Sigma C 23 mm f/1.4 DC DN - test obiektywu
5. Aberracja chromatyczna i sferyczna
Aberracja chromatyczna
Producent nie pożałował wydatków na szkło niskodyspersyjne i w konstrukcji optycznej testowanej Sigmy użyto aż trzech soczewek wykonanych z tego materiału. Od razu to widać w jakości korygowania podłużnej aberracji chromatycznej, która nie daje się we znaki nawet na maksymalnym otworze względnym. Kolejny plus dla Sigmy.
Zobaczmy teraz jak wygląda korygowanie poprzecznej aberracji chromatycznej. Jej przebieg, w zależności od zastosowanej wartości przysłony, jest przedstawiony na poniższym wykresie.
Tutaj też ręce same składają się do oklasków. Wada ta bardzo słabo zależy od użytej przysłony i trzyma się w miarę stałego poziomu od 0.02-0.03%. A ponieważ wszystkie wyniki poniżej 0.04% uznajemy za świetne, Sigma znów zasłużyła na duże pochwały. Choć warto wspomnieć, że w tej kategorii jej bezpośredni konkurenci też radzili sobie dobrze.
Fujifilm X-T2, RAW, f/1.4 | Fujifilm X-T2, RAW, f/8.0 |
Aberracja sferyczna
Na pierwszych zdjęciach z tego rozdziału nie widać efektu pływania ogniska. Jeśli chodzi o rozogniskowane krążki światła uzyskane przed i za ogniskiem, nie widać tam istotnych różnic. Co prawda, mamy tam lekką, jaśniejszą obwódkę, ale występuje ona dla obu krążków, a istotą źle skorygowanej aberracji sferycznej jest wystąpienie wyraźniej różnicy, z jaśniejszą obwódką z jednej strony i ciemnym brzegiem z drugiej. Tutaj takiego efektu nie ma, więc aberracja sferyczna jest korygowana prawidłowo. Potwierdza to dodatkowo stosunkowo wysoka rozdzielczość, jaką Sigma notuje na przysłonie f/1.4.
Fujifilm X-T2, f/1.4, przed | Fujifilm X-T2, f/1.4, za |