Sigma C 65 mm f/2 DG DN - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- solidna i metalowa obudowa,
- rewelacyjna jakość obrazu w centrum kadru,
- bardzo dobra jakość obrazu na brzegu matrycy APS-C,
- dobra jakość obrazu na brzegu pełnej klatki,
- znikoma poprzeczna aberracja chromatyczna,
- umiarkowana podłużna aberracja chromatyczna,
- niewielki astygmatyzm,
- świetnie korygowana koma,
- rozsądny wygląd obrazów pozaogniskowych,
- małe winietowanie na matrycy APS-C/DX,
- cichy i sprawny autofokus,
- dwa rodzaje dekielków w zestawie.
Wady:
- spore winietowanie na pełnej klatce,
- dystorsja przy tym kącie widzenia mogłaby być mniejsza.
Sigma C 65 mm f/2 DG DN nie jest obiektywem bez wad. O ile spodziewaliśmy się, że dystorsja i winietowanie mogą nie być korygowane tak, jak byśmy tego oczekiwali, to przy tym kącie widzenia odrobinę zaskoczyły nas małe problemy z pracą pod ostre światło i lekka aberracja sferyczna.
Nie można jednak narzekać na obiektyw, który nie dość, że bije rekordy rozdzielczości rozstawiając po kątach większych i droższych od siebie konkurentów, to jeszcze potrafi generować bardzo ostre obrazy w całym kadrze i to od maksymalnego otworu względnego począwszy.
Pomimo świetnych osiągów Sigmy 2/65, nietypowe parametry i cena mogą nie zapewnić jej takich wyników sprzedażowych, na jakie zasługuje. Owe parametry umieszczają ją prawie dokładnie po środku pomiędzy popularnymi instrumentami klasy 1.8/50 (ewentualnie 1.8/55) oraz 1.8/85, które są w ofercie Sony i to do kupienia za w rozsądne kwoty. Jeśli ktoś ma w swoim arsenale oba tego typu instrumenty, nie zainteresuje się Sigmą. Co więcej, obawiam się, że nie zainteresuje się nią nawet wtedy, gdy ma tylko jeden z tych obiektywów. Wydawanie ponad 3000 zł na obiektyw, który troszkę dubluje już obecny sprzęt może być dla wielu fotoamatorów przesadą.
Skoro Sigma była w stanie sprzedawać rewelacyjny optycznie obiektyw jakim jest Sigma C 56 mm f/1.4 DC DN za kwotę na poziome 1799 zł, to może w przyszłości będzie coś mogła zrobić z ceną Sigmy 2/65. Zdaję sobie sprawę, że testowany tutaj model jest przeznaczony na pełną klatkę, bardziej skomplikowany optycznie i lepiej wykonany, ale nie mówię przecież, że od razu trzeba obniżać jego cenę do tych 1799 zł. Na początek wystarczy, żeby z przodu pojawiła się cyfra dwa.