Sigma C 23 mm f/1.4 DC DN - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- świetna jakość obrazu w centrum kadru,
- bardzo dobra jakość obrazu na brzegu,
- znikoma podłużna aberracja chromatyczna,
- niezauważalna poprzeczna aberracja chromatyczna,
- brak zauważalnych problemów z aberracją sferyczną,
- mały astygmatyzm,
- rozsądny wygląd nieostrości,
- świetna praca pod ostre światło,
- cichy, szybki i celny autofokus,
- dobry stosunek jakości i możliwości do ceny.
Wady:
- troszkę zbyt duża koma,
- duże oddychanie.
Najważniejszą rzeczą w naszym podsumowaniu powinno być porównanie testowanej Sigmy do posiadającego takie same parametry Fujinona XF 23 mm f/1.4 R LM WR. Nie mamy wątpliwości, żeby napisać, iż Sigma wyszła z tego pojedynku z podniesioną głową. Co prawda, daje troszkę niższą rozdzielczość w okolicach maksymalnego otworu względnego i zauważalnie większą komę, ale nadrabia to lepiej korygowaną dystorsją, mniejszym astygmatyzmem i winietowaniem oraz lepszą pracą pod ostre światło. A wszystko to w cenie niespełna 2400 złotych, a więc prawie 1400 złotych mniej niż trzeba wyłożyć za Fujinona.
Na drugim krańcu skali cenowej znajduje się Viltrox AF 23 mm f/1.4 XF, który kosztuje 1600 zł, ale on jest w stanie Sigmie przeciwstawić tylko ciut lepszą rozdzielczość w centrum po mocniejszym przymknięciu przysłony oraz mniejszą dystorsję. Na jego niekorzyść działają spore wpadki takie jak słaba rozdzielczość na brzegu kadru czy naprawdę spora koma.
W efekcie, z całej trójki omawianych instrumentów, to właśnie Sigma wydaje się być najlepszym wyborem pod względem stosunku oferowanych osiągów do ceny. Wszystko to skłoniło nas do nagrodzenia Sigmy wyróżnieniem "Wybór Redakcji Optyczne.pl". Co prawda, na liście wad znajdują się dwie pozycje, ale jest pośród nich oddychanie, które jest oceniane przez nas od niedawna i nie było ono brane pod uwagę przy testowaniu bezpośrednich konkurentów Sigmy.