie bardziej " mydlasty " , mniej plastyczny. Ze wzrostem MTF rosnie to co nazywamy potocznie " plastyka obrazu". Pare postow podalem wyzej przyklad - obiektywy , ktore na matrycy o niskiej rozdzielczosci roznia sie miedzy soba o 10 % , na matrycy wysokosrozdzielczej beda sie roznic o np 20 %.
Zeby krytykowac sposoby prezentacji pomiarow , to moim zdaniem wypadaloby wiedziec co one oznaczaja.
Nieswiadomosc jest bloga , mozna uzywajac staropolszczyzny je...c wszystkich po kolei , bedac przekonanym o swojej racji , choc jest na odwrot.
@Jonny "Ten obiektyw ma wg. optycznych w centrum kadru ok. 80 lp/mm, a wg. dxomark nie zapokaja potrzeb nawet sensora 20 Mpx i jego ostrość określają w podanej parze ma 15 P-Mpix."
No, a w parze z E-PL1 na 9 P-Mpix, czyli co potrzeb matrycy 12 Mpix też nie zaspokaja? Jak widzisz parametr podawany przez dxomark też jest zależny od rozdzielczości matrycy.
"Pierwszy na brzegu kadru wg. optycznych ma przy f/5.6 60 lp/mm, drugi w tm samym miejscu i przysłonie, tylko marnych 40 lp/mm, a mnie się nadal wydaje, że obrazek z Nikkora jest lepszy i ostrzejszy.
Po prostu cuda. :)"
Po prostu podobnie jak kilka innych osób też nie rozumiesz co i jak jest mierzone. Wynik w lp/mm zależy również od gęstości upakowania matrycy. Ten sam obiektyw na matrycach o różnej gęstości pikseli da inne wyniki, tak samo jak w przypadku dxomark.
Mnie zawsze zastanawia to, że bardzo chętnie na temat metodologii pomiarów, wyników i ich interpretacji, tego co jest lepsze, a co jest gorsze wypowiadają się ludzie, którzy dwa zdania później dodają, że nie znają się na optyce, fizyki nie lubili, a od matematyki robiło im się niedobrze, a na dodatek, w co drugim zdaniu, udowadniają, że faktycznie braków ze szkoły podstawowej wciąż nie nadrobili.
I potem jest tak jak tutaj. Wyjaśnisz dlaczego robisz to co robisz. Wykonasz konkretne pomiary i zaprezentujesz wyniki, które potwierdzają Twoją tezę. Opiszesz teorię za tym stojącą i pokażesz, że zgadza się ona z Twoimi pomiarami. Ale i tak od kogoś, kto nigdy żadnego testu optyki nie zrobił i nie przeprowadził w swoim życiu żadnego rzetelnego pomiaru (o zaliczeniu takich przedmiotów jak Pracownia Fizyczna czy Teoria Rachunku Błędu Pomiarowego nie wspominając) dowiem się, że robię źle i on doskonale wie jak robić lepiej.
"Im nizsze MTF tym wyzsza rozdzielczosc , ale dla oka obraz bedzie bardziej " mydlasty "
dodam , zeby nie bylo nieporozumien - dla okreslonego obiektywu.
pomiary rozdzielczosci sa klopotliwre , duzo latwiej mierzy sie MTF
poniewz istnieje zwiazek pomiedzy rozdzielczoscia a MTF to znajac ten zwiazek mozna przez pomiar mtf wyznaczyc rozdzielczosc odpowiadajaca danemu MTF
to tak jak dla samochodu zwiazek pomiedzy zuzyciem paliwa a szybkoscia. wiedzac jak zalezy zuzycie paliwa od predkosci , mozna latwo mierzyc predkosc i w ten sposob okreslilc zuzycie paliwa - czyli posrednio.
Tak to jest z ta rozdzielczoscia i mtf.
oczywiscie w ogolnosci im wyzsze wartosc MTF tym mozna oczekiwac wyzszej rozdzielczosci , ale dla danej zeleznosci nizsze MTF odpowiada wyzszej rozdzioeczosci . Tak wyjasniam , zeby uniknac zbednej dyskusji , gdyz rzeczywiscie moja wypowiedz moznaby zrozumiec inaczej niz mialem na mysli.
PDamian - człowiek całe życie się uczy :) Nie wiedziałem o tych badaniach.
Swoją drogą przypominają mi się bardzo stare czasy. Kiedyś ja i dwóch moich przyjaciół braliśmy udział w olimpiadzie z chemii. Dostaliśmy się do etapu okręgowego, który odbywał się w dużym mieście. My skromne szaraczki z małego miasta, po rozwiązaniu zadań stwierdziliśmy, że były trudne i nie wiemy jak nam poszło. Wszędzie wokół słyszeliśmy jednak przechwałki kolegów z dużego miasta, którzy śmiejąc opowiadali się jakie wszystko było banalne.
Gdy przyszły wyniki trochę się zdziwiliśmy, bo okazało się, że jeden z moich kolegów wygrał, ja zająłem drugie miejsce, a drugi mój kolega czwarte.
Trudno mi się nie zgodzić z podsumowaniem testu. Próbowałem wynaleźć jakieś inne zastosowanie dla tego obiektywu niż astrofotografia i pierwsze co przyszło mi do głowy to robienie dokumentacji/reprodukcji metodą reportażową w słabo oświetlonych salach galeryjnych lub muzeach. Choć z praktyki wiem że nawet w słabiej oświetlonych salach muzealnych wystarczy światło 2-2.8 a praktyka pochodzi z czasów kiedy nie miałem korpusu ze stabilizacją obrazu. Cena nie jest tu przeszkodą, szkło gra w swojej własnej lidze. Po prostu odsetek fotografów dla których jest zaprojektowany jest naprawdę niewielki. Nigdy nie przepadałem za przewymiarowanym sprzętem.
@mig-37 "Próbowałem wynaleźć jakieś inne zastosowanie dla tego obiektywu niż astrofotografia i pierwsze co przyszło mi do głowy to robienie dokumentacji/reprodukcji metodą reportażową w słabo oświetlonych salach galeryjnych lub muzeach."
Oraz każda inna fotografia "techniczno-pomiarowa", jak np. fotogrametria naziemna (z lotniczą może być trochę gorzej :p). Nie ma chyba drugiego małoobrazkowego obiektywu z kątem widzenia w okolicach 45 st. i więcej, który by miał tak wyrównane MTF-y w całym obszarze kadru, nawet po domknięciu.
Patrząc na obrazy, które są generowane przez najnowsze obiektywy, mam coraz większe wrażenie, że widzę coraz bardziej sztuczny obrazek. Chociaż jest on prawie doskonały. Doskonały kontrast, doskonała ostrość, doskonale skorygowane aberacje itp. itd. Przypomina mi to oglądanie obrazu w coraz to nowszych telewizorach. Jest piękny, taki wyraźny, ostry, kolorowy, szczegółowy a zarazem taki nienaturalny, sztuczny. Nie jestem pewien czy ten kierunek jest dobry. Czy nie lepiej połączyć prace inżynierów z pracą (okiem, widzeniem) fotografów, plastyków itp osób które powiedziałyby co tak chciałyby zobaczyć na swoim obrazie za pomocą tych wspaniałych urządzeń optycznych. Wielu z fotografów zaczyna szukać starych obiektywów żeby zobaczyć to co zawsze pociągało. Fotografia zawsze była czymś magicznym. Teraz mam wrażenie, że jest coraz bardziej techniczna, idealna. Pewnie wielu powie, że przesadzam, bo ten cały technologiczny trend tylko pomaga. Możliwe. Tak, uważam testowany obiektyw za świetny reproduktor pod względem technicznego przekazu jakości obrazu. Jakie może mieć zastosowania? To zależy od osób które będą go używały. Sprawdzi się wszędzie, bo jest doskonale wykonany. Czy ma w sobie tą magię?? Sami sprawdźcie i wtedy powiedzcie. Marudzicie, że ciężki. Kiedyś były aparaty wielkoformatowe i dźwigano je w najodleglejsze rejony świata żeby zrobić zdjęcie. Chcieć to móc. Waga nie jest problemem, ważne tylko na czym Tobie zależy. Chcesz lekko i wygodnie kup mały i lekki zestaw i bądź zadowolony z obrazka, jak lubisz robiąc zdjęcia czuć zestaw albo tylko taki zestaw zapewnia Tobie obrazek na satysfakcjonującym poziomie, to noś/dźwigaj ciężar tego dużego. Najważniejsze żeby być zadowolonym z efektu. Czego wszystkim czytającym w nowym roku życzę.
Alez mam dylemat !!! a wlasciwie to nie... Mam canona 35 1.4 ll do eventow i klubow praca AF i szybkosc w slabym swietle jest wzorowa. Ta sigma ze wzgledu na powolny AF do eventow sie nie nadaje i canona nie zastapi ale... zastapi go do zdjec mody !!! Ta ostrosc w centrum na 1.4 znacznie lepiej od canona 35 1.4 ll !!!!
Do czego ten behemoth? Ano na przykład grupowe zdjęcie na pełnym otworze, gdzie brzegi są tak samo ostre jak środek a tło maksymalnie rozmyte. Waga? Na przechadzkę Canon 40/2.8 na specjalne naznaczenie Sigma.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Kolejny fajny słoik od Sigmy. Ciekawi mnie jakie są ekwiwalenty dla cropa. No i czekam na stękanie trolli:D
a tu ciekawe porównanie rogów kadru na F1.4
link
pytanie (z odpowiedzią ?) czy warto dopłacać i więcej nosić ...
