Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Z jednej strony naprawdę dobry obiektyw. Z drugiej moje oczekiwania były chyba jeszcze większe, bo jest lekki niedosyt. Miałem nadzieję na ładne, okrągłe rozmyte krążki światła w rogach na f/1,8 i małe winietowanie, ale niestety się przeliczyłem. W każdym razie obiektyw naprawdę mi się podoba, ale nie na tyle, żeby zacząć marzyć o przesiadce na ten system.
@pavsky Nie na podstawie testu, ale na podstawie samego obiektywu (i obrazu, jaki on daje) jak najbardziej jest to możliwe. Jeśli w jakimś systemie byłoby wszystko, czego potrzebuję (a Nikon Z niedługo powinien spełniać to kryterium) + jeden obiektyw moim zdaniem idealny, to chętnie bym się przesiadł.
Moim zdaniem, obiektyw jest przez Arka niedoszacowany, jako że jest moim zdaniem ostrzejszy zarówno od Z35S, jak i od Z50S, niemniej dobrze, że nareszcie ktoś przerwał testowy impas szkieł do Zetek.
To trzeci test Nikkor Z S-line i drugi „Wybór Redakcji Optyczne.pl”, więc deklaracje producenta o "premium S-Line", "higher level of optical performance", "high standards" wydają się być prawdziwe.
Fajny obiektyw i cieszę się że jest. Ale grupa docelowa mocno ograniczona - za cenę Z6/7 i tych eSek można naprawdę ładnie rozbudować swoją szklarnie albo wymienić lustro (zakładam że ktoś posiadał już Nikona bo sądząc po wynikach sprzedaży całej branży to osób wchodzących od zera jest bardzo mało )
Z czasem cena będzie mniej dotkliwa - bo nie będzie to nowość, bo zarobki wzrosną (choć sądząc po tym co się w tym miesiącu dzieje, to zaczynam mieć watpliwości).
@brt „Ładnie widać jaką wadą w Sony jest mała średnica bagnetu” - no, i dlatego porównywalny obiektyw Sony kosztuje z casbackiem około 2 tys, a nie 3,5. Widać Sony strasznie wstydzi się swojej małej dziurki.
Trzeba dodać że szkła pod Sony FE winietują w całym zakresie przysłony. Nikkor na f/4.0 ma wynik 10% −0.32 EV i poza tą przysłoną winieta nam już praktycznie zanika) gdzie Sony musi być przymknięty aż do ...f/11. Już pominę jak zwykle mega winietowanie FE na pełnej przysłonie.
@Rafiki Ma przeszkadzać bezpośrednio, czy pośrednio? Będę posiłkował się przykładami z tutejszych testów.
Jak bezpośrednio, to na przykład tutaj: link Lub tutaj: link
Jeśli dopuszczamy też pośredni wpływ, to paskudnie moim zdaniem wyglądają nieostrości w postaci pościnanych winietowaniem krążków świetlnych w narożnikach. W ekstremalnych sytuacjach dostajemy taki efekt: link
Rafiki - niezależnie jak bardzo będziemy zaklinać rzeczywistość większy bagnet, pod względem zachowania obiektywu na brzegu kadru, daje więcej możliwości niż mniejszy.
Nie oznacza to jednak, że gdy konstruktorzy zrobią dobrą robotę, obiektywy na mniejszy bagnet są złe, albo skazane na porażkę. Wiele fajnych obiektywów z bagnetem Sony FE to potwierdza.
@ryszardo: „paskudnie moim zdaniem wyglądają nieostrości w postaci pościnanych winietowaniem krążków świetlnych w narożnikach.” – no paczpan, a niektórzy to by się dali pokroić za cats eye czy inny swirly bokeh.
@Komor Nie bez powodu sporo ludzi ugania się za obiektywami Zeissa i właśnie zdjęcie z ich flagowego obiektywu podałem jako przykład tego paskudztwa. Gdyby tylko ludzie wiedzieli, że identyczny efekty (winietowanie + "wirujące" rozmycie tła) można osiągnąć w niemal każdym jasnym obiektywie mocując przed przednią soczewką "przysłonę" z kartonu o odpowiedniej średnicy...
Podczas zapowiedzi Nikkor S-Line trochę powątpiewałem w lepszość eSek. Mój wewnętrzny Macierewicz nakazywał mi podejrzliwość - że ta linia premium to jedynie sposób na uzasadnienie wyższych cen tych obiektywów.
