Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Piszesz : Dostaliśmy tutaj obiektyw o parametrach, jakich nie widzieliśmy nigdy wcześniej, który na dodatek był wstanie zaprezentować rozdzielczości bliskie rekordowym. A Panasonic 10-25 1.7?
O ślubach się nie wypowiem, ale do reportażu zdecydowanie za mały zakres dla mnie. Powiem nawet więcej: ten zakres ogniskowych jest moim zdaniem kompletnie nijaki. Obiektyw dobry jako pokaz możliwości i na pewno da się nim robić dobre zdjęcia, ale bardzo rzadko będzie to optymalny wybór.
> To jest 35-ka dla ludzi, którzy chcą 35-kę, ale chcą też trochę zapasu w obie strony ;)
jasna 35-ka o wadze 1kg i rozmiarze sporego teleobiektywu, no fakt, trafna ocena - ten zapas w obie strony trochę musi ważyć; w sumie i tak wypadło lepiej niż w przypadku 40-tki, co prawda, deczko jaśniejszej. za to w wadze 1,2 kg (OIDP); cóż, jak cenimy jakość obrazu musimy godzić się z pewnymi minusami w innych sprawach;
takie dylematy mamy nawet w "mikro" formacie m4/3: czy iść po M.Z.8-25/4 PRO? (obiektyw, co prawda, tylko 400g ważący ale też duży) czy jednak pogodzić się ze starym (i nowym zarazem) M.Z. 9-18/4-5,6? już bez PRO i bez uszczelnień, za to rzeczywiście niedużym (155g); ale fani fufu mają sporo większe wyzwania w tym zakresie.
Ten zakres w małych kościołach jest idealny. Do ślubu - bajka. 75-200 na drugim body i nic więcej do szcześcia nie potrzeba...chyba, że tragarza ale taki urok Fu Fu
@Arek To, że dadzą radę to wiadomo. Natomiast wg mnie to kwestią gustu jest jakich ogniskowych używam szczególnie w reportażu. Ja na aps-c zakochałem się w 28mm i robię tym wszystko od reportażu przez krajobraz i portret po astrofoto.
Kazuto Yamaki, Sigma: "ostatnio, być może z powodu inflacji, ludzie zaczęli szukać właściwej równowagi pomiędzy wydajnością, jakością i ceną. Konsumenci stają się coraz bardziej selektywni w swoich wyborach. Dlatego uważam, że producenci, w tym my, muszą podwoić wysiłki, aby oferować najlepszą jakość i najlepszą wydajność za rozsądną cenę. Staje się to istotne i myślę, że w nadchodzących latach tendencja ta będzie jeszcze bardziej widoczna.
Phototrend: Sigma Global Vision obchodziła w zeszłym roku swoje 10-lecie, a L-mount 3-lecie. Czy możesz nas oświecić na temat tego rozróżnienia w zakresie (Sports, Art, Contemporary) i jaki miało to wpływ na rozwój obiektywów Sigmy? Czy nadal uważasz, że potrzebne są trzy różne jakości?
Kazuto Yamaki: Kategorie Współczesna, Sport i Sztuka nie są klasyfikacją celów. Poprzez tę koncepcję asortymentu chcieliśmy ujawnić filozofię stojącą za każdym produktem. Na przykład nasz nowy obiektyw 10–18 mm, gdyby był projektowany jako obiektyw Art, mógłby być większy. Biorąc jednak pod uwagę, że jest on sklasyfikowany w kategorii Współczesnej, opowiadamy się za równowagą pomiędzy wydajnością, wagą i kompaktowością. Aby być uczciwym, 10–18 mm korzysta z korekcji w aparacie. To jeden z powodów, dla których udało nam się stworzyć kompaktową konstrukcję. Gdybyśmy jednak zaprojektowali go jako obiektyw Art, moglibyśmy zastosować mniej korekcji aparatu, a obiektyw byłby większy, aby zapewnić najlepsze korekcje optyczne. Celem tej gamy jest wyjaśnienie użytkownikom końcowym koncepcji każdego produktu.
Phototrend: Obecnie korekcja aparatu wciąż się poprawia. Czy uważasz, że ludzie nadal potrzebują korekcji optycznej w serii Art?
