Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Nikon zaczął budować swój system Z w sposób dość nietypowy, bo pierwszymi obiektywami stałoogniskowymi, jakie pojawiły się z tym bagnetem były całkiem spore i stosunkowo drogie modele o świetle f/1.8 - najpierw o ogniskowych 35 i 50 mm, później 85 i 24 mm.
W klasie obiektywów standardowych kolejnym krokiem była prezentacja potężnego i bardzo jasnego Nikkora Z 58 mm f/0.95 S Noct. Niedługo potem światło dzienne ujrzał nie mniej potężny Nikkor Z 50 mm f/1.2 S. Następnie oferta została jeszcze uzupełniona o obiektyw makro Nikkor Z MC 50 mm f/2.8 oraz małego i poręcznego Nikkora Z 40 mm f/2.0, który też może, do pewnego stopnia, spełniać rolę standardu.
W tej sytuacji trudno było oczekiwać kolejnych, rychłych premier w tym segmencie. Nikon jednak zaskoczył wszystkich i w połowie 2024 roku zaprezentował dwa nowe instrumenty. Najpierw, pod koniec czerwca, zobaczyliśmy Nikkora Z 35 mm f/1.4, natomiast 10 września pojawił się kolejny klasyczny standard czyli Nikkor Z 50 mm f/1.4.
----- R E K L A M A -----
Miłym zaskoczeniem były ceny nowych modeli. Topowi producenci zdążyli już nas przyzwyczaić, że za współczesne instrumenty klasy 1.4/50 trzeba płacić nawet ponad 5000 złotych, tymczasem oficjalna cena nowej 50tki Nikona w dniu premiery sięgała 2399 zł, a obecnie spadła do poziomu 2100 złotych i wydaje się naprawdę przystępna.
Warto przecież przypomnieć, że ostatni obiektyw Nikona o takich parametrach czyli Nikkor AF-S 50 mm f/1.4G zadebiutował we wrześniu 2008 roku z ceną na poziomie 1499 złotych. A była to przecież nie rzucająca na kolana swoimi osiągami konstrukcja podwójnego gaussa. W okresie od września 2008 roku do teraz, oficjalna inflacja w Polsce wyniosła prawie 77%. Wartość 1500 złotych z 2008 roku odpowiada więc dzisiejszej kwocie prawie 2650 złotych. Na tym tle dzisiejszy Nikkor Z 50 mm f/1.4 wydaje się więc modelem znacznie bardziej przystępnym cenowo niż stare gaussy 1.4/50, za które ponad dekadę temu płaciliśmy niespełna 1500 złotych. Nikon udowodnił więc, że można zrobić naprawdę ciekawy ruch w tym segmencie, a nam nie pozostało nic innego niż sprawdzić osiągi nowych premier. Stało się to możliwie dzięki polskiemu oddziałowi firmy
Nikon, który niezwłocznie dostarczył nam sprzęt do testów.
Na pierwszy rzut poszedł Nikkor Z 50 mm f/1.4, choć jego premiera odbyła się później. Obiektyw ten jest jednak świeżynką, która, przez to, miała duży priorytet. Nie oznacza to jednak, że zapominamy o 35tce. Wręcz przeciwnie, ona też zostanie przez nas przetestowana.
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.