Ale jak w testach spuszczają one łomot Batisom Zeissa do Sony ...i przy tym są od nich często tańsze:
Ja się właśnie nad tym zastanawiam - nie jestem specjalistą w tej kwestii dlatego pytanie do osób bardziej zorientowanych: wyniki rozdzielczości nowych szkieł Nikon Z są dużo wyższe niż szkieł pod lustrzanki (np. porównując obiektyw z tego testu i sigmę 85mm 1.4). Czy zmienił się sposób pomiarów prowadzonych przez redakcję i te szkła są jednak porównywalne jakościowo, czy może nowe Zetki są tak dużo ostrzejsze od fantastycznych przecież obiektywów z serii sigma art? Sorry jeśli ten temat już się gdzieś pojawiał, ale nic w tej kwestii nie znalazłem.
To kwestia gęstości pikseli na matrycy. Testy obiektywów do lustrzanek były robione na Nikonie D3x i Canonie 5D III, które maksymalnie były w stanie dawać MTF-y na poziomie 50 lpmm. Teraz, mając znacznie gęściej upakowaną matrycę Z7 do dyspozycji, MTF-y są znacznie wyższe.
Matii12345 - no właśnie nie wiadomo, jako że zarówno dxomark, jak i optyczni dystansowali przez lata Nikona i Sony, używając do szkieł FE A7RII (42 Mpx) , a do szkieł Nikona z mocowaniem F, D3x (24 Mpx).
Dxomark, używali do testów Nikonów D800E/D810 (36 Mpx), zatem ich ustalenia są bardziej miarodajne.
Natomiast nikt nie przebadał obiektywów z mocowaniem F, na korpusach D850, czy Z7, a to wiele by zmieniło.
Na tę chwilę, wg nomenklatury przyjętej przez portal dxomark, najlepsze obiektywy z mocowaniem F, uzyskują ok 33 - 34 P-Mpix.
W opisie brakuje informacji czy objektyw ma IF ale wychodzę z założenia że tak. W zdjeciach porównywujących rozmiary obiektywu bezlusterkowca z odpowiednikiem do lustrzanki powinno pokazać ten ostatni z adapterem.
Trzeba przyznać, że rewelacyjnie wypada bezlusterkowiec Nikona i jego szkła. Zastanawiałem się kiedyś nad nim. Wygrał rozsądek. Chcąc zbudować zestaw składający się czegoś szerokiego ze światłem f4, uniwersalnego zoomu f2.8 i podstawowej stałki 50mm f1.8 otrzymujemy kwotę blisko 20k. Jak dla amatora jest to kwota zaporowa.
Sony ma ten plus, że można do niego dorwać niezłego Tamrona 28-75 f2.8 za 3k. podstawową stałkę za 800zł i coś szerokiego też w niezłej kwocie. Pojawiają się też używki.
Zastanawia mnie czy pojawią się szkła Sigmy przeznaczone dla Nikona Z, oby tak było. Ponadto, gdyby tak się stało, można by było porównać je z wynikami na bagnecie Sony.
Można to zrobić już od dawna stosując optykę z lustrzanek na adapterach. Pytanie jaki ma to sens. To, że wąski bagnet nie jest limiterem w sony pokazują niektóre szkła przy których problemy nie występują bo porojektanci tego chcieli. Pokazują to też sigmy ART które podpięte przez adapter zachowują się identycznie jak na lustrzankach. Wyciąganie wniosków po obserwacji winietowania w małych szkłach w których winieta jest wkalkulowana jako rozsądny kompromis nie ma sensu. link
Kluczowy jest kąt padania światła na matrycę, albo jak kto woli odległość i wielkość ostatniej soczewki od matrycy. Dlatego optyka przez przejściówkę nie pokaże większych różnic. Jeśli chcemy przetestować wpływ bagnetu na winietę to najlepiej by było mieć ten sam model obiektywu (ta sama budowa) na różne mocowania FF. Na razie nie ma więc takich testów nie będzie.
Oczywiście możemy też rozważać różnicę w budowie poszczególnych matryc.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Na ten test czekałem, dziękuję.
Z jednej strony naprawdę dobry obiektyw. Z drugiej moje oczekiwania były chyba jeszcze większe, bo jest lekki niedosyt. Miałem nadzieję na ładne, okrągłe rozmyte krążki światła w rogach na f/1,8 i małe winietowanie, ale niestety się przeliczyłem.
W każdym razie obiektyw naprawdę mi się podoba, ale nie na tyle, żeby zacząć marzyć o przesiadce na ten system.
Wiec chciałeś podjąć decyzję zmiany systemu na podstawie testu jednego obiektywu ? WOW !!!
Jak ten czas (szybko) leci, nie mam pytań.
@pavsky
Nie na podstawie testu, ale na podstawie samego obiektywu (i obrazu, jaki on daje) jak najbardziej jest to możliwe. Jeśli w jakimś systemie byłoby wszystko, czego potrzebuję (a Nikon Z niedługo powinien spełniać to kryterium) + jeden obiektyw moim zdaniem idealny, to chętnie bym się przesiadł.
