Sigma A 14-24 mm f/2.8 DG DN - test obiektywu
5. Aberracja chromatyczna i sferyczna
Aberracja chromatyczna
Poniższe zdjęcia pokazują, że Sigma A 14–24 mm f/2.8 DG DN nie ma zauważalnych problemów z podłużną aberracją chromatyczną. Nawet na maksymalnym otworze względnym trudno dojrzeć jakieś ślady zabarwienia obrazów pozaogniskowych, więc wada ta jest korygowana bardzo dobrze.
W podobnych superlatywach możemy wypowiadać się o korygowaniu poprzecznej aberracji chromatycznej. Jej przebieg, odpowiednio dla brzegu matrycy APS-C i brzegu pełnej klatki, pokazują poniższe wykresy.
Najwyższe wyniki notujemy na ogniskowej 19 mm, ale nawet tam nigdzie nie przekraczają one poziomu 0.06%. Oznacza to, że na większości ogniskowych i przysłon poprzeczna aberracja chromatyczna jest bardzo mała i będziemy mieli spore problemy, żeby na zdjęciach dojrzeć jej choć minimalny ślad. To wyniki bardzo podobne do modelu lustrzankowego Sigmy, który nigdzie nie przekraczał wartości 0.05%. Oba obiektywy świetnie więc radzą sobie z omawianą wadą, co przy ich parametrach jest naprawdę dużym i godnym pochwały osiągnięciem.
A7R II, RAW, 19 mm, f/2.8 | A7R II, RAW, 24 mm, f/22.0 |
Aberracja sferyczna
Pierwsze zdjęcia zaprezentowane w niniejszym rozdziale pokazują lekki efekt „pływania” ogniska, bo głębia ostrości po przejściu od f/2.8 do f/4.0 przesunęła się lekko w kierunku mniejszych odległości. Rzut okiem na poniższe krążki światła uzyskane przed i za ogniskiem pokazuje, że różnią się one zauważalnie natężeniem zewnętrznej obwódki. Oba efekty sugerują, że, przynajmniej na dłuższych ogniskowych, aberracja sferyczna nie została skorygowana do końca.
A7R II, 24 mm, f/2.8, przed | A7R II, 24 mm, f/2.8, za |