Nikon Nikkor Z 50 mm f/1.8 S - test obiektywu
11. Podsumowanie
- solidna, w większości metalowa i uszczelniona obudowa,
- rewelacyjna jakość obrazu w centrum kadru,
- bardzo dobra jakość obrazu na brzegu matrycy APS-C/DX,
- akceptowalna jakość obrazu na brzegu pełnej klatki,
- umiarkowana podłużna aberracja chromatyczna,
- znikoma poprzeczna aberracja chromatyczna,
- mała aberracja sferyczna,
- niewidoczna dystorsja,
- umiarkowane winietowanie na matrycy APS-C/DX,
- brak problemów z astygmatyzmem,
- cichy i celny autofokus,
- dobra praca pod ostre światło,
- ładny wygląd nieostrości.
Wady:
- wyraźne winietowanie na pełnej klatce.
Moje ogólne wrażenia z pracy z Nikkorem Z 50 mm f/1.8 S oraz powyższa lista zalet i wad pozwalają mi stwierdzić, że to jeden z najlepszych obiektywów klasy 1.8/50, z jakim miałem do czynienia. Wejście w nowy system z tak udaną premierą to świetny ruch Nikona.
Można oczywiście narzekać na cenę i wspominać czasy, gdy za modele klasy 1.8/50 Nikona płaciło się 500 zł. Tyle, że były to znacznie prostsze konstrukcje zarówno pod względem optycznym jak i mechanicznym, które oferowały gorszą jakość obrazu i uboższe wyposażenie standardowe. Wchodząc w system Nikon Z musimy wydać więcej, ale dostajemy też znacznie więcej. A przecież to dopiero początek budowania systemu i standardów będzie tutaj na pewno przybywać. Nie wierzę, że nie zobaczymy w nim modelu o ogniskowej 50–55 mm i świetle f/1.2–1.4, bo zaanonsowany niedawno manualny Nikkor Z 58mm f/0.95 S Noct, w cenie prawie 40000 zł, to raczej ciekawostka i prężenie muskułów niż obiektyw, który ma być systemowym wołem roboczym.
Podsumowując, bardzo długa lista zalet i tylko jedna wada pozwalają nam nagrodzić testowanego Nikkora wyróżnieniem „Wybór Redakcji Optyczne.pl”.