Moim zdaniem, obiektyw jest przez Arka niedoszacowany, jako że jest moim zdaniem ostrzejszy zarówno od Z35S, jak i od Z50S, niemniej dobrze, że nareszcie ktoś przerwał testowy impas szkieł do Zetek.
To trzeci test Nikkor Z S-line i drugi „Wybór Redakcji Optyczne.pl”,
więc deklaracje producenta o "premium S-Line", "higher level of optical performance", "high standards" wydają się być prawdziwe.
Niedosyt ? Chyba tylko talentu.
Ładnie widać jaką wadą w Sony jest mała średnica bagnetu
Proszę nawet nie zaczynaj tego tematu :P
85 1.8 - 3800 zł ,85 1.4 pewnie będzie kosztował około 10000 zł
Fajny obiektyw i cieszę się że jest. Ale grupa docelowa mocno ograniczona - za cenę Z6/7 i tych eSek można naprawdę ładnie rozbudować swoją szklarnie albo wymienić lustro (zakładam że ktoś posiadał już Nikona bo sądząc po wynikach sprzedaży całej branży to osób wchodzących od zera jest bardzo mało )
Z czasem cena będzie mniej dotkliwa - bo nie będzie to nowość, bo zarobki wzrosną (choć sądząc po tym co się w tym miesiącu dzieje, to zaczynam mieć watpliwości).
@brt „Ładnie widać jaką wadą w Sony jest mała średnica bagnetu” - no, i dlatego porównywalny obiektyw Sony kosztuje z casbackiem około 2 tys, a nie 3,5. Widać Sony strasznie wstydzi się swojej małej dziurki.
Trzeba dodać że szkła pod Sony FE winietują w całym zakresie przysłony.
Nikkor na f/4.0 ma wynik 10% −0.32 EV i poza tą przysłoną winieta nam już praktycznie zanika) gdzie Sony musi być przymknięty aż do ...f/11. Już pominę jak zwykle mega winietowanie FE na pełnej przysłonie.
@Vulkanwawa... normalnie Sony nie da się robić zdjęć. Szok.
Na szczęście winietowanie w obiektywie portretowym nie przeszkadza. O wiele bardziej cieszy brak aberracji chromatycznych - tego nie ma konkurencja.
@badtorro
Zależy komu. Mi przeszkadza.
Dyskusja, chyba ze względu na wirusa baaardzo osłabiona.
No i Sonolodzy chyba mają kwarantannę. :)
@ryszardo
...bardzo z ciekawości pytanie:
Czy mógłbyś podesłać link do zdjęcia portretowego w którym przeszkadza ci winietowanie?
@Rafiki
Ma przeszkadzać bezpośrednio, czy pośrednio?
Będę posiłkował się przykładami z tutejszych testów.
Jak bezpośrednio, to na przykład tutaj:
link
Lub tutaj:
link
Jeśli dopuszczamy też pośredni wpływ, to paskudnie moim zdaniem wyglądają nieostrości w postaci pościnanych winietowaniem krążków świetlnych w narożnikach. W ekstremalnych sytuacjach dostajemy taki efekt:
link
Rafiki - niezależnie jak bardzo będziemy zaklinać rzeczywistość większy bagnet, pod względem zachowania obiektywu na brzegu kadru, daje więcej możliwości niż mniejszy.
Nie oznacza to jednak, że gdy konstruktorzy zrobią dobrą robotę, obiektywy na mniejszy bagnet są złe, albo skazane na porażkę. Wiele fajnych obiektywów z bagnetem Sony FE to potwierdza.
@ryszardo: „paskudnie moim zdaniem wyglądają nieostrości w postaci pościnanych winietowaniem krążków świetlnych w narożnikach.” – no paczpan, a niektórzy to by się dali pokroić za cats eye czy inny swirly bokeh.
@Komor
Nie bez powodu sporo ludzi ugania się za obiektywami Zeissa i właśnie zdjęcie z ich flagowego obiektywu podałem jako przykład tego paskudztwa. Gdyby tylko ludzie wiedzieli, że identyczny efekty (winietowanie + "wirujące" rozmycie tła) można osiągnąć w niemal każdym jasnym obiektywie mocując przed przednią soczewką "przysłonę" z kartonu o odpowiedniej średnicy...
W drugą stronę niestety nie da się tak łatwo :/
Podczas zapowiedzi Nikkor S-Line trochę powątpiewałem w lepszość eSek.
Mój wewnętrzny Macierewicz nakazywał mi podejrzliwość - że ta linia premium to jedynie sposób na uzasadnienie wyższych cen tych obiektywów.
Ale jak w testach spuszczają one łomot Batisom Zeissa do Sony
...i przy tym są od nich często tańsze:
link vs link
link vs link
link vs link
+
link vs link
to chyba lipy nie ma?
