Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Niniejsza tabela przedstawia porównanie parametrów testowanego instrumentu do innych obiektywów bezlusterkowych o podobnym kącie widzenia. Widać, jak wyraźnie model 1.2/17 jest większy i cięższy od Olympusa 1.8/17. Oczywiście ma to związek ze światłem i lepszą jakością wykonania droższego i nowszego instrumentu. Widać też wyraźną przewagę Olympusa 1.2/17 w zaawansowaniu konstrukcji optycznej – nawet jaśniejszy Voigtlander ma mniej soczewek.
Na poniższym zdjęciu M.Zuiko Digital ED 17 mm f/1.2 PRO stoi pomiędzy pełnoklatkowymi obiektywami dającymi podobne kąty widzenia, a mianowicie pomiędzy Sigmą A 35 mm f/1.4 DG HSM oraz Canonem EF 35 mm f/2 IS USM.
M.Zuiko 17 mm f/1.2 PRO rozpoczyna się metalowym bagnetem, który otacza styki i tylną soczewkę o średnicy 22 mm. Soczewka ta jest nieruchoma, znajduje się na wysokości styków, a jej ranty i okolice są bardzo dobrze wyczernione. Na czarnym elemencie zawierającym styki znajdziemy informację, że obiektyw wyprodukowano w Wietnamie. To ciekawa informacja, bo model 45 mm f/1.2 miał informację o produkcji w Japonii.
----- R E K L A M A -----
Właściwy korpus, który jest całkowicie metalowy, rozpoczyna się nieruchomym pierścieniem, na którym znajdziemy czerwoną kropkę ułatwiającą mocowanie obiektywu do aparatu, a nad nią nazwę i parametry modelu. Po drugiej niż kropka stronie obiektywu mamy jeszcze informacje o wodoodporności („SPLASH PROOF”) i zakresie ustawiania ostrości (0.20m/0.66ft–∞), a także numer seryjny. Zaraz dalej znajdujemy kolejny, czarny, nieruchomy i metalowy pierścień, który zawiera przycisk funkcyjny L-Fn.
Idąc dalej natrafiamy na pierścień do manualnego ustawiania ostrości, który ma szerokość 32 mm. W zależności od jego położenia może on pracować w różnych trybach. Gdy pierścień jest dociśnięty w kierunku przedniej soczewki, mamy przełożenie elektroniczne. Gdy dociśniemy go w kierunku bagnetu, odsłoni nam się skala odległości i pierścień zaczyna pracować mechanicznie. Jakości jego pracy nie możemy nic zarzucić – jest płynna i odbywa się z właściwym oporem. Przebieg całego zakresu, w trybie mechanicznym, wymaga obrotu o kąt 100 stopni.
Następnie mamy nieruchomy fragment obudowy zawierający skalę głębi ostrości ze znacznikami dla f/5.6, f/8.0, f/11 i f/16, nazwę i parametry obiektywu, a także dwa cienkie pierścienie – niebieski i szary.
Przednia soczewka jest lekko wypukła, ma średnicę 38 mm i jest nieruchoma. Otacza ją nierotujące mocowanie filtrów o średnicy 62 mm i bagnet do mocowania osłony przeciwsłonecznej.
Jeśli chodzi o konstrukcję optyczną, mamy tutaj do czynienia z 15 soczewkami ustawionymi w 11 grupach. Imponuje tutaj liczba elementów specjalnych. Mamy więc jeden element Super ED, trzy klasyczne soczewki niskodyspersyjne ED, jedną asferyczną oraz jedną wykonaną ze szkła o wysokim współczynniku załamania (Super HR). Dodatkowo mamy jeszcze dwa elementy asferyczne wykonane ze szkła niskodyspersyjnego: z pojedynczą powierzchnią asferyczną (EDA) oraz podwójną (ED-DSA). Wewnątrz znajdziemy jeszcze kołową przysłonę o dziewięciu listkach, którą możemy domknąć maksymalnie do wartości f/16.
Kupujący dostaje w komplecie tylko dekielki i osłonę przeciwsłoneczną. Szkoda, że w tej klasie sprzętu producent nie zdecydował się na dodawanie futerału.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.