Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Dzięki za test. Możecie poprawić: " jednocześnie Niktonowi udało się uniknąć spektakularnych wpadek". Wyszła krzyżówka z Nikonem :-) A obiektyw mało ciekawy. Myślałem, że przy tej ogniskowej i świetle będzie blisko rekordów w MTF, a tu słabo. Wykres przypomina stare, klasyczne Gausy.
Podjadę kiedyś do tej skrzynki i zrobię fotę stareńkim Huawei P10 w trybie małej przesłony, co się wiąże z software'owym rozmyciem obrazu. Mam dziwne wrażenie, że dostanę podobny (uczciwszy techniczne różnice) obraz co na przykładzie tutaj, w teście.
W tej cenie za słaba ostrość do f/1.4 i praca pod światło oraz za duża koma. Są na szczęście tańsze i lepsze alternatywy.
"Co więcej, choć liczba listków przysłony sięga aż 12, nie są one ukołowione, przez co, po przymknięciu, mamy do czynienia z dość kanciastymi wielokątami."
APO 35- ka i 50-ka mają tak samo. Tekst z ich testów: "Temat rozogniskowanych krążków światła jest tutaj bardzo ciekawy. Po pierwsze, obiektyw zawiera dwie soczewki podwójnie asferyczne, więc dają one o sobie znać w postaci lekkiego cebulowego bokeh. We znaki daje się też winietowanie mechaniczne, które jest duże na f/2.0, średnie na f/2.8 i znika całkowicie na f/4.0. Ciekawe jest zachowanie przysłony. Na maksymalnym otworze względnym i na f/2.8 mamy bardzo ładny kołowy obraz krążków światła, bez wyraźnej, jasnej obwódki. Od f/4.0 przysłona zaczyna przypominać wieloramienną gwiazdę, więc daje bardzo ciekawy obraz. Czy ładny? To oczywiście kwestia gustu, ale dobrze, że producent próbuje być oryginalny i zaoferować coś innego niż konkurencja."
wszyscy odpalimy kiedyś AI i każemy wygenerować skrzynkę optycznych w stylu Noktona na f/0.9. Wszyscy?
Bo to już k... niedługo. Bardzo niedługo.
I wiecie co? Ciekawe, czy w związku z tym zmaleje obłożenie schronisk górskich i szlaków kajakowych. Jeśli tak, przypadnie mi całkiem sympatyczna rola ostatniego mohikanina. Jeśli nie, no to może ta ludzka cywilizacja się jakoś uchowa.
Uuu.. tak słabych wyników w obiektywie za około 7600 pln bym się nie spodziewał 🤔 Rzeczywiście, jaki jest sens zakupu tego Voigtlander skoro jest (póki co) na rynku Laowa Argus 33/0.95 (?) Nie wydaje mi się, że posiadanie informacji o wartości przysłony w danych exif jest warte różnicy ponad 4000 PLN, bo tylko tej informacji nie będzie w exif gdy użyjemy Laowe 33/0.95, a różnica w jakości obrazu pomiędzy tym Voigtlander a Laowa 33/0.95 jaka jest, każdy widzi..
@leszek3 'Ciekawe, czy w związku z tym zmaleje obłożenie schronisk górskich i szlaków kajakowych. '
Nie widzę korelacji między AI, a ruchem turystycznym. Zupełnie nie obawiałbym się 'obłożenia' schronisk turystycznych i wszelakich atrakcji turystycznych, choć wiele dałbym, aby oszalały ruch turystyczny jakoś jednak zmalał.
Szabli ciętej ripoście: "Obawiam się, że wartość tych wygenerowanych zdjęć będzie podobna do zdjęcia czerwonej skrzynki na listy" w respons (posiłkując się kolażem klasyka i koleżeńskich komentarzy w wątku rocznicowym):
"Większość [z tych sztucznych obrazów] zginie «samemu i z mieczem w dłoni», ale jest to poświęcenie, na które jestem gotów!", skoro "powstanie jakaś nowa sztuka, a stara znajdzie nowe nisze [i] «wszystko oczywiście z przerwami na reklamy»".
A może Voitek poszedł drogą Nikona i wypuścił szkło, które w takich testach zbiera baty, a w praktyce masa klientów będzie zachwycona "tym czymś" w obrazku? Coś jak w 58/1.4G czy 35/1.4G. To by "tłumaczyło" cenę ;)
Rozdzielczość / ostrość obrazu na początkowych przysłonach tego obiektywu jest, można by rzec bardzo … artystyczna 😀 a jego cena do możliwości … abstrakcyjna
Pozwolę sobie jeszcze raz o konkretach. Jeśli człowiek rozróżnia punkty odległe o 1 minutę kątową, to ma sokoli wzrok. Zwykle jest dobrze, jak są 2 minuty kątowe.. Ale... Widzimy zdjęcie o proporcjach 3:2. Dobre widzenie to, zakładamy, widzenie przekątnej zdjęcia pod kątem 45 stopni. Jak podejdziemy bliżej, to rogi zdjęcia zaczną nam uciekać poza pole widzenia. Na przekątnej zobaczymy max 2700 linii. Jeśli potrafiłem ( a nie starałem się) użyć Pitagorasa, to mamy 2246,5 linii na dłuższym boku i ~ 1497,7 po po krótszym boku. Teraz przypomnijmy sobie, że MTF 50 oznacza mniej więcej spadek kontrastu jasne-ciemne do połowy. Co oznacza, że przy współczesnym oprogramowaniu (kontrast lokalny, kontrast wg szczegółów) wyciągniemy pod 60 l/pmm. To da na matrycy apsc Fuji jakieś 1416 linii. Tak, facet z sokolim okiem może dostrzec, że na brzegu kadru przy pełnej dziurze itd. W centrum mamy zapewne jakieś 1888 l/pmm . Przy pełnej dziurze. Oglądają dwa identyczne zdjęcia da się być może wypatrzeć spadek rozdziałki. Tak wygląda w praniu Mitakon 50 mm f/0,95 link Wada tego obiektywu, jest taka, jak w podsumowaniu: nie za tę kasę. Poza tym, zrobić zdjęcia to będą zdjęcia :-)
@Bahrd: tak wynika z pomiarów :-) Oczywiście lepsze jest lepsze Ja tylko tłumaczę, że obiektyw jest używalny. Ale bym go nie kupił, bo jest lepszy i znacznie tańszy :-)
I właśnie takie obiektywy udowadniają, że poza fotografią przytodniczą, sportową, i innymi wymagającymi dużej ogniskowej to APS-C nie ma większego sensu. Tutaj mamy szkło manualne za ponad 7500zł które jest droższe i gorsze od swojego ekwiwalentu na pełnej klatce - na przykład wybitnego Sony FE 50 mm f/1.4 GM czy niemal dwa razy droższe od Sigmy 50mm 1.4 DG DN nie mając poza rozmiarem i wagą żadnych psusów w stusunku do w/w obiektywów. Mam bardzo dobre wspomnienia z Fuji ale sztywne upieranie się na APS-C jest ślepą uliczką.
@Flash69 Wow! Odetchnąłem z ulgą, że tym razem fachowcy od 'ślepych uliczek' zajęli się APS-C, a nie m4/3.