O.O
@ sąsiad
Tym linkiem rozwaliłeś system.
Ja nawet nie wiem co o tym dalej napisać, toż to wszystko widać, tym obiektywem można mamuty golić.
Mam wrażenie, że wąskim gardłem zaczyna być już leciwy sprzęt testującego. Canon Mark III może kiedyś i był dobry, teraz jego matryca z 24Mpix to już żadne wyzwanie dla nowych obiektywów, o czym świadczą te ułamkowe różnice w wartości nowych rekordów. Takie konstrukcje powinny być obserwowane na dużo gęstszych matrycach.
hmmmm... czy jest tu gdzieś emotikonka zbierania szczęki z podłogi? :)
Arek, czy pisanie o błędzie 1-sigma przy teście obiektywu marki Sigma nie wymaga delikatniego wyjaśnienia Czytelnikom? Nie każdy jest biegłwy w krzywej dzwonowej czy rozkładzie Gaussa....
Mirkowaty - nie masz racji. A dowód znajdziesz w naszym teście nowego Canona 1.4/85L IS USM.
goornik - to portal techniczny, nie będziemy tłumaczyć wszędzie i wszystkiego.
Wyraźnie widać, że pozostałe* stałoogniskowe instrumenty Art to fuszerka.
*z wyjątkiem 135mm
Czy od roku 2019 w blebiscycie może być kategoria "Obiektyw roku" i oddzielnie "Sigma roku"......Bo ostatnio monotonnie to wygląda......
Z takim brzegiem na FF to może się okazać że tym 40mm mozna zastąpić i 35mm i 50mm których cena razem jest jednak dużo wyższa. Oczywiście jeśli ktoś chce i lubi robić tylko na f1.4 .
Oddzielna kwestia to rozmiary - jak dla mnie to tych rozmiarów stałka jest nie akceptowalna bo jeśli mam tyle dzwigać to wolę zoom 24-70mm ( albo 24-120) nawet kosztem światła i brzegów. No ale to punkt widzenia amatora...
PS. Zgadzam się z Mirkowaty - ostatnio coraz częściej testy pokazują różnice rozdzielczośći ( najlepszych) obiektywów na poziomie 1-sigma ....
;)
Możesz się zgadzać. I obaj możecie nie mieć racji :)
Brawo Sigma, taka ostrość na D850!!!
1.2 kg. To zamyka temat.
Wyróżnienia redakcji zapomnieliście dać.
Arku za Batisa 40 to jednak należy dać prawie 6k PLN a nie prawie 5k.
PDamian - nie zapomnieliśmy.
rockatansky - fakt.
No jakość super, ale waga przewyższająca Tamrona 15-30mm (1100 g), z którego czasami mam nieprzyjemność korzystać (zdecydowanie za ciężki), oddala mnie od tego szkła wielkimi krokami.
@sektoid
1.2 kg. To zamyka temat.
Tez lubie czuc szkło w łapie:)
No ale jest ostrzejsza od A 50mm na f/1.4-f/2:
-o 5lpmm w centrum,
-o 12-8lpmm na brzegu aps-c
-o 16-9lpmm na brzegu ff
to ta waga x 1,5 jest wytłumaczalna. A 50mm została wyróżniona.
...i ostrzejsza na brzegu od także klocowatych A 85 i 105mm
No widzisz - Ty byś dał wyróżnienie, a ja nie dałem :)
link
Kiedy test 56/1.4 pod m43?
Sektoid: 1.2 kg. To zamyka temat.
Podsumowanie i komentarz testu.
Może ktoś, kiedyś obok siebie przetestuje 20/1.7 i 40/1.4, czysty fun dla żartu. Bez cyferek, tylko obrazki. Zobaczymy ile kilo brakuje stałce Panasonika.
gietrzy - test 1.4/56 będzie na Sony.
40 mm to obiektyw szerokokątny? Ciekawe...
Kwestia definicji. Dla mnie wszystko poniżej standardu to obiektyw szerokokątny, a standard to dla mnie zakres 45-58 mm.
''Cenę Sigmy A 1.4/40 trudno jednak uznać za wygórowaną, skoro za ciemniejszego o 1 EV i znacznie mniej skomplikowanego optycznie Zeissa Batisa 2/40 musimy zapłacić jeszcze więcej, bo ponad 5000 zł.''
Co to w ogóle za porównanie? Takie szukanie uzasadnienia ceny na siłę żeby ją jakkolwiek uargumentować bo przy drugim poważnym minusie czyli wadze to mogłoby być za wiele... Ale że było już tak ciężko że trzeba było się chwytać (brzytwy/) zeissa? Choć z drugiej strony nie leiki ani hassela...
Poza posiadaczami FE nikogo cena batisów nie interesuje. A fajni wielkich szkieł zazwyczaj są też fanami wielkich puszek więc mało kto szukający tej sigmy będzie w tym bagnecie.
Mitakon 0.95 jest jaśniejszy a tańszy od sigmy. Czyli ta jasność ne do końca jest wyznacznikiem ceny.
Batis ma świetne odwzorowanie 1:3.3 a sigma standardowe byle jakie 1:6.5 co ogranicza jej zastosowania.
Sigma waży tyle co 3,3 batisa więc gratulacje że za trochę niższą cenę niż batis zrobili szkło którego nikomu się nie będzie chciało nosić, dla mnie mogłoby być za tysiaka i mimo nie ważne jakich osiągów bym jej nie wziął...
Porównanie jak najbardziej na miejscu. Pokazuje, że płacimy więcej w stosunku do innych Artów o podobnej ogniskowej, ale coś więcej też dostajemy. A jednocześnie to więcej, wcale nie jest wygórowane, bo inni potrafią cenić swoje produkty jeszcze bardziej i to w przypadku, gdy musieli się mniej wysilić. A Mitakon, ze swoją jakością obrazu nie jest wyznacznikiem niczego więc wstawianie go do porównania nie miało sensu.
Nie jest sztuką zrobienie jasnego i taniego obiektywu vide np. Kamlan 1.1/50. Sztuką jest, żeby miał on choć dobrą jakość obrazu.
Jednym słowem: Nokaut.
W tej chwili inżynierowie konkurencji popełniają honorowe seppuku ;-)
@goornik
"Arek, czy pisanie o błędzie 1-sigma przy teście obiektywu marki Sigma nie wymaga delikatniego wyjaśnienia Czytelnikom?"
Nie, nie i jeszcze raz nie. To jest portal techniczny jak ktoś chce to sobie po inżyniersku doszuka a jak nie chce to lepiej niech się zniechęci bo później tacy ludzie którzy nie rozumieją fizyki wyrażają jakieś dziwaczne życzenia w komentarzach. A to jeden chciałby wyostrzane pliki a to drugi chciałby z takich plików liczyć rozdzielczość matrycy.
@goornik
"Czy od roku 2019 w plebiscycie może być kategoria "Obiektyw roku" i oddzielnie "Sigma roku"......Bo ostatnio monotonnie to wygląda...... "
Dla mnie w tym roku mimo wszystko wygrywa 500mm fresnel Nikkona. To też był nokaut techniczny i mimo wszystko chyba w lepszym kierunku. Bo mniejszą sztuką jest zrobić wielki i bardzo dobry obiektyw ale zrobić wyraźnie mniejszy i lżejszy od konkurencji a przy tym nie gorszy to jest postęp w dobrym kierunku.
RobKoz - kiedyś i równania Maxwella bez specjalnego tłumaczenia się pojawiły, więc o 1-sigma się nie będziemy specjalnie rozpisywać ;)
A co miałeś z plastyki?
Przymierzam się do tej ogniskowej, jako najbardziej naturalnej. Mój typ to Voigtlander Nokton 40/1.4 MC na bagnecie LM i do tego redukcja Novoflex na FE.
@PDamian
"Wyróżnienia redakcji zapomnieliście dać. "
Po co? Jeszcze by potem tych wyróżnień zabrakło dla jakiegoś przeciętnego obiektywu m4/3/fuji ;)
@PDamian
Porównywanie lekcji plastyki na której się rysuje/maluje itp do fotografii,
to jak porównywanie lekcji kaligrafii do pisania powieści.
@PDamian
"A co miałeś z plastyki?"
A jakie to ma znaczenie? To jest strona techniczna.
W filharmonii nikt nie tłumaczy zagubionym inżynierom co znaczy "op.10"
W drukarni nikt nie tłumaczy zagubionym muzykom co znaczy "in folio" albo "in octavo"
I tak dalej. Nie równajmy w dół. Podstawowe słownictwo z każdej dziedziny powinno się poznać by móc się swobodnie komunikować. W tym przypadku jest to tym bardziej istotne że jeśli ktoś nie rozumie podstawowych zagadnień statystycznych czy rachunku błędów nie jest w stanie rzetelnie oceniać wyników żadnych pomiarów w efekcie nie jest w stanie krytycznie podchodzić do tego co czyta i jest zdany na łaskę i niełaskę marketingu.
Mało to już znacznie poczytniejszych stron (przez grzeczność nie wymienię) przez złą metodologię osiągnęło niemożliwe fizycznie wyniki i tam ani redaktorom ręka nie zadrżała przed publikacją wyników testów ani też czytelnicy nie dali znać o swym krytycyzmie w komentarzach.