Kazuto Yamaki: Korekta w aparacie jest bardzo skuteczna, szczególnie w przypadku zniekształceń i winietowania. Bardzo trudno jest dostrzec różnicę na małym obrazku.
Ale jeśli powiększysz obraz, na przykład do fotografii komercyjnej lub korporacyjnej, różnica stanie się zauważalna. Jeśli obiektyw posiada winietowanie, efekt kociego oka może być przesadzony. Jeśli więc klientom naprawdę zależy na jakości obrazu, powinni zadbać także o jakość obiektywu. Myślę więc, że rozróżnienie między sztuką a współczesnością nadal ma dla klientów duży sens. link
"Na najszerszym kącie widzenia dystorsja beczkowa sięga -2.49%, zeruje się tuż przed ogniskową 35 mm i na niej przechodzi już w poduszkę o wartości +0.78%. Wyraźny "wybuch" poduszki widzimy na ogniskowej 40 mm, gdzie zmierzyliśmy poziom +2.30%, który wzrasta jeszcze dodatkowo do +2.92% na maksymalnej ogniskowej."
@Arek Ale ja bym wolał jakieś lżejsze szkło 35 mm, niż tego potwora. Do tego coś dłuższego i można się bawić. Zoom oczywiście wygodniejszy, ale moim zdaniem powinien dawać możliwość osiągnięcia wyraźnie innej perspektywy i kadrów. Tutaj tego nie ma i dlatego zdecydowanie nie jestem fanem zoomów z zakresem mniejszym, niż 2x. Nawet wspomniana Sigma 18-35 wypadała pod tym względem zauważalnie lepiej.
Gdybym miał kupować szkło do reportażu, to szedłbym w jakieś 35-150. Zakres praktycznie idealny dla mnie. Trochę zaszaleli ze światłem i rozmiarami w wersjach pod bezlustra, ale uniwersalność niesamowita.
Jak dla mnie, jedna, zasadnicza wada. Brak mocowania dl Canona EF. Chciałbym waśnie EF a nie RF, bo można stosować przejściówkę z polarem. Poza tym, osiadam "dziwne Sigmy" np tę link i jest bardzo pożyteczna. Ciężarna który wielu narzeka, jest najmniejszym problem. W tym przypadku jest problem: trzeba by kupić korpus do obiektywu :-)
Naprawdę świetny obiektyw w duecie z drugim aparatem i obiektywem szerszym lub węższym w zależności od potrzeb: 20, 12-24, 14-24, 16mm lub 85, 135 czy 70-200mm
ryszardo - ale w czym problem? Przecież lżejszych szkieł 35 mm masz mnóstwo. To szkło jest właśnie dla tych osób, które kosztem wagi i rozmiarów wolą mieć trzy stałki w jednym korpusie i nie chcą poprzestawiać na jednej małej 35tce.
Bardzo ładnie uzupełnia A 24-35/2.0 w tym sensie, że jeśli ktoś chce więcej szerokiego kąta, sięgnie po 24-35/2.0 (to chyba ja), a jeśli mniej, to teraz ma 28-45/1.8 o podobnie wyśrubowanych parametrach, znowu w myśl filozofii "jeden zoom zamiast trzech jasnych (!) stałek".
Bardzo lubię takie zoomy... Oglądać z daleka :) Pewnie 3 lata temu bym odkładał na zakup, ale Tamryang 35-150 unieważnił dla mnie takie obiektywy. Teraz bym wolał wersję 20-40 f2-2.8, czyli dwa duże zoomy zamiast 3 dużych zoomów i minimalnie lepsze światło zamiast minimalnie dłuższego zakresu. Wtedy te kompromisy nie wydają się takie złe, a alternatywa mniej niszowa.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
Kawał dobrego sprzętu. Waga nie jest tragiczna. Chodzę z cięższymi 😉
Świetny obiektyw, ale zupełnie nie dla mnie.
W sumie to dla kogo jest to szkło? Do jakich zastosowań?
Ja widzę jedno: filmowanie. Do innych zdecydowanie preferowałbym coś innego.
Choćby śluby i reportaż.
To jest 35-ka dla ludzi, którzy chcą 35-kę, ale chcą też trochę zapasu w obie strony ;)
@Amadi
Trafne podsumowanie
W zasadzie chciałem powiedzieć to samo, ale Amadi lepiej ubrał to w słowa :)
Piszesz : Dostaliśmy tutaj obiektyw o parametrach, jakich nie widzieliśmy nigdy wcześniej, który na dodatek był wstanie zaprezentować rozdzielczości bliskie rekordowym.