Z drugiej strony niezbyt rozumiem jak słabo zaprojektowany i/lub słabo wykonany (a może zwyczajnie - super niszowy?) obiektyw typu 'kundelek' (cytując jednego z Forumowiczów) jest dowodem na to, że APS-C jest 'ślepą uliczką'. To pewnie tak samo, jak przefarbowana (na OM) Sigma 150-600 jest dowodem na 'ślepą uliczkę' m4/3 :-)
A tu np. Sigma A 50 mm f/1.4 DG DN link -wypadałoby porównywać na ekwiwalentnych przysłonach f/1 Voigtlander z f/1.4 Sigma f/1,4 Voigtlander z f/2 Sigma ...
Co do dyskusji, czy jakiś format ma sens, to jak ma to ma, jak nie ma, to nie ma :-) Rzecz w tym, że każda konstrukcja ma swoje plusy dodatnie i ujemne. To nie jest tak nawet, że decyduje fizyka. Oczywiście jest tak, że fufu operuje dla tej samej przesłony i równoważnika ogniskowej na większej ilości światła. Skutek: użyteczne iso jest 1-2 EV wyższe niż na apsc. Można wyjaśnić, szumem elektroniki, czemu nie jest to wprost proporcjonalne do fizycznej powierzchni obiektywu. To jest fizyka i mamy plusy dodatnie że można focić w ciemności i plusy ujemne: ciężar szklarni roście jak trzecia potęga fizycznego rozmiaru. To, moim zdaniem, będzie napędzać miniaturyzację sprzętu. Aż do zaniku aparatu, jako osobnego rządzenia. Chyba, że ktoś będzie ciągle robił zdjęcia :-) Historia systemu. link Na przykład zoom Sigmy link Nie ma tego w wersji fufu. Jak dobierzemy sprzęt do zdjęć, to może je zrobimy. czasem potrzeba fuf, czasem apsc, czasem m4/3, albo kompakta.
> Skutek: użyteczne iso jest 1-2 EV wyższe niż na apsc. ... To jest fizyka
no, bardzo interesujące; ta fizyka to tutaj gwiazda;
na sensorze fufu (ogromnym, jak wiadomo) przy tej samej ekspozycji natężenie oświetlenia będzie takie samo jak na nieco mniejszych (np. APS-C) i nieco większych (MF, powiedzmy); ogólna ilość światła zebrana przez różne sensory będzie w takim wypadku oczywiście różna, stosownie do ich powierzchni, ale na jednostkę powierzchni już taka sama;
więc jaka będzie różnica przy fufu ca 50 MP i m4/3 16 MP? - piksele mogą być akurat takiego samego rozmiaru w takim wypadku, czyli na 1 piksel zbierają tyle samo światła; a to przecież każdy z osobna piksel zbiera użyteczne światło i przetwarza go na sygnał i z sumy tych danych budowany jest obraz;
no i co w wypadku 2 matryc fufu: 24 MP i 60 MP? bo jak się uprzeć, że to w pikselach problem, to pomiędzy ich rozmiarem byłaby tu faktycznie spora różnica, tymczasem istniejące testy nie potwierdzają jednak radykalnej różnicy między nimi; różnice owszem są, bo będą to różne matryce fufu, ale to bardziej kwestia samej konstrukcji sensorów, nie ich wymiarów, czy rozmiaru pikseli; (który raz już o tym tu piszę?);
sorry, to "iso 1-2 EV wyższe niż na apsc" to jest bredzenie marketingowe lub specyficzna forma poprawiania sobie samopoczucia.
@JarekB ja rozumiem, że fanboye nie rozumieją, że ktoś może zauważać wady ich zabawek ale śmiało przecież nikt Ci nie zabrania wydawania 7.5k na manualne szkło. Korzystałem z Fuji przez 6 czy 7 lat, miałem 3 generacje body, przetestowaną lub posiadaną większość szklarni jaka była do Fuji łącznie z 33mm 1.4 WR. Rozumiem, że ktoś może lubić Fuji za matryce oraz, że w jego rodzaju fotografii AF nie jest potrzebny/niezbędny ale wydawać 7.5k za obiektyw po to by mieć obrazek zbliżony do typowego 50mm 1.4 na pełnej klatce to dla mnie "lekka" przesada.
@Flash69 Skąd u Ciebie ten nadmiar bólu du*y? Ten argument 'nikt Ci nie zabrania wydawania X k zł na produkt Y' był tu powtarzany z tak obsesyjną cześtotliwością, że dziwi mnie, iz nie wstyd Tobie go powtarzać. Co Ciebie obchodzi na co ktoś wydaje swoją kasę? BTW - nie jestem w APS-C, jestem w m4/3 i FF, i każdy z tych systemów traktuję jako narzędzie do realizacji niepowtarzalnych zdjęć.
Sprawdź niedawny test Leica Q3 i pokaż w czym (w sensie fotograficznym) ten aparat jest lepszy od dowolnego innego z podobną matrycą. A jednak się sprzedaje. Za 6k Euro.
@JdG "sorry, to "iso 1-2 EV wyższe niż na apsc" to jest bredzenie marketingowe lub specyficzna forma poprawiania sobie samopoczucia."
Miałbyś rację jeśli zdjęcia z FF pass apsc były oglądane na różnych wielkościach monitorów. Natomiast jeśli jedna matryca jest dwa razy większa, dostanie na jednostkę powierzchni taką samą ilość światła ale już na całe zdjęcie dostanie go dwa razy więcej, to na zdjęcie na monitorze czy wydrukowane tej samej wielkości będzie ta działka światła lepiej. Najlepiej to wyglądało na tabelkach dla spać i ff po 24mp z tego samego okresu, szumy były o działkę lepsze w ff. Ta fizyka którą gardzisz a lepiej by było się z nią zaprzyjaźnić żeby nie pisać takich rzeczy...
Czasami łatwiej komuś wytłumaczyć że w zależności od powierzchni zbierze inną ilość fotonów przy tym samym natężeniu światła - każdy foton to dodatkowa informacja (oczywiście uproszczenia).
> Ta fizyka którą gardzisz a lepiej by było się z nią zaprzyjaźnić żeby nie pisać takich rzeczy... [ikit]
no nie wiem, kto tu gardzi fizyką, obstawiałbym, że ci megalomani, którzy uważają, że ją dobrze znają (tu - prawie wszyscy fani fufu);
poza tym fizyka, czyli ludzka wiedza o świecie, to jedno, a ten świat, to drugie; a trzecie to wyobrażenia na temat fizyki i natury świata, bardzo zróżnicowane, jak pokazuje choćby to forum;
ta kwestia o rozmiarach monitorów w stosunku do matryc i oglądania zdjęć jest jakaś bełkotliwa i dla mnie niezrozumiała, może spróbuj to jakoś bardziej detalicznie wyjaśnić;
co do ilości światła tworzących obraz, to upierałbym się, że nawet dla maleńkich matryc 1/2,3" jest go wystarczająco dużo, w każdym razie, jak ktoś wyprodukował kiedyż aparat z matrycą 9x11", czyli raczej bardzo pokaźną (stosunek do fufu chyba większy niż fufu do iPhona), więc zbierającą wprost ogromną w porównaniu do fufu ilość światła, to w kwestii jakości zdjęć, jedyne co z tego ogromu wynikało przypisać by można raczej jednak radykalnie różnej optyce, nie ilości światła.
Człowieku! ogarnij się! już jeden, z pewnością większy fizyk od Ciebie, bo członek Akademii Francuskiej, gdzieś pod koniec XIX w., z 10 lat przed Einsteinem, ogłosił, ze w fizyce to już wszystko wiadomo i nie ma co badać; i chyba nikt nie protestował; a teraz też wiemy wszystko, jak zresztą w każdej epoce przedtem;
ale wiele też wskazuje na to, że prawie nic nie wiemy (choćby sławna ciemna materia - nie wiadomo co to jest i na czym polega, tylko ogólnie jest szacowana); pokora w nauce jest fundamentalna, bez niej nie ma postępu w wiedzy.