Zelber - no tak... Bo na wyróżnienia redakcji mogą zasługiwać tylko wielkie obiektywy pełnoklatkowe... Jeśli chodzi o mniejsze matryce - nie dla psa kiełbasa...
To nie jest szkło dla amatorów, ani netowych trolli. Jako amator realnie nie widzę zastosowania praktycznego. Wielkie i ciężkie szkło z gwintem na bardzo duże filtry. Co z tego, że jest bardzo ostre ? W praktyce bicie olimpijskich rekordów k dziedzinie ostrości nie ma znaczenia, a w góry takiego kloca nie zabiorę. Chyba tylko do astrofoto na statyw ze względu na brak komy.
Przy tych gabarytach i wybitnych osiągach, to ten obiektyw powinien sprawdzić się w studiu, na jakimś średnim formacie. Na tym mniejszym MF powinien działać "jak złoto", nawet duża winieta na 1,4 czasem może okazać się atutem.
Może Firma powinna wziąć to pod uwagę? w każdym razie gratulacje z powodu wybitnych wyników tej konstrukcji.
@JdG
40mm w studio w średnim formacie? Do czego? Raczej mało przydatna ogniskowa.
A ja mam sigmę 30 1.4 na APSC i też jest ostra. A jaka malutka!
> 40mm w studio w średnim formacie? [Tornvald]
to przecież w takiej konfiguracji bez dyskusji szerokokątny obiektyw, w studiu, myślisz, zbędny? może do potretu faktycznie umiarkowanie przydatny, ale we wszelkich innych zastosowaniach? - jak znalazł, IMHO.
W studiu i na statywie, ofc. Chociaż z tymi "bezlustrzanymi" korpusami to raptem tylko 2 kg, więc "z ręki" też się sprawdzi. Przy tej jasności daje z pewnością duże możliwości.
@JdG
Jakich zastosowań? Do wszelakiej fotografii produktowej średnio się nadaje z tego samego powodu co i do portretu. Nie twierdzę, że byłby bezużyteczny a jedynie mało użyteczny.
To dla małego MF coś w rodzaju 28 mm z fufu, jeśli chodzi o kąt widzenia. Nie wszystkie "produkty" są małe; z taką szerokością widzenia także do fotografowania wnętrz już się nada dobrze, więc - myślę - w studyjnych zastosowaniach nie stoi na straconej pozycji.
Tak czy owak, warto by go było przetestować w takiej konfiguracji, przejściówki dla NiC pewnie już są.
wyniki tego testu dobitnie pokazuja, iz jesli ktos z Jakis powodow chce uzyskac mozliwie wysoka rozdzielczosc, swoj wybor winen zaczac od wyboru matrycy.
przykladowo ten obiektyw , duzy , ciezki , bez watpienia znakomicie skorygowany pozwala na uzyskanie rozdzielczosci na mkIII w zakresie najczesciej uzywanych przyslon 2,8 do 8,0 pomiedzy 44 - 58 lp/mm
tani, lekki, maly, sony 50/1,8 w tym zakresie przyslon pozwala na a7rII osiagnac 56 - 68 lp/mm, Jak sie to mowi tutaj pospolicie " zjada go na sniadanie". A to dzieki matrycy, rozdzielczosc ukladu o ok 25% wyzsza !!.
Zeby ten obiektyw mogl dac to za co placimy , czyli znakomita rozdzielczosc , wymaga odpowiednio rozdzielczej matrycy. Bez tego traci swoje zalety , wady pozostaja. Tak w skrocie.
Uwielbiałem obrazek z Sigmy Art 85/1.4, ale ją sprzedałem ze względu na wagę. Jak czytam, że ta 40/1.4 jest jeszcze cięższa od 85-tki, to mi przechodzi ochota na ten obiektyw. Moja teoria jest taka, że Sigma wypuści jeszcze kilka takich genialnych optycznie kloców, a później zacznie wszystko odświeżać redukując mocno wagę (możliwe, że skupią się wtedy bardziej na bezlusterkowcach).
Jest jakiś inny obiektyw z takimi wynikami na brzegu? Ostatni samuraj mógłby za to dostać wyróżnienie ....Nowe 40 i 28 art zapowiadają się na interesującą alternatywę dla 24,35 i 50 art ..... Nie mogę się doczekać testu Sigmy 28.
RobKoz
6 grudnia 2018, 19:02
...
Nie, nie i jeszcze raz nie. To jest portal techniczny jak ktoś chce to sobie po inżyniersku doszuka a jak nie chce to lepiej niech się zniechęci bo później tacy ludzie którzy nie rozumieją fizyki wyrażają jakieś dziwaczne życzenia w komentarzach.
------------------------------
obys sie nie przejechal na poczuciu zrozumienia praw fizyki i wiedzy na ten temat. Na ogol , ci ktorym sie wydaje ze rozumieja i wiedza, odnosza takie poczucie dlatego , ze nie zdaja sobie sprawy z tego czego nie wiedza.
obys sie nie przejechal na zrozumieniu czym jest kryterum jedenej sigmy .
Komplikacja wynika z tego , z czego jestem przekonany nikt nie zdaje sobie sprawy , rozklad normalny w przypadku metody imatest jest jednostronny.
wyliczenie sobie ze wzoru wartosci odchyleniaa standardowego nie wystarcza - Taki wynik jest bledny.
albo trzeba zastosowac dodatkowo np metode monte carlo ( wspominam o tym specjalnie jako , ze jej tworca jest polski matematyk ) , albo odpowiedniej analizy dla rozladu jednostronnego. Albo wziasc pol odchylenia std. O ile pamietam , nie chce mi sie sprawdzac Sigma na wykresie gaussa obustronnym przebiega w wysokosci 1/3 Maximum. Zgubne jest przekonanie , ze wystarczy poczytac w internecie i wiemy o co chodzi.
tzn przy przebiegu jednostronnym pol sigmy jest tym czym jedna Sigma w dwustronnym.
ale to dygresja.
definicja ogniskowej std jest jednoznaczna w fotografii - rowna sie przekatnej formatu, tj dla 24*36 mm = 43mm
obiektyw 40 mm rozni sie ogniskowa od std o 7% , obiektyw 58 - o 35%.
defincje kazdy moze sobie przyjmowac na swoj prywatny uzytek jaka chce , np ze 500 mm to szeroki kat , a 20 mm to waski kat - dopoki to zostaje we wlasnym pokoju , specjalnie to nikomu przeszkadzac nie bedzie.
mozna przyjac ze 40 mm to szeroki kat , choc to zakres ogniskowej standardowy.
Jakże ta część wypowiedzi:
"obys sie nie przejechal na poczuciu zrozumienia praw fizyki i wiedzy na ten temat. Na ogol , ci ktorym sie wydaje ze rozumieja i wiedza, odnosza takie poczucie dlatego , ze nie zdaja sobie sprawy z tego czego nie wiedza."
idealnie pasuje do tego co znajdziemy pod nią... :)
@JdG
"Przy tych gabarytach i wybitnych osiągach, to ten obiektyw powinien sprawdzić się w studiu, na jakimś średnim formacie."
Widzę fantazjowania ciąg dalszy. Ten obiektyw na brzegu ff winietuje ponad 2,5 EV, przy 44x33 najprawdopodobniej będzie twarda winieta.
Sigma 30/1.4 będąc obiektywem zaprojektowanym na aps-c, na brzegu matrycy m4/3 winietuje na poziomie 1,4 EV, co już jest uważane za sporą wartość.
Masz jeszcze jakieś rewelacje?
"to przecież w takiej konfiguracji bez dyskusji szerokokątny obiektyw, w studiu, myślisz, zbędny? "
Ile widziałeś sesji studyjnych czy produktowych robionych szerokim kątem?
Sigma dużymi krokami zbliża się do wierzchołka góry, skąd wyżej już podejść się nie da. Cieszy mnie to, bo wciąż mam nadzieję na linię stałek 1.8. Z biznesowego oczywiście punktu widzenia, jest ogromne zapotrzebowanie na szkła pokroju wspominanego (natebene nonsensownie) Batisa. Tamron też trochę przysypia, bo od czasu 35/45 + 85 nie pokazał nic nowego.
CIchy - ja też mam nadzieję, że te stałki f/1.8 się pojawią. Ale podobno możemy sobie tylko pomarzyć, bo Sigma ich nie zrobi...
Arek - rozumiem, że kwestia definicji, ale nazywanie 40 mm szerokim kątem to chyba lekka przesada. 35 mm od biedy można nim nazwać.
Ale żyjemy w czasach, kiedy lekko przerośnięta pełna klatka Fuji nazywana jest średnim formatem, więc może nie powinienem się dziwić. :-D
Skoro nie Sigma, bo - podejrzewam - nie wyrobiłaby się z produkcją, no to może Tamron podniesie tę rekawicę? (podpowiada skromny użytkownik forum skromnego testera... ;))
Skoro w boksie jest waga lekkopółśrednia, to Sigma może być lekkopółszerokokątna? ;)
@karolt
"Ale żyjemy w czasach, kiedy lekko przerośnięta pełna klatka Fuji nazywana jest średnim formatem, więc może nie powinienem się dziwić."
Myślę, że powinieneś przede wszystkim przyswoić elementarną nomenklaturę używaną w branży fotograficznej.
