Olympus M.Zuiko Digital ED 8-25 mm f/4 PRO - test obiektywu
11. Podsumowanie
- solidna i uszczelniona obudowa,
- bardzo dobra jakość obrazu w centrum kadru,
- dobra jakość obrazu na brzegu kadru i to od maksymalnego otworu względnego,
- znikoma podłużna aberracja chromatyczna,
- mała poprzeczna aberracja chromatyczna,
- prawidłowo korygowana koma,
- umiarkowany astygmatyzm,
- przyzwoicie korygowane winietowanie,
- rozsądna praca pod ostre światło,
- cichy, błyskawiczny i celny autofokus.
Wady:
- bardzo duża dystorsja na plikach RAW,
- zauważalne winietowanie na ogniskowej 8 mm, ale tylko na plikach RAW.
Nie ukrywam, że premiery takich obiektywów jak Olympus M.Zuiko Digital ED 8–25 mm f/4 PRO bardzo mnie interesują. Zajmując się fotografią krajobrazową, w ramach której odwiedzam sporo miejsc, z radością przywitałem bezlusterkowce z mniejszymi matrycami i dobrze dobranymi do nich obiektywami. Dzięki temu moja torba fotograficzna stała się mała oraz lekka, a i statyw może mieć mniejszy udźwig i być przez to lżejszy. Obiektyw, który daje zakres kątów widzenia od ponad 100 stopni do mniej niż 50 stopni to idealny partner takich wypraw fotograficznych. W moim przypadku załatwia ponad 95% sytuacji zdjęciowych i w zasadzie nie muszę zdejmować go z korpusu. Jeśli do tego dodamy rozsądne światło i możliwość stosowania klasycznych filtrów o normalnej i nie drenującej portfela średnicy 72 mm, mamy obiektyw praktycznie idealny. Oczywiście pod warunkiem, że nie zaliczy żadnej wpadki…
Olympus M.Zuiko Digital ED 8–25 mm f/4 PRO żadnej wpadki nie zaliczył i jest instrumentem optycznym, który mogę z czystym sumieniem polecić. Cena sięgająca 4500 zł nie jest może mała, ale obiektywy o ciekawych i unikalnych parametrach nigdy nie należały do tanich. Jeśli na siłę miałbym szukać łyżki dziegciu, to stwierdziłbym, że byłbym jeszcze bardziej szczęśliwy, gdyby osiągi modelu 8–25 mm byłyby bliższe temu, co pokazał jego brat o parametrach 12–45 mm. Tyle, że moje wyśrubowane oczekiwania mogą być mało zasadne, bo przecież zaprojektowanie i wykonanie modelu 8–25 mm, z uwagi na znacznie większe kąty widzenia, było zadaniem trudniejszym niż w przypadku modelu M.Zuiko Digital ED 12–45 mm f/4.0 PRO. A przecież w przypadku testowanego obiektywu dostaliśmy nie tylko bardzo dobrą ostrość w centrum kadru, ale jednocześnie żadnych wpadek na brzegu – dosłownie dla każdej ogniskowej od maksymalnego otworu względnego począwszy możemy cieszyć się dobrej jakości obrazem w całym kadrze. Już tylko to zasługuje na zdjęcie czapek z głów. I to niniejszym czynię!