@JdG: wiedza nie jest prawdziwa czy fałszywa. Jest przydatna, albo wiodąca w krzaki. Służy do tego, żeby się udawało: link Tę focię link robiłem z pomocą oświetlaczy z dwóch dod COB. Przeliczyłem jaki i prąd i napiecie, jakie trafo, lumeny na luksy, wyszło co chciałem. Pomimo ciemnej materii :-)
> Tę focię link robiłem z pomocą oświetlaczy z dwóch dod COB. Przeliczyłem jaki i prąd i napiecie, jakie trafo, lumeny na luksy, wyszło co chciałem. Pomimo ciemnej materii :-)
IMHO, na Ziemi prawie wszystko obywa się pomimo ciemnej materii; nb. jeszcze niedawno nikt nie przypuszczał, że ona istnieje (a i teraz są co do tego różne wątpliwości), a ponieważ nie wiadomo co to dokładnie, to również nie wiadomo jak bardzo skutecznie nam się udawało ją ignorować; a jeszcze pod koniec wieku XIX ufaliśmy że ser Newton ma bezapelacyjnie rację i też z grubsza wszystko się zgadzało w obliczeniach;
w takich wypadkach, jak Twój (to nocne zdjęcie), polegam na tzw. "live view" (czyli komputerze) i wychodzi mi z pewnością nie gorzej, a szybciej (bo komputer jednak szybszy); no i "z ręki" mogę sobie poradzić.
JdG: "członek Akademii Francuskiej, gdzieś pod koniec XIX w., z 10 lat przed Einsteinem, ogłosił, ze w fizyce to już wszystko wiadomo i nie ma co badać"
Nie on pierwszy przecież - nawet w Archimedesowym „dajcie mi punkt oparcia, a poruszę cały glob!” można by upatrywać nieumiarkowania.
Swoją drogą, dowód twierdzenia Pitagorasa dowodzi tylko, że teza twierdzenia jest prawdziwa a jeśli o samym Pitagorasie mówi coś na pewno, to jedynie tyle, że się w tym akurat dowodzie nie pomylił. Co nie przeszkadzało mu folgować swojej pysze - a jego akolitom (do czasu) jemu samemu.
Wydaje mi się - ogólnie - że obie te cechy, pokora i pycha jakoś się w nauce - jako przymioty - uzupełniają. Poza tym - jedni we wspinającym się "na ramiona gigantów" (żeby "widzieć lepiej") widzą pokorę, a drudzy pychę (bo patrzy wtedy na nich z góry).
PS Ponoć Cosina zapowiedziała na przyszły miesiąc Noktona 50mm F1 Aspherical (czyli z cyferką 5 na początku!)? ;)
Co nieco o mechanice Newtona i rewolucji wg Einsteina. Że mianowicie tzw klasyczne newtonowskie podejście nie zostało unieważnione przez i mechanikę relatywistyczną i kwantową. Einstein, dostał Nobla za kwanty nie za Einsteina :-) Tak było. Albowiem cały czas z wielkimi sukcesami posługujemy się klasycznymi modelami i w mechanice i elektryce. Jeden opis gładko przechodzi w drugi i wzajemnie sobie nie przeczą. To jest tylko tak, że opisując ruch samochodu nie potrzebujemy poprawek relatywistycznych. Zaś kot Schroedingera jest metaforą. Stan żywy, lub martwy jest stanem statystycznym, a nie kwantowym. Zaś, przy majstrowaniu w prądzie, o przeżyciu decyduje znajomość eletryki a nie dywagacje o ciemnej materii.
JarekB: "To już jest za grube nawet jak na to forum." Ledwo PDamian podlinkował film o kocie, a tam w komentarzach pojawił się wątek o rentach socjalnych przyznawanych przez rząd Morawieckiego. To na pewno miało pójść tutaj! Tu nic nie jest za grube ;)
Baronie, na poziomie układów RLC to owszem wystarczą prawa Kirchhoffa. Ale przecież nie chodzi tylko o to, żeby używać, ale żeby zrozumieć?
Przykład zastosowania Einsteina do RLC, czyli interpretacja pola magnetycznego jako efektu relatywistycznego, wynikającego z poruszania się źródła pola elektrycznego: [ link ] jakichś zastosowań bezpośrednio (chyba!) nie ma, ale czy nie jest piękną samą w sobie próbą unifikacji (uporządkowania) opisu świata?
Baron: "Jeden opis gładko przechodzi w drugi i wzajemnie sobie nie przeczą" - zapewne tak właśnie jest w rzeczywistości, ale wzorów na to gładkie przejście jeszcze na horyzoncie nie widać... ;) No i co jeśli owa ciemna materia z ciemną energią jak raz za to właśnie płynne przejście odpowiadają?
@JdG - masz ostateczne zdjęcie. Piszesz o tej samej ilości światła na jednostkę powierzchni matrycy dla ff i apsc - to będzie to skutkować tym że z FF miałbyś zdjęcie na A3 a z apsc na A4 bo takie są proporcje tych matryc do siebie. Jak będziesz chciał z apsc zdjęcie też na A3 to przez to że matryca zbierze mniej tego światła to jakość będzie gorsza o działkę. Prościej nie umiem. Tak to działa. Masz większą matrycę, masz lepszą jakość zdjęć. Czemu miałoby być inaczej?
> że z FF miałbyś zdjęcie na A3 a z apsc na A4 bo takie są proporcje tych matryc do siebie. Jak będziesz chciał z apsc zdjęcie też na A3 to przez to że matryca zbierze mniej tego światła to jakość będzie gorsza o działkę. [ikit]
nie obraź się, ale wydaje mi się, że błądzisz; matryca dowolnego formatu i rozmiaru gwarantuje Ci tylko to, że zarejestrujesz tylko tyle punktów obrazu, ile ona ma pikseli; jak ma 100 MP albo 200 Mp (są takie nawet w smartfonach), to tyle punktów, z których procesor zrobi obraz ona zarejestruje - wszystko jedno, czy będziesz miał obiektyw przed nią, czy nie;
jak obiektywu nie będzie, to tylko w JPG będziesz miał zysk, bo obrazek wypadnie przyjemnie minimalny w rozmiarze bitowym, ale w RAW będziesz już miał tyle samo MB, co gdyby to zdjęcie zrobił szpiegowski satelita, choć w praktyce nic tam nie będzie ciekawego - plama i już; to tyle co do matryc;
bo jednak obraz tworzy obiektyw, nawet jak to tylko dziurka w deklu; i od obiektywu zależy chyba najwięcej, zaraz potem pewnie wypada wymienić procesor obrazu - to dlatego lubimy różne firmy fotograficzne, stosownie do własnych upodobań;
ale w fotografii najważniejszy jest obraz, a on nie musi być jakiś wielki; w wydrukach różnego formatu sprawdzają się już obrazy od 6 MP (jak twierdzi, nie bez racji *baron13*); wg moich doświadczeń, bardzo szczegółowy obrazy daje już matryca 12 MP, zaś 16 MP (np. w Olympus PEN) daje już pole do tzw. cropów, oczywiście jak używasz dobrej optyki;
w różnych bardziej specyficznych zastosowaniach - wybitna fotografia produktowa, szpiegostwo, oczywiście użyteczne będą sporo wyższe rozdzielczości; z tym, że wybitna fotografia może być nawet marna technicznie, np. poruszona (są tego przykłady, sławne zresztą) i może mieć nawet 6 i mniej MP; sztuka jest w liczbach niewyrażalna;
a z wielkimi formatami wydruków jest tak, jak tu parę razy pisał wspomniany już weteran tego forum - *baron13* - w najgorszym wypadku użyjesz Gimpa do interpolacji brakujących pikselów, a są przecież dużo ambitniejsze urządzenia software'owe, które ci dodatkowo "wymyślą" to, czego na zdjęciu nie ma.
