Niniejsza tabela przedstawia porównanie podstawowych parametrów Sony FE 16 mm f/1.8G do innych obiektywów tej klasy przeznaczonych do pełnoklatkowych bezlusterkowców. Na miano pełnoprawnego konkurenta zasługuje tutaj w zasadzie tylko wspomniany już na wstępie Viltrox, bo Canon jest znacznie ciemniejszy, a Laowa ma trochę inne parametry i jest modelem manualnym.

Na poniższym zdjęciu Sony FE 16 mm f/1.8 G stoi pomiędzy Sony FE 50 mm f/1.4 GM a lustrzankową Sigmą A 35 mm f/1.4 DG HSM. Tutaj doskonale widać, jak małym instrumentem jest omawiana 16tka.

Testowany obiektyw rozpoczyna się metalowym bagnetem, który otacza czarną i wykonaną z tworzywa sztucznego ramkę, w którą wtopiono styki. Tylna soczewka ma średnicę 23 mm, ale jest ograniczona rozmiarem ramki, który wynosi 27×22 mm. Soczewka ta znajduje się tuż pod ramką, bardzo płytko w bagnecie i jest nieruchoma.
----- R E K L A M A -----

Właściwy korpus obiektywu rozpoczyna się czarnym i wykonanym z tworzywa sztucznego pierścieniem, którego średnica zwiększa się wraz z oddalaniem od bagnetu. Znajdziemy na nim białą kropkę ułatwiającą mocowanie obiektywu do aparatu, oznaczenie bagnetu (E-mount), symbol obiektywu, jego numer seryjny i informacje o miejscu produkcji, które w tym przypadku znajduje się w Tajlandii.

Na poszerzonej części omawianego pierścienia znajdziemy srebrny napis „FE 1.8/16 G”. Po jego prawej stronie mamy logo Sony i przełącznik CLICK ON/OFF służący do sterowania pracą pierścienia do zmiany przysłony. Po lewej stronie widnieje znaczek serii G, przycisk blokady ostrości, przełącznik trybu pracy mechanizmu ustawiającego ostrość AF/MF oraz przełącznik blokady pierścienia przysłon IRIS LOCK.

Kolejnym elementem jest pierścień do zmiany przysłony, który pracuje ze skokiem 1/3 EV. Ma on szerokość 10 mm i wyposażono go w drobne karbowanie. Jego praca jest prawidłowa. Co więcej, tryb pracy możemy zmieniać pomiędzy klasycznym, a płynnym, co na pewno ucieszy filmowców.

Następny element to pierścień do manualnego ustawiania ostrości o szerokości 17 mm. Pokrywa go miłe w dotyku i gumowane karbowanie. Pierścień pracuje z przełożeniem elektronicznym i przebieg całej skali wymaga obrotu nim o kąt około 150 stopni. To wartość, która w zupełności wystarcza do komfortowych nastaw.

Za omawianym przed chwilą pierścieniem znajdziemy jeszcze nieruchomy i metalowy fragment obudowy, na którym mamy czerwony znacznik ułatwiający mocowanie osłony przeciwsłonecznej oraz bagnet do montowania tejże osłony.

Przednia soczewka jest nieruchoma, wypukła i ma średnicę 40 mm. Otacza ją fragment obudowy z napisami z nazwą obiektywu, minimalnym dystansem ustawiania ostrości (0.15m/05ft) oraz nierotującym mocowaniem filtrów o średnicy 67 mm. Jak na kąt widzenia i światło oferowane przez obiektyw, jest to bardzo umiarkowana wartość.

Jeśli chodzi o konstrukcję optyczną, mamy tutaj do czynienia z 15 soczewkami ustawionymi w 12 grupach. Zastosowano trzy soczewki wykonane ze szkła niskodyspersyjnego ED, jedną ze szkła Super ED i trzy soczewki asferyczne (AA). Wewnątrz znajdziemy jeszcze kołową przysłonę o aż 11 listkach, którą możemy domknąć maksymalnie do wartości f/22.

Kupujący dostaje w zestawie oba dekielki i tulipanową osłonę słoneczną. Niestety cięcia kosztów spowodowały, że z zestawu zniknął bardzo gustowny i usztywniany futerał, który znaliśmy z modeli o parametrach 1.8/14G oraz 1.8/20G. Szkoda.