Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Podsumowanie dużo bardziej zachowawcze, niż się spodziewałem po tych wynikach.
Moim zdaniem konstrukcja zwyczajnie nieudana. Chcieli zrobić za dużo na raz i odbiło się to na jakości. Największym problemem jest moim zdaniem średnica filtra - ja rozumiem, że chcieli zachować jednakową z dotychczasowymi obiektywami, ale efekty widać. Jestem przekonany, że zwiększając ją do bardzo popularnej wielkości 77 mm mieliby dużo mniej ograniczeń projektowych i mógłby powstać obiektyw dużo lepszy. W efekcie obiektyw w żadnej kategorii nie jest naprawdę dobry, a w niektórych jest tragicznie (winietowanie na przykład).
Taki obiektyw w czasach filmu 135 byłby kiepski, bo dziś elektronicznie korygowane wady byłby widoczne na każdym zdjęciu. Obawiam się, że wraz ze wzrostem możliwości obliczeniowych procesorów w aparatach fotograficznych liczba wad które będą korygowane będzie tylko rosła kosztem rzeczywistej jakości optycznej.
"żeby mocnej krytykować, trzeba mieć jakąś skalę porównawczą, a ta pojawi się dopiero wtedy, gdy Tamron dorobi się bezpośredniego konkurenta."
Moim zdaniem można porównać ten instrument z Olympusem 8-25mm/4. Owszem, nie jest to konkurent bezpośredni, ale ma niemal identyczne kąty widzenia (na szerokim końcu nawet większe) i taką samą światłosiłę, zatem wyzwanie, przed jaki stanęli konstruktorzy obu obiektywów, było podobne (konieczność uzyskania większego koła obrazowego w Tamronie równoważy konieczność uzyskania większej rozdzielczości obrazu rzutowanego na mniejszą matrycę w Olympusie). I na tym tle dobrze widać, że Tamron nie osiągnął szczytu technicznych możliwości.
Te dwa obiektywy mają wiele wspólnego - obydwa udają, że są obiektywami FF o zakresie określonym przez producenta, a de facto są obiektywami APS-C, które w ograniczonym zakresie są też obiektywami FF. 20-40/2,8 na matrycy FF jest ładnie skorygowanym obiektywem 30-40/4.0, a testowany tu 17-50/4.0 jest na matrycy FF zaledwie czymś w rodzaju 30-50/4.0. Szerokie kąty obydwóch instrumentów są żartem.
Kolega @ziggy przywoływał to mZuiko 8-25/4.0 i ten sam obiektyw chciałem również przywołać również w obliczu pojawiających się komentarzy pod adresem mZuiko Pro, że one jakieś takie za duże i za ciężkie... Lekki i nieduży para-FF Tamrona pokazuje jedynie, że prawa fizyki pozostają prawami fizyki. Mamy tani obiektyw, który przy okazji jest kiepskim obiektywem.
Wcale nie taki ciekawy jak w zapowiedziach testu. Wg mnie, bardzo przeciętne szkło... w rozdzielczości słabe wyniki... Dałbym za to max 999zl niby zakres ogniskowych i swiatlo ok, ale sa o wiele, wiele lepsze intrumenty. Wolalbym dolozyc i kupic sony 20-70mm f4, ktory jest po prostu majstersztykiem :- )
@boa ksztusiciel Sony 20-70 ma wieksza dystorsje na 20mm niz ten tamron na 17 a winietuje podobnie ( nieco mniej). Oczywiscie jest lepij wykonany i ostrzejszy ale to kwestia ceny( choc na brzegu FF dla 70mm tez spada ponizej poziomu uznawanego przez optycznych za przyzwoity). Tak ze ja osobiscie majstersztykiem bym go nie okreslil, choc tez wolabym doplacic do Sony. Ogolnie dzisiaj w ogole liczy size ostrosc ponad inne cechy obiektywu plus ogolnie postrzeganie marki kreowanemglownie przez tzw. " Inluencerow"
Ciekawe, czy na 40mm lepszy ten Tamron, czy legendarny Canon 17-40/4L [*] ? I czy lepszy obrazek z Tamrona @50mm, czy crop z Tamrona 17-35/2.8-4.0 OSD?
[*] legenda troszkę się zdewaluowała, ale akurat dla tego Tamrona może to być w sam raz przeciwnik. Szczerze mówiąc dla mnie żadna różnica, czy kończy się na 40/4, czy na 50/4 ...
Uważam, że to bardzo nieudany sprzęt. Nie jest to obiektyw portretowy, bo wyraźnie za krótki, a grupowe portrety mają sens od 20mm, bo niżej gęby rozciąga. Proponowany zakres ogniskowych jest bardzo specyficzny - krajobrazowy. No a obiektyw krajobrazowy musi być ostry od brzegu do brzegu. A ten to mydło. Np. Sony 20-70mm to świetny obiektyw i do krajobrazu i to intymnego portretu. Świetny np. do nagrywania koncertów. Ale on jest ostry, a ten nie. Autentycznie nie wiem, do czego chciałbym takiego obiektywu użyć.
Ale co z tego że w ofercie jest FE20-70 jak kosztuje 6tysi i części osób nie będzie stać na niego? I chyba tu wkracza ten tamron. Że nie jest idealny do jakiegoś zadania? I tak da się nim robić dobre zdjęcia, nie wszyscy porównują tabelki każdego obiektywu a potem wybierają najlepszy z 5 egzemplarzy:p Niektórzy przychodzą do sklepu, mówią że mają 3tysiące, chcą coś do krajobrazu, tu mają większy zakres niż u innych a sprzedawca ich uświadamia że do krajobrazu f4 starczy. I to może być ich jedyny obiektyw w życiu i nie będą nawet świadomi że ktoś uważa że to nie jest optymalny wybór i że jak powiększą o 200% to będą nieostre narożniki:p Daleko mu do ideału ale nie wszystko musi być ideałem. Krajobrazy można też fotografować ostrząc bliżej niż ostatni plan, przez to że będzie mniej ostry to zdjęcie wyda się bardziej trójwymiarowe zamiast tak samo płaskie jak zrobione smartfonem:)
To ciekawe, co piszesz, bo ja używam Tamrona 20-40 i na szerokim nie koryguję, co musiałem robić przy S17-28 czy S16-28. Dystorsja jest owszem trochę większa, ale za to tak nie wygina w rogach i obrazek jest bardziej naturalny zwłąszcza, jak fotografuje się eventy. A jeśli skorygujemy dystorsję to naprawdę nie żartujmy z tym, że się robi 30mm: 20mm@4.0 link
Masz 100% rację. Mocno optowałem za tym, żeby nie ukręcali łba temu szkiełku i to w pierwszej kolejności, bo się super sprzedawało, przynajmniej w PL. Choć i tak jak pokazała historia szybko podzieliłby los pozostałych modeli do DSLR.
@Cichy Jak skorygujemy winietę i dystorsję to wszystko jest cudowne, ja jednak nadal chciałbym uzyskiwać rezultaty fotograiczne dzięki optyce, a nie korygowaniu wszystkiego, bo wtedy będzie brakowało argumentów wobec fotografii realizowanej przez smartfony.
@przybylskipawel - to jest szkło do filmowania. Żyletkowej ostrości w tym celu prezentować sobą nie musi, bo 4K to efektywnie raptem 8.3 megapiksela. Wrzucę to sobie na korpus Sony, włączę aktywną stabilizację, która scropuje około 15% i wychodzi bardzo praktyczne 20-58 mm. A do tego przy okazji najgorsza winieta wyleci poza kadr.
@ JarekB ''Jak skorygujemy winietę i dystorsję to wszystko jest cudowne, ja jednak nadal chciałbym uzyskiwać rezultaty fotograiczne dzięki optyce, a nie korygowaniu wszystkiego, bo wtedy będzie brakowało argumentów wobec fotografii realizowanej przez smartfony.''
Obawiam się że tego typu obiektywy by po prostu nie powstały jak by miały sprostać takim potrzebom. Te wady to część kompromisu - ceny, gabarytów i jakości optycznej. Teraz jest coś wycieczkowego/wakacyjnego z małymi gabarytami w dość niskiej cenie, jak by cena i gabaryty poszły w górę x2 ale byłaby mniejsza winieta i dystorsja to by pewnie stracił większość klientów.
Swoją drogą to ciekawe że są takie emocje w stosunku do tabelek i wad optycznych, a że potem te zdjęcia z większości zoomów są badziewne kolorystycznie przy lepszych stałkach (i pewnie tych zoomach z najwyższej półki) to tam kij:)
Ja stanę w obronie tego obiektywu. Jeśli musimy zabrać tylko jeden obiektyw ze sobą, to 17-50mm jest do tego idealne np do krajobrazu, albo warunki są tak ciężkie, że wymiana obiektywu byłaby bardzo kłopotliwa. Do tego rozdzielczość choć, niezbyt imponująca, to jest dość równa w całym kadrze. Więc wystarczy w post produkcji trochę wyostrzyć.
@Gabrych 'Więc wystarczy w post produkcji trochę wyostrzyć.' Dodatkowo jeszcze usunąć winietę i dystorsję, a wszystko to bez utraty jakości zdjęcia ;-)
@ikit Ja to wszystko wiem, niemniej swój poprzedni komentarz podtrzymuję w całości. Dostawcy niezależni udowodnili wielokrotnie, że są w stanie wyprodukować fajne szkło o dobrych parametrach i niezłej cenie. Ten obiektyw nie jest tego przykładem.
Przecież dałem Ci link do przykładu. Jak już napisałem ja nie koryguję bo nie widzę takiej potrzeby. A nawet jeśli robisz architekturę, to korekta za bardzo nie wpływa na kąt widzenia, co raczyłeś zasugerować.
Po drugie nie przesadzajmy, ten Tamron nie ma wcale przesadnie dużej dystorsji, w odróżnieniu od niektórych nowych wypustów Sony.
@Cichy Po pierwsze - to Optyczni napisali, że obiektyw charakteryzuje 'ogromna dystorsja na szerokich kątach widzenia wpadająca miejscami w zniekształcenia faliste,' Jeżeli stanę sobie naprzeciw prostokąta (np.obrazu w galerii) to po sfotografowaniu będę miał coś beczkowatego, a nie prostokątnego i to mi przeszkadza.
Po drugie - piszemy tu o Tamronie, a nie o Sony. Dla mnie mistrzem (tu raczej - miszczem) dystorsji była Leica Q3 na plikach RAW. Ten Tamron jest od niej gorszy.
Tamron 20-40/2.8 jest z tej trójki najlepiej skorygowanym optycznie obiektywem, z najlepszym światłem - w zamian za węższy zakres ogniskowych. Dlatego jakbym miał wchodzić w FF i kupić szkło na podróże czy do krajbrazu, to wybór padłby z miejsca na Tamron 20-40/2.8 Raz, że dla mnie wszystko co szersze niż 20mm wygląda trochę dziwacznie, dwa że zawsze wybiorę większą przysłonę, niż większy zakres zooma. 20-40mm w mojej ocenie w zupełności załatwia temat do krajobrazu lub reportażu, bo jak ktoś będzie potrzebować zbliżenia to zarówno 50mm jak i 70mm będzie prawdopodobnie zbyt krótko :) Innymi słowy Tamron 20-40/2.8 to imho najlepszy kompromis jak ktoś szuka UWA do krajobrazu/reportażu/wycieczek. Mały, lekki, relatywnie tani, uszczelniony i fantastycznie skorygowany optycznie. Jedyne co mi w nim brakuje to pierścień przysłony :D (ot takie zboczenie, po siedzeniu w systemie Fuji trzeci rok) ;)
Skoro na zdjęciach przykładowych widać wyraźną dystorsję i zaciemnione rogi, to trudno ten obiektyw uznać za choćby znośny;
okazuje się, że takie szkło to problem, ktoś tu przwołał podobny instrument ze świata m4/3 - M.Zuiko 8-25/4, który jest całkiem spory, jeśli idzie o rozmiary i waży niemal tyle co ten Tamron, tyle, że jest o prawie 3 cm krótszy, no i zrobiony z metalu, nie plastiku; też ma dużą dystorsję, ale za to dobrze korygowaną w aparacie, no i optyczna jakość jest raczej znakomita;
także Pana-Leica 10-25/1.7 jest dobrym przykładem ograniczeń jakie powoduje rozmiar sensora - to duży obiektyw, cięższy znacznie od Tamrona, choć podobnych rozmiarów, też (jak M.Z) metalowy, tam już wady optycznie są lepiej skorygowane, jakość bardzo dobra, no i jasność - o 2,3 EV większa, ale 690g, czyli już poważna waga; to daje pojęcia o ograniczeniach konstrukcji nawet w przypadku mniejszej matrycy m4/3; i widać z tego jak ów Tamron nie sprostał sytuacji.