JdG weź czystka kartkę A4 i podziel ja na 10 pól, tak samo zrób z kartka A3, pola na A3 będą większe, zgadzasz sie?
Wieksze pole zgromadzi wiecej fotonow, zgadzasz się z tym? Więcej fotonow to więcej elektronów. Więcej elektronów to większa różnica od poziomu zero, a to daje mniejszy szum.
@Bahrd: gdy piszę o "gładkim przechodzeniu" mam na myśli nie rzeczy mądre, ale szkolne link Podobnie w przypadku mechaniki kwantowej. z komplikacją układu liczna stanów rośnie i poza widmem ciała doskonale czarnego i działaniem tranzystora takie zjawiska, jak swobodny spadek cegły opisuje równanie Newtona. To jest tak, że budujemy sobie model zjawisk i dokąd nie mamy próżni, ciało porusza dotąd, aż nie wytraci swego impetu. Usuwamy powietrze i trzeba model poprawić. Z poprawionym zgadza się ruch PRAWIE wszystkich planet w układzie Słonecznym, chyba że za dokładnie pomierzymy tor Merkurego. No to bierzemy Einstena i ciut, bardzo ciut poprawiamy :-)
Baronie, ale pozostaje problem propedeutyczny - uczyć (się) fenomenologicznie, czy syntetycznie? Innymi słowy, od szczegółu do ogółu, czy odwrotnie? Wnioskować indukcyjnie, czy dedukcyjnie?
@Bahrd: jeśli bierzemy się za oświetlacz na diodach COB link przykład, nie mam pojęcia co to warte, to wrzucamy symbol chipa i datasheet :-) Pytanie czy to szczegół czy ogół i czy cokolwiek rozumiemy?
ale ostatnio obejrzałem całkiem interesujące video w kwestii bliskiej "sorry, to iso 1-2 EV wyższe niż na apsc" (*baron13*) - otóż pewien gość ze Skandynawii porównał Nikona Z9 z obiektywem Nikkor 400/2,8 TC, z Olympusem OM-1 z M. Zuiko 150-400/4,5 (też TC); ciekawe, prawda? (pewnie stać go na coś takiego; do obejrzenia na 43rumors.com)
no i wyszło mu to, czego można się było spodziewać, czyli, że jednak zestaw Nikona ma przewagę - no bo jakby miał jej nie mieć, skoro obiektyw świetny i jaśniejszy o 1,3 EV, a matryca też 2x z kawałkiem większa;
ale jak się to ogląda, to można mieć różne wątpliwości - obrazki porównywane są face to face, ale w niektórych sekwencjach można podejrzewać, że Nikona i Olympusa Autor miejscami zamienił, bo niekiedy to co w miejscy, gdzie zwykle Olympus, jest jednak lepsze;
a przecież to sprzęt niezupełnie równy, nawet w PLN; sam Z9 jest 3x droższy, a jego obiektyw już trochę mniej, tylko 2x, ale suma i tak powalająca, bo dziś można tego Nikkora nabyć za nieco ponad 60 tys. PLN (M. Zuiko "tylko" 32 tys.);
co ciekawe, można przypuszczać, że Autor tego testu nabył to wszystko z własnej portmonetki, bo ambasadorem OMDS raczej nie jest (tych, z grubsza znam).
@JdG: nie wiem, czy ta focia jest dobrą ilustracją, że prawa fizyki działają: link Musiałem (chciałem?) odszumić, bo trzeba było wdrożyć dość silną korekcję koloru. Ale chyba dać, że nie widać szumu :-) Ciemno, mimo to mamy zapas ekspozycji. Nie kombinuję. Trzeba mam aparat fufu, nie trzeba mogę użyć apsc. Dobrze wiedzieć, to się przydaje. link
> nie wiem, czy ta focia jest dobrą ilustracją, że prawa fizyki działają; [baron13]
z całą pewnością jest dowodem, że jakieś prawa fizyczne działają (nb. bardzo ładna fotka), ale, czy akurat te, do których tu próbujesz przekonywać, to nie mam pewności.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Fajnie że jakiś producent nie boi się dawać super jasnych szkieł. Wiadomo że na pełnym otworze będzie "średnio" ale to też można wykorzystać.
Większość bezpiecznie wyprodukuje 1.4/1.8 i będzie udawać ze jest lepiej bo jest ostrzejszy od pierwszego dostępnego otworu.
... ale cena ...
Pełna zgoda - w APSC powinniśmy mieć sporo szkieł f/0.9-1.2. Ale za tym powinna iść też jakość obrazu.
Laowa 25/0.95 i 33/0.95 do aps-c
oraz 28/1.2, 35/0.95 i 45/0.95 do FF
rozbija bank.
[A 20 lutego wchodzi 10/2.8 Zero-D AF do FF]
Z takimi cenami marka Cosiny -Voigtlander zdechnie jak Zeiss.
Dzięki za test. Możecie poprawić: " jednocześnie Niktonowi udało się uniknąć spektakularnych wpadek". Wyszła krzyżówka z Nikonem :-) A obiektyw mało ciekawy. Myślałem, że przy tej ogniskowej i świetle będzie blisko rekordów w MTF, a tu słabo. Wykres przypomina stare, klasyczne Gausy.
Podjadę kiedyś do tej skrzynki i zrobię fotę stareńkim Huawei P10 w trybie małej przesłony, co się wiąże z software'owym rozmyciem obrazu. Mam dziwne wrażenie, że dostanę podobny (uczciwszy techniczne różnice) obraz co na przykładzie tutaj, w teście.
W tej cenie za słaba ostrość do f/1.4 i praca pod światło oraz za duża koma.
Są na szczęście tańsze i lepsze alternatywy.
"Co więcej, choć liczba listków przysłony sięga aż 12, nie są one ukołowione, przez co, po przymknięciu, mamy do czynienia z dość kanciastymi wielokątami."
APO 35- ka i 50-ka mają tak samo. Tekst z ich testów:
"Temat rozogniskowanych krążków światła jest tutaj bardzo ciekawy. Po pierwsze, obiektyw zawiera dwie soczewki podwójnie asferyczne, więc dają one o sobie znać w postaci lekkiego cebulowego bokeh. We znaki daje się też winietowanie mechaniczne, które jest duże na f/2.0, średnie na f/2.8 i znika całkowicie na f/4.0. Ciekawe jest zachowanie przysłony. Na maksymalnym otworze względnym i na f/2.8 mamy bardzo ładny kołowy obraz krążków światła, bez wyraźnej, jasnej obwódki. Od f/4.0 przysłona zaczyna przypominać wieloramienną gwiazdę, więc daje bardzo ciekawy obraz. Czy ładny? To oczywiście kwestia gustu, ale dobrze, że producent próbuje być oryginalny i zaoferować coś innego niż konkurencja."
wszyscy odpalimy kiedyś AI i każemy wygenerować skrzynkę optycznych w stylu Noktona na f/0.9.
