Voigtlander Nokton 35 mm f/1.2 X / Z - test obiektywu
7. Koma, astygmatyzm i bokeh
Chcąc być ścisłym, trzeba dodać, że w tym przypadku za wygląd diody z rogu kadru nie odpowiada głównie koma lecz bardziej aberracja wyższego rzędu zwana sagittalną składową ukośnej aberracji sferycznej, która przyczynia się do powstawania takich długich "skrzydeł" jakie widzimy na zaprezentowanych poniżej obrazkach.
X-T2, f/1.2, centrum | X-T2, f/1.2, róg |
X-T2, f/1.8, centrum | X-T2, f/1.8, róg |
Astygmatyzm, rozumiany jako średnia różnica pomiędzy poziomymi i pionowymi wartościami funkcji MTF50, wyniósł 12.8%. Jest to wartość znajdująca się na granicy poziomów średniego i dużego. Warto nadmienić, że największy wpływ na ten wynik mają najbliższe okolice maksymalnego otworu względnego; od przysłony f/2.0 w górę astygmatyzm jest już praktycznie zerowy.
Rozogniskowane krążki światła wyglądają bardzo dobrze. Rozkład światła jest w nich równomierny i nie widać tam żadnych wyraźnych ekstremów lokalnych lub cebulowego bokeh. Gdy zaczniemy przyglądać się uważnie, dojrzymy trochę większą jasność centrum krążka, ale nie wpływa to negatywnie na wygląd nieostrości. Przy tak małym obiektywie nie dziwi natomiast wpływ winietowania mechanicznego, które nie znika całkowicie nawet po przymknięciu przysłony o 2 EV.
X-T2, f/1.2, centrum | X-T2, f/1.2, róg |
X-T2, f/1.8, centrum | X-T2, f/1.8, róg |
X-T2, f/2.5, centrum | X-T2, f/2.5, róg |