Sigma A 50 mm f/1.2 DG DN - test obiektywu
7. Koma, astygmatyzm i bokeh
Centrum, f/1.2 | Róg APS-C, f/1.2 | Róg FF, f/1.2 |
Centrum, f/1.8 | Róg APS-C, f/1.8 | Róg FF, f/1.8 |
Astygmatyzm, rozumiany jako średnia różnica pomiędzy poziomymi i pionowymi wartościami funkcji MTF50, wyniósł tylko 3.4%. To świetny wynik, który znów jest lepszy niż u droższego konkurenta.
Wygląd obrazów pozaogniskowych pozostawia trochę do życzenia. Od obiektywu o takim świetle oczekujemy idealnego wyglądu krążków światła, tymczasem w tym przypadku, obecność dużej liczby elementów asferycznych, dała o sobie znać w postaci wyraźnego efektu cebulowego bokeh. Precyzja wykonania tych elementów u Sigmy jest znacznie mniejsza niż u droższego Sony, który także ma w konstrukcji elementy asferyczne, ale tak wyraźnej "cebulki" nie pokazywał.
Ograniczanie rozmiarów Sigmy dało także efekt w postaci winietowania mechanicznego, które daje się we znaki nawet po przymknięciu przysłony o 2 EV. Tutaj znów Sigma musi uznać wyższość Sony.
Centrum, f/1.2 | Róg APS-C, f/1.2 | Róg FF, f/1.2 |
Centrum, f/1.8 | Róg APS-C, f/1.8 | Róg FF, f/1.8 |
Centrum, f/2.5 | Róg APS-C, f/2.5 | Róg FF, f/2.5 |