Amadi: nieno ten zoom to jakiś kosmos :D Nie wiem kto normalny kupiłby tego kolosa do amatorkiego użytku, a nawet i tzw pro (czyli goście od filmowania, którzy założyli jednoosobową działalność gospodarczą), chyba by się na niego nie szarpnęli ;)
Ale Ty cytujesz podsumowanie niniejszego testu, ja zaś odnosiłem się do Twojej wypowiedzi na temat T20-40/2.8 który przecież dystorsję ma dużo mniejszą, a Ty napisałeś, że to dobrze skorygowany obiektyw 30-40/4 na pełnej klatce. I że szeroki kąt w tym obiektywie to żart. Przecież to są bzdury.
Według testów ten obiektyw ma zapas pola widzenia, które po korekcji dystorsji jest tylko minimalnie obcięte, co pokazałem wyżej, więc cały czas mówimy o ogniskowej w okolicy 20mm.
Żeby nie było - to szkiełko sprzedaje się u mnie bardzo słabo i wcale nie zamierzam nikogo do niego namawiać. Ale teraz piszę w 100% z punktu widzenia użytkownika, bo nim fotografuję od pół roku i jestem bardzo zadowolony, a już tych szerokich kątów miałem naprawdę sporo.
Tu masz nieskorygowane zdjęcie 20mm f/2.8 , 42 Mpx: link
@JarekB po wyprostowaniu zdjęcia część winiety znika, producent zrobił zapas w polu widzenia. Poza tym teraz to już praktycznie każdy obiektyw ma wysoką winietę. Tutaj w odróżnieniu od reszty, trochę dodatkowo brakuje ostrości, która nie jest zła, jest średnia.
@Cichy OK, przyjrzałem się tym testom Tamrona 20-40 jeszcze raz i mogę zgodzić się, że to obiektyw 20-40 f/4.0 ;-) Ta dystorsja na 20 jest dosyć słaba, zwłaszcza przy (wspominanym przez mnie wcześniej) fotografowaniu 'prostokątnych obiektów' w galeriach, ale da się do 'oszukać' lekkim zoomowaniem.
Z fotografowaniem obrazów w galeriach bez korekty miałoby spory problem wiele nowych szerokokątnych konstrukcji ;) W przypadku tego Tamrona 20-40 okolica 30mm daje obrazek bez żadnej dystorsji.
Ciekawe jest porównanie do 8-25/4 z u4/3. Obiektyw jest niewiele tylko mniejszy, mimo o połowę mniejszej ogniskowej. Ekscytacja większą rozdzielczością liniową powinna jednak zgasnąć, gdy przeliczymy sobie ją na rozdzielczość kadru. Okaże się bowiem, że ... Tamron jest górą.
Podkreślę, że przy szerokokątnych obiektywach ze względu na utratę rozdzielczości na brzegu (kąt widzenia!) z matrycy 20Mpix nie wyciągnie się dużego powiększenia o dobrej jakości w rogach. u4/3 ma różne zalety, ale A7Rii+17-50/4 dostarczy jednak - na dzień dobry ! - lepszy obrazek. Zatem tak jak napisał ikit: "co z tego że w ofercie jest FE20-70 jak kosztuje 6tysi i części osób nie będzie stać na niego? I chyba tu wkracza ten tamron. Że nie jest idealny do jakiegoś zadania? I tak da się nim robić dobre zdjęcia, nie wszyscy porównują tabelki każdego obiektywu a potem wybierają najlepszy z 5 egzemplarzy:p Niektórzy przychodzą do sklepu, mówią że mają 3tysiące, chcą coś do krajobrazu, tu mają większy zakres niż u innych a sprzedawca ich uświadamia że do krajobrazu f4 starczy. I to może być ich jedyny obiektyw w życiu i nie będą nawet świadomi że ktoś uważa że to nie jest optymalny wybór i że jak powiększą o 200% to będą nieostre narożniki :p Daleko mu do ideału ale nie wszystko musi być ideałem"
A co dla mnie byłoby ważne, ten zestaw może być końcem drogi (j.w.), ale jeszcze lepszy jest jako początek, i można pójść w wielu kierunkach, stopniowo. Lubisz portrety, to kupujesz za półdarmo FE 85/1.8... Chcesz większej elastyczności, to 70-180/2.8. Interesuje cię tele, to kupujesz Sigmę 100-400, Tamrona 150-500, Sigmę 150-600 czy Sony 200-600 w zależności od profilu zainteresowań i grubości portfela.
@leszek3 'przy szerokokątnych obiektywach ze względu na utratę rozdzielczości na brzegu (kąt widzenia!) z matrycy 20Mpix nie wyciągnie się dużego powiększenia o dobrej jakości w rogach. u4/3 ma różne zalety, ale A7Rii+17-50/4 dostarczy jednak - na dzień dobry ! - lepszy obrazek'
Byłbyś w stanie jakoś to wyliczyć, że na FF słaby/średni obiektyw dostarczy lepszy obrazekniż znakomity m4/3? Ktoś mi to już kiedys tu wyliczał, ale chętnie bym sobie to przypomniał, bo słabość niektórych szkieł na FF nieco mnie deprymuje (pracuję na 2 systemach - FF i m4/3).
Robię zdjęcia różnymi aparatami. Aparaty FF i u4/3 są do różnych zastosowań. Jeśli ktoś fotografuje coś, gdzie duża GO jest zaletą to u4/3 8-25 będzie lepszy. Jeśli potrzebuje mniejszej GO to ten testowany obiektyw z jego wadami będzie lepszy. Co tu dyskutować??? Szczególnie że w tego typu zdjęciach (mała GO) zwykle winieta i nieostrość na brzegach nie przeszkadza. Drewno rąbie się siekierą a gwoździe wbija młotkiem. Można próbować odwrotnie, ale trudniej to idzie.
'Jeśli ktoś fotografuje coś, gdzie duża GO jest zaletą, to u4/3 8-25 będzie lepszy. Jeśli potrzebuje mniejszej GO, to ten testowany obiektyw z jego wadami będzie lepszy. Co tu dyskutować???'
Serdecznie witam kolejny komentarz z serii 'W fotografii liczy się tylko GO'.
> Serdecznie witam kolejny komentarz z serii 'W fotografii liczy się tylko GO'.
tym bardziej to wesołe, że obiektyw obejmuje w zasadzie zakresy szerokie, w tym ultra-szerokie do standardu, tutaj uzyskiwanie legendarnej papierowej GO to już prawdziwa sztuka, może nawet porównywalna ze sztuką optyków, którzy to projektowali; w końcu jasność F/4.
@olaieryk, kupowanie tego obiektywu po to, żeby fotografować z płytką głębią ostrości, to jest właśnie tak, jakby kupić młotek, żeby rąbać nim drewno.
Poza tym moi przedmówcy mają trochę racji- płytka GO w fotografii to taki fetysz używany w dyskusjach o wyższości jednego formatu nad innymi. A jak przychodzi co do czego, to się okazuje, że ta płytka GO, to nie zawsze jest to, o co nam w fotografii chodzi. Kilka wątków niżej, Optyczni zamieścili informację o finalistach w konkursie Sony World Photography Awards 2024. - link Link do wyróżnionych prac : link Fotografie naprawdę piękne i ciekawe (według mnie). Możesz wskazać, która z tych prac zapewniła sobie miejsce w tej galerii dzięki ultra płytkiej głębi ostrości ?
@olaieryk13 "Robię zdjęcia różnymi aparatami. Aparaty FF i u4/3 są do różnych zastosowań. Jeśli ktoś fotografuje coś, gdzie duża GO jest zaletą to u4/3 8-25 będzie lepszy. "
Ja tam przymykam obiektywy na ff jak potrzebuję większej głębi ostrości 😐 a tu starczy po prostu mieć drugi aparat z drugim obiektywem...
Od lat w komentarzach ta sama narracja... Przeliczacie między systemami rozdzielczość zdjęcia, głębię ostrości, szumy (czasem dokładając zakres tonalny), odnosicie do ceny i żyjecie w przekonaniu dokonania optymalnego wyboru.
To tylko trywialne rachunki (choć jak widać wyżej po pytaniu dlaczego w kadrze ten obiektyw da większą rozdzielczość niż 8-25 w m4/3 - nie dla wszystkich trywialne.), ale pomijają istotne kwestie sprzętowe, na przykład pracę pod światło, kontrast, kolorystykę zdjęć, ergonomię.
Stąd bezsensowna (wynikająca ze zbyt wybiórczych kryteriów oceny sprzętu) moda na FF, taka moda jak 15-20 lat temu na lustrzanki. Minie, 20 lat jak z bicza...
Potem czytam wnioski w artykułach na Optyczne, że fotografia upada, że mało komentarzy, bo ludzie przeszli na smartfony. Nie, nie przeszli, tylko nie ma tu z kim rozmawiać. Nie o fotografii, bo to nie tematyka portalu, ale o sprzęcie. Jest rozmowa o osiągach w paru kategoriach, nudna jak...
Nie można w rozmowie o sprzęcie ograniczać się tylko do tego co mierzalne - bo to co teraz niemierzalne, może kiedyś takie przestać być. A już teraz nie jest nieistotne.
Zadałem na forum pytanie o dwa interesujące mnie obiektywy, ciekaw jestem czy ktoś coś sensownego napisze.
> płytka GO w fotografii to taki fetysz używany w dyskusjach o wyższości jednego formatu nad innymi.
ktoś tu napisał, że to portal sprzedawców sprzętu foto i to najwyraźniej prawda, dlatego MFT (AKA m4/3) ma tu tak jasno określoną pozycję - marża od 10 tys. (najdroższy aparat m4/3) jest pewnie procentowo taka sama jak od fufu, a tu najdroższy z mainstreamu (NiC +S) to 30 tys. PLN, a taki średni też jest drogi - ca 15 tys. PLN, a mało zamożnych można też skusić na fufu za nawet 4 tys,. PLN, co też jest już poważną sumą, fufu trochę denny, ale jednak;
ten sam procent od 30 i 10 tys. to w PLN to jednak rózne pieniądze, nawet bardzo różne.
@ _Tomek_ ''(...) ale pomijają istotne kwestie sprzętowe, na przykład pracę pod światło, kontrast, kolorystykę zdjęć, ergonomię.''
Tak, to prawda, cyferki przy zoomach są istotne a nie zwraca się uwagi jak zdjęcia z nich potem wyglądają i coś co może fajnie wyglądać na papierze może mieć kijowy obrazek, a coś słabego w tabelkach mimo słabych brzegów może ładnie potem wypadać na zdjęciach (np. lubiłem pod tym względem 24-70/4FE, a nie przepadam za tamronami).
''Stąd bezsensowna (wynikająca ze zbyt wybiórczych kryteriów oceny sprzętu) moda na FF, taka moda jak 15-20 lat temu na lustrzanki. Minie, 20 lat jak z bicza...''
Jak chcesz robić w danym momencie w czasie zdjęcia optymalnej jakości to wybierasz topowy dla danego okresu sprzęt, gdyby nie ci 'modni' sprzed cyfrówek co robili na analogach to by nie było żadnych zdjęć przez 100 lat fotografii:p Inna sprawa oczywiście chcieć posiadać taki topowy sprzęt a go wykorzystać:) Choć aparaty z 'byle nie przeszkadzał w robieniu zdjęć' awansowały i pomagają przy nich chociażby coraz lepszym AF, śledzeniem, są ciekawsze w tym mniejsze obiektywy o fajnych parametrach, funkcje półautomatyczne, można robić zdjęcia w coraz gorszych warunkach.
> Jak chcesz robić w danym momencie w czasie zdjęcia optymalnej jakości to wybierasz topowy dla danego okresu sprzęt,
ale jak masz takie wygórowane ambicje to raczej fufu nie powinien Cię zajmować; prędzej Phase One, czy Hasselblad, albo choćby Fuji, czy Leika; może jeszcze Sony a7R (lub CR) z jakimś super obiektywem.
@JarekB Olympus 8-25mm w centrum daje 70-80lpmm daje około 1800-2100 LW'PH. Brzeg kadru 1550-1700. Tamron 17-50mm centrum 45-55 czyli 2150-2650. Brzeg kadru 33-43 to daje z 1600 do 2050. W centrum umiarkowana przewaga, na brzegu niewielka.
Ale u 4/3 można dać Panaleice 10-25mm która by walczyła jak równi z tym Tamronem na FF i to przy 42mpix. Oczywiście jak na FF zapodasz lepsze szło, to przewaga wzrośnie znacznie.
FF 24mpix vs 4/3 to takie 8-25mm czy 10-25mm by położyły sporo zestawów na FF.
