Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

Optyczne.pl

Partnerzy








Oferta Cyfrowe.pl

Test obiektywu

Sigma A 50 mm f/1.4 DG DN - test obiektywu

31 marca 2023

6. Dystorsja i pole widzenia

Pole widzenia

Obiektyw rektalinearny o ogniskowej 50 mm i na matrycy pełnoklatkowej powinien dawać kąt widzenia wynoszący 46.8 stopnia i dokładnie taką wartość producent deklaruje w swojej specyfikacji. Zdecydowaliśmy się więc sprawdzić, ile owo pole wynosi w rzeczywistości. W tym celu wykonaliśmy zdjęcia gwiaździstego nieba fotografując je jednocześnie na plikach JPEG i RAW. Następnie dokonaliśmy transformacji układu pikseli (X,Y) do układu równikowego (rektascencja i deklinacja) opisującego położenia gwiazd na niebie. Dzięki temu mogliśmy bardzo dokładnie wyznaczyć pole widzenia obiektywu, i to tak jak należy, czyli dla promieni padających z nieskończoności. Transformacja została oparta o ponad 70 gwiazd równomiernie rozłożonych na całym obrazku. Średni błąd dopasowania siatki współrzędnych wyniósł 6 sekund łuku dla pliku JPEG i 9 sekund łuku dla pliku RAW.

W przypadku plików JPEG uzyskany przez nas wynik to 46.64 stopnia, natomiast dla RAW-ów to 46.79 stopnia. Ponieważ nasz błąd pomiarowy szacujemy na około 0.05 stopnia, ten drugi rezultat zgadza się z deklaracjami producenta w zasadzie idealnie.

Dystorsja

Stare obiektywy podwójnego gaussa o parametrach 1.4/50 potrafiły pokazywać dystorsję nawet na poziomie −2%. Były to jednak proste konstrukcje zawierające 6–7 soczewek, a więc korygowanie tej wady wcale nie było tam łatwe. Gdy w 2014 roku Sigma pokazała swój nowy model 1.4/50 z serii Art zawierający aż 13 soczewek, wyraźnie pokazała, że w przypadku takich układów dystorsja może być korygowana bardzo wydajnie, bo uzyskany przez nią wynik wynosił tylko −0.12%, a więc w granicach błędów pomiarowych był zgodny z poziomem zerowym.

----- R E K L A M A -----

Biorąc pod uwagę, że nowa Sigma A 1.4/50 przeznaczona do beslusterkowców ma 14 soczewek, a więc o jeden element więcej niż wersja lustrzankowa, w zasadzie nic nie stało na przeszkodzie, żeby w tym przypadku dystorsję skorygować idealnie.

Sony A7R III, 50 mm, APS-C
Sigma A 50 mm f/1.4 DG DN - Dystorsja i pole widzenia
Sony A7R III, 50 mm, FF
Sigma A 50 mm f/1.4 DG DN - Dystorsja i pole widzenia
Producent nie zdecydował się jednak na taki ruch, bo nasze pomiary pokazują, iż na matrycy APS-C mamy do czynienia z niewielką dystorsją poduszkową o wartości +0.97%, która na pełnej klatce wzrasta do poziomu +2.58%. To wynik, co do wartości bezwzględnej, gorszy niż u znacznej większości starych obiektywów klasy 1.4/50 i zdecydowanie nie przynoszący powodów do dumy.

Warto jednak odnotować fakt, że stare gaussy nie zmieniały swojej konstrukcji optycznej w zależności od odległości od fotografowanego celu, bo ustawiały ostrość ruszając całym układem optycznym na raz. W ich przypadku dystorsja nie zależała więc od odległości od fotografowanego obiektu. W przypadku nowej Sigmy sytuacja jest inna, więc zdecydowaliśmy się sprawdzić jak dystorsja wygląda, gdy zmienimy położenie pierścienia do ustawiania ostrości i tym samym zmienimy układ optyczny.

Należy tutaj nadmienić, że nie zmienialiśmy odległości od tablicy testowej, lecz tylko zmienialiśmy ustawienie pierścienia. Aby tablica była w miarę ostra, przymknęliśmy przysłonę do f/16, żeby zapewnić jak największą głębię ostrości. Docelowo owa głębia była i tak za mała, żeby objąć swoim zasięgiem właściwy cel, ale uzyskane zdjęcia były na tyle ostre, że pozwoliły na wykonanie pomiarów.

FF, 50 mm, 0.45 m FF 50 mm, nieskończoność
Sigma A 50 mm f/1.4 DG DN - Dystorsja i pole widzenia Sigma A 50 mm f/1.4 DG DN - Dystorsja i pole widzenia


W oczy rzucają się dwie rzeczy. Po pierwsze, pole widzenia obiektywu zmienia się bardzo zauważalnie – mamy więc do czynienia z bardzo dużym oddychaniem, o którym powiemy więcej w stosownym rozdziale. Po drugie, zmiana tego pola widzenia wraz z odległością, powoduje bardzo duże zmiany dystorsji. W przypadku ustawienia ostrości na nieskończoność mamy do czynienia z niewielką "poduszką" o wartości +1.13%. Niestety, gdy przejdziemy do minimalnego dystansu ustawiania ostrości ta "poduszka" rośnie do monstrualnych jak na obiektyw standardowy rozmiarów sięgając wartości +5.81%.

Podsumowując, w przypadku korygowania dystorsji Sigma zdecydowanie się nie popisała. Jest o o tyle dziwne, że prostsza optycznie lustrzankowa wersja nie miała żadnych problemów z tą wadą. Znacznie lepiej wypadał tutaj także nowy obiektyw Sony FE 50 mm f/1.4 GM, który jest jednocześnie instrumentem wyraźnie mniejszym i lżejszym więc poprzeczkę miał ustawioną wyżej. Co więcej, Sony wcale nie wspomagało się tutaj większa liczbą soczewek, bo ma ich także 14 ustawionych w 11 grupach.