Nikon Nikkor Z 85 mm f/1.8 S - test obiektywu
7. Koma, astygmatyzm i bokeh
Korygowanie komy w wykonaniu Nikkora Z 85 mm f/1.8 S trudno mocno ganić, bo dioda jest zniekształcona tylko w rogu pełnej klatki i w sposób lekki, choć łatwy do zauważenia. W efekcie bardziej możemy mówić tutaj o osiągach średnich niż o jakiejś poważniejszej wadzie.
Centrum, f/1.8 | Róg APS-C, f/1.8 | Róg FF, f/1.8 |
Centrum, f/2.5 | Róg APS-C, f/2.5 | Róg FF, f/2.5 |
Astygmatyzm, rozumiany jako średnia różnica pomiędzy poziomymi i pionowymi wartościami funkcji MTF50, wyniósł 7.1% i można określić go mianem niewielkiego. Mamy tutaj osiągi troszkę gorsze niż u poprzednika oraz Tamrona, a jednocześnie lepsze niż u Sony.
Jeśli chodzi o wygląd nieostrości, to wyglądają one bardzo ładnie. Rozkład światła w krążkach jest równy, a obwódka, która pojawia się po przymknięciu przysłony, nie jest intensywna. Widać winietowanie mechaniczne, ale znika ono praktycznie całkowicie po przymknięciu przysłony o 2 EV.
Centrum, f/1.8 | Róg APS-C, f/1.8 | Róg FF, f/1.8 |
Centrum, f/2.5 | Róg APS-C, f/2.5 | Róg FF, f/2.5 |
Centrum, f/3.5 | Róg APS-C, f/3.5 | Róg FF, f/3.5 |