Podział na obiektywy szerokokątne, standardowe i wąskokątne jest klarowny i stosowany od dawna. Ogniskowa poniżej przekątnej materiału światłoczułego to szeroki kąt. Dodatkowo w tej grupie można wyróżnić jeszcze obiektywy ultraszerokokątne, które cechują się ogniskową krótszą niż krótszy bok materiału światłoczułego (dla ff graniczną ogniskową będzie 24 mm). Obiektyw standardowy to wartość przekątnej (i takie "prawdziwe" standardy również istnieją jak Pentax 43/1.9), powyżej tej wartości mamy do czynienia z obiektywami wąskokątnymi. To, że obiektyw 50-55 mm jest uznawany za standard wynika z popularności prostych 50-ek w czasach analogowych.
A co do "lekko przerośniętej pełnej klatki Fuji", to sprawa też jest jasna. Wszystko powyżej FF, a poniżej LF jest średnim formatem.
Czy film 127 wprowadzony przez Kodaka w 1912 r. (to tak a propos "dzisiejszych czasów") był średnim formatem czy małym obrazkiem?
Jestem pod wrażeniem testu - dziękuję Arku! Szczególnie przypadło mi do gustu mądre i ze swadą napisane podsumowanie. Szczególnie celne jest zdanie o wątpliwym sensie pokazu siły japońskiego producenta. Poszedłbym jeszcze dalej i pokusił się o porównanie tego mastodonta do flagowego pancernika Yamato, który do niczego realnego się flocie Wschodzącego Słońca nie przydał. Jestem amatorem i nie wiem, czy zawodowcy używający systemu Canon wychodzą poza optykę firmową. A Canon ma "L"-kę 35/1.4, która jest niemal dwa razy lżejsza i również znakomita optycznie, nie wspominając o cenie. Sam, oprócz systemu Sigmy SA, fotografuję pełnoklatkowym Canonem z naleśnikem EF 40/2.8. Pewnie odkurzyłbym lustrzankę Sigmy, gdyby firma ta wypuściła na rynek podobny obiektyw. Mając tak znakomitych inżynierów, nie powinno dla nich stanowić problemu opracowanie szkła o wadze 200 gramów i rozsądnych wymiarach. Ostatni taki obiektyw Sigmy, to wiekowa 24/2.8 wide II. Myślę, że firmata spala się w działaniach PR-owych, zamiast produkować coś realnego. Kończę i życzę Wesołych Świąt.
Mój typ ze zbliżoną ogniskową to Pentax FA 43/1.9 Ltd. waga 155g.
Centrum bardzo ostre od pełnego otworu, natomiast boki od F2.5 naprawdę dobre. Najbardziej lubię to szkiełko gdy fotografuje ludzi w przedziale F-2.8-3,2
Na F3.2 bokeh zbliżony do zdjęć z matryc 44x33. BARDZO PLASTYCZNE ROZMYCIE TŁA. Z żadnej innej ogniskowej na FF nie mogę uzyskać takiego bokehu na F3.2. Albo w tej ogniskowej jest ten czar albo to jakaś miła przypadłość tego szkiełka.
@LR
"Centrum bardzo ostre od pełnego otworu, natomiast boki od F2.5 naprawdę dobre"
Tak tak, wszyscy znamy tę legendarną jakość limitedów po domknięciu. Pozwól tylko, że zacytuję fragment testu:
"Dużym rozczarowaniem jest jednak zachowanie na brzegu kadru. Tym większym, że to brzeg matrycy APS-C/DX, a przecież obiektyw jest projektowany na pełną klatkę. Okolice maksymalnego otworu względnego są zupełnie nieużyteczne i dopiero przymknięcie przysłony do f/4.0–f/5.6 powoduje, że obraz staje się przyzwoitej jakości. Jak na obiektyw tej klasy cenowej, wynik jest wyjątkowo słaby."
"Na F3.2 bokeh zbliżony do zdjęć z matryc 44x33."
A na f/2.8 to bokeh zbliżony do zdjęć z jakiej matrycy? Co ty w ogóle za farmazony wypisujesz?
"Albo w tej ogniskowej jest ten czar albo to jakaś miła przypadłość tego szkiełka. "
To są wady optyczne.
@mate
Nie wiem czemu się tak ekscytujesz. osiągi nowej sigmy mi się podobają.
Napisałem jakiego ja używam obiektywu o zbliżonej ogniskowej, fotografuje już tym obiektywem sześć lat i wiem co piszę.
jeżeli chodzi o wyniki brzegów w teście na tym portalu to na niskich przysłonach tak jest ale od F- 6.7 - 8.0 ja na swoim egzemplarzu nie widzę tej dużo słabszej rozdzielczości. Na pełnym powiększeniu z K-1 uzyskuję bardzo dobrą ostrość. jest ona mniejsza niż w centrum ale nie znacznie. Być może mój egzemplarz jest lepszy a jeżeli tak jest to kontrola jakości była słaba.
Nie podniecaj się tyle i histeryzuj bo tym niczego nie dowodzisz jak nie używasz tego sprzętu.
@LR
"natomiast boki od F2.5 naprawdę dobre.
...
ale od F- 6.7 - 8.0 ja na swoim egzemplarzu nie widzę tej dużo słabszej rozdzielczości."
:)
LR,
to kwestia wiary. : ))
Konica 40/1.8, Minolta M-Rokkor 40/2, Leitz Elmarit-C 40/2.8, Zuiko AUTO-S 40
/2.0 ... były obiektywami sprzedawanymi w zestawach z aparatami.
Canon się upiera że EF 40/2.8 STM jest standardowym link
Tak sobie czytam, patrze, i Sigme podziwiam nie ziemsko.
Dzisiaj mnie naszlo ze moga miec taki plan, ze chca zajac miejsce Zeissa.
Stac ich, wiec powoli buduja renome, a za 20-50 lat bedzie sie mowilo ze po 2 WS Zeiss rzadzil, a po wojnie na Ukrainie ;P, bedzie rzadzila Sigma.
Bo inaczej nie widze sensu by robic 35/40/55mm w 1.4. I dotego niedoscignione jakosciowo... Maja w nosie ze wielkie jak wiadro i ciezkie jak kamien.
Moim zdaniem robia to od razu do muzeum, zrobione, mamy, nikt nam nie podskoczy, odptaszkowac, za szybke, podziwiac.
Niby rynek mial sie kurczyc - SLR/ML - a tu prosze kazda firma robi FF, 1kg stalki co 5mm, do ciorta, wozkiem golfowym wozicie te obiektywy ???
A moze zaraz pojawia sie drony z udzwigiem 100kg, 3 body, 20 szkiel, zdalne sterowanie, moze tak sie bedzie fotografowac za 15 lat ?
Zobaczymy o ile sie mylilem.
Laboratoryjnie sa nr.1 na Ziemi, no bez jaj, jakas chinska firemka zaczela robic kopie i okazalo sie ze nikt ich nie dogoni...
Widac jak przypadkiem wielcy tego Swiata maja rozwoj i osiagi w d***, i klepia swoje rzeczy nic nie podskakujac.
Niestety bokeh - Sigma ma kiepski i artysci moga nie docenic tych obiektykow, ale tam gdzie potrzebny dokument Sigma jest krolem.
Plus jest taki ze widac chamstwo wielkich producentow.
karolt - mate trochę Ci wyjaśnił. Ja dodam od siebie, że zawsze jest pewien margines, a postawienie konkretnych granic jest kwestią umowy. Dla mnie wszystko poniżej 20 mm to UWA, a 20-40 mm to szeroki kąt. Od 45 do 58 mm to standard. Ale jest taki Pentax Limited 43 mm i choć blisko mu do tej Sigmy, jego wciąż uznałbym za standard, a Sigmę za szeroki kąt.
Tak samo np. z ogniskową 21 mm. Niektórzy napiszą, że to UWA, inni że jeszcze nie UWA. Kwestia umowy i przyjętych założeń.
Dlatego nazywanie obiektywu 40 mm szerokim kątem jest jak najbardziej uzasadnione, a średni format Fuji czy Leiki nie ma tutaj żadnego związku z tematem.
Za Wikipedią:
"A lens is considered wide-angle when it covers the angle of view between 64° and 84° which in return translates to 35–24mm lens in 35mm film format. (…)
For a 35 mm camera with a diagonal of 43 mm, the most commonly used normal lens is 50 mm, but focal lengths between about 40 and 58 mm are also considered normal. "
Ja osobiście nie nazwałbym 40-stki (której na co dzień używam) szerokokątnym obiektywem.
@Arek: "repetitio est mater studiorum". Przepisałem z Wikipedii. Nie, nie przepisałem skopiowałem :-) Ok, odwiedzający ten portal powinni zrozumieć, ale wyobraź sobie, że kumpel z którym siedzę w pokoju doktór fizyki z kilkudziesięcioma publikacjami, który min innymi dla sportu układał skrypty do wyliczenia wielkości krążka rozproszenia z uwzględnieniem efektów falowych zastanowił się o co chodzi. Specjalizacja do tego specjalizacja rodząca lokalny żargon. Do tego jak się nie powtarza to się zapomina. Przypominanie dobrze robi. Jak się siedzi w innym kociołku specjalistów a się coś przypomni, to będzie się pamiętać... jakiś czas. Do tego w kociołku panuje przekonanie że "wszyscy to wiedzą". Spotkałem kiedyś na konwencie fantastyki w Warszawie studentów prezentujących polskiego (mikro?) satelitę. Pogadaliśmy i zeszło na problemy z mechaniką. Człowiek był z Polibudy z Mechanicznego i "jak mógł nie wiedzieć o smarach próżniowych". Pracujący z próżnią wiedzą, nie wiem czy "wszyscy", że powietrze ma silne własności smarujące. Jak się odpompuje to w okolicy "trójki" znów żargon dziesięć do minus trzeciej słupa rtęci, wszystko się zacina. Nieposmarowany smarem próżniowym manipulator próbki ani drgnie. Przecież two wiedzą "wszyscy".