"Brzeg kadru 33-43 to daje z 1600 do 2050. W centrum umiarkowana przewaga, na brzegu niewielka." -- dla 17mm na brzegu akurat spora, co najmniej 20%.
"Oczywiście jak na FF zapodasz lepsze szło, to przewaga wzrośnie znacznie" - jak napisałem, w u4/3 to jest kres możliwości, w fufu raczej początek. Pytanie, czy ktoś takich rozdzielczości potrzebuje, bo do pokazania na smartfonie ... IMO co najmniej trzeba 4K, albo wydruku ponad A4.
W niezliczonych konkursach wygrywały zdjęcia o mniejszych rozdzielczościach, bo w konkursach zwykle nie chodzi o rozdzielczość ;-)
JarekB 13 marca 2024, 11:00: 'Jeśli ktoś fotografuje coś, gdzie duża GO jest zaletą, to u4/3 8-25 będzie lepszy. Jeśli potrzebuje mniejszej GO, to ten testowany obiektyw z jego wadami będzie lepszy. Co tu dyskutować???'
Serdecznie witam kolejny komentarz z serii 'W fotografii liczy się tylko GO'.
Jarku, jest to bardzo dobry i mądry komentarz, który operuje dwoma zdaniami warunkowymi "Jeśli". Nijak to się ma do tego, co imputujesz.
@_Tomek_: "Nie można w rozmowie o sprzęcie ograniczać się tylko do tego co mierzalne"
Jesteś na portalu prowadzonym przez naukowca. Rozmowy są tu różne, ale ludzie tu siedzą głównie dla tych cyferek. Miejsc, gdzie można bez ograniczeń wypowiadać się na temat czegoś, czego się kompletnie nie zna, jest w internetach bez liku.
"Ale u 4/3 można dać Panaleice 10-25mm która by walczyła jak równi z tym Tamronem na FF i to przy 42mpix. Oczywiście jak na FF zapodasz lepsze szło, to przewaga wzrośnie znacznie."
Dla 10-25 właściwym rywalem będzie nie ten Tamron, a Sony 20-70/4 albo wspominany Tamron 20-40/2.8. Nie stawiam na µ4/3 w takiej konfrontacji.
pomijając różne nonsensy, które powyżej wypisano; jak się bowiem okazuje, nie jest łatwo porównać fufu z m4/3; choć teoretycznie nie powinno być tu problemów; aczkolwiek mowa jest o obiektywach a to trochę innego niż znany konkurs fufu vs. m4/3, bo to ostatnie to najwyżej 25 MPx.
''W niezliczonych konkursach wygrywały zdjęcia o mniejszych rozdzielczościach, bo w konkursach zwykle nie chodzi o rozdzielczość ;-) ''
Każdy ma jakieś swoje zdjęcie życia, część z nich by może nawet wygrało jakiś z tysięcy organizowanych co roku konkursów. Ale jak chcesz robić to zawodowo i wygrywać systematycznie to musisz mieć sprzęt który to umożliwi. Można się męczyć nawet smartfonem ale wątpię żebyś postawił na taki sprzęt utrzymanie z fotografii siebie, rodziny i kredytu na mieszkanie;)
@JdG ''wiadomo - fufu rulez :( ''
Mam wrażenie że te dyskusje kreują tylko posiadacze mniejszych matryc żeby w ogóle się o nich mówiło i żeby zrobić z siebie męczenników jak to na nich się najeżdża, podczas gdy posiadacze ff nie mają potrzeby poruszania w ogóle tego tematu, tym bardziej w komentarzach o obiektywie pełnoklatkowym:p
@leszek3 ' jest to bardzo dobry i mądry komentarz, który operuje dwoma zdaniami warunkowymi "Jeśli". Nijak to się ma do tego, co imputujesz.'
Również i Ciebie witam w dyskusji 'W fotografii liczy się tylko GO'. Twoja interpretacja zdanie kolegi jest niewłaściwa, ale przecież tego nie warto nawet dyskutować... To nie są zdania warunkowe, to proste sformułowania w któej kolega stawia prostą alternatywę.
@ikit 'Mam wrażenie że te dyskusje kreują tylko posiadacze mniejszych matryc żeby w ogóle się o nich mówiło i żeby zrobić z siebie męczenników jak to na nich się najeżdża, podczas gdy posiadacze ff nie mają potrzeby poruszania w ogóle tego tematu, tym bardziej w komentarzach o obiektywie pełnoklatkowym:p'
Widać wyraźnie, że mało czytasz tut. forum. Zapraszam pod dowolny tekst dotyczący premiery lub testu sprzętu m4/3.
'Ale jak chcesz robić to zawodowo i wygrywać systematycznie to musisz mieć sprzęt który to umożliwi.'
No, to teraz wiadomo, że zdjecia robi sprzęt , a nie fotograf ;-)
@ JarekB ''No, to teraz wiadomo, że zdjecia robi sprzęt , a nie fotograf ;-)'''
Jak by się liczył wyłącznie fotograf to jednak wszyscy do robienia zdjęć używaliby tylko smartfonów, nieprawdaż? A chcąc się nazywać fotografem wypada zarabiać na fotografii. Więc powtórzę pytanie - postawiłbyś bezpieczeństwo finansowe siebie, rodziny i kredytu na byle jaki słaby sprzęt fotograficzny? Myślę że doświadczony hobbysta też doceni lepszy sprzęt który nie będzie przeszkadzał przy robieniu zdjęć i poszerzy możliwości twórcze. To nie musi być najnowszy model z najwyższej półki ale sprzęt po prostu przekłada się na ilość dobrych zdjęć z których można wybrać te najlepsze. Może nawet nie wiesz że masz zdjęcie życia właśnie w tych wyrzuconych co AF nie trafił?
''Widać wyraźnie, że mało czytasz tut. forum. Zapraszam pod dowolny tekst dotyczący premiery lub testu sprzętu m4/3. ''
Czemu mam czytać o sprzęcie m4/3, przecież napisałem że w ogóle nie interesuje mnie ten format:p A że jest czasem powód żeby się pośmiać z wielkości i cen niektórych tych sprzętów przy analogicznych FF to nie wątpię, ale co tu robią entuzjaści mniejszych formatów i po co ten temat w ogóle wypłynął to nie wiem, posiadacze ff dość zaorali ten obiektyw gdzie zasługiwał:p
@ikit Skoro już wrzucasz truizmy typu 'postawiłbyś bezpieczeństwo finansowe siebie, rodziny i kredytu na byle jaki słaby sprzęt fotograficzny', to się odwdzięczę truizmem, że możesz mieć i najlepszy sprzęt, a pomysłu żadnego lub wiedzy żadnej. Tak.
'ale co tu robią entuzjaści mniejszych formatów' Co? To samo co użytkownicy Tamrona 20-40 f/2.8 i Sony 20-70 f/4.0 pod tekstem o Tamronie 17-50 f/4.0. Faktycznie komentów o m4/3 czytać nie musisz, ból du*y męczy Ciebie i bez :P.
> posiadacze ff dość zaorali ten obiektyw gdzie zasługiwał:p [ikit]
mentalność fufu, czyli taki przedmiotowo-markowy debilizm (łac. debilis=słaby, marny, ułomny); tymczasem wszystko, co obecnie przemysł, produkuje jest najwyraźniej potrzebne, bo wbrew fanom fufu, żaden format nie jest uniwersalny, nawet smartfony.
@ JarekB ''Skoro już wrzucasz truizmy typu 'postawiłbyś bezpieczeństwo finansowe siebie, rodziny i kredytu na byle jaki słaby sprzęt fotograficzny', to się odwdzięczę truizmem, że możesz mieć i najlepszy sprzęt, a pomysłu żadnego lub wiedzy żadnej. Tak. ''
Postawiłeś sprawę zerojedynkowo z czego wynika że sprzęt nie ma żadnego znaczenia bo najważniejszy jest pomysł, ale nie odpowiedziałeś oczywiście już na niewygodne pytanie czemu zatem każdy nie fotografuje smartfonem. Logicznie się to stwierdzenie z rzeczywistością nie klei.
Czy jak zdanie nazywasz truizmem, ale się z nim nie zgadzasz to czy to na pewno będzie truizm? Na pewno było to pytanie retoryczne. Bo mimo że ego nie pozwala przyznać się do błędu i zmienić zdanie to nadal brniesz w formę fachowca (którego każdy się powinien wystrzegać) i który wolałby popaść w długi i nie mieć czasu dla rodziny używając sprzętu który nie jest wydajny niż zmienić zdanie i polepszyć byt najbliższych.
Zresztą sam ze sobą się kłócisz wymyślając tezy których nie napisałem np. że pomysł czy wiedza nie mają znaczenia. Zwróciłem tylko uwagę że sprzęt jest istotny, sam pomysł to często za mało. Posiadając słaby sprzęt ograniczasz się podświadomie do możliwości tego sprzętu. Dobry artysta stworzy pracę byle czym i będzie ok. Ale zazwyczaj jednak będzie miał topowe materiały bo rzeczywistość szybko weryfikuje że nie ma się co męczyć używając złych narzędzi, a lepsze materiały też im na dłużej starczają więc są w długiej perspektywie tańsze a i dają lepszy efekt końcowy za co klient zapłaci.
Niezbyt rozumiem z czego ma wynikać ból doopy o m4/3. Masz zamiar teraz walczyć z kolejnymi wiatrakami i udowadniać że każdy obiektyw w tym systemie ma sens i dobrą cenę i są najlepsze w swojej klasie? Na rynku po prostu są sprzęty optymalne i nieoptymalne. I takie bezsensowne sprzęty są w każdym systemie.
Tak że życzę (niepotrzebne skreślić) albo prawdziwego doświadczenia na wolnym rynku usług albo pokory do przyznania że czasem się nie ma racji zanim się zabrnie za daleko żeby z tego wyjść;) Bo inaczej spotkasz się jeszcze z całą masą 'truizmów' z którymi będziesz zmuszony walczyć wbrew rzeczywistości.
> Lol, sprzet nieissotny? Skad się takie idee biorą?
sprzęt to tylko sprzęt, zaś sztuka, także fotograficzna, to inne zjawisko; w fotografii sprzęt (jakiś, dowolny) jest niezbędny, ale dobry fotograf zrobi swoje każdym aparatem foto, który będzie miał pod ręką;
teraz mamy bardzo ambitny sprzęt - robi zdjęcia do ISO ca 50K z wielką szybkością i wielką rozdzielczością; ale wybitne fotografie powstawały w każdym czasie epoki fotograficznej, nawet wtedy, gdy bardzo jasny obiektyw miał F/3,5 a czułość filmów chyba za wiele poza ISO 100 nie wychodziła, nie było AF, nie wspominając o komputerach sterujących tym AF;
sprzęt naprawdę ważny jest w zastosowaniach technicznych, kiedy po prostu musi mieć określone parametry, żeby osiągnąć pożądany efekt.
Był czas, gdy fotografowałem tylko średnim formatem i zazdrościłem koledze, co miał Smienę, że ma w rolce 36 klatek ;-)
Potem miałem kolegę, co miał Czajkę i 72 klatki w rolce. Oj smuteczek ;-)))
Potem sam przeszedłem na FuFu i tam siedziałem, rosnąc i zmieniając dwa razy po drodze system, aż się pojawił Canon 300D, wtedy wszedłem w aps-c i dość długo siedziałem okrakiem cyfrowo-analogowym... marudząc, że w cyfrze mam znacznie poniżej tego, co miałem z analoga.
Skaner troszkę wyleczył mnie z tego marudzenia, bo się okazało, że w analogu nie mam tyle, ile sądziłem że mam ;-) -- co chciałem zadedykować jednemu tu koledze źle liczącemu kreski na Velvii (przy okazji szacunek za autokorektę, coraz rzadszy przykład odwagi cywilnej w imię prawdy) ...
W międzyczasie megapiksele w aps-c zaczęły pełznąć w górę, a równocześnie pojawiły się cyfrowe FuFu w bardziej sprzyjającej cenie... Na podstawie wielu analiz i porównań nauczyłem się myśleć, że ok. 20 Mpix na FuFu to jest w sumie subiektywnie co najmniej to samo, co analog. Własne obserwacje po nabyciu stosownego korpusu były z tym zgodne...
Ale najważniejsze, że różne testy sprzętu (począwszy od historycznych Popular Photography, przez historyczne photodo, dpreview, optyczne, DxO, photozone, thedigitalpicture) z uporem dowodziły, że UWA jest najtrudniejszym sprzętem do wykonania i największe firmy mają problem z uzyskaniem w rogach takiej jakości, jak w centrum - aż wreszcie zrozumiałem, że jest to ograniczenie fizyczne. I dopóki megapiksele kończyły się na 24, różne formaty były generalnie w stanie zapewnić podobnie kulawą jakość w rogach UWA, albo nawet nie były w stanie zapewnić jakości kulawej, tylko rozpaczliwą.
