Sony E PZ 10-20 mm f/4 G - test obiektywu
3. Budowa i jakość wykonania
Jak widać, Sony 10–20 mm jest tutaj obiektywem najlżejszymi i jednocześnie prawie najmniejszym. Pod względem gabarytów może z nim konkurować tylko Canon 11–22 mm. On też ma krotność zooma wynoszącą dwa, ale jest łatwiejszy do wykonania z trzech przyczyn – jest ciemniejszy, daje mniejszy kąt widzenia i jest przeznaczony na odrobinę mniejszy detektor.
Na poniższym zdjęciu Sony PZ E 10–20 mm f/4G stoi pomiędzy swoim poprzednikiem, czyli modelem E 10–18 mm f/4 OSS a ultraszerokokątnym modelem stałoogniskowym, czyli Sony E 11 mm f/1.8.
W dalszej, już poszerzonej części tego nieruchomego pierścienia, znajdziemy napis z nazwą i parametrami obiektywu, oznaczenie serii G, logo producenta, przycisk do blokady przysłony (któremu z poziomu aparatu możemy przypisywać także inne funkcje), przełącznik trybu pracy mechanizmu ustawiającego ostrość (AF/MF) oraz przełącznik W/T służący do płynnej zmiany ogniskowej.
Następny, także karbowany pierścień służy do manualnego ustawiania ostrości. Ma on szerokość 7 mm i również pracuje z przełożeniem elektronicznym. Jego opór jest niewielki, ale wciąż w granicach komfortu. Przebieg całego zakresu odległości wymaga obrotu pierścieniem o kąt około 150 stopni. Przy tych parametrach obiektywu to spora i pozwalająca na precyzyjne nastawy wartość.
Przednia soczewka jest wypukła, nieruchoma i ma średnicę 28 mm. Otacza ją fragment obudowy, na którym naniesiono podstawowe parametry obiektywu oraz nierotujące mocowanie filtrów o średnicy 62 mm.
Obiektyw nie zmienia swoich rozmiarów ani podczas zoomowania, ani podczas ustawiania ostrości, co gwarantuje mu dobrą szczelność i brak problemów z zasysaniem kurzu. Co więcej, choć cały ruch soczewek odbywa się wewnątrz konstrukcji, wcale nie ma ona dużych rozmiarów – wręcz przeciwnie, obiektyw jak na swoje parametry jest bardzo kompaktowy i poręczny.
Kupujący dostaje w zestawie oba dekielki oraz tulipanową osłonę przeciwsłoneczną.