A Panasonic 10-25 1.7?
A we wstępie piszę choćby o Sigmie A 18-35 mm f/1.8 DC HSM...
To chyba oczywiste, że trzeba tutaj robić rozdzielenie odnośnie wielkości detektora, pod który skonstruowano dane szkło.
O ślubach się nie wypowiem, ale do reportażu zdecydowanie za mały zakres dla mnie.
Powiem nawet więcej: ten zakres ogniskowych jest moim zdaniem kompletnie nijaki. Obiektyw dobry jako pokaz możliwości i na pewno da się nim robić dobre zdjęcia, ale bardzo rzadko będzie to optymalny wybór.
> To jest 35-ka dla ludzi, którzy chcą 35-kę, ale chcą też trochę zapasu w obie strony ;)
jasna 35-ka o wadze 1kg i rozmiarze sporego teleobiektywu, no fakt, trafna ocena - ten zapas w obie strony trochę musi ważyć; w sumie i tak wypadło lepiej niż w przypadku 40-tki, co prawda, deczko jaśniejszej. za to w wadze 1,2 kg (OIDP); cóż, jak cenimy jakość obrazu musimy godzić się z pewnymi minusami w innych sprawach;
takie dylematy mamy nawet w "mikro" formacie m4/3: czy iść po M.Z.8-25/4 PRO? (obiektyw, co prawda, tylko 400g ważący ale też duży) czy jednak pogodzić się ze starym (i nowym zarazem) M.Z. 9-18/4-5,6? już bez PRO i bez uszczelnień, za to rzeczywiście niedużym (155g); ale fani fufu mają sporo większe wyzwania w tym zakresie.
Ten zakres w małych kościołach jest idealny. Do ślubu - bajka. 75-200 na drugim body i nic więcej do szcześcia nie potrzeba...chyba, że tragarza ale taki urok Fu Fu
W środku zakresu ma ostrość GM 35mm?
link
ryszardo - reportaż ludzie robili 35tkami. Więc 28-45 mm też dadzą radę ;)
@Arek
To, że dadzą radę to wiadomo. Natomiast wg mnie to kwestią gustu jest jakich ogniskowych używam szczególnie w reportażu. Ja na aps-c zakochałem się w 28mm i robię tym wszystko od reportażu przez krajobraz i portret po astrofoto.
Kazuto Yamaki, Sigma: "ostatnio, być może z powodu inflacji, ludzie zaczęli szukać właściwej równowagi pomiędzy wydajnością, jakością i ceną. Konsumenci stają się coraz bardziej selektywni w swoich wyborach.
Dlatego uważam, że producenci, w tym my, muszą podwoić wysiłki, aby oferować najlepszą jakość i najlepszą wydajność za rozsądną cenę.
Staje się to istotne i myślę, że w nadchodzących latach tendencja ta będzie jeszcze bardziej widoczna.
Phototrend: Sigma Global Vision obchodziła w zeszłym roku swoje 10-lecie, a L-mount 3-lecie. Czy możesz nas oświecić na temat tego rozróżnienia w zakresie (Sports, Art, Contemporary) i jaki miało to wpływ na rozwój obiektywów Sigmy? Czy nadal uważasz, że potrzebne są trzy różne jakości?
Kazuto Yamaki: Kategorie Współczesna, Sport i Sztuka nie są klasyfikacją celów. Poprzez tę koncepcję asortymentu chcieliśmy ujawnić filozofię stojącą za każdym produktem.
Na przykład nasz nowy obiektyw 10–18 mm, gdyby był projektowany jako obiektyw Art, mógłby być większy. Biorąc jednak pod uwagę, że jest on sklasyfikowany w kategorii Współczesnej, opowiadamy się za równowagą pomiędzy wydajnością, wagą i kompaktowością.
Aby być uczciwym, 10–18 mm korzysta z korekcji w aparacie. To jeden z powodów, dla których udało nam się stworzyć kompaktową konstrukcję.
Gdybyśmy jednak zaprojektowali go jako obiektyw Art, moglibyśmy zastosować mniej korekcji aparatu, a obiektyw byłby większy, aby zapewnić najlepsze korekcje optyczne. Celem tej gamy jest wyjaśnienie użytkownikom końcowym koncepcji każdego produktu.