Wszyscy?
Bo to już k... niedługo. Bardzo niedługo.
I wiecie co? Ciekawe, czy w związku z tym zmaleje obłożenie schronisk górskich i szlaków kajakowych. Jeśli tak, przypadnie mi całkiem sympatyczna rola ostatniego mohikanina. Jeśli nie, no to może ta ludzka cywilizacja się jakoś uchowa.
A obiektyw niestety.
Obawiam się, że wartość tych wygenerowanych zdjęć będzie podobna do zdjęcia czerwonej skrzynki na listy.
Bardzo krótkie i faktycznie brutalne podsumowanie testu 🤣
TTArtisan 35 f/0,95 - 1099 pln
Laowa Argus 33 mm f/0.95 - 2910 pln
Nokton 35 mm f/0.9 - 7600 pln
Fajnie byłoby gdybyście przetestowali też TTArtisana. Może jest on tak dobry (lub prawie ta dobry) jak Laowa lub tenże Nocton. :)
Uuu.. tak słabych wyników w obiektywie za około 7600 pln bym się nie spodziewał 🤔
Rzeczywiście, jaki jest sens zakupu tego Voigtlander skoro jest (póki co) na rynku Laowa Argus 33/0.95 (?)
Nie wydaje mi się, że posiadanie informacji o wartości przysłony w danych exif jest warte różnicy ponad 4000 PLN, bo tylko tej informacji nie będzie w exif gdy użyjemy Laowe 33/0.95, a różnica w jakości obrazu pomiędzy tym Voigtlander a Laowa 33/0.95 jaka jest, każdy widzi..
Moim zdaniem podsumowanie w punkt.
@leszek3
'Ciekawe, czy w związku z tym zmaleje obłożenie schronisk górskich i szlaków kajakowych. '
Nie widzę korelacji między AI, a ruchem turystycznym. Zupełnie nie obawiałbym się 'obłożenia' schronisk turystycznych i wszelakich atrakcji turystycznych, choć wiele dałbym, aby oszalały ruch turystyczny jakoś jednak zmalał.
"Oszalały ruch turystyczny ma zmalać" ponieważ chciałbyś w takich miejscach być, czy też tradycyjnie marudzisz dla samego marudzenia? :)
Szabli ciętej ripoście: "Obawiam się, że wartość tych wygenerowanych zdjęć będzie podobna do zdjęcia czerwonej skrzynki na listy" w respons (posiłkując się kolażem klasyka i koleżeńskich komentarzy w wątku rocznicowym):
"Większość [z tych sztucznych obrazów] zginie «samemu i z mieczem w dłoni», ale jest to poświęcenie, na które jestem gotów!", skoro "powstanie jakaś nowa sztuka, a stara znajdzie nowe nisze [i] «wszystko oczywiście z przerwami na reklamy»".
Koleżeński kolaż stworzony o brzasku księżyca przy krzaku jeżyny i chrzanu, krzynce rześkiej żytniówki i trzepocie skrzydeł gżegżółki;)
A może Voitek poszedł drogą Nikona i wypuścił szkło, które w takich testach zbiera baty, a w praktyce masa klientów będzie zachwycona "tym czymś" w obrazku? Coś jak w 58/1.4G czy 35/1.4G. To by "tłumaczyło" cenę ;)
Rozdzielczość / ostrość obrazu na początkowych przysłonach tego obiektywu jest, można by rzec bardzo … artystyczna 😀 a jego cena do możliwości … abstrakcyjna
Chciałem pobronić voitka bo zazwyczaj ma mniejsze te obiektywy od konkurencji... A tu całkiem klocek jak na konkurencję:D
Zdjęcia przykładowe w teście mnie rozczarowały... Spotkało mnie to po raz pierwszy, od kiedy zaglądam na ten portal!
Drogo ! Ok. 7600 PLN kosztuje też pełnoklatkowy Nokton 50mm 1.0 ( ciekawe jak ten wypadłby w teście ?)
Takiego podsumowania, chyba jeszcze nie było
Pozwolę sobie jeszcze raz o konkretach. Jeśli człowiek rozróżnia punkty odległe o 1 minutę kątową, to ma sokoli wzrok. Zwykle jest dobrze, jak są 2 minuty kątowe.. Ale...
Widzimy zdjęcie o proporcjach 3:2. Dobre widzenie to, zakładamy, widzenie przekątnej zdjęcia pod kątem 45 stopni. Jak podejdziemy bliżej, to rogi zdjęcia zaczną nam uciekać poza pole widzenia. Na przekątnej zobaczymy max 2700 linii. Jeśli potrafiłem ( a nie starałem się) użyć Pitagorasa, to mamy 2246,5 linii na dłuższym boku i ~ 1497,7 po po krótszym boku. Teraz przypomnijmy sobie, że MTF 50 oznacza mniej więcej spadek kontrastu jasne-ciemne do połowy. Co oznacza, że przy współczesnym oprogramowaniu (kontrast lokalny, kontrast wg szczegółów) wyciągniemy pod 60 l/pmm. To da na matrycy apsc Fuji jakieś 1416 linii. Tak, facet z sokolim okiem może dostrzec, że na brzegu kadru przy pełnej dziurze itd. W centrum mamy zapewne jakieś 1888 l/pmm . Przy pełnej dziurze. Oglądają dwa identyczne zdjęcia da się być może wypatrzeć spadek rozdziałki. Tak wygląda w praniu Mitakon 50 mm f/0,95
link
Wada tego obiektywu, jest taka, jak w podsumowaniu: nie za tę kasę. Poza tym, zrobić zdjęcia to będą zdjęcia :-)
@tadeusz69
"Drogo ! Ok. 7600 PLN kosztuje też pełnoklatkowy Nokton 50mm 1.0 ( ciekawe jak ten wypadłby w teście ?)"
Co nieco może dać do myślenia wynik 50/1.2 :P
link
f/0.9 ale mydło...
Po namyśle zastanawiam się czy ta słaba jakość na F0.9 to nie jest problem kiepskiego egzemplarza.
link
Pamiętam płacze i narzekania na Canona EF50L - pytanie ile to były kiepskie sztuki a ile to nierealistyczne oczekiwania.
Przy wysokiej jasności tolerancje pewnie są trudniejsze do spełnienia, co nie zmienia faktu że nawet 1 sztuka o takiej jakości jest pewną informacją.
Baronie, gdyby to był jednooki wśród ślepców, to okay, ale mamy "Laowę Argus 0.95/33. Koniec i kropka."
@Bahrd: tak wynika z pomiarów :-) Oczywiście lepsze jest lepsze Ja tylko tłumaczę, że obiektyw jest używalny. Ale bym go nie kupił, bo jest lepszy i znacznie tańszy :-)
O wagomiarze jeszcze nie było.
link
Może to jak z tymi monetami co trafiają się krzywo wybite, takie najcenniejsze.
No tak, więc zapewne już niedługo pojawi się edycja specjalna "Mauritius": [ link ].
I właśnie takie obiektywy udowadniają, że poza fotografią przytodniczą, sportową, i innymi wymagającymi dużej ogniskowej to APS-C nie ma większego sensu. Tutaj mamy szkło manualne za ponad 7500zł które jest droższe i gorsze od swojego ekwiwalentu na pełnej klatce - na przykład wybitnego Sony FE 50 mm f/1.4 GM czy niemal dwa razy droższe od Sigmy 50mm 1.4 DG DN nie mając poza rozmiarem i wagą żadnych psusów w stusunku do w/w obiektywów. Mam bardzo dobre wspomnienia z Fuji ale sztywne upieranie się na APS-C jest ślepą uliczką.
