Tamron 90 mm f/2.8 Di III Macro VXD - test obiektywu
5. Aberacja chromatyczna i sferyczna
Aberracja chromatyczna
Tamron 90 mm f/2.8 Di III Macro VXD w swojej konstrukcji optycznej zawiera aż cztery soczewki wykonane ze szkła o niskiej dyspersji więc nie spodziewaliśmy się, że pokaże on jakieś problemy z korygowaniem podłużnej aberracji chromatycznej. I faktycznie, jak widać na poniższych wycinkach, takich problemów nie ma.
Sprawdźmy teraz jak testowany obiektyw radzi sobie z korygowaniem poprzecznej aberracji chromatycznej. Odpowiedni wykres jest zaprezentowany poniżej.
W ogólności, tutaj też ma ma żadnych poważniejszych problemów, bo uzyskiwane wyniki mieszczą się w zakresie poziomów małych i bardzo małych. Mamy tutaj jednak dość ciekawe zachowanie z maksymalnymi rezultatami w okolicach przysłony f/5.6. To właśnie rosnąca od f/2.8 do f/5.6 aberracja chromatyczna mogła być jednym z czynników, który ograniczał szybszy wzrost rozdzielczości na brzegu kadru wraz z przymykaniem przysłony.
Jeśli chodzi o porównanie do konkurencji, to Tamron zupełnie nie musi wstydzić się podczas pojedynku z Sony, bo tam w okolicach maksymalnego otworu względnego widzieliśmy wyniki podchodzące pod 0.1%. Natomiast zarówno Tamrona jak i Sony pogodziła w tej kategorii Sigma, która niezależnie od wartości przysłony prezentowała świetny poziom trzymający się okolic 0.02%.
Nikon Z7, 90 mm, RAW, f/2.8 | Nikon Z7, 90 mm, RAW, f/5.6 |
Aberracja sferyczna
Pierwsze zdjęcia z niniejszego rozdziału nie pokazują żadnego efektu pływania ogniska. Co więcej, rozogniskowane krążki światła uzyskane przez i za ogniskiem wyglądają dość podobnie do siebie. Oba te fakty pozwalają nam stwierdzić, że testowany obiektyw Tamrona nie ma istotnych problemów z korygowaniem aberracji sferycznej.
Nikon Z7, 90 mm, f/2.8, przed | Nikon Z7, 90 mm, f/2.8, za |