Sigma A 24-70 mm f/2.8 DG DN - test obiektywu
8. Winietowanie
A7R II, APS-C, 24 mm, f/2.8 | A7R II, APS-C, 24 mm, f/4.0 |
A7R II, APS-C, 45 mm, f/2.8 | A7R II, APS-C, 45 mm, f/4.0 |
A7R II, APS-C, 70 mm, f/2.8 | A7R II, APS-C, 70 mm, f/4.0 |
W tym przypadku problemów nie ma i to na żadnej ogniskowej. Stosując najszerszy dostępny kąt widzenia i przysłonę f/2.8 musimy liczyć się z ubytkiem 16% (−0.50 EV) światła w rogach kadru. Problem znika praktycznie całkowicie na f/4.0, gdzie sięga już tylko 10% (−0.31 EV).
Jeszcze lepiej jest w środku zakresu ogniskowych, bo tam, na przysłonach f/2.8 i f/4.0 odnotowaliśmy wyniki odpowiednio 13% (−0.40 EV) i 7% (−0.20 EV).
Na maksymalnej ogniskowej i maksymalnym otworze względnym winietowanie wynosi 15% (−0.48 EV) i spada do niezauważalnego poziomu 6% (−0.18 EV) po przymknięciu przysłony do f/4.0.
Zobaczmy teraz, jak testowany obiektyw poczyna sobie na detektorze pełnoklatkowym. Odpowiednie zdjęcia znajdują się poniżej.
A7R II, FF, 24 mm, f/2.8 | A7R II, FF, 24 mm, f/4.0 |
A7R II, FF, 45 mm, f/2.8 | A7R II, FF, 45 mm, f/4.0 |
A7R II, FF, 70 mm, f/2.8 | A7R II, FF, 70 mm, f/4.0 |
Nie wahamy się napisać, że tutaj sytuacja jest dramatyczna. Odchudzanie obiektywu na siłę i czynienie go smuklejszym od wersji lustrzankowej mści się tutaj na każdym kroku. Na najtrudniejszej kombinacji ogniskowej 24 mm i światła f/2.8 w rogach tracimy aż 74% światła (−3.91 EV).
Rozumiem, że winietowanie koryguje się łatwo, ale nie możemy popadać w przesadę. Wykonując zdjęcie na ISO 200 i korygując winietowanie sięgające prawie 4 EV dostajemy jakość obrazu w rogach tak jak na czułości prawie ISO 3200. Nie możemy więc mówić tam o wysokiej jakości obrazu. Wszystko ma swoją cenę…
Przypomnijmy dla porównania, że lustrzankowa Sigma 24–70 mm pokazywała tutaj wyraźnie niższy wynik wynoszący 57%, a trochę łatwiejszy do skorygowania pod tym względem Tamron notował poziom 66%.
Złych wieści na tym nie koniec, bo winietowanie dość wolno poddaje się przymykaniu przysłony. Na f/4.0 wynosi ono 62% (−2.78 EV), na f/5.6 sięga wciąż dużej wartości 47% (−1.83 EV), a na f/8.0 dochodzi do 34% (−1.22 EV). Wciąż możemy je zauważyć na przysłonach f/11.0 i f/16.0, gdzie uzyskane przez nas wyniki to odpowiednio 30% (−1.02 EV) i 29% (−0.99 EV).
Sytuacja polepsza się zauważalnie w środku zakresu ogniskowych, ale wciąż nie możemy napisać, że nie ma tam problemów. Wręcz przeciwnie, są i to poważne, bo wynik na f/2.8 to aż 60% (−2.63 EV). Na f/4.0 winietowanie spada do wciąż dotkliwego poziomu 43% (−1.61 EV), by na f/5.6 zmniejszyć się do 28% (−0.93 EV). Z umiarkowanym poziomem tej wady mamy do czynienia na przysłonach f/8.0 i f/11.0, gdzie sięga ona odpowiednio 21% (−0.69 EV) i 18% (−0.58 EV).
Sytuacja na 70 mm, w stosunku do 45 mm, nie poprawia się znacząco. Na f/2.8 mamy do czynienia ze spadkiem jasności w rogach kadru wynoszącym 60% (−2.64 EV), który zmniejsza się do 41% (−1.54 EV) po przymknięciu przysłony o 1 EV. Na f/5.6 winietowanie wynosi 26% (−0.87 EV), na f/8.0 sięga 17% (−0.54 EV), a na f/11.0 dociera do 14% (−0.44 EV).
Sony A7R II, 24 mm, f/2.8 |
Sony A7R II, 45 mm, f/2.8 |
Sony A7R II, 70 mm, f/2.8 |