Przełom przyniósł dopiero słynny Nikon 14-24, zaprojektowany z takim zapasem, że szczęki turlały się po podłodze ... To był okres, kiedy gorzko żałowałem, że przeszedłem z Nikona do Canona, zwłaszcza że pojawiło się też szkiełko 16-35/4vr ... Ładnych parę lat Canon potrzebował, żeby wysilić się na 16-35/4isL - nieco inne szkło, ale też kawał porządnej roboty z zapasem rozdzielczości pod przewidywane modele 50Mpix...
Okazało się wtedy, że dobra robota inżynierska i uczciwy budżet w zestawieniu z korpusami ~40Mpix i więcej kładą na łopatki najlepsze konstrukcje segmentów aps-c i µ4/3, które _przez_ _pewien_ _czas_ wyznaczały porządny wysoki poziom. Ten czas minął. Pojawiły się liczne nowe obiektywy w segmencie FuFu (zwłaszcza po wkroczeniu Sony z FuFu 36Mpix i zaraz potem 42Mpix), które w testach wykazują bezapelacyjną wyższość nad najsłynniejszymi konstrukcjami z przeszłości, co w dodatku można było naocznie sprawdzić samemu, przez przejściówkę podłączając do Soniacza Distagony, Nikkory czy co tam kto pieczołowicie przechowywał w szafie. Niestety, wracając trochę do tego analoga -- co to w nim nie było tego, co być miało -- obiektywy z przeszłości nie były tak dobre jak obecne lepsze modele, za wyjątkiem tych najprostszych (czyli krótkie tele z okolic 100/2.8).
To się generalnie nazywa postęp technologiczny.
Sięgnął on w różne inne rejony, a w sprzężeniu ze sztuczną inteligencją - domalowującą mikromatrycom brakujące piksele - zapewnił zadowalającą jakość "kompakta" (a potem i lepszą) urządzeniom zainstalowanym w smartfonach. I moje zdjęcia przyrodnicze przeglądane na ekranie smartfona nie mają takiej siły przebicia, by pokonać pstryki wykonane szajsungiem czy srajfonem, zwłaszcza że część mediów społecznościowych przeskalowuje i przykrawa przesyłane zdjęcia .... Moja piękniejsza połowa fotografuje komórką łosie spotkane na porannym joggingu i ja takich zdjęć jak ona nie mam. Pocieszam się, że na razie, ale to już trwa lata.
Ale jak się wyjdzie poza fullHD+ smartfona, gdzie bezkonkurencyjny jest aparat samego smartfona ;-), to mniejsze formaty mają teraz pod górkę, jeśli chodzi o wynikowy obrazek. Fuji właśnie w imieniu aps-c podniosło rękawicę i jego 40-megapikselowe matryce mogą znowu wywrócić stolik, zwłaszcza w połączeniu z kilkoma znakomitymi szkłami Fuji i Viltroxa. Nie rozpaczam, że nie mam Fuji - z dwóch powodów: ja już mam to, co chciałem lub za chwilę będę miał, a zapewne dożyję i aparatu aps-c Sony z matrycą ok. 40Mpix (co jest szczytem sensowności, jeśli chodzi o pakowanie pikseli do aps-c i z grubsza odpowiada Canonowi R7 i matrycom µ4/3). Odgrzewając mój ulubiony kotlet: gdyby d...e od Canona zrobili jakiś ludzki obiektyw UWA do R7, to być może zacisnąłbym zęby i wszedł w RF 150-500 czy 200-800, albo w Sigme 60-600 EF, a nie w Sony 200-600, co spowoduje prędzej czy później porzucenie Canona, w czym walnie pomaga przejściówka MC-11 i parę niezłych szkieł z bagnetem EF ;-).
FuFu 42Mpix i zwłaszcza 61Mpix da mi po prostu lepszy technicznie obrazek niż cokolwiek 20-25Mpix. A obiektyw Tamron 17-50/4, mając dość średnie właściwości optyczne, w zestawieniu z tymi matrycami nie wzleci wprawdzie jak orzeł, ale jednak pofrunie ponad konstrukcje, których wymienienie spowodowałoby znowu pianę na ustach niektórych forumowiczów. Peugeot 208 WRC to to nie jest, ale za to przewiezie rodzinę i pół tony bagażu ;-) Tak to widzę. A że niektórzy lubią różowe okulary
> Potem miałem kolegę, co miał Czajkę i 72 klatki w rolce. Oj smuteczek [leszek3]
ja akurat robiłem zdjęcia tym aparacikiem - jest jak większość ruskich naśladownictw konstrukcji "zachodnich", do bani; niestety filmy demoludowe nie dawały żadnych szans połówce małego obrazka;
> Na podstawie wielu analiz i porównań nauczyłem się myśleć, że ok. 20 Mpix na FuFu to jest w sumie subiektywnie co najmniej to samo, co analog
to bzdura! wszystko zależy od optyki i rodzaju filmu użytego w analogu; nie da się tak tego skwitować jak w Twoim cytacie bo to nonsens - może w jakimś jednym przypadku się sprawdzi, czy w dwóch, ale jako reguła ogólna jest bez sensu, bo istniało wiele kiepskich filmów i marnych obiektywów, a tych ostatnich i obecnie nie brakuje; teraz tylko matryce trochę wyrównują poziom;
> I dopóki megapiksele kończyły się na 24, różne formaty były generalnie w stanie zapewnić podobnie kulawą jakość w rogach UWA, albo nawet nie były w stanie zapewnić jakości kulawej, tylko rozpaczliwą.
w m4/3 akurat większość UWA zapewnia dobrą jakość w rogach, nawet na "pełnej dziurze"; z megapikselami to ma na pewno jakiś związek - np. obiektyw "widzący" w 84 stopniach (czyli coś jak 24 mm w fufu) nie ma sensu, o ile matryca nie ma co najmniej 12 MPx (gdy oczekujemy szczegółowego obrazu, oczywiście - to moje osobiste doświadczenia); a jakość w rogach to zapewniają jednak obiektywy, nie matryce, bo one wszystko jednakowo rejestrują na całym swoim obszarze, zmienność wynika tylko z użycia różnych obiektywów;
> Sięgnął on w różne inne rejony, a w sprzężeniu ze sztuczną inteligencją - domalowującą mikromatrycom brakujące piksele
AI dopisuje brakujące piksele każdej matrycy, dla której ją użyjemy, dowolnego rozmiaru, zarówno w mm, jak i w MPx; to po prostu błąd logiczny? albo ogólnie mentalny? matryca ma zawsze taką rozdzielczość, jaką ma w specyfikacji, natomiast rozdzielczość utrwalonego przez tę matrycę zdjęcia wynika przeważnie z rozdzielczości obiektywu (chyba, że tak dobry, że ma większą niż matryca, co raczej nie częste, poza szpiegostwem);
> pstryki wykonane szajsungiem czy srajfonem
takie lekceważenie konstrukcji firm przodujących w smartfonach dowodzi raczej oderwania od realiów, niż czego innego;
> Nie rozpaczam, że nie mam Fuji - z dwóch powodów: ja już mam to, co chciałem lub za chwilę będę miał, a zapewne dożyję i aparatu aps-c Sony z matrycą ok. 40Mpix
fetyszyzm; sprzęt to nie wszystko, spróbuj sobie to uświadomić; optyka ze sprzętu wydaje się najważniejsza; natomiast korpus? o ile nie fotografujesz sportowców szybko się poruszających itp. specyficznych tematów, to nawet Olympus PEN E-PL (najtańszy korpus na rynku) powinien wystarczyć, bo on ma w zasadzie wszystko, co potrzebne do sprawnego fotografowania (z wyjątkiem wizjera EVF, co prawda);
> FuFu 42Mpix i zwłaszcza 61Mpix da mi po prostu lepszy technicznie obrazek niż cokolwiek 20-25Mpix.
to prawda, ale tylko pod warunkiem, że podłączysz do tego dobry obiektyw; a to na ogół duży koszt; pamiętaj! od czasów analoga bardzo dobra optyka (pomijając Leikę) to był głównie średni format i ta optyka, na ogół i teraz, w dalszym ciągu jest bardzo dobra, o czym świadczą ceny niektórych aparatów i obiektywów MF; z fufu już tak dobrze nie jest, dopiero konstrukcje z ostatnich lat są dobre i bardzo dobre; reszta to przeciętność lub marność.
> A obiektyw Tamron 17-50/4, mając dość średnie właściwości optyczne,
to żałosny eufemizm - on jest po prostu kiepski, co widać już po "zdjęciach przykładowych"; oczywiście są gorsze, ale to żadna pociecha.
JdG 18 marca 2024, 02:06 > FuFu 42Mpix i zwłaszcza 61Mpix da mi po prostu lepszy technicznie obrazek niż cokolwiek 20-25Mpix. to prawda, ale tylko pod warunkiem, że podłączysz do tego dobry obiektyw
Mam parę dobrych obiektywów i zamierzam mieć jeszcze parę. Generalnie to jest główny powód śledzenia optyczne.pl (i paru innych portali, wymienionych powyżej). Jak powszechnie wiadomo, zdjęcia mnie nie interesują, wystarczą obiektywy ;-)
JdG 18 marca 2024, 02:06 " obiektyw "widzący" w 84 stopniach (czyli coś jak 24 mm w fufu) nie ma sensu, o ile matryca nie ma co najmniej 12 MPx (gdy oczekujemy szczegółowego obrazu, oczywiście - to moje osobiste doświadczenia); a jakość w rogach to zapewniają jednak obiektywy, nie matryce,"
nie całkiem, sam zresztą to piszesz. Jakość w rogach PSUJĄ kiepskie obiektywy, ale musi ona być gorsza niż w centrum tym bardziej, im większy kąt widzenia obiektywu. Stąd matryca musi ci dać spory zapas, żeby jeszcze coś zostało po stratach. Stąd twój osobisty limit 12Mpix, a mój 42Mpix ;-) Ale jak miałem 6Mpix, to też wychodziły z tego zdjęcia ;-)
Pomijamy wpływ samej matrycy, który negujesz, a on jednak też ma znaczenie - jak matryca sobie radzi ze zbieraniem światła padającego na brzegach pod coraz gorszym kątem, zwłaszcza w bezlustrach. Ale trzeba przyznać, że film analogowy też musiał odbijać część światła na brzegach..
Wygląda na to, że korzystasz z oprogramowania blokującego wyświetlanie reklam.
Optyczne.pl jest serwisem utrzymującym się dzięki wyświetlaniu reklam. Przychody z reklam pozwalają nam na pokrycie kosztów związanych z utrzymaniem serwerów, opłaceniem osób pracujących w redakcji, a także na zakup sprzętu komputerowego i wyposażenie studio, w którym prowadzimy testy.
Będziemy wdzięczni, jeśli dodasz stronę Optyczne.pl do wyjątków w filtrze blokującym reklamy.
trzeci.
To bardzo ciekawy i ambitny pomysł. Ale efekt końcowy zmusi producenta do promocji poprzez wyprzedaż.
Bardzo dziękuję redakcji za podjęcie trudu recenzji tego eksperymentu.
20 lat po Canon EF 17-40/4
zwężenie kąta widzenia o 10° (z 46.8 do 57.3) link
to takie wielkie halo?
Przy takich kompromisach link ?
Podsumowanie dużo bardziej zachowawcze, niż się spodziewałem po tych wynikach.
Moim zdaniem konstrukcja zwyczajnie nieudana. Chcieli zrobić za dużo na raz i odbiło się to na jakości.
Największym problemem jest moim zdaniem średnica filtra - ja rozumiem, że chcieli zachować jednakową z dotychczasowymi obiektywami, ale efekty widać.
Jestem przekonany, że zwiększając ją do bardzo popularnej wielkości 77 mm mieliby dużo mniej ograniczeń projektowych i mógłby powstać obiektyw dużo lepszy.
W efekcie obiektyw w żadnej kategorii nie jest naprawdę dobry, a w niektórych jest tragicznie (winietowanie na przykład).
Nie wróżę sukcesu rynkowego...
zwężenie kąta widzenia o 10° (z 57.3 do 46.8) -oczywiście
ryszardo - masz rację. Chcieli za dużo. Gdyby trochę pofolgowali rozmiarom, ten eksperyment na pewno byłby bardziej udany.
Taki obiektyw w czasach filmu 135 byłby kiepski, bo dziś elektronicznie korygowane wady byłby widoczne na każdym zdjęciu. Obawiam się, że wraz ze wzrostem możliwości obliczeniowych procesorów w aparatach fotograficznych liczba wad które będą korygowane będzie tylko rosła kosztem rzeczywistej jakości optycznej.