Phototrend: Obecnie korekcja aparatu wciąż się poprawia. Czy uważasz, że ludzie nadal potrzebują korekcji optycznej w serii Art?
Kazuto Yamaki: Korekta w aparacie jest bardzo skuteczna, szczególnie w przypadku zniekształceń i winietowania. Bardzo trudno jest dostrzec różnicę na małym obrazku.
Ale jeśli powiększysz obraz, na przykład do fotografii komercyjnej lub korporacyjnej, różnica stanie się zauważalna.
Jeśli obiektyw posiada winietowanie, efekt kociego oka może być przesadzony. Jeśli więc klientom naprawdę zależy na jakości obrazu, powinni zadbać także o jakość obiektywu.
Myślę więc, że rozróżnienie między sztuką a współczesnością nadal ma dla klientów duży sens. link
"Na najszerszym kącie widzenia dystorsja beczkowa sięga -2.49%, zeruje się tuż przed ogniskową 35 mm i na niej przechodzi już w poduszkę o wartości +0.78%. Wyraźny "wybuch" poduszki widzimy na ogniskowej 40 mm, gdzie zmierzyliśmy poziom +2.30%, który wzrasta jeszcze dodatkowo do +2.92% na maksymalnej ogniskowej."
-???
@Arek
Ale ja bym wolał jakieś lżejsze szkło 35 mm, niż tego potwora. Do tego coś dłuższego i można się bawić. Zoom oczywiście wygodniejszy, ale moim zdaniem powinien dawać możliwość osiągnięcia wyraźnie innej perspektywy i kadrów. Tutaj tego nie ma i dlatego zdecydowanie nie jestem fanem zoomów z zakresem mniejszym, niż 2x. Nawet wspomniana Sigma 18-35 wypadała pod tym względem zauważalnie lepiej.
Gdybym miał kupować szkło do reportażu, to szedłbym w jakieś 35-150. Zakres praktycznie idealny dla mnie. Trochę zaszaleli ze światłem i rozmiarami w wersjach pod bezlustra, ale uniwersalność niesamowita.
Jak dla mnie, jedna, zasadnicza wada. Brak mocowania dl Canona EF. Chciałbym waśnie EF a nie RF, bo można stosować przejściówkę z polarem. Poza tym, osiadam "dziwne Sigmy" np tę
link
i jest bardzo pożyteczna. Ciężarna który wielu narzeka, jest najmniejszym problem. W tym przypadku jest problem: trzeba by kupić korpus do obiektywu :-)
Naprawdę świetny obiektyw w duecie z drugim aparatem i obiektywem szerszym lub węższym w zależności od potrzeb: 20, 12-24, 14-24, 16mm lub 85, 135 czy 70-200mm
Reportaż ślubny można zrobić musztardówką. I tak później nikt tego nie ogląda.
ryszardo - ale w czym problem? Przecież lżejszych szkieł 35 mm masz mnóstwo. To szkło jest właśnie dla tych osób, które kosztem wagi i rozmiarów wolą mieć trzy stałki w jednym korpusie i nie chcą poprzestawiać na jednej małej 35tce.
Czyli nie dla Ciebie :)
Bardzo ładnie uzupełnia A 24-35/2.0 w tym sensie, że jeśli ktoś chce więcej szerokiego kąta, sięgnie po 24-35/2.0 (to chyba ja), a jeśli mniej, to teraz ma 28-45/1.8 o podobnie wyśrubowanych parametrach, znowu w myśl filozofii "jeden zoom zamiast trzech jasnych (!) stałek".
A jak jeszcze mniej, to kłania się Tamron 35-150
Bardzo lubię takie zoomy... Oglądać z daleka :) Pewnie 3 lata temu bym odkładał na zakup, ale Tamryang 35-150 unieważnił dla mnie takie obiektywy. Teraz bym wolał wersję 20-40 f2-2.8, czyli dwa duże zoomy zamiast 3 dużych zoomów i minimalnie lepsze światło zamiast minimalnie dłuższego zakresu. Wtedy te kompromisy nie wydają się takie złe, a alternatywa mniej niszowa.
Wszystko tu jest piękne i wybitne, ale tą winietą to nie jest szkło FF.