Canon EF 14 mm f/2.8L USM II - test obiektywu
11. Podsumowanie
Zalety:
- świetna jakość wykonania,
- bardzo dobra jakość obrazu w centrum kadru,
- mała podłużna aberracja chromatyczna,
- dystorsja niezbyt uciążliwa na matrycy APS-C,
- niewielkie winietowanie na małej matrycy,
- szybki i bezgłośny autofokus.
Wady:
- słaba jakość obrazu na brzegu pełnej klatki i to w szerokim zakresie przysłon,
- wyraźna poprzeczna aberracja chromatyczna i to blisko centrum kadru,
- zauważalna dystorsja na pełnej klatce,
- wyraźny astygmatyzm,
- koma daje się we znaki w rogach pełnej klatki,
- duże winietowanie na pełnej klatce,
- brak możliwości stosowania filtrów,
- bardzo słaby stosunek możliwości do ceny.
Obiektyw Canon EF 14 mm f/2.8L USM II najtaniej możemy kupić za kwotę trochę ponad 8000 zł.
Konkurencyjnego Samyanga 14 mm f/2.8 ED AS IF UMC można dostać za kwotę niewiele większą niż 1000 zł. Różnica ceny jest na tyle duża, że bez wahania możemy mówić tutaj o starciu Dawida z Goliatem. I podobnie jak w Starym Testamencie, to niedoceniany Dawid wychodzi ze starcia zwycięsko. Samyang daje bowiem lepszą rozdzielczość zarówno w centrum kadru jak i na jego brzegu, mniejszą aberrację chromatyczną, mniejszą komę i astygmatyzm oraz mniejsze winietowanie. W przypadku pracy pod ostre światło jest prawie remis, choć też można się doszukiwać lekkiej przewagi Samyanga. Canon jest lepszy jeśli chodzi o dystorsję, obecność autofokusa oraz jakość wykonania. Przy tak ogromnej różnicy w cenie, nie są to mocne argumenty. Autofokus przy tej ogniskowej jest w zasadzie zbędny, a bezapelacyjnie lepsza jakość wykonania blednie wobec faktu, że w cenie Canona możemy mieć osiem Samyangów. A może nawet więcej, jeśli się potargujemy – przecież zakup ośmiu sztuk to już prawie hurt i każdy sklep da nam jakiś rabat.
Podsumowując, w przypadku Canona EF 14 mm f/2.8L USM II mamy do czynienia z jednym z najgorszych stosunków jakości do ceny jaki mieliśmy okazję ostatnio odnotować. Przy tych własnościach optycznych obiektyw powinien kosztować połowę obecnej ceny albo i jeszcze mniej.
Tym bardziej, że obiektyw taki jak Nikkor 14–24 mm f/2.8, który ma podobną konstrukcję optyczną, wymaga użycia podobnych ilości szkła, a mechanicznie, ze względu na zoomowanie, jest jeszcze bardziej skomplikowany, jest także od Canona wyraźnie tańszy. Nie ustępuje mu przy tym optycznie, a jest instrumentem znacznie bardziej uniwersalnym.
Zdjęcia przykładowe