"żeby mocnej krytykować, trzeba mieć jakąś skalę porównawczą, a ta pojawi się dopiero wtedy, gdy Tamron dorobi się bezpośredniego konkurenta."
Moim zdaniem można porównać ten instrument z Olympusem 8-25mm/4. Owszem, nie jest to konkurent bezpośredni, ale ma niemal identyczne kąty widzenia (na szerokim końcu nawet większe) i taką samą światłosiłę, zatem wyzwanie, przed jaki stanęli konstruktorzy obu obiektywów, było podobne (konieczność uzyskania większego koła obrazowego w Tamronie równoważy konieczność uzyskania większej rozdzielczości obrazu rzutowanego na mniejszą matrycę w Olympusie). I na tym tle dobrze widać, że Tamron nie osiągnął szczytu technicznych możliwości.
link
Na tle udanego 20-40/2.8 (za 3150 zł)
wygląda to kiepsko.
link
Ja bym wybierał Tamron 20-40/2.8 niż tego 17-50/4
Bez dwóch zdań :)
'Na tle udanego 20-40/2.8'
Te dwa obiektywy mają wiele wspólnego - obydwa udają, że są obiektywami FF o zakresie określonym przez producenta, a de facto są obiektywami APS-C, które w ograniczonym zakresie są też obiektywami FF. 20-40/2,8 na matrycy FF jest ładnie skorygowanym obiektywem 30-40/4.0, a testowany tu 17-50/4.0 jest na matrycy FF zaledwie czymś w rodzaju 30-50/4.0. Szerokie kąty obydwóch instrumentów są żartem.
Kolega @ziggy przywoływał to mZuiko 8-25/4.0 i ten sam obiektyw chciałem również przywołać również w obliczu pojawiających się komentarzy pod adresem mZuiko Pro, że one jakieś takie za duże i za ciężkie... Lekki i nieduży para-FF Tamrona pokazuje jedynie, że prawa fizyki pozostają prawami fizyki. Mamy tani obiektyw, który przy okazji jest kiepskim obiektywem.
jest na FF de facto obiektywem 30-40/2,8
Wcale nie taki ciekawy jak w zapowiedziach testu. Wg mnie, bardzo przeciętne szkło... w rozdzielczości słabe wyniki... Dałbym za to max 999zl niby zakres ogniskowych i swiatlo ok, ale sa o wiele, wiele lepsze intrumenty. Wolalbym dolozyc i kupic sony 20-70mm f4, ktory jest po prostu majstersztykiem :- )
@boa ksztusiciel
Sony 20-70 ma wieksza dystorsje na 20mm niz ten tamron na 17 a winietuje podobnie ( nieco mniej). Oczywiscie jest lepij wykonany i ostrzejszy ale to kwestia ceny( choc na brzegu FF dla 70mm tez spada ponizej poziomu uznawanego przez optycznych za przyzwoity).
Tak ze ja osobiscie majstersztykiem bym go nie okreslil, choc tez wolabym doplacic do Sony.
Ogolnie dzisiaj w ogole liczy size ostrosc ponad inne cechy obiektywu plus ogolnie postrzeganie marki kreowanemglownie przez tzw. " Inluencerow"
link
Nie ma go już w sprzedaży, tylko używki, polecam, chociaż zakres trochę krótszy.
"Duże" winietowanie na pełnej klatce (17mm f2,8):
link
Przepraszam, tego Tamrona co powyżej chyba do Soniaczy nie było. Ale tak czy inaczej to był udany obiektyw.
Zgadza się, 17-35 OSD to bardzo fajne szkło. Mam i sobie chwalę.
Mam wrażenie, że to mocno niedoceniany obiektyw. Wyszedł też w złym momencie, bo pod sam koniec ery lustrzanek i produkowany był zbyt krótko.
Ciekawe, czy na 40mm lepszy ten Tamron, czy legendarny Canon 17-40/4L [*] ?
I czy lepszy obrazek z Tamrona @50mm, czy crop z Tamrona 17-35/2.8-4.0 OSD?
[*] legenda troszkę się zdewaluowała, ale akurat dla tego Tamrona może to być w sam raz przeciwnik. Szczerze mówiąc dla mnie żadna różnica, czy kończy się na 40/4, czy na 50/4 ...
@yose
Do Soniacza nie było, ale są przecież adaptery z EF na FE. Ja mam podpięty właśnie przez adapter.
Uważam, że to bardzo nieudany sprzęt. Nie jest to obiektyw portretowy, bo wyraźnie za krótki, a grupowe portrety mają sens od 20mm, bo niżej gęby rozciąga. Proponowany zakres ogniskowych jest bardzo specyficzny - krajobrazowy. No a obiektyw krajobrazowy musi być ostry od brzegu do brzegu. A ten to mydło. Np. Sony 20-70mm to świetny obiektyw i do krajobrazu i to intymnego portretu. Świetny np. do nagrywania koncertów. Ale on jest ostry, a ten nie. Autentycznie nie wiem, do czego chciałbym takiego obiektywu użyć.
Ale co z tego że w ofercie jest FE20-70 jak kosztuje 6tysi i części osób nie będzie stać na niego? I chyba tu wkracza ten tamron. Że nie jest idealny do jakiegoś zadania? I tak da się nim robić dobre zdjęcia, nie wszyscy porównują tabelki każdego obiektywu a potem wybierają najlepszy z 5 egzemplarzy:p Niektórzy przychodzą do sklepu, mówią że mają 3tysiące, chcą coś do krajobrazu, tu mają większy zakres niż u innych a sprzedawca ich uświadamia że do krajobrazu f4 starczy. I to może być ich jedyny obiektyw w życiu i nie będą nawet świadomi że ktoś uważa że to nie jest optymalny wybór i że jak powiększą o 200% to będą nieostre narożniki:p
Daleko mu do ideału ale nie wszystko musi być ideałem. Krajobrazy można też fotografować ostrząc bliżej niż ostatni plan, przez to że będzie mniej ostry to zdjęcie wyda się bardziej trójwymiarowe zamiast tak samo płaskie jak zrobione smartfonem:)
@JarekB
To ciekawe, co piszesz, bo ja używam Tamrona 20-40 i na szerokim nie koryguję, co musiałem robić przy S17-28 czy S16-28. Dystorsja jest owszem trochę większa, ale za to tak nie wygina w rogach i obrazek jest bardziej naturalny zwłąszcza, jak fotografuje się eventy. A jeśli skorygujemy dystorsję to naprawdę nie żartujmy z tym, że się robi 30mm: 20mm@4.0 link
@ryszardo
Masz 100% rację. Mocno optowałem za tym, żeby nie ukręcali łba temu szkiełku i to w pierwszej kolejności, bo się super sprzedawało, przynajmniej w PL. Choć i tak jak pokazała historia szybko podzieliłby los pozostałych modeli do DSLR.
@Cichy
Jak skorygujemy winietę i dystorsję to wszystko jest cudowne, ja jednak nadal chciałbym uzyskiwać rezultaty fotograiczne dzięki optyce, a nie korygowaniu wszystkiego, bo wtedy będzie brakowało argumentów wobec fotografii realizowanej przez smartfony.
@przybylskipawel - to jest szkło do filmowania. Żyletkowej ostrości w tym celu prezentować sobą nie musi, bo 4K to efektywnie raptem 8.3 megapiksela. Wrzucę to sobie na korpus Sony, włączę aktywną stabilizację, która scropuje około 15% i wychodzi bardzo praktyczne 20-58 mm. A do tego przy okazji najgorsza winieta wyleci poza kadr.
@ JarekB
''Jak skorygujemy winietę i dystorsję to wszystko jest cudowne, ja jednak nadal chciałbym uzyskiwać rezultaty fotograiczne dzięki optyce, a nie korygowaniu wszystkiego, bo wtedy będzie brakowało argumentów wobec fotografii realizowanej przez smartfony.''
Obawiam się że tego typu obiektywy by po prostu nie powstały jak by miały sprostać takim potrzebom. Te wady to część kompromisu - ceny, gabarytów i jakości optycznej. Teraz jest coś wycieczkowego/wakacyjnego z małymi gabarytami w dość niskiej cenie, jak by cena i gabaryty poszły w górę x2 ale byłaby mniejsza winieta i dystorsja to by pewnie stracił większość klientów.
Swoją drogą to ciekawe że są takie emocje w stosunku do tabelek i wad optycznych, a że potem te zdjęcia z większości zoomów są badziewne kolorystycznie przy lepszych stałkach (i pewnie tych zoomach z najwyższej półki) to tam kij:)
Ja stanę w obronie tego obiektywu. Jeśli musimy zabrać tylko jeden obiektyw ze sobą, to 17-50mm jest do tego idealne np do krajobrazu, albo warunki są tak ciężkie, że wymiana obiektywu byłaby bardzo kłopotliwa. Do tego rozdzielczość choć, niezbyt imponująca, to jest dość równa w całym kadrze. Więc wystarczy w post produkcji trochę wyostrzyć.
@Gabrych
'Więc wystarczy w post produkcji trochę wyostrzyć.'
Dodatkowo jeszcze usunąć winietę i dystorsję, a wszystko to bez utraty jakości zdjęcia ;-)
@ikit
Ja to wszystko wiem, niemniej swój poprzedni komentarz podtrzymuję w całości. Dostawcy niezależni udowodnili wielokrotnie, że są w stanie wyprodukować fajne szkło o dobrych parametrach i niezłej cenie. Ten obiektyw nie jest tego przykładem.
@JarekB
Przecież dałem Ci link do przykładu. Jak już napisałem ja nie koryguję bo nie widzę takiej potrzeby. A nawet jeśli robisz architekturę, to korekta za bardzo nie wpływa na kąt widzenia, co raczyłeś zasugerować.
Po drugie nie przesadzajmy, ten Tamron nie ma wcale przesadnie dużej dystorsji, w odróżnieniu od niektórych nowych wypustów Sony.
@Cichy
Po pierwsze - to Optyczni napisali, że obiektyw charakteryzuje 'ogromna dystorsja na szerokich kątach widzenia wpadająca miejscami w zniekształcenia faliste,' Jeżeli stanę sobie naprzeciw prostokąta (np.obrazu w galerii) to po sfotografowaniu będę miał coś beczkowatego, a nie prostokątnego i to mi przeszkadza.
Po drugie - piszemy tu o Tamronie, a nie o Sony. Dla mnie mistrzem (tu raczej - miszczem) dystorsji była Leica Q3 na plikach RAW. Ten Tamron jest od niej gorszy.
Zgadzam się z Cichym :)
Wspominamy i chwalony tutaj Sony 20-70/4 wcale jakoś lepiej sobie nie radzi z dystorsją na szerokim kącie:
link
link
link
Tamron 20-40/2.8 jest z tej trójki najlepiej skorygowanym optycznie obiektywem, z najlepszym światłem - w zamian za węższy zakres ogniskowych.
Dlatego jakbym miał wchodzić w FF i kupić szkło na podróże czy do krajbrazu, to wybór padłby z miejsca na Tamron 20-40/2.8
Raz, że dla mnie wszystko co szersze niż 20mm wygląda trochę dziwacznie, dwa że zawsze wybiorę większą przysłonę, niż większy zakres zooma.
20-40mm w mojej ocenie w zupełności załatwia temat do krajobrazu lub reportażu, bo jak ktoś będzie potrzebować zbliżenia to zarówno 50mm jak i 70mm będzie prawdopodobnie zbyt krótko :)
Innymi słowy Tamron 20-40/2.8 to imho najlepszy kompromis jak ktoś szuka UWA do krajobrazu/reportażu/wycieczek.
Mały, lekki, relatywnie tani, uszczelniony i fantastycznie skorygowany optycznie.
Jedyne co mi w nim brakuje to pierścień przysłony :D (ot takie zboczenie, po siedzeniu w systemie Fuji trzeci rok) ;)
Swoją drogą, jakby ktoś szukał skorygowanego optycznie pod kątem winiety czy dystorsji obiektywu o podobnych parametrach to proszę: link
Skoro na zdjęciach przykładowych widać wyraźną dystorsję i zaciemnione rogi, to trudno ten obiektyw uznać za choćby znośny;
okazuje się, że takie szkło to problem, ktoś tu przwołał podobny instrument ze świata m4/3 - M.Zuiko 8-25/4, który jest całkiem spory, jeśli idzie o rozmiary i waży niemal tyle co ten Tamron, tyle, że jest o prawie 3 cm krótszy, no i zrobiony z metalu, nie plastiku; też ma dużą dystorsję, ale za to dobrze korygowaną w aparacie, no i optyczna jakość jest raczej znakomita;
także Pana-Leica 10-25/1.7 jest dobrym przykładem ograniczeń jakie powoduje rozmiar sensora - to duży obiektyw, cięższy znacznie od Tamrona, choć podobnych rozmiarów, też (jak M.Z) metalowy, tam już wady optycznie są lepiej skorygowane, jakość bardzo dobra, no i jasność - o 2,3 EV większa, ale 690g, czyli już poważna waga; to daje pojęcia o ograniczeniach konstrukcji nawet w przypadku mniejszej matrycy m4/3; i widać z tego jak ów Tamron nie sprostał sytuacji.
