Sigma A 28-45 mm f/1.8 DG DN - test obiektywu
5. Aberracja chromatyczna i sferyczna
Aberracja chromatyczna
W obiektywie o świetle f/1.8 i takim zakresie ogniskowych skorygowanie podłużnej aberracji chromatycznej na pewno nie było łatwe. Sigmie ta sztuka się jednak udała, co jasno pokazują poniższe zdjęcia. Zafarbów obrazów pozaogniskowych trudno dopatrzeć się nawet na maksymalnym otworze względnym, a to oznacza, że omawiana wada została skorygowana prawidłowo.
Widać wyraźnie, że dłuższe ogniskowe zostały tutaj skorygowane prawidłowo. Uzyskane przez nas wyniki trzymają się wartości w okolicach 0.03-0.04%, a jest to poziom leżący na granicy niezauważalnego i małego.
Trochę większe problemy widać na najszerszym kącie widzenia. Tutaj mamy do czynienia z dość płaskim przebiegiem trzymającym się wartości 0.10-0.11%, a to oznacza, że mamy do czynienia z poziomem średnim, który jesteśmy już w stanie czasami dojrzeć na zdjęciach z życia wziętych. Trudno to uznać za poważną wadę, ale zauważyliśmy pierwszą, małą rysę na nieskazitelnym dotychczas wizerunku Sigmy A 28-45 mm f/1.8 DG DN.
A7R IIIa, RAW, 28 mm, f/1.8 | A7R IIIa, RAW, 36 mm, f/4.0 |
Aberracja sferyczna
Na pierwszych zdjęciach z niniejszego rozdziału, nawet po dokładnej inspekcji, trudno dojrzeć efekt pływania ogniska. Pewne ślady niedokorygowania aberracji sferycznej widać jednak w krążkach światła uzyskanych przed i za ogniskiem. W pierwszym przypadku mamy miękkie brzegi, a w drugim jaśniejszą obwódkę. Efekt nie jest jednak mocny, choć widać go na obu krańcach ogniskowych.
Problemy z aberracją sferyczną są więc zaakcentowane, ale konstruktorom optyki bardziej chyba chodziło tutaj o zadbanie o wygląd nieostrości. Brak pływania ogniska i bardzo dobra jakość obrazu na przysłonie f/1.8 pozwalają sądzić, że aberracja sferyczna jest jednak trzymana w rozsądnych granicach.
A7R IIIa, 28 mm, f/1.8, przed | A7R IIIa, 28 mm, f/1.8, za |
A7R IIIa, 45 mm, f/1.8, przed | A7R IIIa, 45 mm, f/1.8, za |