Canon EF 50 mm f/1.8 II - test obiektywu
10. Autofokus
Niestety autofokus często się myli. W przypadku starego Canona 20D (użytego w pierwszej wersji niniejszego testu) aż w 26 procentach przypadków zdjęć tablic ISO, gdzie ostrość była ustawiana na wyraźnych biało-czarnych krawędziach, wybór miejsca ogniska był na tyle nietrafny, iż pomiary rozdzielczości dawały wyniki ponad 20% gorsze od tych najlepszych. Na nowszym korpusie, takim jak 5D Mk III (użytym w zaktualizowanej wersji testu) było lepiej, ale wcale nie dobrze, bo liczba pomyłek sięgała 15%. To, co rzuciło się nam w oczy, to niepowtarzalność widoczna po ruchach pierścienia. Autofokus, klatka po klatce, był w stanie zmieniać swoje ustawienia mimo tego, że nie zmieniało się nic więcej – aparat z obiektywem stały cały czas w takiej samej odległości od tablicy i punktu, który był wybrany do ustawienia ostrości.
Z poniższego zdjęcia widać ponadto, że testowany egzemplarz w połączeniu z Canonem 50D ma tendencję do łapania ostrości tuż przed samym obiektem. W przypadku 5D Mk III problem ten jest marginalny.
50D, f/1.8 |
5D MkIII, f/1.8 |