Sigma A 20 mm f/1.4 DG DN - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Zobaczmy, jak na tym tle wyglądają osiągi obiektywu Sigma A 20 mm f/1.5 DG DN. Wyniki, jakie uzyskał on w centrum kadru oraz na brzegach matryc APS-C i pełnej klatki, są zaprezentowane poniżej.
Jeśli o chodzi o zachowanie w centrum kadru, mamy tutaj osiągi godne bardzo udanej systemowej stałki. Obraz jest dobrej jakości nawet na maksymalnym otworze względnym, dodatkowo owa jakość szybko polepsza się wraz z przymykaniem przysłony. Dzięki temu w okolicach f/4.0 notujemy rewelacyjne wyniki dochodzące do prawie 80 lpmm.
Chcąc jednak być krytycznym możemy zauważyć, że lustrzankowy poprzednik lepiej radził sobie w okolicach maksymalnego otworu względnego, natomiast ciemniejszy model Sony FE 20 mm f/1.8G potrafił nawet bić rekordy rozdzielczości. Zanim jednak zaczniemy w jakikolwiek sposób narzekać, rzućmy okiem na zachowanie na brzegu kadru.
Tutaj dzieją się ciekawe rzeczy, bo testowana Sigma radzi sobie lepiej zarówno od lustrzankowego poprzednika, jak i od konkurencyjnego modelu Sony. Można powiedzieć, że optycy Sigmy nie skupili się tylko na centrum kadru, ale zadbali, żeby przy tak dobrym świetle i tak dużym kącie widzenia dostarczyć bardziej zrównoważone osiągi. W efekcie, Sigma A 20 mm f/1.4 DG DN nie ma słabych punktów, bo nawet na brzegu kadru i na maksymalnym otworze względnym potrafi notować rezultaty w pełni użyteczne. Nie potrafił tego znacznie większy i cięższy poprzednik, który miał przecież ogromną przednią soczewkę i nie ograniczały go rozmiary przednich filtrów.
Na końcu tego rozdziału tradycyjnie przedstawiamy wycinki zdjęć naszej tablicy do pomiarów rozdzielczości pobrane z plików JPEG, zapisywanych równolegle z RAW-ami użytymi do powyższej analizy.
A7R III, JPEG, 20 mm, f/1.4 |
A7R III, JPEG, 20 mm, f/4.0 |