A jesli chodzi o opracowanie wyników to np mi jest zwykle potrzebna jak się to uczenie mówi niepewność maksymalna. Jak wynik wylazł poza jej wartość, to znaczy że coś jest sknocone. Jak studentom prędkość światła wychodzi ponad 310 tysięcy km/s to albo pokręcili podstawą czasu w oscyloskopie, na którym obserwuje się impulsy, albo lustro stoi nie tam, gdzie im się wydaje. Jak wynik jest w granicy odchylenia standardowego, to znaczy, że przynieśli ze sobą wyniki :-)
Cichy - Wikipedia też prezentuje pogląd autora wpisu. Który na dodatek różni się, gdy zaczniesz sprawdzać różne wersje językowe. Mogę zalogować się do swojego konta na Wiki i wpisać tam swoje zakresy i będzie to od razu widoczne dla wszystkich czytających. Czy to coś zmieni? Nic. Jedni nadal będą uznawać 40 mm za szeroki kąt, a inni nie.
Może jeszcze przykład slangu. Prawdopodobnie każdy fizyk zajmujący się fizyką powierzchni i pomiarami zrozumie hasło "mam dziurę na szóstce". Jak mi się zdaje, funkcjonuje to nawet w angielskiej wersji w świecie. A co oznacza? Że z powodu dziury nie daje się odpompować aparatury do próżni poniżej 10 do minus szóstej tora. Dla tych niezajmujących się próżnią trzeba wyjaśniać. Z tego powodu, że praktycznie mierzymy tę próżnie w skali logarytmicznej, to naciek wydaje się działać tak, jakby po osiągnięciu poziomu kilka razy dziesięć do minus szóstej tora otwierała się jakaś dziurka. Z tego wynika obrazowe określenie. Wszyscy próżniacy chyba to rozumieją, natomiast ludziom z poza branży trzeba tłumaczyć. Osobiście uważam, że powtarzanie na wiedzę robi dobrze :-) Choć nie powiem, że w tym wypadku trzeba cokolwiek więcej niż dwa słowa.
Sporo waży jak na 40 mm, ale z drugiej strony jest cholernie ostry już od pełnej dziury.
Ktoś tu wspomniał o zmianie puszki do testowania szkieł - może czas na 5D IV?
@maggostic
"Ktoś tu wspomniał o zmianie puszki do testowania szkieł - może czas na 5D IV?"
I czego nowego dowiedziałbyś się o własnościach optycznych obiektywu, gdyby ten był podpięty do MkIV?
Ktoś wspomniał o wymianie puszki, bo nie rozumie co oznaczają uzyskiwane wyniki. Odsyłałem już do testu Canona EF 85 mm f/1.4L IS USM, bo tam jasno jest pokazane dlaczego puszki nie trzeba wymieniać.
Tutaj dodam inną rzecz. Mało różniące się od siebie maksymalne osiągi najostrzejszych obiektywów wynikają nie z ułomności matrycy 5D III, ale dlatego, że obiektywy te dotarły do limitu dyfrakcyjnego na f/2.8. A skoro dotarły na 5D MkIII, będą też pracować w limicie dyfrakcyjnym na 5DS R czy 5D IV. A to oznacza, że tam też będą różnić się w granicach błędów pomiarowych.
Na kolejne wyraźne pobicie rekordów musimy poczekać, gdy ktoś nauczy się konstruować obiektywy, które zbliżą się do limitu dyfrakcyjnego na f/2.0. A wtedy tam zobaczymy rekordy i to na poziomie wyraźnie wyższym niż 50 lpmm. Zobaczymy je tak samo na 5D III jak i na bardziej upakowanej matrycy.
Proszę więc nie pisać więcej o wymianie puszki, bo to nic nie da oprócz tego, że stracimy możliwość porównywania testów do siebie.
akurat w Polsce granice obiektywu standardowego wyznaczaly dwa masowe aparaty
cmena - 4/40 i Zenit 2/58.
kiedys , kiedy bylem czlonkiem towarzystwa fotograficznego ( cos takiego istnialo , gdy nie bylo internetu ) uzywano niekiedy pojec " szeroki Standard" , " waski Standard"
o obiektywie 40 mm dla FF powiedzialbym "Standard" , lub "szeroki Standard".
Nawet w potocznym znaczeniu tego slowa nie jest to szeroki kat.
A ja nazwę go szerokim kątem. I co mi zrobisz? :)
A ja myślę, że Sigmie jest potrzebny ten obiektyw... nie po to by sprzedawać nie wiadomo jakie ilości ale pokazać, że potrafią. Zauważcie jak się będzie zmieniać postrzeganie marki!
Do tej pory z zaciekawieniem przyglądałem się produktom Sigmy serii ART, mając w pamięci pierwsze boje z Sigmą 70-300 mm f/4-5.6 APO DG Macro (ależ to był AFmuł…) dałem sobie z Sigmą spokój. Teraz pokazują, że jednak warto do nich wrócić bo robią „cuda”. Podobne podejście prezentuje chociażby Nikon (patrz lornetki WX).
@Tharon
"Zauważcie jak się będzie zmieniać postrzeganie marki! "
No ale Sigma gra w innej lidze już od kilku lat (i to nie tylko Arty, ale też chociażby budżetowa seria DN).
@mate
"...No ale Sigma gra w innej lidze już od kilku lat (i to nie tylko Arty, ale też chociażby budżetowa seria DN)..."
Fajnie ale wspomniany obiektyw kupiłem w 2006 roku. Po 2 latach rozstałem się z Sigmą. No i nijak nie mogłem się na powrót przekonać ... :-)
W kwestii korpusu do testowania obiektywów, moje trzy grosze. Po pierwsze pomiar do spadku kontrastu nie daje się wprost przełożyć na upakowanie widocznych na zdjęciu szczegółów po obróbce. Po wyostrzaniu mamy zupełnie inny rozkład kontrastów w szczegółach. Po drugie mam też inne aparatu niz te, na których Arek testuje. Wniosek jest taki, że liczby z pomiarów mogę traktować jako np 10% lepszy od poprzednika, ale nie że dostanę dokładnie taką rozdzielczość na moim aparacie. Że mam np 80d i 6dm2 to na jednym i drugim efekty będą zupełnie inne w l/pmm. Nic mi nie da świadomość, że matrycy o upakowaniu 50 mpiksli będzie tyle l/pmm bo pi razy drzwi jak chyba wyliczyłem upakowanie 80d odpowiada 63 mpikslom ale jest filtr aa i wynik będzie gdzieś pomiędzy.
Natomiast zmiana korpusu spowoduje, że nie będę mógł sobie prosto powiedzieć że to szkło jest lepsze o 10%. To jest trudna kombinacja jak przejść od danych z jednego korpusu do drugiego, diabli biorą możliwość prostego porównania. Nawet jeśli, to wynik będzie mocno niepewny. Tu w pełni popieram Arka, że będą kłopoty i nic w zamian. Nie są nam potrzebne konkretne wartości l/pmm potrzebna jest nam liczba, która mówi o wzajemnym stosunku rozdzielczości obiektywów
@ Arek
''Porównanie jak najbardziej na miejscu. Pokazuje, że płacimy więcej w stosunku do innych Artów o podobnej ogniskowej, ale coś więcej też dostajemy. A jednocześnie to więcej, wcale nie jest wygórowane, bo inni potrafią cenić swoje produkty jeszcze bardziej i to w przypadku, gdy musieli się mniej wysilić.''
Na szczęście w sigmie tak się inżynierowie 'wysilili' że naryapli ponad kilo materiałów... ;) A jak się w ogóle ma optycznie do batisa? Testu nie macie. A może batis bije go na głowę i cena sigmy jest przy nim wygórowana mimo przewagi światła?
Pewnie nie ale po prostu takie porównywanie jest od czapy, jak już coś jest drogie to można sobie polepszać humor że zeiss ma drożej mimo że nie wiadomo czy nie zasłużenie.
'' A Mitakon, ze swoją jakością obrazu nie jest wyznacznikiem niczego więc wstawianie go do porównania nie miało sensu.''
Mitakon był tylko kontrargumentem na to że ciemniejszy obiektyw powinien być tańszy, bo to błędne założenie.
''Nie jest sztuką zrobienie jasnego i taniego obiektywu vide np. Kamlan 1.1/50. Sztuką jest, żeby miał on choć dobrą jakość obrazu.''
Sparafrazuję - nie jest sztuką zrobienie dobrego optycznie obiektywu nie licząc się w ogóle z wagą, sztuką jest żeby dobry optycznie obiektyw miał rozsądną wagę.
Swoją drogą jak się ma optycznie ta sigma do otusów?
ikit - cena Sigmy nie jest wygórowana na tle wielu innych konstrukcji, nie tylko Zeissa. Wystarczy sprawdzić cenę choćby Nikkora 1.4/58 czy 1.4/35 lub Canona 35L f/1.4 II. Zeiss był wygodny do podsumowania, bo miał taką samą ogniskową jak Sigma.