@Amadi
Linków z tego sklepu dostajemy na tym forum w nadmiarze ;-)
Amadi: nieno ten zoom to jakiś kosmos :D Nie wiem kto normalny kupiłby tego kolosa do amatorkiego użytku, a nawet i tzw pro (czyli goście od filmowania, którzy założyli jednoosobową działalność gospodarczą), chyba by się na niego nie szarpnęli ;)
@JarekB
Ale Ty cytujesz podsumowanie niniejszego testu, ja zaś odnosiłem się do Twojej wypowiedzi na temat T20-40/2.8 który przecież dystorsję ma dużo mniejszą, a Ty napisałeś, że to dobrze skorygowany obiektyw 30-40/4 na pełnej klatce. I że szeroki kąt w tym obiektywie to żart. Przecież to są bzdury.
Według testów ten obiektyw ma zapas pola widzenia, które po korekcji dystorsji jest tylko minimalnie obcięte, co pokazałem wyżej, więc cały czas mówimy o ogniskowej w okolicy 20mm.
Żeby nie było - to szkiełko sprzedaje się u mnie bardzo słabo i wcale nie zamierzam nikogo do niego namawiać. Ale teraz piszę w 100% z punktu widzenia użytkownika, bo nim fotografuję od pół roku i jestem bardzo zadowolony, a już tych szerokich kątów miałem naprawdę sporo.
Tu masz nieskorygowane zdjęcie 20mm f/2.8 , 42 Mpx: link
A tu już po korektach: link
Naprawdę, jest się do czego przyczepić?
Pewnie że bzdury,
pewnie pomyliły mu się ogniskowe link
Zrobiłem porównania wyników rozdzielczości MTF50 [lpmm]
f/2.8, f/4, f/5,6
Ogniskowa 20mm
Centrum
Tamron 20-40/2.8: 69, 74, 71
Sony 20-70/4 G : -----, 71, 71
Sigma 20/1.4 DN : 77, 79, 76
Sony FE 20/1.8 G: 84, 79, 73
Sigma C 20/2 DN: 71, 70, 67
Tamron 20/2.8 Di : 56, 60, 63
Brzeg APS-C
Tamron 20-40/2.8: 58, 61, 61
Sony 20-70/4 G : -----, 52, 55
Sigma 20/1.4 DN : 60, 65, 67
Sony FE 20/1.8 G: 56, 63, 61
Sigma C 20/2 DN: 58, 62, 63
Tamron 20/2.8 Di : 39, 44, 48
Brzeg pełnej klatki
Tamron 20-40/2.8: 43, 50, 51
Sony 20-70/4 G : -----, 38, 44
Sigma 20/1.4 DN : 48, 54, 56
Sony FE 20/1.8 G: 48, 59, 57
Sigma C 20/2 DN: 46, 47, 44
Tamron 20/2.8 Di : 33, 38, 43
Ogniskowa 30mm Tamron 20-40/2.8
pozostali 28mm
Centrum
Tamron 20-40/2.8: 70, 75, 70
Tamron 28-75/2.8: 66.74, 67
Sony FE 28mm f/2: 59, 77, 76
Brzeg APS-C
Tamron 20-40/2.8: 48, 59, 58
Tamron 28-75/2.8: 39, 48, 48
Sony FE 28mm f/2: 44, 50, 51
Brzeg pełnej klatki
Tamron 20-40/2.8: 37, 47, 49
Tamron 28-75/2.8: 29, 35, 38
Sony FE 28mm f/2: 38, 44, 45
Ogniskowa 40mm
Centrum
Tamron 20-40/2.8: 53, 73, 69
Zeiss Batis 40/2 : 67, 77, 71
Sony FE 40/2.5 G: 70, 75, 71
Brzeg APS-C
Tamron 20-40/2.8: 43, 53, 60
Zeiss Batis 40/2 : 48, 56, 60
Sony FE 40/2.5 G: 52, 60, 60
Brzeg pełnej klatki
Tamron 20-40/2.8: 39, 40, 45
Zeiss Batis 40/2 : 43, 52, 56
Sony FE 40/2.5 G: 38, 47, 54
To udana konstrukcja.
T 20-40/2.8 od czasu testu potaniał z 3790 do 3150 zł.
@PDamian
U mnie w praktyce na 40mm f/2.8 wygląda tak (bez korekt): link
Brzegi troszkę mniej ostre, ale centrum no jest kurde bardzo ładne.
PS. natrudziłeś się, ale chyba lepiej, jak byś porównał z zoomami a nie ze stałkami ;)
Tamron SP 35 mm f/1.4 Di USD też chyba nie był popularny,
bo wyszedł 7 lat po Sigma A, którą wielu kupiło,
a był od niej lepszy.
Trojaczki SP Di VC USD: 35/1.8, 45/1.8 i 85/1.8
też były udane.
@JarekB po wyprostowaniu zdjęcia część winiety znika, producent zrobił zapas w polu widzenia. Poza tym teraz to już praktycznie każdy obiektyw ma wysoką winietę. Tutaj w odróżnieniu od reszty, trochę dodatkowo brakuje ostrości, która nie jest zła, jest średnia.
@Cichy
Natrudziłem się w lipcu -przy teście T20-40. ;)
Z testów zoomów nie mam wyników MTF z dokładnie tych ogniskowych co
T20-40.
To że MTF'y Tamron na ogniskowych: 20mm i 30mm
i przysłonach f/4 i f/5,6
nie odstają znacznie od jaśniejszych stałoogniskowych
pokazuje jego klasę.
@Cichy
OK, przyjrzałem się tym testom Tamrona 20-40 jeszcze raz i mogę zgodzić się, że to obiektyw 20-40 f/4.0 ;-) Ta dystorsja na 20 jest dosyć słaba, zwłaszcza przy (wspominanym przez mnie wcześniej) fotografowaniu 'prostokątnych obiektów' w galeriach, ale da się do 'oszukać' lekkim zoomowaniem.
@JarekB
Z fotografowaniem obrazów w galeriach bez korekty miałoby spory problem wiele nowych szerokokątnych konstrukcji ;) W przypadku tego Tamrona 20-40 okolica 30mm daje obrazek bez żadnej dystorsji.
Ciekawe jest porównanie do 8-25/4 z u4/3. Obiektyw jest niewiele tylko mniejszy, mimo o połowę mniejszej ogniskowej. Ekscytacja większą rozdzielczością liniową powinna jednak zgasnąć, gdy przeliczymy sobie ją na rozdzielczość kadru. Okaże się bowiem, że ... Tamron jest górą.
Podkreślę, że przy szerokokątnych obiektywach ze względu na utratę rozdzielczości na brzegu (kąt widzenia!) z matrycy 20Mpix nie wyciągnie się dużego powiększenia o dobrej jakości w rogach. u4/3 ma różne zalety, ale A7Rii+17-50/4 dostarczy jednak - na dzień dobry ! - lepszy obrazek. Zatem tak jak napisał ikit:
"co z tego że w ofercie jest FE20-70 jak kosztuje 6tysi i części osób nie będzie stać na niego? I chyba tu wkracza ten tamron. Że nie jest idealny do jakiegoś zadania? I tak da się nim robić dobre zdjęcia, nie wszyscy porównują tabelki każdego obiektywu a potem wybierają najlepszy z 5 egzemplarzy:p Niektórzy przychodzą do sklepu, mówią że mają 3tysiące, chcą coś do krajobrazu, tu mają większy zakres niż u innych a sprzedawca ich uświadamia że do krajobrazu f4 starczy. I to może być ich jedyny obiektyw w życiu i nie będą nawet świadomi że ktoś uważa że to nie jest optymalny wybór i że jak powiększą o 200% to będą nieostre narożniki :p
Daleko mu do ideału ale nie wszystko musi być ideałem"
A co dla mnie byłoby ważne, ten zestaw może być końcem drogi (j.w.), ale jeszcze lepszy jest jako początek, i można pójść w wielu kierunkach, stopniowo. Lubisz portrety, to kupujesz za półdarmo FE 85/1.8... Chcesz większej elastyczności, to 70-180/2.8. Interesuje cię tele, to kupujesz Sigmę 100-400, Tamrona 150-500, Sigmę 150-600 czy Sony 200-600 w zależności od profilu zainteresowań i grubości portfela.
@Cichy
Z powodu dystorsji nazwałem go pierwotnie 30-40 f/4, ale przekonałeś mnie, że już na 20 dystorsja jest faktycznie niewielka :-)
@leszek3
'przy szerokokątnych obiektywach ze względu na utratę rozdzielczości na brzegu (kąt widzenia!) z matrycy 20Mpix nie wyciągnie się dużego powiększenia o dobrej jakości w rogach. u4/3 ma różne zalety, ale A7Rii+17-50/4 dostarczy jednak - na dzień dobry ! - lepszy obrazek'
Byłbyś w stanie jakoś to wyliczyć, że na FF słaby/średni obiektyw dostarczy lepszy obrazekniż znakomity m4/3? Ktoś mi to już kiedys tu wyliczał, ale chętnie bym sobie to przypomniał, bo słabość niektórych szkieł na FF nieco mnie deprymuje (pracuję na 2 systemach - FF i m4/3).
Robię zdjęcia różnymi aparatami. Aparaty FF i u4/3 są do różnych zastosowań. Jeśli ktoś fotografuje coś, gdzie duża GO jest zaletą to u4/3 8-25 będzie lepszy. Jeśli potrzebuje mniejszej GO to ten testowany obiektyw z jego wadami będzie lepszy. Co tu dyskutować??? Szczególnie że w tego typu zdjęciach (mała GO) zwykle winieta i nieostrość na brzegach nie przeszkadza. Drewno rąbie się siekierą a gwoździe wbija młotkiem. Można próbować odwrotnie, ale trudniej to idzie.
'Jeśli ktoś fotografuje coś, gdzie duża GO jest zaletą, to u4/3 8-25 będzie lepszy. Jeśli potrzebuje mniejszej GO, to ten testowany obiektyw z jego wadami będzie lepszy. Co tu dyskutować???'
Serdecznie witam kolejny komentarz z serii 'W fotografii liczy się tylko GO'.
> Serdecznie witam kolejny komentarz z serii 'W fotografii liczy się tylko GO'.
tym bardziej to wesołe, że obiektyw obejmuje w zasadzie zakresy szerokie, w tym ultra-szerokie do standardu, tutaj uzyskiwanie legendarnej papierowej GO to już prawdziwa sztuka, może nawet porównywalna ze sztuką optyków, którzy to projektowali; w końcu jasność F/4.
@olaieryk, kupowanie tego obiektywu po to, żeby fotografować z płytką głębią ostrości, to jest właśnie tak, jakby kupić młotek, żeby rąbać nim drewno.
Poza tym moi przedmówcy mają trochę racji- płytka GO w fotografii to taki fetysz używany w dyskusjach o wyższości jednego formatu nad innymi. A jak przychodzi co do czego, to się okazuje, że ta płytka GO, to nie zawsze jest to, o co nam w fotografii chodzi.
Kilka wątków niżej, Optyczni zamieścili informację o finalistach w konkursie Sony World Photography Awards 2024. - link
Link do wyróżnionych prac : link
Fotografie naprawdę piękne i ciekawe (według mnie). Możesz wskazać, która z tych prac zapewniła sobie miejsce w tej galerii dzięki ultra płytkiej głębi ostrości ?
@olaieryk13
"Robię zdjęcia różnymi aparatami. Aparaty FF i u4/3 są do różnych zastosowań. Jeśli ktoś fotografuje coś, gdzie duża GO jest zaletą to u4/3 8-25 będzie lepszy. "
Ja tam przymykam obiektywy na ff jak potrzebuję większej głębi ostrości 😐 a tu starczy po prostu mieć drugi aparat z drugim obiektywem...
@ikit napisał:
„Ja tam przymykam obiektywy na ff jak potrzebuję większej głębi ostrości 😐”
Hehe- celna uwaga w kontekście tego, co napisał @olaieryk.
Od lat w komentarzach ta sama narracja... Przeliczacie między systemami rozdzielczość zdjęcia, głębię ostrości, szumy (czasem dokładając zakres tonalny), odnosicie do ceny i żyjecie w przekonaniu dokonania optymalnego wyboru.