Witam
takie podsumowanie lubię
czysto konkretnie i ze wskazaniem
tak dalej proszę bez lukrowania i bez naciągania
Pozdrawiam serdecznie
@Flash69
Wow! Odetchnąłem z ulgą, że tym razem fachowcy od 'ślepych uliczek' zajęli się APS-C, a nie m4/3.
Z drugiej strony niezbyt rozumiem jak słabo zaprojektowany i/lub słabo wykonany (a może zwyczajnie - super niszowy?) obiektyw typu 'kundelek' (cytując jednego z Forumowiczów) jest dowodem na to, że APS-C jest 'ślepą uliczką'. To pewnie tak samo, jak przefarbowana (na OM) Sigma 150-600 jest dowodem na 'ślepą uliczkę' m4/3 :-)
Zastanawiam się czym kierował się dystrybutor wysyłając Noktona do redakcji po to żebysmy zobaczyli zdjęcia skrzynki na listy za dnia.
Super-hiper Fujifilm Fujinon XF 50 mm f/1.0 R WR
był tylko o parę lpmm lepszy. link
A tu np. Sigma A 50 mm f/1.4 DG DN link
-wypadałoby porównywać na ekwiwalentnych przysłonach
f/1 Voigtlander z f/1.4 Sigma
f/1,4 Voigtlander z f/2 Sigma
...
Voigtlander 35/0.9 link
To o co z tym chodzi, czyli schodzenie poniżej f1. 4 to problemy?
Czyli lepiej zostawić światło załóżmy f1. 4 i zwiększać matryce.
Nawet nie jest ciężej link
Laowa link vs Sony GM link
Co do dyskusji, czy jakiś format ma sens, to jak ma to ma, jak nie ma, to nie ma :-) Rzecz w tym, że każda konstrukcja ma swoje plusy dodatnie i ujemne. To nie jest tak nawet, że decyduje fizyka. Oczywiście jest tak, że fufu operuje dla tej samej przesłony i równoważnika ogniskowej na większej ilości światła. Skutek: użyteczne iso jest 1-2 EV wyższe niż na apsc. Można wyjaśnić, szumem elektroniki, czemu nie jest to wprost proporcjonalne do fizycznej powierzchni obiektywu. To jest fizyka i mamy plusy dodatnie że można focić w ciemności i plusy ujemne: ciężar szklarni roście jak trzecia potęga fizycznego rozmiaru. To, moim zdaniem, będzie napędzać miniaturyzację sprzętu. Aż do zaniku aparatu, jako osobnego rządzenia. Chyba, że ktoś będzie ciągle robił zdjęcia :-)
Historia systemu.
link
Na przykład zoom Sigmy
link
Nie ma tego w wersji fufu.
Jak dobierzemy sprzęt do zdjęć, to może je zrobimy. czasem potrzeba fuf, czasem apsc, czasem m4/3, albo kompakta.
> Skutek: użyteczne iso jest 1-2 EV wyższe niż na apsc. ... To jest fizyka
no, bardzo interesujące; ta fizyka to tutaj gwiazda;
na sensorze fufu (ogromnym, jak wiadomo) przy tej samej ekspozycji natężenie oświetlenia będzie takie samo jak na nieco mniejszych (np. APS-C) i nieco większych (MF, powiedzmy); ogólna ilość światła zebrana przez różne sensory będzie w takim wypadku oczywiście różna, stosownie do ich powierzchni, ale na jednostkę powierzchni już taka sama;
więc jaka będzie różnica przy fufu ca 50 MP i m4/3 16 MP? - piksele mogą być akurat takiego samego rozmiaru w takim wypadku, czyli na 1 piksel zbierają tyle samo światła; a to przecież każdy z osobna piksel zbiera użyteczne światło i przetwarza go na sygnał i z sumy tych danych budowany jest obraz;
no i co w wypadku 2 matryc fufu: 24 MP i 60 MP? bo jak się uprzeć, że to w pikselach problem, to pomiędzy ich rozmiarem byłaby tu faktycznie spora różnica, tymczasem istniejące testy nie potwierdzają jednak radykalnej różnicy między nimi; różnice owszem są, bo będą to różne matryce fufu, ale to bardziej kwestia samej konstrukcji sensorów, nie ich wymiarów, czy rozmiaru pikseli; (który raz już o tym tu piszę?);
sorry, to "iso 1-2 EV wyższe niż na apsc" to jest bredzenie marketingowe lub specyficzna forma poprawiania sobie samopoczucia.
@JarekB ja rozumiem, że fanboye nie rozumieją, że ktoś może zauważać wady ich zabawek ale śmiało przecież nikt Ci nie zabrania wydawania 7.5k na manualne szkło. Korzystałem z Fuji przez 6 czy 7 lat, miałem 3 generacje body, przetestowaną lub posiadaną większość szklarni jaka była do Fuji łącznie z 33mm 1.4 WR. Rozumiem, że ktoś może lubić Fuji za matryce oraz, że w jego rodzaju fotografii AF nie jest potrzebny/niezbędny ale wydawać 7.5k za obiektyw po to by mieć obrazek zbliżony do typowego 50mm 1.4 na pełnej klatce to dla mnie "lekka" przesada.
@Flash69
Skąd u Ciebie ten nadmiar bólu du*y? Ten argument 'nikt Ci nie zabrania wydawania X k zł na produkt Y' był tu powtarzany z tak obsesyjną cześtotliwością, że dziwi mnie, iz nie wstyd Tobie go powtarzać. Co Ciebie obchodzi na co ktoś wydaje swoją kasę? BTW - nie jestem w APS-C, jestem w m4/3 i FF, i każdy z tych systemów traktuję jako narzędzie do realizacji niepowtarzalnych zdjęć.
Sprawdź niedawny test Leica Q3 i pokaż w czym (w sensie fotograficznym) ten aparat jest lepszy od dowolnego innego z podobną matrycą. A jednak się sprzedaje. Za 6k Euro.
@JdG
"sorry, to "iso 1-2 EV wyższe niż na apsc" to jest bredzenie marketingowe lub specyficzna forma poprawiania sobie samopoczucia."
Miałbyś rację jeśli zdjęcia z FF pass apsc były oglądane na różnych wielkościach monitorów. Natomiast jeśli jedna matryca jest dwa razy większa, dostanie na jednostkę powierzchni taką samą ilość światła ale już na całe zdjęcie dostanie go dwa razy więcej, to na zdjęcie na monitorze czy wydrukowane tej samej wielkości będzie ta działka światła lepiej. Najlepiej to wyglądało na tabelkach dla spać i ff po 24mp z tego samego okresu, szumy były o działkę lepsze w ff. Ta fizyka którą gardzisz a lepiej by było się z nią zaprzyjaźnić żeby nie pisać takich rzeczy...
Czasami łatwiej komuś wytłumaczyć że w zależności od powierzchni zbierze inną ilość fotonów przy tym samym natężeniu światła - każdy foton to dodatkowa informacja (oczywiście uproszczenia).
Tu też dobrze wyjaśnione.
link
Nie zajmuje stanowiska co lepsze bo to nie jest problem jednowymiarowy.
