Sigma 70-200 mm f/2.8 EX DG APO OS HSM - test obiektywu
8. Winietowanie
Poniższe zdjęcia równomiernie oświetlonej płaszczyzny pokazują, że na mniejszej matrycy Canona 50D jeszcze nie mamy powodów do niepokoju.
Na kombinacji ogniskowej 70 mm i światła f/2.8 tracimy tylko 18% światła w rogach (−0.59 EV), więc nie jest to wartość, którą powinniśmy zaprzątać sobie głowę. Tym bardziej, że po przymknięciu przysłony do f/4.0 winietowanie spada do 5%.
Jeszcze lepiej jest dla ogniskowej 135 mm, gdzie na maksymalnym otworze względnym winietowanie wynosi 16% (−0.52 EV), a po przymknięciu do f/4.0 spada do 4%. Dopiero ogniskowa 200 mm daje nam szansę dojrzenia spadku jasności w rogach na realnych zdjęciach. Na maksymalnym otworze winietowanie wynosi tam bowiem 27% (−0.93 EV), ale ponownie robi się niezauważalne dla f/4.0, gdzie spada do 10%.
Zobaczmy teraz jak sytuacja wygląda na pełnej klatce. Odpowiednie zdjęcia zamieszczone są poniżej.
W tej kategorii poprzeczka została zawieszona bardzo wysoko przez Nikkora 70–200 mm VR II.
W jego przypadku winietowanie na maksymalnym otworze wzrastało wraz ze wzrostem ogniskowej od 22% dla 70 mm do 34% dla 200 mm. Jak to wygląda u Sigmy?
Niestety Sigma ma tutaj problemy i to duże. Na najkrótszej ogniskowej, przy świetle f/2.8, spadek jasności w rogach kadru wynosi 44% (−1.68 EV). Po przymknięciu przysłony do f/4.0 poziom tej wady spada do 22%, a dla f/5.6 wynosi 16%. Dopiero przy f/8.0 winietowanie robi się niezauważalne (10%).
Prawie identyczna sytuacja panuje dla ogniskowej 135 mm. Winietowanie wynosi tam 45%, 23%, 16% i 9%, odpowiednio dla przysłon f/2.8, f/4.0, f/5.6 i f/8.0. Jeszcze gorzej jest dla górnego krańca ogniskowych. Tam, na maksymalnym otworze, spadek jasności w rogach kadru sięga 49% (−1.93 EV). Przymknięcie przysłony o 1 EV sprowadza go do 26%, a o 2 EV do 18%. Dla f/8.0 winietowanie wynosi już tylko 11%.
To nie koniec historii. Wąskim gardłem wydaje się być oryginalny konwerter Sigmy. Najwyraźniej nie radzi on sobie z przenoszeniem całego światła zbieranego przez obiektyw, przez co na maksymalnym otworze (po zastosowaniu konwertera wynosi on już f/4.0) winietowanie dociera do ogromnego poziomu 67% (−3.2 EV). Nawet po przymknięciu przysłony do f/5.6 spadek jasności w rogach jest duży i wynosi 43%. Widać go wciąż dla f/8.0, gdzie jego wartość zmierzyliśmy na 25%. Przestaje być problemem dopiero dla przysłon f/11 i f/16, gdzie wynosi odpowiednio 17% i 11%.
Potężny ubytek światła w rogach kadru zdjęć wykonanych układem obiektyw plus konwerter doskonale wyjaśnia nam dlaczego mamy tam problemy z rozdzielczością.