Tamron 35-150 mm f/2-2.8 Di III VXD - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- unikalne parametry,
- bardzo dobra jakość obrazu w centrum kadru i to w całym zakresie ogniskowych,
- dobra jakość obrazu na brzegu matrycy APS-C,
- znikoma podłużna aberracja chromatyczna,
- dobrze kontrolowana poprzeczna aberracja chromatyczna,
- umiarkowana dystorsja na matrycy APS-C,
- mały astygmatyzm,
- przyzwoicie korygowana koma,
- cichy, celny i dość szybki autofokus,
- niewielkie winietowanie na matrycy APS-C,
- znikome oddychanie.
Wady:
- zbyt słaba jakość obrazu na brzegu pełnej klatki dla minimalnej ogniskowej,
- za duża dystorsja poduszkowa dla dłuższych ogniskowych,
- wyraźne winietowanie na pełnej klatce,
- trochę problemów z aberracją sferyczną,
- problemy z mocniejszym przymykaniem przysłony.
Testując obiektyw taki jak Tamron 35-150 mm f/2-2.8 Di III VXD nikt rozsądny nie oczekuje cudów i rekordów rozdzielczości. Tutaj w zupełności wystarczy, aby obiektyw dawał bardzo dobrą jakość obrazu w centrum kadru dla całego zakresu ogniskowych i przysłon oraz nie notował poważniejszych wpadek na brzegu. I Tamron dokładnie czegoś takiego dokonał. W większości kategorii testowych poradził sobie dobrze lub bardzo dobrze. Pokazał on, co prawda, kilka potknięć, ale, na szczęście, żadne z nich nie jest potknięciem dużego kalibru.
Cena jaką musimy zapłacić za Tamrona 35-150 mm wynosi 7000-7500 złotych i nie należy do małych. Mając jednak z czynienia z obiektywami o unikalnych parametrach musimy liczyć się z tym, że nie będą one należeć do tanich. Z drugiej strony, w dzisiejszych czasach, producenci tacy jak np. Sony, Canon, Panasonic czy Nikon potrafią oferować swoje obiektywy standardowe na podobnym pułapie cenowym, nie możemy więc dziwić się, że i Tamron chce mieć swój udział w tym torcie finansowym.
Nam pozostaje się tylko cieszyć, że rynek fotograficzny wciąż się rozwija i potrafi pozytywnie zaskoczyć ciekawymi konstrukcjami, które na dodatek prezentują bardzo dobre osiągi. Dla mnie testowanie takich obiektywów to zawsze czysta przyjemność i miła odmiana od sprawdzania bardziej typowych modeli. Oby więcej takich premier!