Canon EF 200 mm f/2.8L II USM - test obiektywu
3. Budowa i jakość wykonania
Można też spróbować porównać testowany obiektyw do instrumentów klasy 70–200 mm f/2.8, co czynimy w kolejnej tabeli. Widać wyraźnie, że obiektywy zmiennoogniskowe są tutaj około dwa razy cięższe i zauważalnie dłuższe.
Na poniższym zdjęciu testowany obiektyw stoi obok Canonów EF 50 mm f/1.8 II oraz EF 100 mm f/2.8L Macro USM IS.
Canon 2.8/200 zaczyna się metalowym bagnetem ze stykami. Zaglądając do wnętrza znajdziemy fragment tubusu wyłożony czarnym i dość włochatym welurem. Jego zadaniem jest skuteczne wyczernienie i wyłapywanie nieczystości, które zamiast opadać na soczewkę, osiadają na pokrytych materiałem ściankach tubusu. Tylna soczewka, która jest nieruchoma, chowa się w obudowie na głębokości aż 3.5 cm i ma średnicę około 3 cm.
Przechodząc na czarną i wykonaną z kompozytów magnezowych obudowę natrafimy najpierw na wąski, nieruchomy i częściowo karbowany pierścień, na którym znajdziemy czerwoną kropkę ułatwiającą mocowanie obiektywu do bagnetu oraz napis „200mm” z jednej strony, a numer seryjny z drugiej. Kolejna część obudowy to miejsce do mocowania łącznika statywowego – niestety nie dołączanego w zestawie.
Następny element to skala odległości, która jest umieszczona za szybką i wyrażona w metrach oraz stopach. Zawiera ona znacznik głębi ostrości ale tylko dla wartości przysłony f/32. Po lewej stronie skali znajdują się przełączniki: pierwszy służy do wyboru trybu pracy mechanizmu ustawiającego ostrość (AF/MF), a drugi do wyboru zakresu jego pracy (do wyboru przedziały 1.5 m–nieskończoność i 3.5 m–nieskończoność).
Idąc dalej natrafiamy na duży, bo szeroki aż na 44 mm pierścień do manualnego ustawiania ostrości. Jego większą część zajmuje gumowane karbowanie. Pierścień chodzi płynnie i z należytym, równym oporem. Przebieg całej skali wymaga obrotu nim o kąt 130 stopni, co jest wartością trochę zbyt małą, aby dać nam naprawdę precyzyjne nastawy manualne przy niewielkiej głębi ostrości, jaką potrafi zaoferować nam testowany obiektyw.
Kolejna i nieruchoma część obudowy zawiera czerwony, charakterystyczny dla serii L pasek oraz nazwę i parametry obiektywu. Sam obiektyw kończy się bagnetem do mocowania osłony przeciwsłonecznej, wewnątrz którego znajdziemy jeszcze nierotujące mocowanie filtrów o średnicy 72 mm. Sama przednia soczewka ma średnicę 7 cm, jest lekko wypukła i tylko nieznacznie chowa się w obudowie.
Obiektyw składa się z 9 soczewek ustawionych w 7 grupach. Dwa elementy wykonano z niskodyspersyjnego szkła UD. Wewnątrz konstrukcji znajdziemy jeszcze kołową przysłonę o ośmiu listkach, którą możemy przymknąć do wartości f/32.
Kupujący dostaje w zestawie oba dekielki, osłonę przeciwsłoneczną oraz miękki futerał. Szkoda, że przy tak wysokiej cenie obiektywu producent nie zdecydował się, aby w zestawie dodawać też łącznik statywowy.