Nikon Nikkor Z 85 mm f/1.8 S - test obiektywu
8. Winietowanie
Nikon Z7, APS-C/DX, f/1.8 | Nikon Z7, APS-C/DX, f/2.0 |
Na mniejszym detektorze szanse dojrzenia winietowania mamy tylko w najbliższych okolicach maksymalnego otworu względnego. Na f/1.8 wada ta sięga umiarkowanego poziomu 21% (−0.68 EV), na f/2.0 zmniejsza się do 16% (−0.50 EV), by na f/2.8 zrobić się praktycznie niezauważalną i spaść tam do wartości 4% (−0.12 EV).
Po przejściu na większą matrycę pełnoklatkową problemów jest więcej i wyraźnie widać to na poniższych zdjęciach.
Nikon Z7, FF, f/1.8 | Nikon Z7, FF, f/2.0 |
Nikon Z7, FF, f/2.8 | Nikon Z7, FF, f/4.0 |
Na maksymalnym otworze względnym musimy liczyć się z utratą 43% światła w rogach kadru (−1.61 EV). To wynik dokładnie taki sam jak u lustrzankowego poprzednika, a jednocześnie wyraźnie lepszy niż u Sony i Tamrona. W tej kategorii nie możemy więc testowanego obiektywu krytykować.
Gdy przymkniemy przysłonę do f/2.0, winietowanie zmniejsza się do wartości 37% (−1.35 EV), a na f/2.8 spada do umiarkowanego poziomu 19% (−0.62 EV). Wada ta robi się praktycznie niezauważalna już dla przysłony f/4.0, gdzie odnotowaliśmy wynik 10% (−0.32 EV).
Nikon Z7, JPEG, f/1.8 |
Poniżej pokazujemy uśredniony w koncentrycznych kręgach przebieg spadku jasności wraz z oddalaniem się od centrum kadru. Wartość liczbowa podana w procentach na każdym rysunku mówi nam, jaką powierzchnię ma obszar ograniczony od góry i z prawej strony wartością 100%, a z dołu prezentowaną krzywą. Mówi nam ona tym samym, ile całościowo światła jest traconego przez efekt winietowania. Proszę nie mylić tych procentów z procentami podawanymi na początku niniejszego rozdziału, bo nie są one ze sobą bezpośrednio powiązane.