Sony E 11 mm f/1.8 - test obiektywu
5. Aberracja chromatyczna i sferyczna
Aberracja chromatyczna
W przypadku niedawno testowanego Sony E 15 mm f/1.4G troszkę narzekaliśmy na podłużną aberrację chromatyczną. Co ciekawe, tańszy i nienależący do serii G model E 11 mm f/1.8 radzi sobie tutaj znacznie lepiej. Omawianą wadę trudno dojrzeć nawet na maksymalnym otworze względnym. Brawo!
Przebieg poprzecznej aberracji chromatycznej w zależności od użytej wartości przysłony prezentuje poniższy wykres.
Wyniki trzymają się tutaj przedziału 0.06-0.08%, który określamy miałem małego. Nie mamy więc tutaj praktycznie żadnych powodów do narzekań. Tak jak wspominaliśmy w poprzednim rozdziale, poprzeczna aberracja chromatyczna osiąga swoje maksimum dla przysłon f/2.8 i f/4.0, gdzie wykracza trochę ponad wartość 0.07%. Nawet tam nie jest to jednak poziom, który możemy uznać za niepokojący.
A7R III, RAW, f/1.8 | A7R III, RAW, f/4.0 |
Aberracja sferyczna
Pierwsze zdjęcia z niniejszego rozdziału nie pokazują zauważalnych problemów z "pływaniem" ogniska. Aberracja sferyczna nie jest jednak skorygowana do końca idealnie, o czym przekonuje nas wygląd rozogniskowanych krążków światła uzyskanych przed i za ogniskiem. Oba krążki pokazują podobną i jaśniejszą obwódkę, ale zauważalnie różnią się natężeniem światła w swoich centrach.
A7R III, f/1.8, przed | A7R III, f/1.8, za |