Sigma C 16 mm f/1.4 DC DN - test obiektywu
5. Aberracja chromatyczna i sferyczna
Aberracja chromatyczna
Niestety, za korygowanie podłużnej aberracji chromatycznej nie możemy Sigmy chwalić. W przypadku obu aparatów użytych w teście wada ta jest widoczna i możemy ją wciąż dojrzeć nawet, gdy przymkniemy przysłonę do f/2.0.
Lepiej prezentuje się sytuacja z poprzecznym wariantem tej wady. Jej przebieg, w zależności od detektora i wartości przysłony jest zaprezentowany na poniższym wykresie.
Znaczna większość wyników trzyma się przedziału 0.05–0.07%, a więc wartości, które zaliczamy do małych. Na rzeczywistych zdjęciach poprzeczna aberracja chromatyczna nie powinna nam więc przeszkadzać.
Olympus E-M5 II, RAW, f/2.8 | Sony A7R II, RAW, f/2.8 |
Aberracja sferyczna
Niezbyt imponujące osiągi Sigmy na przysłonie f/1.4 mogą mieć wyjaśnienie w nie do końca skorygowanej aberracji sferycznej. W przypadku obu korpusów użytych w teście widzieliśmy lekkie „pływanie” ogniska, a poniższe krążki światła uzyskane przed i za ogniskiem pokazują klasyczne objawy tej wady. Krążki przed ogniskiem mają miękkie brzegi, a te uzyskane za ogniskiem wyraźną, jasną obwódkę. Nie jest to efekt duży (trochę większy w przypadku Olympusa, a mniejszy u Sony), ale trudno tutaj mówić o dobrym stopniu korygowania aberracji sferycznej.
Olympus E-M5 II, f/1.4, przed | Olympus E-M5 II, f/1.4, za |
Sony A7R II, f/1.4, przed | Sony A7R II, f/1.4, za |