Poza tym uczepiłeś się tego porównania do Zeissa, a chyba nie do końca przeczytałeś całe podsumowanie, w którym też kręcę nosem na wagę i gabaryty Sigmy zastanawiając się nad intencjami twórców i wporwadzeniu jej na rynek.
Podsumowując. Zdecydowanie wolę mniejsze obiektywy niż Sigma. Zdecydowanie jednak uważam, że biorąc pod uwagę to co ona oferuje i to jakie koszty musi ponieść firma, żeby ją wyprodukować, jej cena jest uzasadniona, bo konkurenci prostsze do wyprodukowania szkła oferują drożej. Koniec i kropka.
Kilka uwag do obiektywu i długiej dyskusji.
1. Z podanych informacji o firmie Sigma wynika, że żyje jak chce i robi to co chce, jeśli to prawda, to składam wyrazy szacunku dla osób nią kierujących, że robią to, co lubią i jak lubią.
Porównywanie w tym wymiarze Sigmy z Canonem i narzekanie, że to co robi nie przyda się komentującym czy to redaktorom, czy czytelnikom, ma taki sam sens, jak porównywanie twórczości Sally Mann z wyrobami fotografów ślubnych. Porównywanie robione tutaj przez tych ostatnich, bez względu na wizytówkę. Przecież to jasne, że go nie będą nosić ani potrzebować, po co o tym piszą? Jakiś rodzaj ekshibicjonizmu? Może masochizmu?
2. Test Dariusza Bresia (zalinkowany w drugim komentarzu) pokazuje dokładnie, po co taki obiektyw jest zrobiony. Mam to samo wrażenie co do swojego stosunku do takiego dzieła sztuki, jakie DB ma już w rzeczywistości - jak pisze, w zasadzie już zrezygnował z 35 i 50 mm na rzecz tego jednego.
3. Czy stać mnie na ten obiektyw? W sensie a) finansowym tak. W sensie b) czy go wykorzystam, pewnie nie. Ale korci mnie, by spróbować, bo w końcu żyje się raz.
Zajebiaszcze szkło pod GFXa.
podnoszac rozdzielczosc medium fotograficznego wyniki pomiaru dla ukladu obiektyw - medium sa blizsze prawdzie
przyklad rachunkowy
mamy dwa obiektywy o nieznanej rozdzielczosci, niech to bedzie np
A 80 lpmm
B 100 lpmm
dokonujemy pomiaru na matrycy np 100 lpmm
wynikowo dostaniemy teoretycznie w okolicach
A) 44,4 lpm
B) 50 lpm
44,4/50=0,88
moznaby sadzic, ze obiektyw A osiaga 88% rozdzielczosci B
na blonie wysokorozdzielczej np 600 lpm
A=70,6 lpmm
B= 85,7 lpm
70,6/85,7=0,82
wynik bedzie blizszy prawdzie - wedlug tego pomiaru A osiaga 82% rozdz. obiektywu B. Podnoszac rozdzielczosc matrycy wplyw obiektywu jest coraz wiekszy , wplyw matrycy coraz mniejszy. Decyduje element o nizszej rozdzielczosci
Jaka jest rzeczywista rozdzielczosc tego nie pomierzymy w ten sposob. Wynik sie interpretuje " rozdzielczosc nie niza niz..."
zreszta jesli chce sie wyznaczyc rozdzeilczosc obiektywu to sie stosuje wysokorozdzielcze materialy fotochemiczne.
co do zasady naturalnie lepiej jest stosowac matryce wysokorozdzielcze , ale takie wyniki nie moga byc porownane wprost z tymi z matrycy o mniejszej rozdzielczosci. Im wyzsza rozdzielczosc medium , tym dokladniej mozna roznicowac obiektywy miedzy soba.
0bywatel mate uświadomił dzisiaj 0bywatelowi LR że żył w błędzie przez 6 lat, nie wiedząc, że ma kiepskie brzegi na swoich fotografiach. Jak żyć od jutra ?
zawsze jak zakladam samyanga 35mm 1.4 o wadze 0.6kg to wydaje mi sie ciezka bestia. ale to szklo jest 2x ciezsze.
pytanie czy chcemy 1.4 to plytkiej GO czy do zbierania wiekszej ilosci swiatla. ja tylko do plytkiej GO - ostry ma byc srodek (w portrecie) a boki jak najbardziej moga byc rozmyte.
ja bym wolal, zeby firmy produkowaly takze linie szkiel dla portretow - czyli obiektywy zoptymalizowane pod ostry srodek na plenej dziurze, i gorsze boki, przy zmimalizowanej wielkosci i wadze
tego kolosa nie chcialbym nosic
@kris@79
"Zajebiaszcze szkło pod GFXa."
Następny. Widziałeś wyniki winietowania?
@gamma,
"pytanie czy chcemy 1.4 to plytkiej GO czy do zbierania wiekszej ilosci swiatla. ja tylko do plytkiej GO - ostry ma byc srodek (w portrecie) a boki jak najbardziej moga byc rozmyte. "
Tym obiektywem nawet pejzaże można robić na f/1.4 (jeśli nie ma pierwszego planu). No ale, z drugiej strony, to samo można osiągnąć przy f/3.5 i 3EV stabilizacji.. faktycznie dziwny obiektyw..
Dziękuję za test
Cieszę się że ten obiektyw powstał. Ucieszą się również Ci co go kupią i będą używać w przeciwieństwie do wszystkich marud. Małych 1.8-2.0 35 i 50 są dziesiątki modeli i w mojej opinii szkoda zasobów Sigmy na tego typu modele. Szkoda mi Nikona że dał się podpuścić tym wszystkim marudą co chcieli małych obiektów 1.2, teleobiektywów i małych bezlusterkowców. Po prostu to chyba jest jak z blondynkami. Wszyscy je pragną ale żenią się z brunetkami. Nie ma czegoś takiego jak tanio, ostro i zgrabnie. W najlepszym wypadku można mieć dwie rzeczy. To i tak lepiej niż niektóre natywne FRED'y w C N S. Jak ktoś chce mieć lekko i natywnie to niech płaci a jak ktoś chce 1.8 to niech też się cieszy z "oszczędności"
Obrazek z tego obiektywu mi się podoba w przeciwieństwie do S35 którą miałem. Dość szeroko na krajobraz. Perspektywa na 40 ciekawa i "widać uszy", w pomieszczeniach bardziej użyteczne szkło niż 50.
Ja osobiście czekam na testy i opinie o S28ART ale wątpię że będzie tak wybitne jak ta 40'tka
Pozdrawiam,
To ja zaproszę na swoją luźną recenzję, 40 Art z punktu widzenia fotografa :): link
obiektyw wymiata.
dla mnie kolejny idealny obiektyw sigmy... tyle idealny ze to rozmycie nijakie znowu i wiekszosci obiektywow sigmy nie kupie dlatego ze po prostu obrazek jest.. nijaki... :/ jedyne co kupilem to 20mm 1.4 bo tu nie ma innej sensownej konkurencji
te wszystkie wspolczesne doskonale skorygowane obiektywy moznaby powiedziec rysuja " nijako". O indywidualnych cechach rysunku decyduja indywidualne bledy obiektywu , a tych coraz mniej , tzn coraz mniej indywidualnosci.
jesli sie chce czegos niezwklego , to trzeba szukac w obiektywach starszych. Nie beda mialy one rekordowej rozdzielczosci ale odmienny od wspolczesnych rysunek.
W sumie to moznaby powiedziec , ze zlej baletnicy przeszkadzaja pantofle w tancu, gdyz inne panie maja podobne..
Rysunek na przykladach Dariusza mnie przekonal.
no wlasnie... wiele lat temu zrobilismy kiedys z kolega mala sesje jego nowym wtedy Canonem 5Dm2 i bylem "przerazony" iloscia szczegolow, ktore ten aparat produkowal w porownaniu do mojego 8MP aparatu. potem siedzielismy i retuszowalismy w nieskonczonosc.
a teraz 24MP to standard a coraz czesciej jest 40-50MP i super ostre szkla, do pewnych zastosowan (portret) wg mnie zbyt ostre to wszystko. ludzie kupuja super ostre szkla, a potem trzeba nalozyc ponczoche ;-)
jak zyc? jak zyc?
Im lepsze szkło, tym trudniej ukryć niedostatki fotografującego :)
i fotografowanej osoby :)
Można dywagować w nieskończoność, co komu lepsze, co pasuje mniej czy bardziej. Często jest to teoretyzowanie wyobrażeniowe, smutniejące po praktycznym użytkowaniu. Dlatego tak sobie cenię imprezę w Łochowie, i podobne jeśli tylko czas pozwala. Przykład: optowałem za Sigmą 35/1.4, jednak po testach praktycznych padło na Samyang-a 35/1.4. Okazał się lepszy mechanicznie i optycznie. I jest to opinia nas obojga. Co do wszelakich testów. Swego czasu potężna hurtownia sprzętu foto zrobiła wlasne testy sprzętu foto. Wyszły, czasem spore różnice w obrazowaniu obiektywów, i to jakby zjawisko nam znane. Jednak, co najdziwniejsze, wystąpiły podobne różnice w obrazowaniu tych samych modeli korpusów (!). Resztę możemy sobie dopowiedzieć. Co do tejże Sigmy. Ciężka, to fakt. Jednak zadowolenie z obrazka czasem jest ważniesze, kwestia zastosowań, sytuacji.
