Nikon Nikkor Z 85 mm f/1.8 S - test obiektywu
5. Aberracja chromatyczna i sferyczna
Aberracja chromatyczna
Nikkor Z 85 mm f/1.8 S zawiera dwie soczewki z niskodyspersyjnego szkła ED, którego jednym z zadań jest korygowanie podłużnej aberracji chromatycznej. Wywiązały się one z tego zadania dość dobrze, bo wada ta jest niewielka, choć wciąż zauważalna po dokładnym przyjrzeniu się nieostrościom. Jest to jednak i tak sytuacja o wiele lepsza niż u Nikkora AF-S 85 mm f/1.8G i trochę lepsza niż u Sony FE 85 mm f/1.8. Po raz kolejny najbardziej godnym konkurentem Nikkora jest Tamron 1.8/85 VC i choć pojedynek jest tutaj bardzo zażarty, wydaje się, że to właśnie Nikkor wychodzi z niego zwycięsko.
W bardzo podobnym tonie możemy wypowiadać się o korygowaniu poprzecznej aberracji chromatycznej, o czym przekonuje nas poniższy wykres.
Aberracja wzrasta tutaj lekko wraz z przymykaniem przysłony i zawiera się w przedziale od niespełna 0.01% do 0.03%. Są to wyniki świetne, bo wartości poniżej 0.04% określamy mianem bardzo małych i nie powinniśmy mieć z nimi najmniejszych problemów na naszych zdjęciach.
Żaden ze wspominanych konkurentów Nikkora Z 85 mm f/1.8 S nie pokazywał tutaj problemów, ale jednocześnie żaden z nich nie wypadał tak wybitnie jak testowany obiektyw. Brawo!
Nikon Z7, RAW, f/1.8 | Nikon Z7, RAW, f/11.0 |
Aberracja sferyczna
Na pierwszych zdjęciach z niniejszego rozdziału trudno dojrzeć jakikolwiek ślad efektu „pływania” ogniska. Gdy spojrzymy na rozogniskowane krążki światła, zobaczymy, że wyglądają one bardzo podobnie, a różnice pomiędzy nimi są ledwie dostrzegalne. Oba te czynniki połączone z bardzo dobrą rozdzielczością notowaną na przysłonach f/1.8 i f/2.0 pozwalają nam stwierdzić, że aberracja sferyczna jest korygowana prawidłowo.
Nikon Z7, f/1.8, przed | Nikon Z7, f/1.8, za |