To tylko trywialne rachunki (choć jak widać wyżej po pytaniu dlaczego w kadrze ten obiektyw da większą rozdzielczość niż 8-25 w m4/3 - nie dla wszystkich trywialne.), ale pomijają istotne kwestie sprzętowe, na przykład pracę pod światło, kontrast, kolorystykę zdjęć, ergonomię.
Stąd bezsensowna (wynikająca ze zbyt wybiórczych kryteriów oceny sprzętu) moda na FF, taka moda jak 15-20 lat temu na lustrzanki. Minie, 20 lat jak z bicza...
Potem czytam wnioski w artykułach na Optyczne, że fotografia upada, że mało komentarzy, bo ludzie przeszli na smartfony. Nie, nie przeszli, tylko nie ma tu z kim rozmawiać. Nie o fotografii, bo to nie tematyka portalu, ale o sprzęcie. Jest rozmowa o osiągach w paru kategoriach, nudna jak...
Nie można w rozmowie o sprzęcie ograniczać się tylko do tego co mierzalne - bo to co teraz niemierzalne, może kiedyś takie przestać być. A już teraz nie jest nieistotne.
Zadałem na forum pytanie o dwa interesujące mnie obiektywy, ciekaw jestem czy ktoś coś sensownego napisze.
> płytka GO w fotografii to taki fetysz używany w dyskusjach o wyższości jednego formatu nad innymi.
ktoś tu napisał, że to portal sprzedawców sprzętu foto i to najwyraźniej prawda, dlatego MFT (AKA m4/3) ma tu tak jasno określoną pozycję - marża od 10 tys. (najdroższy aparat m4/3) jest pewnie procentowo taka sama jak od fufu, a tu najdroższy z mainstreamu (NiC +S) to 30 tys. PLN, a taki średni też jest drogi - ca 15 tys. PLN, a mało zamożnych można też skusić na fufu za nawet 4 tys,. PLN, co też jest już poważną sumą, fufu trochę denny, ale jednak;
ten sam procent od 30 i 10 tys. to w PLN to jednak rózne pieniądze, nawet bardzo różne.
@ _Tomek_
''(...) ale pomijają istotne kwestie sprzętowe, na przykład pracę pod światło, kontrast, kolorystykę zdjęć, ergonomię.''
Tak, to prawda, cyferki przy zoomach są istotne a nie zwraca się uwagi jak zdjęcia z nich potem wyglądają i coś co może fajnie wyglądać na papierze może mieć kijowy obrazek, a coś słabego w tabelkach mimo słabych brzegów może ładnie potem wypadać na zdjęciach (np. lubiłem pod tym względem 24-70/4FE, a nie przepadam za tamronami).
''Stąd bezsensowna (wynikająca ze zbyt wybiórczych kryteriów oceny sprzętu) moda na FF, taka moda jak 15-20 lat temu na lustrzanki. Minie, 20 lat jak z bicza...''
Jak chcesz robić w danym momencie w czasie zdjęcia optymalnej jakości to wybierasz topowy dla danego okresu sprzęt, gdyby nie ci 'modni' sprzed cyfrówek co robili na analogach to by nie było żadnych zdjęć przez 100 lat fotografii:p
Inna sprawa oczywiście chcieć posiadać taki topowy sprzęt a go wykorzystać:) Choć aparaty z 'byle nie przeszkadzał w robieniu zdjęć' awansowały i pomagają przy nich chociażby coraz lepszym AF, śledzeniem, są ciekawsze w tym mniejsze obiektywy o fajnych parametrach, funkcje półautomatyczne, można robić zdjęcia w coraz gorszych warunkach.
> Jak chcesz robić w danym momencie w czasie zdjęcia optymalnej jakości to wybierasz topowy dla danego okresu sprzęt,
ale jak masz takie wygórowane ambicje to raczej fufu nie powinien Cię zajmować; prędzej Phase One, czy Hasselblad, albo choćby Fuji, czy Leika; może jeszcze Sony a7R (lub CR) z jakimś super obiektywem.
@JarekB Olympus 8-25mm w centrum daje 70-80lpmm daje około 1800-2100 LW'PH. Brzeg kadru 1550-1700.
Tamron 17-50mm centrum 45-55 czyli 2150-2650. Brzeg kadru 33-43 to daje z 1600 do 2050. W centrum umiarkowana przewaga, na brzegu niewielka.
Ale u 4/3 można dać Panaleice 10-25mm która by walczyła jak równi z tym Tamronem na FF i to przy 42mpix. Oczywiście jak na FF zapodasz lepsze szło, to przewaga wzrośnie znacznie.
FF 24mpix vs 4/3 to takie 8-25mm czy 10-25mm by położyły sporo zestawów na FF.
"Brzeg kadru 33-43 to daje z 1600 do 2050. W centrum umiarkowana przewaga, na brzegu niewielka." -- dla 17mm na brzegu akurat spora, co najmniej 20%.
"Oczywiście jak na FF zapodasz lepsze szło, to przewaga wzrośnie znacznie" - jak napisałem, w u4/3 to jest kres możliwości, w fufu raczej początek. Pytanie, czy ktoś takich rozdzielczości potrzebuje, bo do pokazania na smartfonie ... IMO co najmniej trzeba 4K, albo wydruku ponad A4.
W niezliczonych konkursach wygrywały zdjęcia o mniejszych rozdzielczościach, bo w konkursach zwykle nie chodzi o rozdzielczość ;-)
"FF 24mpix vs 4/3 to takie 8-25mm czy 10-25mm by położyły sporo zestawów na FF. " - jak najbardziej.
JarekB 13 marca 2024, 11:00:
'Jeśli ktoś fotografuje coś, gdzie duża GO jest zaletą, to u4/3 8-25 będzie lepszy. Jeśli potrzebuje mniejszej GO, to ten testowany obiektyw z jego wadami będzie lepszy. Co tu dyskutować???'
Serdecznie witam kolejny komentarz z serii 'W fotografii liczy się tylko GO'.
Jarku, jest to bardzo dobry i mądry komentarz, który operuje dwoma zdaniami warunkowymi "Jeśli". Nijak to się ma do tego, co imputujesz.
"uzyskiwanie legendarnej papierowej GO" - nie zauważyłem, żeby była mowa o legendarnej papierowej GO, argument "straw man". Szkoda czasu i atłasu.
@_Tomek_: "Nie można w rozmowie o sprzęcie ograniczać się tylko do tego co mierzalne"
Jesteś na portalu prowadzonym przez naukowca. Rozmowy są tu różne, ale ludzie tu siedzą głównie dla tych cyferek. Miejsc, gdzie można bez ograniczeń wypowiadać się na temat czegoś, czego się kompletnie nie zna, jest w internetach bez liku.
"Ale u 4/3 można dać Panaleice 10-25mm która by walczyła jak równi z tym Tamronem na FF i to przy 42mpix. Oczywiście jak na FF zapodasz lepsze szło, to przewaga wzrośnie znacznie."
Dla 10-25 właściwym rywalem będzie nie ten Tamron, a Sony 20-70/4 albo wspominany Tamron 20-40/2.8. Nie stawiam na µ4/3 w takiej konfrontacji.
> Nie stawiam na µ4/3 w takiej konfrontacji.
wiadomo - fufu rulez :(
pomijając różne nonsensy, które powyżej wypisano; jak się bowiem okazuje, nie jest łatwo porównać fufu z m4/3; choć teoretycznie nie powinno być tu problemów; aczkolwiek mowa jest o obiektywach a to trochę innego niż znany konkurs fufu vs. m4/3, bo to ostatnie to najwyżej 25 MPx.
@ leszek3
''W niezliczonych konkursach wygrywały zdjęcia o mniejszych rozdzielczościach, bo w konkursach zwykle nie chodzi o rozdzielczość ;-) ''
Każdy ma jakieś swoje zdjęcie życia, część z nich by może nawet wygrało jakiś z tysięcy organizowanych co roku konkursów. Ale jak chcesz robić to zawodowo i wygrywać systematycznie to musisz mieć sprzęt który to umożliwi. Można się męczyć nawet smartfonem ale wątpię żebyś postawił na taki sprzęt utrzymanie z fotografii siebie, rodziny i kredytu na mieszkanie;)
@JdG
''wiadomo - fufu rulez :( ''
Mam wrażenie że te dyskusje kreują tylko posiadacze mniejszych matryc żeby w ogóle się o nich mówiło i żeby zrobić z siebie męczenników jak to na nich się najeżdża, podczas gdy posiadacze ff nie mają potrzeby poruszania w ogóle tego tematu, tym bardziej w komentarzach o obiektywie pełnoklatkowym:p
@leszek3
' jest to bardzo dobry i mądry komentarz, który operuje dwoma zdaniami warunkowymi "Jeśli". Nijak to się ma do tego, co imputujesz.'
Również i Ciebie witam w dyskusji 'W fotografii liczy się tylko GO'. Twoja interpretacja zdanie kolegi jest niewłaściwa, ale przecież tego nie warto nawet dyskutować... To nie są zdania warunkowe, to proste sformułowania w któej kolega stawia prostą alternatywę.
@ikit
'Mam wrażenie że te dyskusje kreują tylko posiadacze mniejszych matryc żeby w ogóle się o nich mówiło i żeby zrobić z siebie męczenników jak to na nich się najeżdża, podczas gdy posiadacze ff nie mają potrzeby poruszania w ogóle tego tematu, tym bardziej w komentarzach o obiektywie pełnoklatkowym:p'
Widać wyraźnie, że mało czytasz tut. forum. Zapraszam pod dowolny tekst dotyczący premiery lub testu sprzętu m4/3.
'Ale jak chcesz robić to zawodowo i wygrywać systematycznie to musisz mieć sprzęt który to umożliwi.'
No, to teraz wiadomo, że zdjecia robi sprzęt , a nie fotograf ;-)
@JarekB
Spróbuj wykopać dołek młotkiem.
@Szabla
Spoko. Relację zamieszczę na swoi kanale na jutubie.
@ JarekB
''No, to teraz wiadomo, że zdjecia robi sprzęt , a nie fotograf ;-)'''
Jak by się liczył wyłącznie fotograf to jednak wszyscy do robienia zdjęć używaliby tylko smartfonów, nieprawdaż?
A chcąc się nazywać fotografem wypada zarabiać na fotografii. Więc powtórzę pytanie - postawiłbyś bezpieczeństwo finansowe siebie, rodziny i kredytu na byle jaki słaby sprzęt fotograficzny?
Myślę że doświadczony hobbysta też doceni lepszy sprzęt który nie będzie przeszkadzał przy robieniu zdjęć i poszerzy możliwości twórcze. To nie musi być najnowszy model z najwyższej półki ale sprzęt po prostu przekłada się na ilość dobrych zdjęć z których można wybrać te najlepsze. Może nawet nie wiesz że masz zdjęcie życia właśnie w tych wyrzuconych co AF nie trafił?
''Widać wyraźnie, że mało czytasz tut. forum. Zapraszam pod dowolny tekst dotyczący premiery lub testu sprzętu m4/3. ''
Czemu mam czytać o sprzęcie m4/3, przecież napisałem że w ogóle nie interesuje mnie ten format:p
A że jest czasem powód żeby się pośmiać z wielkości i cen niektórych tych sprzętów przy analogicznych FF to nie wątpię, ale co tu robią entuzjaści mniejszych formatów i po co ten temat w ogóle wypłynął to nie wiem, posiadacze ff dość zaorali ten obiektyw gdzie zasługiwał:p
@ikit
Skoro już wrzucasz truizmy typu 'postawiłbyś bezpieczeństwo finansowe siebie, rodziny i kredytu na byle jaki słaby sprzęt fotograficzny', to się odwdzięczę truizmem, że możesz mieć i najlepszy sprzęt, a pomysłu żadnego lub wiedzy żadnej. Tak.
'ale co tu robią entuzjaści mniejszych formatów'
Co? To samo co użytkownicy Tamrona 20-40 f/2.8 i Sony 20-70 f/4.0 pod tekstem o Tamronie 17-50 f/4.0. Faktycznie komentów o m4/3 czytać nie musisz, ból du*y męczy Ciebie i bez :P.
I to by było na tyle. EOT z mojej strony..
> posiadacze ff dość zaorali ten obiektyw gdzie zasługiwał:p [ikit]
mentalność fufu, czyli taki przedmiotowo-markowy debilizm (łac. debilis=słaby, marny, ułomny); tymczasem wszystko, co obecnie przemysł, produkuje jest najwyraźniej potrzebne, bo wbrew fanom fufu, żaden format nie jest uniwersalny, nawet smartfony.
