Voigtlander Ultron 27 mm f/2 - test obiektywu
7. Koma, astygmatyzm i bokeh
X-T2, f/2.0, centrum | X-T2, f/2.0, róg |
X-T2, f/2.8, centrum | X-T2, f/2.8, róg |
Astygmatyzm, rozumiany jako średnia różnica pomiędzy poziomymi i pionowymi wartościami funkcji MTF50, wyniósł 6%. Jest to wartość znajdująca się na granicy poziomu bardzo małego i małego, co powoduje, że zachowanie w tej kategorii oceniamy dobrze. Warto nadmienić, że astygmatyzm daje się tutaj we znaki w zasadzie tylko na maksymalnym otworze względnym, bo od przysłony f/2.8 w górę robi się niezauważalny.
Rozogniskowane krążki światła, jakie generuje Ultron 2/27, wyglądają rozsądnie. W ich środku rozkład światła jest równomierny i nie mamy tam efektu cebulowego bokeh. Jedyne na co możemy narzekać, to odrobinę jaśniejsza obwódka i mało kołowa przysłona. Choć ma ona aż 10 listków, nie daje w pełni okrągłych obrazów krążków. Miłym zaskoczeniem jest za to winietowanie mechaniczne. W takim maluchu myślałem, że będzie ono widoczne nawet po przymknięciu przysłony o 2 EV, tymczasem krążek uzyskany w rogu kadru na przysłonie f/4.0 nie pokazuje żadnych ścięć i deformacji.
X-T2, f/2.0, centrum | X-T2, f/2.0, róg |
X-T2, f/2.8, centrum | X-T2, f/2.8, róg |
X-T2, f/4.0, centrum | X-T2, f/4.0, róg |