@PDamian
"to chyba lipy nie ma? "
Z jednej strony nie, ale z drugiej nie ma też argumentu do przesiadki z lustrzankowych ARTów Sigmy ;)
Nie bo nie, czy f/1.4 robi jakąś pierońską różnicę ?
Mam i Arta i Zetkę i mocno się zastanawiam, czy nie pozbyć się kloca od Sigmy.
Dopiero szkła Zet f/1.2 zrobią prawdziwą rewolucję, ale już Zetki f/1.8 skrobią szkłom FE marchewki.
@Fotoreporter
Ja się właśnie nad tym zastanawiam - nie jestem specjalistą w tej kwestii dlatego pytanie do osób bardziej zorientowanych: wyniki rozdzielczości nowych szkieł Nikon Z są dużo wyższe niż szkieł pod lustrzanki (np. porównując obiektyw z tego testu i sigmę 85mm 1.4). Czy zmienił się sposób pomiarów prowadzonych przez redakcję i te szkła są jednak porównywalne jakościowo, czy może nowe Zetki są tak dużo ostrzejsze od fantastycznych przecież obiektywów z serii sigma art? Sorry jeśli ten temat już się gdzieś pojawiał, ale nic w tej kwestii nie znalazłem.
To kwestia gęstości pikseli na matrycy. Testy obiektywów do lustrzanek były robione na Nikonie D3x i Canonie 5D III, które maksymalnie były w stanie dawać MTF-y na poziomie 50 lpmm. Teraz, mając znacznie gęściej upakowaną matrycę Z7 do dyspozycji, MTF-y są znacznie wyższe.
@Arek
Dzięki wielkie za odpowiedź :)
Matii12345 - no właśnie nie wiadomo, jako że zarówno dxomark, jak i optyczni dystansowali przez lata Nikona i Sony, używając do szkieł FE A7RII (42 Mpx) , a do szkieł Nikona z mocowaniem F, D3x (24 Mpx).
Dxomark, używali do testów Nikonów D800E/D810 (36 Mpx), zatem ich ustalenia są bardziej miarodajne.
Natomiast nikt nie przebadał obiektywów z mocowaniem F, na korpusach D850, czy Z7, a to wiele by zmieniło.
Na tę chwilę, wg nomenklatury przyjętej przez portal dxomark, najlepsze obiektywy z mocowaniem F, uzyskują ok 33 - 34 P-Mpix.
W opisie brakuje informacji czy objektyw ma IF ale wychodzę z założenia że tak.
W zdjeciach porównywujących rozmiary obiektywu bezlusterkowca z odpowiednikiem do lustrzanki powinno pokazać ten ostatni z adapterem.
Albo ucinać 4 cm obiektywu z lustrzanki :P
No i kolejny powód do puszczenia w obieg lustra i zakup Zetki ;)
Widzę EuGen, myślę Szabla. Też tak macie? :)
Trzeba przyznać, że rewelacyjnie wypada bezlusterkowiec Nikona i jego szkła.
Zastanawiałem się kiedyś nad nim. Wygrał rozsądek.
Chcąc zbudować zestaw składający się czegoś szerokiego ze światłem f4, uniwersalnego zoomu f2.8 i podstawowej stałki 50mm f1.8 otrzymujemy kwotę blisko 20k. Jak dla amatora jest to kwota zaporowa.
Sony ma ten plus, że można do niego dorwać niezłego Tamrona 28-75 f2.8 za 3k. podstawową stałkę za 800zł i coś szerokiego też w niezłej kwocie. Pojawiają się też używki.
Zastanawia mnie czy pojawią się szkła Sigmy przeznaczone dla Nikona Z, oby tak było. Ponadto, gdyby tak się stało, można by było porównać je z wynikami na bagnecie Sony.
Można to zrobić już od dawna stosując optykę z lustrzanek na adapterach.
Pytanie jaki ma to sens. To, że wąski bagnet nie jest limiterem w sony pokazują niektóre szkła przy których problemy nie występują bo porojektanci tego chcieli. Pokazują to też sigmy ART które podpięte przez adapter zachowują się identycznie jak na lustrzankach. Wyciąganie wniosków po obserwacji winietowania w małych szkłach w których winieta jest wkalkulowana jako rozsądny kompromis nie ma sensu.
link
Kluczowy jest kąt padania światła na matrycę, albo jak kto woli odległość i wielkość ostatniej soczewki od matrycy.
Dlatego optyka przez przejściówkę nie pokaże większych różnic. Jeśli chcemy przetestować wpływ bagnetu na winietę to najlepiej by było mieć ten sam model obiektywu (ta sama budowa) na różne mocowania FF. Na razie nie ma więc takich testów nie będzie.
Oczywiście możemy też rozważać różnicę w budowie poszczególnych matryc.