> Ta fizyka którą gardzisz a lepiej by było się z nią zaprzyjaźnić żeby nie pisać takich rzeczy... [ikit]
no nie wiem, kto tu gardzi fizyką, obstawiałbym, że ci megalomani, którzy uważają, że ją dobrze znają (tu - prawie wszyscy fani fufu);
poza tym fizyka, czyli ludzka wiedza o świecie, to jedno, a ten świat, to drugie; a trzecie to wyobrażenia na temat fizyki i natury świata, bardzo zróżnicowane, jak pokazuje choćby to forum;
ta kwestia o rozmiarach monitorów w stosunku do matryc i oglądania zdjęć jest jakaś bełkotliwa i dla mnie niezrozumiała, może spróbuj to jakoś bardziej detalicznie wyjaśnić;
co do ilości światła tworzących obraz, to upierałbym się, że nawet dla maleńkich matryc 1/2,3" jest go wystarczająco dużo, w każdym razie, jak ktoś wyprodukował kiedyż aparat z matrycą 9x11", czyli raczej bardzo pokaźną (stosunek do fufu chyba większy niż fufu do iPhona), więc zbierającą wprost ogromną w porównaniu do fufu ilość światła, to w kwestii jakości zdjęć, jedyne co z tego ogromu wynikało przypisać by można raczej jednak radykalnie różnej optyce, nie ilości światła.
@JdG
'poza tym fizyka, czyli ludzka wiedza o świecie, to jedno, a ten świat, to drugie'
To już jest za grube nawet jak na to forum.
> To już jest za grube nawet jak na to forum
Człowieku! ogarnij się! już jeden, z pewnością większy fizyk od Ciebie, bo członek Akademii Francuskiej, gdzieś pod koniec XIX w., z 10 lat przed Einsteinem, ogłosił, ze w fizyce to już wszystko wiadomo i nie ma co badać; i chyba nikt nie protestował; a teraz też wiemy wszystko, jak zresztą w każdej epoce przedtem;
ale wiele też wskazuje na to, że prawie nic nie wiemy (choćby sławna ciemna materia - nie wiadomo co to jest i na czym polega, tylko ogólnie jest szacowana); pokora w nauce jest fundamentalna, bez niej nie ma postępu w wiedzy.
NB. nauka, to tylko hipoteza, cały czas się zmienia.
@JdG: wiedza nie jest prawdziwa czy fałszywa. Jest przydatna, albo wiodąca w krzaki. Służy do tego, żeby się udawało:
link
Tę focię
link
robiłem z pomocą oświetlaczy z dwóch dod COB. Przeliczyłem jaki i prąd i napiecie, jakie trafo, lumeny na luksy, wyszło co chciałem. Pomimo ciemnej materii :-)
@baron13
Wszystkiego Najlepszego
link
> Tę focię link robiłem z pomocą oświetlaczy z dwóch dod COB. Przeliczyłem jaki i prąd i napiecie, jakie trafo, lumeny na luksy, wyszło co chciałem. Pomimo ciemnej materii :-)
IMHO, na Ziemi prawie wszystko obywa się pomimo ciemnej materii; nb. jeszcze niedawno nikt nie przypuszczał, że ona istnieje (a i teraz są co do tego różne wątpliwości), a ponieważ nie wiadomo co to dokładnie, to również nie wiadomo jak bardzo skutecznie nam się udawało ją ignorować; a jeszcze pod koniec wieku XIX ufaliśmy że ser Newton ma bezapelacyjnie rację i też z grubsza wszystko się zgadzało w obliczeniach;
w takich wypadkach, jak Twój (to nocne zdjęcie), polegam na tzw. "live view" (czyli komputerze) i wychodzi mi z pewnością nie gorzej, a szybciej (bo komputer jednak szybszy); no i "z ręki" mogę sobie poradzić.
@JdG:To zrób oświetlacz :-)
JdG: "członek Akademii Francuskiej, gdzieś pod koniec XIX w., z 10 lat przed Einsteinem, ogłosił, ze w fizyce to już wszystko wiadomo i nie ma co badać"
Nie on pierwszy przecież - nawet w Archimedesowym „dajcie mi punkt oparcia, a poruszę cały glob!” można by upatrywać nieumiarkowania.
Swoją drogą, dowód twierdzenia Pitagorasa dowodzi tylko, że teza twierdzenia jest prawdziwa a jeśli o samym Pitagorasie mówi coś na pewno, to jedynie tyle, że się w tym akurat dowodzie nie pomylił. Co nie przeszkadzało mu folgować swojej pysze - a jego akolitom (do czasu) jemu samemu.
Wydaje mi się - ogólnie - że obie te cechy, pokora i pycha jakoś się w nauce - jako przymioty - uzupełniają. Poza tym - jedni we wspinającym się "na ramiona gigantów" (żeby "widzieć lepiej") widzą pokorę, a drudzy pychę (bo patrzy wtedy na nich z góry).
PS
Ponoć Cosina zapowiedziała na przyszły miesiąc Noktona 50mm F1 Aspherical (czyli z cyferką 5 na początku!)? ;)
Co nieco o mechanice Newtona i rewolucji wg Einsteina. Że mianowicie tzw klasyczne newtonowskie podejście nie zostało unieważnione przez i mechanikę relatywistyczną i kwantową. Einstein, dostał Nobla za kwanty nie za Einsteina :-) Tak było. Albowiem cały czas z wielkimi sukcesami posługujemy się klasycznymi modelami i w mechanice i elektryce. Jeden opis gładko przechodzi w drugi i wzajemnie sobie nie przeczą. To jest tylko tak, że opisując ruch samochodu nie potrzebujemy poprawek relatywistycznych. Zaś kot Schroedingera jest metaforą. Stan żywy, lub martwy jest stanem statystycznym, a nie kwantowym. Zaś, przy majstrowaniu w prądzie, o przeżyciu decyduje znajomość eletryki a nie dywagacje o ciemnej materii.
JarekB: "To już jest za grube nawet jak na to forum."
Ledwo PDamian podlinkował film o kocie, a tam w komentarzach pojawił się wątek o rentach socjalnych przyznawanych przez rząd Morawieckiego. To na pewno miało pójść tutaj! Tu nic nie jest za grube ;)
Baronie, na poziomie układów RLC to owszem wystarczą prawa Kirchhoffa. Ale przecież nie chodzi tylko o to, żeby używać, ale żeby zrozumieć?
Przykład zastosowania Einsteina do RLC, czyli interpretacja pola magnetycznego jako efektu relatywistycznego, wynikającego z poruszania się źródła pola elektrycznego: [ link ] jakichś zastosowań bezpośrednio (chyba!) nie ma, ale czy nie jest piękną samą w sobie próbą unifikacji (uporządkowania) opisu świata?
Baron: "Jeden opis gładko przechodzi w drugi i wzajemnie sobie nie przeczą" - zapewne tak właśnie jest w rzeczywistości, ale wzorów na to gładkie przejście jeszcze na horyzoncie nie widać... ;) No i co jeśli owa ciemna materia z ciemną energią jak raz za to właśnie płynne przejście odpowiadają?
