Sigma A 50 mm f/1.4 DG DN - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- bardzo solidna i szczelna konstrukcja mechaniczna,
- świetna jakość obrazu w centrum kadru,
- bardzo dobra jakość obrazu na brzegu matrycy APS-C,
- rozsądna jakość obrazu na brzegu pełnej klatki,
- umiarkowana podłużna aberracja chromatyczna,
- znikoma poprzeczna aberracja chromatyczna,
- brak problemów z komą,
- bardzo mały astygmatyzm,
- dobra praca autofokusa,
- prawidłowa praca pod ostre światło.
Wady:
- ogromne i wolno spadające wraz z przymykaniem przysłony winietowanie,
- ciut za duża dystorsja,
- wyraźne oddychanie.
Obiektywy z linii Art przeznaczone do lustrzanek były instrumentami o dużych rozmiarach i sporej wadze, ale jednocześnie były bezkompromisowe jeśli chodzi o jakość optyki. W przypadku Artów przeznaczonych do korpusów bezlusterkowych podejście Sigmy trochę się zmieniło. Obiektywy nadal są duże i ciężkie, ale jednocześnie konstruktorzy odpuszczają sobie trochę korygowanie wad takich jak dystorsja i winietowanie, uznając że z nimi dość łatwo poradzi sobie oprogramowanie aparatu lub komputera. Ta korekta ma jednak swoją cenę, o której mówiliśmy już niejednokrotnie.
Na szczęście pozostałe kategorie optyczne nie są traktowane po macoszemu i Sigma radzi sobie w nich świetnie. Oczywiście, w większości przypadków, przegrała ona pojedynek z wybitnym modelem Sony, ale jednocześnie musimy pamiętać, że jest ona od niego prawie dwa razy tańsza. Co więcej, trudno wskazać jakikolwiek inny obiektyw, który mógłby zagrozić pozycji Sigmy. Nie mam więc wątpliwości, że z racji na swoją cenę i świetne własności optyczne, znajdzie ona całe rzesze zadowolonych użytkowników.