Sony E PZ 10-20 mm f/4 G - test obiektywu
4. Rozdzielczość obrazu
Zobaczmy, jak na tym tle wyglądają osiągi obiektywu Sony PZ E 10–20 mm f/4 G. Wyniki, jakie uzyskał on w centrum kadru na ogniskowych 10, 15 i 20 mm, są zaprezentowane na wykresie poniżej.
Pierwsze co rzuca się w oczy, to bardzo równe osiągi. Od przysłony f/5.6 poszczególnie ogniskowe są od siebie nierozróżnialne. Na maksymalnym otworze względnym pewną hierarchię da się ustawić z najwyższym wynikiem prawie 73 lpmm dla najkrótszej ogniskowej i prawie 67 lpmm dla najdłuższej, ale to też nie są różnice, które można nazwać dużymi.
Druga bardzo istotna informacja to osiągi na f/4.0 i f/5.6, czyli przysłonach, które będą bardzo często używane. Tutaj mamy poziom w okolicach 70 lpmm, a więc jak na ultraszerokokątny zoom o takim świetle są to rezultaty naprawdę świetne. Tutaj naprawdę nie ma słabych punktów.
Zobaczmy, czy znajdziemy je na brzegu matrycy APS-C, który przy takich kątach widzenia wcale nie jest łatwy do skorygowania.
Tutaj znów osiągi są bardzo równe i jednocześnie bardzo dobre. Już na maksymalnym otworze względnym mamy do czynienia z wysokim poziomem 60 lpmm, który jeszcze trochę się podnosi po przymknięciu przysłony do f/5.6. Potem daje o sobie znać dyfrakcja i MTF-y zaczynają spadać.
Podsumowując, jestem bardzo mile zaskoczony osiągami Sony PZ E 10–20 mm f/4 G pod względem rozdzielczości. Przy takim świetle trudno spodziewać się rekordów rozdzielczości, a ultraszeroki kąt widzenia nigdy nie jest łatwy do skorygowania. Pomimo tego Sony poradziło sobie świetnie i zaoferowało nam obiektyw, który od maksymalnego otworu względnego, na każdej ogniskowej daje obraz ostry od centrum aż po brzeg kadru. To naprawdę robi wrażenie.
Na końcu tego rozdziału tradycyjnie przedstawiamy wycinki zdjęć naszej tablicy do pomiarów rozdzielczości pobrane z plików JPEG, zapisywanych równolegle z RAW-ami użytymi do powyższej analizy.
Sony A7R III, JPEG, 10 mm, f/4.0 |
Sony A7R III, JPEG, 20 mm, f/4.0 |