Nikon Nikkor AF-S 18-35 mm f/3.5-4.5G ED - test obiektywu
8. Winietowanie
Jak widać, problemów nie ma tutaj żadnych. Na trudnej kombinacji szerokiego kąta i maksymalnego otworu względnego spadek jasności w rogach kadru jest ledwie widoczny i wynosi tylko 16% (−0.49 EV). Lekkie przymknięcie przysłony do wartości f/4.0 powoduje, że winietowanie zmniejsza się o kolejne 2%. Na otworze względnym f/5.6 wada ta znika praktycznie całkowicie, bo uzyskany przez nas wynik to 8% (−0.25 EV).
Problemy, o ile w ogóle można w tym przypadku użyć takiego słowa, na dłuższych ogniskowych są jeszcze mniejsze. Dla kombinacji ogniskowej 26 mm i światła f/4.2 winietowanie wynosi 11% (−0.32 EV) i spada do 7% (−0.21 EV) po przymknięciu przysłony do f/5.6. Na maksymalnej ogniskowej i przysłonie f/4.5 spadek jasności w rogach kadru wynosi 11% (−0.34 EV) i zmniejsza się do 5% (−0.15 EV) dla przysłony f/5.6.
Sprawdźmy teraz, jak winietowanie wygląda na pełnoklatkowej matrycy Nikona D3x.
Na ogniskowej 18 mm i na maksymalnym otworze względnym poziom tej wady jest duży, bo wynosi ona 42% (−1.56 EV). Przymknięcie przysłony do f/4.0 powoduje jej spadek do 36% (−1.29 EV). Na przysłonie f/5.6 winietowanie sięga 23% (−0.77 EV), a na f/8.0 17% (−0.53 EV). Dalsze przymykanie otworu względnego nie powoduje zmiany wartości winietowania.
Sytuacja dość wyraźnie poprawia się po przejściu do ogniskowej 26 mm. W jej przypadku, na maksymalnym otworze względnym winietowanie sięga 29% (−0.98 EV), a więc możemy uznać je za wciąż umiarkowane. Na przysłonie f/5.6 winietowanie przestaje być uciążliwe, bo sięga tam 16% (−0.40 EV), a na f/8.0 zmniejsza się do 13% (−0.40 EV).
Jeszcze lepsza sytuacja panuje na maksymalnej ogniskowej, gdzie spadek jasności w rogach kadru wynosi 23% (−0.77 EV) i zmniejsza się do 13% (−0.39 EV) dla przysłony f/5.6. Po przymknięciu obiektywu o kolejne 1 EV winietowanie robi się niezauważalne (9%).
Podsumowując, w tej kategorii osiągi testowanego obiektywu oceniamy pozytywnie. Jego rezultaty są bardzo podobne do tych, jakie notowała niedawno testowana przez nas Tokina 17–35 mm – główna różnica polega na tym, że Tokina winietowała trochę bardziej na szerokim kącie, a Nikkor troszkę bardziej na dłuższych ogniskowych.