@baron13
Takie zależności obliczali w jakiś sposób w dxomark, nawet wymyślili na tę okoliczność stosowną jednostkę tj. "P-Mpix".
Szkoda tylko, że od jakiegoś już czasu, dxomark nie kontynuuje swojego dzieła.
@Mirkowaty - Mam wrażenie, że wąskim gardłem zaczyna być już leciwy sprzęt testującego. Canon Mark III może kiedyś i był dobry, teraz jego matryca z 24Mpix to już żadne wyzwanie dla nowych obiektywów, o czym świadczą te ułamkowe różnice w wartości nowych rekordów. Takie konstrukcje powinny być obserwowane na dużo gęstszych matrycach."
@Arek
@Mirkowaty - nie masz racji. A dowód znajdziesz w naszym teście nowego Canona 1.4/85L IS USM.
No właśnie jest prawie dokładnie jak bym chciał, teraz kolejne rekordy to różnica góra 0.9-0.5 lpmm, przy gęstej matrycy to się ładnie skaluje i już lepiej to wygląda jak róznice są po np około 5lpmm. Niedługo różnice przy najlepszych obiektywach będą dochodzć do 0.0009 działki.Zresztą postępu nie zatrzymasz kiedyś i tak to się stanie, więc dobrze było by już zacząć, ale nie wiem czy 5Ds to dobry pomysł z uwagi na fitr AA na matrycy, z którego powoli się jak widzę rezygnuje a znacząco obniża osiągi. Tak, że uwaga wcale nie taka nie uzasadniona.
@Mirkowaty
"No właśnie jest prawie dokładnie jak bym chciał, teraz kolejne rekordy to różnica góra 0.9-0.5 lpmm, przy gęstej matrycy to się ładnie skaluje i już lepiej to wygląda jak róznice są po np około 5lpmm"
Bzdury opowiadasz i nadal nie rozumiesz co i jak tak naprawdę jest mierzone.
Canon 5Ds R ma MTF-y wyższe od 5D Mk III o ok. 72%, więc jeżeli na 5D Mk III rekord rozdzielczości jest poprawiany przez kolejne szkło o 0,5 lpmm, to na 5Ds R ten wynik będzie wynosić 0,5 lpmm * 1,72.
Popatrz sobie na różnice pomiędzy poszczególnymi szkłami na m4/3 (odpowiednik 48 Mpix na ff), dwa ostatnie rekordy:
Voigtlander 25/0.95 - 82,6 lpmm
Sigma 30/1.4 - 83,8 lpmm
Ustalenia optycznych, nijak się mają do ustaleń dxomark, oto przykład: link
Ten obiektyw ma wg. optycznych w centrum kadru ok. 80 lp/mm, a wg. dxomark nie zapokaja potrzeb nawet sensora 20 Mpx i jego ostrość określają w podanej parze ma 15 P-Mpix.
link
Olympus M.Zuiko 45/1.8 vs Nikkor 85/1.8G
Pierwszy na brzegu kadru wg. optycznych ma przy f/5.6 60 lp/mm,
drugi w tm samym miejscu i przysłonie, tylko marnych 40 lp/mm, a mnie się nadal wydaje, że obrazek z Nikkora jest lepszy i ostrzejszy.
Po prostu cuda. :)
link
A jak słabo widać, to do okulisty.
Jonny
9 grudnia 2018, 23:18
link
Olympus M.Zuiko 45/1.8 vs Nikkor 85/1.8G
Pierwszy na brzegu kadru wg. optycznych ma przy f/5.6 60 lp/mm,
drugi w tm samym miejscu i przysłonie, tylko marnych 40 lp/mm, a mnie się nadal wydaje, że obrazek z Nikkora jest lepszy i ostrzejszy.
Po prostu cuda. :)
------------------------
nie ma zadnych cudow . Zle interpretujesz te pomiary , a to dlatego ze nie wiesz co one oznaczaja.
chetnie przywoluje tutaj podstawowe wyliczenia , gdyz one ulatwiaja zrozumienie.
lp/mm to rozdzielczosc WZGLEDNA . Dla postrzeganej jakosci obrazowania decyduje rozdzielczosc CALKOWITA.
i tak dla tego N 40 lp/mm na calym obrazie mialbys :
40*2*40*2=24*36=5,5mpx
dla O 60 lp/mm na calym obrazie m43 mialbys :
60*2*60*2*13*17= 3,2 mpx
oczywiscie, ze obraz z N bedzie bardziej rozdzielczy.
To sa rozdzielczosci dla kontrastu C=0,5 ( MTF=0,5)
dla C nizszego , np ok 0,1 ( taka jest granica percepcji oka), rozdzielczosc bedzie wyzsza. P -mpx to " perceptual mpx" , nie chce mi sie sprawdzac, ale od razu mozna powiedziec, ze liczona dla nizszego kontrastu , dlatego otrzymuje sie wyzsze wartosci mpx ( P-mpx) - one sa liczone dla calej powierzchni klatki. ( wartosci wzgledne nalezaloby integrowac powierzchniowo).
Optyczne nie pokazuja zadnych MTF - ow !
to okreslenie robi wode z mozgow co mniej krytycznych.
To sa wykresy rozdzielczosci w funkcji przyslony , dla okreslonego miejsca obiektywu i okreslonego MTF = 0,5 ( kontrastu = 0,5).
wykresy MTF to zupelnie cos innego.
MTF to przenoszenie kontrastu .
np jesli masz tablice o kontrascie 0,98 i po sfotografowaniu bedzie Kontrast na obrazie 0,95 to MTF = 0,95/0,98 =0,97 ( przyjmijmy teraz , ze MTF matrycy = 1)
albo inaczej - fotografujesz tablice o sasiednich polach o jasnosci 1 i 255 to masz Kontrast
(255-1)/(255+1)=0,99.
na zdjeciach tym polom odpowiada jasnosc np 3 i 253 - Kontrast (253-3)/(253+3) =0,98 MTF = 0,98/0,99= 0,98.. takie jest przenoszenie kontrastu.
Wlasciwie to jeszcze nie jest MTF tylko przenoszenie kontrastu.
Jesli to przenoszenie pomierzyc dla roznych czestosci ( rozdzielczosci, czyli odleglosci pol) i je odpowiednio sinusoidalnie modulowac to masz MTF.
nie ma niezgodnosci w tym wypadku , sa tylko inne wartosci liczbowe , gdyz podawane sa dla innych warunkow - wynik ostateczny jest ten sam obraz z N na FF jest lepszy od obrazu O na m43.
Tak na prawde prawdziwej wartosci rozdzielczosci nie znamy , podaje sie je wyalcznie w celach porownawczych . Aby moc porownac , to oczywiscie dla tych samych warunkow czyli tego samego kontrastu.
Pomijam milczeniem warunki wolania rawu.
Dla przykladu tylko wspomne, ze wywolanie RAW w DPP na ostrzeniu =0 , albo na ostrzeniu =3 ( czyli typowym jakim sie na ogol wola obrazy ) daje dwukrotny wzrost w uzyskanej tym sposobem rozdzielczosci ( pomiaru rozmycia na krawedzi i ekstrapolacji funkcja MTF) .
wszystko sie zgadza , tylko trzeba przeczytac jakas ksiazke na ten temat. .
Jestem tylko fotografem, zatem nie mam zamiaru popełniać doktoratu z optyki, skoro jednak portal dxomark zadał sobie trud, aby podawać ostrość par obiektyw + korpus w wymyślonych przez siebie jednostkach i pięknie to zilustrował za pomocą map, to mnie właściwie nic więcej do szczęścia nie jest potrzebne.
Dzięki pracy dxomark, wiem np. jakiego obiektywu potrzebuję na konkretny sensor i ile jeszcze brakuje optyce, aby wykorzystać cały potencjał sensora aparatu.
Np. w zestawieniu z Nikonem D850, najostrzejsze szkła uzyskują wg. dxomark, tylko ok. 41 P-Mpix.
Dla mnie, zestawienia dxomark, są o wiele bardziej pomocne, niż pomiary optycznych, które de facto nie wiadomo gdzie przypiąć.
ja sie nie wypowiadam na temat w jaki sposob wymienione portale prezentuja wyniki.
Nie wypowiadam sie na temat co Ci sie ma prawo podobac , a co nie.
Ja napisalem tylko, ze nie ma sprzecznosci pomiedzy wynikami DXO a optycznech - w przykladzie jaki podales.
DXO bazuje dokladnie na tej samej metodzie pomiarowej co optyczne - pomiaru rozmycia na krawedzi.
41 MPX obrazu na matrycy 42 mpx sa niemozliwe. do osiagniecia.
Mozna uzyskac formalnie wysoka wartosc , ale dla niskich MTF np 0,1.
Oznacza to, ze obraz formalnie ( rachunkowo ) jest rozdzielczy ale dla oka bardzo mydlasty . Podnoszac kryterium MTF rozdzielczosc bedzie nizsza , ale obraz bedzie bardziej kontrastowy. Jesli na zdjeciu uzyskasz rzeczywiscie ilosc rozroznialnych punktow obrazowych siegajacych 50 - 60% liczby pixeli matrycy to jest to wynik znakomity przy kryterium kontrastu = 0.5.