Janek_w: "To na pewno miało pójść tutaj! Tu nic nie jest za grube ;)"
Bo w pewnym wieku wszystko jeszcze kojarzy się z jednym, ale potem już wszystko kojarzy się ze wszystkim... ;)
@JdG - masz ostateczne zdjęcie. Piszesz o tej samej ilości światła na jednostkę powierzchni matrycy dla ff i apsc - to będzie to skutkować tym że z FF miałbyś zdjęcie na A3 a z apsc na A4 bo takie są proporcje tych matryc do siebie. Jak będziesz chciał z apsc zdjęcie też na A3 to przez to że matryca zbierze mniej tego światła to jakość będzie gorsza o działkę. Prościej nie umiem. Tak to działa. Masz większą matrycę, masz lepszą jakość zdjęć. Czemu miałoby być inaczej?
> że z FF miałbyś zdjęcie na A3 a z apsc na A4 bo takie są proporcje tych matryc do siebie. Jak będziesz chciał z apsc zdjęcie też na A3 to przez to że matryca zbierze mniej tego światła to jakość będzie gorsza o działkę. [ikit]
nie obraź się, ale wydaje mi się, że błądzisz; matryca dowolnego formatu i rozmiaru gwarantuje Ci tylko to, że zarejestrujesz tylko tyle punktów obrazu, ile ona ma pikseli; jak ma 100 MP albo 200 Mp (są takie nawet w smartfonach), to tyle punktów, z których procesor zrobi obraz ona zarejestruje - wszystko jedno, czy będziesz miał obiektyw przed nią, czy nie;
jak obiektywu nie będzie, to tylko w JPG będziesz miał zysk, bo obrazek wypadnie przyjemnie minimalny w rozmiarze bitowym, ale w RAW będziesz już miał tyle samo MB, co gdyby to zdjęcie zrobił szpiegowski satelita, choć w praktyce nic tam nie będzie ciekawego - plama i już; to tyle co do matryc;
bo jednak obraz tworzy obiektyw, nawet jak to tylko dziurka w deklu; i od obiektywu zależy chyba najwięcej, zaraz potem pewnie wypada wymienić procesor obrazu - to dlatego lubimy różne firmy fotograficzne, stosownie do własnych upodobań;
ale w fotografii najważniejszy jest obraz, a on nie musi być jakiś wielki; w wydrukach różnego formatu sprawdzają się już obrazy od 6 MP (jak twierdzi, nie bez racji *baron13*); wg moich doświadczeń, bardzo szczegółowy obrazy daje już matryca 12 MP, zaś 16 MP (np. w Olympus PEN) daje już pole do tzw. cropów, oczywiście jak używasz dobrej optyki;
w różnych bardziej specyficznych zastosowaniach - wybitna fotografia produktowa, szpiegostwo, oczywiście użyteczne będą sporo wyższe rozdzielczości; z tym, że wybitna fotografia może być nawet marna technicznie, np. poruszona (są tego przykłady, sławne zresztą) i może mieć nawet 6 i mniej MP; sztuka jest w liczbach niewyrażalna;
a z wielkimi formatami wydruków jest tak, jak tu parę razy pisał wspomniany już weteran tego forum - *baron13* - w najgorszym wypadku użyjesz Gimpa do interpolacji brakujących pikselów, a są przecież dużo ambitniejsze urządzenia software'owe, które ci dodatkowo "wymyślą" to, czego na zdjęciu nie ma.
JdG
weź czystka kartkę A4 i podziel ja na 10 pól, tak samo zrób z kartka A3,
pola na A3 będą większe, zgadzasz sie?
Wieksze pole zgromadzi wiecej fotonow, zgadzasz się z tym?
Więcej fotonow to więcej elektronów.
Więcej elektronów to większa różnica od poziomu zero, a to daje mniejszy szum.
@Bahrd: gdy piszę o "gładkim przechodzeniu" mam na myśli nie rzeczy mądre, ale szkolne
link
Podobnie w przypadku mechaniki kwantowej. z komplikacją układu liczna stanów rośnie i poza widmem ciała doskonale czarnego i działaniem tranzystora takie zjawiska, jak swobodny spadek cegły opisuje równanie Newtona. To jest tak, że budujemy sobie model zjawisk i dokąd nie mamy próżni, ciało porusza dotąd, aż nie wytraci swego impetu. Usuwamy powietrze i trzeba model poprawić. Z poprawionym zgadza się ruch PRAWIE wszystkich planet w układzie Słonecznym, chyba że za dokładnie pomierzymy tor Merkurego. No to bierzemy Einstena i ciut, bardzo ciut poprawiamy :-)
> weź czystka kartkę A4 ... [BlindClick]
a Ty potrafisz czytać, ze zrozumieniem?
Ja nie rozumiem, a czy Ty rozumiesz?
Baronie, ale pozostaje problem propedeutyczny - uczyć (się) fenomenologicznie, czy syntetycznie? Innymi słowy, od szczegółu do ogółu, czy odwrotnie? Wnioskować indukcyjnie, czy dedukcyjnie?
Tak, wiem: to zależy... ;)
@Bahrd: jeśli bierzemy się za oświetlacz na diodach COB
link
przykład, nie mam pojęcia co to warte, to wrzucamy symbol chipa i datasheet :-)
Pytanie czy to szczegół czy ogół i czy cokolwiek rozumiemy?
> Ja nie rozumiem, a czy Ty rozumiesz?
ot i mamy zagwozdkę; wygląda to na pat;
ale ostatnio obejrzałem całkiem interesujące video w kwestii bliskiej "sorry, to iso 1-2 EV wyższe niż na apsc" (*baron13*) - otóż pewien gość ze Skandynawii porównał Nikona Z9 z obiektywem Nikkor 400/2,8 TC, z Olympusem OM-1 z M. Zuiko 150-400/4,5 (też TC); ciekawe, prawda? (pewnie stać go na coś takiego; do obejrzenia na 43rumors.com)
no i wyszło mu to, czego można się było spodziewać, czyli, że jednak zestaw Nikona ma przewagę - no bo jakby miał jej nie mieć, skoro obiektyw świetny i jaśniejszy o 1,3 EV, a matryca też 2x z kawałkiem większa;
ale jak się to ogląda, to można mieć różne wątpliwości - obrazki porównywane są face to face, ale w niektórych sekwencjach można podejrzewać, że Nikona i Olympusa Autor miejscami zamienił, bo niekiedy to co w miejscy, gdzie zwykle Olympus, jest jednak lepsze;
a przecież to sprzęt niezupełnie równy, nawet w PLN; sam Z9 jest 3x droższy, a jego obiektyw już trochę mniej, tylko 2x, ale suma i tak powalająca, bo dziś można tego Nikkora nabyć za nieco ponad 60 tys. PLN (M. Zuiko "tylko" 32 tys.);
co ciekawe, można przypuszczać, że Autor tego testu nabył to wszystko z własnej portmonetki, bo ambasadorem OMDS raczej nie jest (tych, z grubsza znam).
@JdG: nie wiem, czy ta focia jest dobrą ilustracją, że prawa fizyki działają:
link
Musiałem (chciałem?) odszumić, bo trzeba było wdrożyć dość silną korekcję koloru. Ale chyba dać, że nie widać szumu :-) Ciemno, mimo to mamy zapas ekspozycji. Nie kombinuję. Trzeba mam aparat fufu, nie trzeba mogę użyć apsc. Dobrze wiedzieć, to się przydaje.
link
> nie wiem, czy ta focia jest dobrą ilustracją, że prawa fizyki działają; [baron13]
z całą pewnością jest dowodem, że jakieś prawa fizyczne działają (nb. bardzo ładna fotka), ale, czy akurat te, do których tu próbujesz przekonywać, to nie mam pewności.
"jakieś prawa fizyczne działają"
Dodajmy jeszcze może i chwilowo, lol lol.