Im nizsze MTF tym wyzsza rozdzielczosc , ale dla oka obraz bedzie bardziej " mydlasty " , mniej plastyczny. Ze wzrostem MTF rosnie to co nazywamy potocznie " plastyka obrazu". Pare postow podalem wyzej przyklad - obiektywy , ktore na matrycy o niskiej rozdzielczosci roznia sie miedzy soba o 10 % , na matrycy wysokosrozdzielczej beda sie roznic o np 20 %.
Zeby krytykowac sposoby prezentacji pomiarow , to moim zdaniem wypadaloby wiedziec co one oznaczaja.
Nieswiadomosc jest bloga , mozna uzywajac staropolszczyzny je...c wszystkich po kolei , bedac przekonanym o swojej racji , choc jest na odwrot.
@Jonny
"Ten obiektyw ma wg. optycznych w centrum kadru ok. 80 lp/mm, a wg. dxomark nie zapokaja potrzeb nawet sensora 20 Mpx i jego ostrość określają w podanej parze ma 15 P-Mpix."
No, a w parze z E-PL1 na 9 P-Mpix, czyli co potrzeb matrycy 12 Mpix też nie zaspokaja? Jak widzisz parametr podawany przez dxomark też jest zależny od rozdzielczości matrycy.
"Pierwszy na brzegu kadru wg. optycznych ma przy f/5.6 60 lp/mm,
drugi w tm samym miejscu i przysłonie, tylko marnych 40 lp/mm, a mnie się nadal wydaje, że obrazek z Nikkora jest lepszy i ostrzejszy.
Po prostu cuda. :)"
Po prostu podobnie jak kilka innych osób też nie rozumiesz co i jak jest mierzone. Wynik w lp/mm zależy również od gęstości upakowania matrycy. Ten sam obiektyw na matrycach o różnej gęstości pikseli da inne wyniki, tak samo jak w przypadku dxomark.
Mnie zawsze zastanawia to, że bardzo chętnie na temat metodologii pomiarów, wyników i ich interpretacji, tego co jest lepsze, a co jest gorsze wypowiadają się ludzie, którzy dwa zdania później dodają, że nie znają się na optyce, fizyki nie lubili, a od matematyki robiło im się niedobrze, a na dodatek, w co drugim zdaniu, udowadniają, że faktycznie braków ze szkoły podstawowej wciąż nie nadrobili.
I potem jest tak jak tutaj. Wyjaśnisz dlaczego robisz to co robisz. Wykonasz konkretne pomiary i zaprezentujesz wyniki, które potwierdzają Twoją tezę. Opiszesz teorię za tym stojącą i pokażesz, że zgadza się ona z Twoimi pomiarami. Ale i tak od kogoś, kto nigdy żadnego testu optyki nie zrobił i nie przeprowadził w swoim życiu żadnego rzetelnego pomiaru (o zaliczeniu takich przedmiotów jak Pracownia Fizyczna czy Teoria Rachunku Błędu Pomiarowego nie wspominając) dowiem się, że robię źle i on doskonale wie jak robić lepiej.
Efekt Dunninga-Krugera
"Im nizsze MTF tym wyzsza rozdzielczosc , ale dla oka obraz bedzie bardziej " mydlasty "
dodam , zeby nie bylo nieporozumien - dla okreslonego obiektywu.
pomiary rozdzielczosci sa klopotliwre , duzo latwiej mierzy sie MTF
poniewz istnieje zwiazek pomiedzy rozdzielczoscia a MTF to znajac ten zwiazek mozna przez pomiar mtf wyznaczyc rozdzielczosc odpowiadajaca danemu MTF
to tak jak dla samochodu zwiazek pomiedzy zuzyciem paliwa a szybkoscia.
wiedzac jak zalezy zuzycie paliwa od predkosci , mozna latwo mierzyc predkosc i w ten sposob okreslilc zuzycie paliwa - czyli posrednio.
Tak to jest z ta rozdzielczoscia i mtf.
oczywiscie w ogolnosci im wyzsze wartosc MTF tym mozna oczekiwac wyzszej rozdzielczosci , ale dla danej zeleznosci nizsze MTF odpowiada wyzszej rozdzioeczosci . Tak wyjasniam , zeby uniknac zbednej dyskusji , gdyz rzeczywiscie moja wypowiedz moznaby zrozumiec inaczej niz mialem na mysli.
PDamian - człowiek całe życie się uczy :) Nie wiedziałem o tych badaniach.
Swoją drogą przypominają mi się bardzo stare czasy. Kiedyś ja i dwóch moich przyjaciół braliśmy udział w olimpiadzie z chemii. Dostaliśmy się do etapu okręgowego, który odbywał się w dużym mieście. My skromne szaraczki z małego miasta, po rozwiązaniu zadań stwierdziliśmy, że były trudne i nie wiemy jak nam poszło. Wszędzie wokół słyszeliśmy jednak przechwałki kolegów z dużego miasta, którzy śmiejąc opowiadali się jakie wszystko było banalne.
Gdy przyszły wyniki trochę się zdziwiliśmy, bo okazało się, że jeden z moich kolegów wygrał, ja zająłem drugie miejsce, a drugi mój kolega czwarte.
A olimpiade ogolnopolska wygral Jonny i przez wrodzona skrommosc udaje, ze nic nie rozumie :-)
Trudno mi się nie zgodzić z podsumowaniem testu. Próbowałem wynaleźć jakieś inne zastosowanie dla tego obiektywu niż astrofotografia i pierwsze co przyszło mi do głowy to robienie dokumentacji/reprodukcji metodą reportażową w słabo oświetlonych salach galeryjnych lub muzeach. Choć z praktyki wiem że nawet w słabiej oświetlonych salach muzealnych wystarczy światło 2-2.8 a praktyka pochodzi z czasów kiedy nie miałem korpusu ze stabilizacją obrazu. Cena nie jest tu przeszkodą, szkło gra w swojej własnej lidze. Po prostu odsetek fotografów dla których jest zaprojektowany jest naprawdę niewielki. Nigdy nie przepadałem za przewymiarowanym sprzętem.
@mig-37
"Próbowałem wynaleźć jakieś inne zastosowanie dla tego obiektywu niż astrofotografia i pierwsze co przyszło mi do głowy to robienie dokumentacji/reprodukcji metodą reportażową w słabo oświetlonych salach galeryjnych lub muzeach."
Oraz każda inna fotografia "techniczno-pomiarowa", jak np. fotogrametria naziemna (z lotniczą może być trochę gorzej :p).
Nie ma chyba drugiego małoobrazkowego obiektywu z kątem widzenia w okolicach 45 st. i więcej, który by miał tak wyrównane MTF-y w całym obszarze kadru, nawet po domknięciu.
Znalazłem spektrofotometr???
link
Patrząc na obrazy, które są generowane przez najnowsze obiektywy, mam coraz większe wrażenie, że widzę coraz bardziej sztuczny obrazek. Chociaż jest on prawie doskonały. Doskonały kontrast, doskonała ostrość, doskonale skorygowane aberacje itp. itd. Przypomina mi to oglądanie obrazu w coraz to nowszych telewizorach. Jest piękny, taki wyraźny, ostry, kolorowy, szczegółowy a zarazem taki nienaturalny, sztuczny. Nie jestem pewien czy ten kierunek jest dobry. Czy nie lepiej połączyć prace inżynierów z pracą (okiem, widzeniem) fotografów, plastyków itp osób które powiedziałyby co tak chciałyby zobaczyć na swoim obrazie za pomocą tych wspaniałych urządzeń optycznych. Wielu z fotografów zaczyna szukać starych obiektywów żeby zobaczyć to co zawsze pociągało. Fotografia zawsze była czymś magicznym. Teraz mam wrażenie, że jest coraz bardziej techniczna, idealna. Pewnie wielu powie, że przesadzam, bo ten cały technologiczny trend tylko pomaga. Możliwe. Tak, uważam testowany obiektyw za świetny reproduktor pod względem technicznego przekazu jakości obrazu. Jakie może mieć zastosowania? To zależy od osób które będą go używały. Sprawdzi się wszędzie, bo jest doskonale wykonany. Czy ma w sobie tą magię?? Sami sprawdźcie i wtedy powiedzcie. Marudzicie, że ciężki. Kiedyś były aparaty wielkoformatowe i dźwigano je w najodleglejsze rejony świata żeby zrobić zdjęcie. Chcieć to móc. Waga nie jest problemem, ważne tylko na czym Tobie zależy. Chcesz lekko i wygodnie kup mały i lekki zestaw i bądź zadowolony z obrazka, jak lubisz robiąc zdjęcia czuć zestaw albo tylko taki zestaw zapewnia Tobie obrazek na satysfakcjonującym poziomie, to noś/dźwigaj ciężar tego dużego. Najważniejsze żeby być zadowolonym z efektu. Czego wszystkim czytającym w nowym roku życzę.
Alez mam dylemat !!! a wlasciwie to nie... Mam canona 35 1.4 ll do eventow i klubow praca AF i szybkosc w slabym swietle jest wzorowa. Ta sigma ze wzgledu na powolny AF do eventow sie nie nadaje i canona nie zastapi ale... zastapi go do zdjec mody !!! Ta ostrosc w centrum na 1.4 znacznie lepiej od canona 35 1.4 ll !!!!
Do czego ten behemoth? Ano na przykład grupowe zdjęcie na pełnym otworze, gdzie brzegi są tak samo ostre jak środek a tło maksymalnie rozmyte. Waga? Na przechadzkę Canon 40/2.8 na specjalne naznaczenie Sigma.