@ JarekB
''Skoro już wrzucasz truizmy typu 'postawiłbyś bezpieczeństwo finansowe siebie, rodziny i kredytu na byle jaki słaby sprzęt fotograficzny', to się odwdzięczę truizmem, że możesz mieć i najlepszy sprzęt, a pomysłu żadnego lub wiedzy żadnej. Tak. ''
Postawiłeś sprawę zerojedynkowo z czego wynika że sprzęt nie ma żadnego znaczenia bo najważniejszy jest pomysł, ale nie odpowiedziałeś oczywiście już na niewygodne pytanie czemu zatem każdy nie fotografuje smartfonem. Logicznie się to stwierdzenie z rzeczywistością nie klei.
Czy jak zdanie nazywasz truizmem, ale się z nim nie zgadzasz to czy to na pewno będzie truizm? Na pewno było to pytanie retoryczne. Bo mimo że ego nie pozwala przyznać się do błędu i zmienić zdanie to nadal brniesz w formę fachowca (którego każdy się powinien wystrzegać) i który wolałby popaść w długi i nie mieć czasu dla rodziny używając sprzętu który nie jest wydajny niż zmienić zdanie i polepszyć byt najbliższych.
Zresztą sam ze sobą się kłócisz wymyślając tezy których nie napisałem np. że pomysł czy wiedza nie mają znaczenia. Zwróciłem tylko uwagę że sprzęt jest istotny, sam pomysł to często za mało. Posiadając słaby sprzęt ograniczasz się podświadomie do możliwości tego sprzętu. Dobry artysta stworzy pracę byle czym i będzie ok. Ale zazwyczaj jednak będzie miał topowe materiały bo rzeczywistość szybko weryfikuje że nie ma się co męczyć używając złych narzędzi, a lepsze materiały też im na dłużej starczają więc są w długiej perspektywie tańsze a i dają lepszy efekt końcowy za co klient zapłaci.
Niezbyt rozumiem z czego ma wynikać ból doopy o m4/3. Masz zamiar teraz walczyć z kolejnymi wiatrakami i udowadniać że każdy obiektyw w tym systemie ma sens i dobrą cenę i są najlepsze w swojej klasie? Na rynku po prostu są sprzęty optymalne i nieoptymalne. I takie bezsensowne sprzęty są w każdym systemie.
Tak że życzę (niepotrzebne skreślić) albo prawdziwego doświadczenia na wolnym rynku usług albo pokory do przyznania że czasem się nie ma racji zanim się zabrnie za daleko żeby z tego wyjść;) Bo inaczej spotkasz się jeszcze z całą masą 'truizmów' z którymi będziesz zmuszony walczyć wbrew rzeczywistości.
Lol, sprzet nieissotny?
Skad się takie idee biorą?
Po Olimpiadach biegają goście z iphonami czy topowymi sprzętami od NiCiS?
> Lol, sprzet nieissotny? Skad się takie idee biorą?
sprzęt to tylko sprzęt, zaś sztuka, także fotograficzna, to inne zjawisko; w fotografii sprzęt (jakiś, dowolny) jest niezbędny, ale dobry fotograf zrobi swoje każdym aparatem foto, który będzie miał pod ręką;
teraz mamy bardzo ambitny sprzęt - robi zdjęcia do ISO ca 50K z wielką szybkością i wielką rozdzielczością; ale wybitne fotografie powstawały w każdym czasie epoki fotograficznej, nawet wtedy, gdy bardzo jasny obiektyw miał F/3,5 a czułość filmów chyba za wiele poza ISO 100 nie wychodziła, nie było AF, nie wspominając o komputerach sterujących tym AF;
sprzęt naprawdę ważny jest w zastosowaniach technicznych, kiedy po prostu musi mieć określone parametry, żeby osiągnąć pożądany efekt.
"dobry fotograf" baj baju pożyczę ci słynnego Cannonmatica. W zasadzie on działa zgodnie z założeniami 'konstruktorów'.
"dobry fotograf" baj baju pożyczę ci słynnego Cannonmatica. W zasadzie on działa zgodnie z założeniami 'konstruktorów'.
Był czas, gdy fotografowałem tylko średnim formatem i zazdrościłem koledze, co miał Smienę, że ma w rolce 36 klatek ;-)
Potem miałem kolegę, co miał Czajkę i 72 klatki w rolce. Oj smuteczek ;-)))
Potem sam przeszedłem na FuFu i tam siedziałem, rosnąc i zmieniając dwa razy po drodze system, aż się pojawił Canon 300D, wtedy wszedłem w aps-c i dość długo siedziałem okrakiem cyfrowo-analogowym... marudząc, że w cyfrze mam znacznie poniżej tego, co miałem z analoga.
Skaner troszkę wyleczył mnie z tego marudzenia, bo się okazało, że w analogu nie mam tyle, ile sądziłem że mam ;-) -- co chciałem zadedykować jednemu tu koledze źle liczącemu kreski na Velvii (przy okazji szacunek za autokorektę, coraz rzadszy przykład odwagi cywilnej w imię prawdy) ...
W międzyczasie megapiksele w aps-c zaczęły pełznąć w górę, a równocześnie pojawiły się cyfrowe FuFu w bardziej sprzyjającej cenie... Na podstawie wielu analiz i porównań nauczyłem się myśleć, że ok. 20 Mpix na FuFu to jest w sumie subiektywnie co najmniej to samo, co analog. Własne obserwacje po nabyciu stosownego korpusu były z tym zgodne...
Ale najważniejsze, że różne testy sprzętu (począwszy od historycznych Popular Photography, przez historyczne photodo, dpreview, optyczne, DxO, photozone, thedigitalpicture) z uporem dowodziły, że UWA jest najtrudniejszym sprzętem do wykonania i największe firmy mają problem z uzyskaniem w rogach takiej jakości, jak w centrum - aż wreszcie zrozumiałem, że jest to ograniczenie fizyczne. I dopóki megapiksele kończyły się na 24, różne formaty były generalnie w stanie zapewnić podobnie kulawą jakość w rogach UWA, albo nawet nie były w stanie zapewnić jakości kulawej, tylko rozpaczliwą.
Przełom przyniósł dopiero słynny Nikon 14-24, zaprojektowany z takim zapasem, że szczęki turlały się po podłodze ... To był okres, kiedy gorzko żałowałem, że przeszedłem z Nikona do Canona, zwłaszcza że pojawiło się też szkiełko 16-35/4vr ... Ładnych parę lat Canon potrzebował, żeby wysilić się na 16-35/4isL - nieco inne szkło, ale też kawał porządnej roboty z zapasem rozdzielczości pod przewidywane modele 50Mpix...
Okazało się wtedy, że dobra robota inżynierska i uczciwy budżet w zestawieniu z korpusami ~40Mpix i więcej kładą na łopatki najlepsze konstrukcje segmentów aps-c i µ4/3, które _przez_ _pewien_ _czas_ wyznaczały porządny wysoki poziom. Ten czas minął. Pojawiły się liczne nowe obiektywy w segmencie FuFu (zwłaszcza po wkroczeniu Sony z FuFu 36Mpix i zaraz potem 42Mpix), które w testach wykazują bezapelacyjną wyższość nad najsłynniejszymi konstrukcjami z przeszłości, co w dodatku można było naocznie sprawdzić samemu, przez przejściówkę podłączając do Soniacza Distagony, Nikkory czy co tam kto pieczołowicie przechowywał w szafie. Niestety, wracając trochę do tego analoga -- co to w nim nie było tego, co być miało -- obiektywy z przeszłości nie były tak dobre jak obecne lepsze modele, za wyjątkiem tych najprostszych (czyli krótkie tele z okolic 100/2.8).
To się generalnie nazywa postęp technologiczny.
Sięgnął on w różne inne rejony, a w sprzężeniu ze sztuczną inteligencją - domalowującą mikromatrycom brakujące piksele - zapewnił zadowalającą jakość "kompakta" (a potem i lepszą) urządzeniom zainstalowanym w smartfonach. I moje zdjęcia przyrodnicze przeglądane na ekranie smartfona nie mają takiej siły przebicia, by pokonać pstryki wykonane szajsungiem czy srajfonem, zwłaszcza że część mediów społecznościowych przeskalowuje i przykrawa przesyłane zdjęcia .... Moja piękniejsza połowa fotografuje komórką łosie spotkane na porannym joggingu i ja takich zdjęć jak ona nie mam. Pocieszam się, że na razie, ale to już trwa lata.
Ale jak się wyjdzie poza fullHD+ smartfona, gdzie bezkonkurencyjny jest aparat samego smartfona ;-), to mniejsze formaty mają teraz pod górkę, jeśli chodzi o wynikowy obrazek. Fuji właśnie w imieniu aps-c podniosło rękawicę i jego 40-megapikselowe matryce mogą znowu wywrócić stolik, zwłaszcza w połączeniu z kilkoma znakomitymi szkłami Fuji i Viltroxa. Nie rozpaczam, że nie mam Fuji - z dwóch powodów: ja już mam to, co chciałem lub za chwilę będę miał, a zapewne dożyję i aparatu aps-c Sony z matrycą ok. 40Mpix (co jest szczytem sensowności, jeśli chodzi o pakowanie pikseli do aps-c i z grubsza odpowiada Canonowi R7 i matrycom µ4/3). Odgrzewając mój ulubiony kotlet: gdyby d...e od Canona zrobili jakiś ludzki obiektyw UWA do R7, to być może zacisnąłbym zęby i wszedł w RF 150-500 czy 200-800, albo w Sigme 60-600 EF, a nie w Sony 200-600, co spowoduje prędzej czy później porzucenie Canona, w czym walnie pomaga przejściówka MC-11 i parę niezłych szkieł z bagnetem EF ;-).
FuFu 42Mpix i zwłaszcza 61Mpix da mi po prostu lepszy technicznie obrazek niż cokolwiek 20-25Mpix. A obiektyw Tamron 17-50/4, mając dość średnie właściwości optyczne, w zestawieniu z tymi matrycami nie wzleci wprawdzie jak orzeł, ale jednak pofrunie ponad konstrukcje, których wymienienie spowodowałoby znowu pianę na ustach niektórych forumowiczów. Peugeot 208 WRC to to nie jest, ale za to przewiezie rodzinę i pół tony bagażu ;-) Tak to widzę. A że niektórzy lubią różowe okulary
> Potem miałem kolegę, co miał Czajkę i 72 klatki w rolce. Oj smuteczek [leszek3]
ja akurat robiłem zdjęcia tym aparacikiem - jest jak większość ruskich naśladownictw konstrukcji "zachodnich", do bani; niestety filmy demoludowe nie dawały żadnych szans połówce małego obrazka;
> Na podstawie wielu analiz i porównań nauczyłem się myśleć, że ok. 20 Mpix na FuFu to jest w sumie subiektywnie co najmniej to samo, co analog
to bzdura! wszystko zależy od optyki i rodzaju filmu użytego w analogu; nie da się tak tego skwitować jak w Twoim cytacie bo to nonsens - może w jakimś jednym przypadku się sprawdzi, czy w dwóch, ale jako reguła ogólna jest bez sensu, bo istniało wiele kiepskich filmów i marnych obiektywów, a tych ostatnich i obecnie nie brakuje; teraz tylko matryce trochę wyrównują poziom;
> I dopóki megapiksele kończyły się na 24, różne formaty były generalnie w stanie zapewnić podobnie kulawą jakość w rogach UWA, albo nawet nie były w stanie zapewnić jakości kulawej, tylko rozpaczliwą.
w m4/3 akurat większość UWA zapewnia dobrą jakość w rogach, nawet na "pełnej dziurze"; z megapikselami to ma na pewno jakiś związek - np. obiektyw "widzący" w 84 stopniach (czyli coś jak 24 mm w fufu) nie ma sensu, o ile matryca nie ma co najmniej 12 MPx (gdy oczekujemy szczegółowego obrazu, oczywiście - to moje osobiste doświadczenia); a jakość w rogach to zapewniają jednak obiektywy, nie matryce, bo one wszystko jednakowo rejestrują na całym swoim obszarze, zmienność wynika tylko z użycia różnych obiektywów;
> Sięgnął on w różne inne rejony, a w sprzężeniu ze sztuczną inteligencją - domalowującą mikromatrycom brakujące piksele
AI dopisuje brakujące piksele każdej matrycy, dla której ją użyjemy, dowolnego rozmiaru, zarówno w mm, jak i w MPx; to po prostu błąd logiczny? albo ogólnie mentalny? matryca ma zawsze taką rozdzielczość, jaką ma w specyfikacji, natomiast rozdzielczość utrwalonego przez tę matrycę zdjęcia wynika przeważnie z rozdzielczości obiektywu (chyba, że tak dobry, że ma większą niż matryca, co raczej nie częste, poza szpiegostwem);
> pstryki wykonane szajsungiem czy srajfonem
takie lekceważenie konstrukcji firm przodujących w smartfonach dowodzi raczej oderwania od realiów, niż czego innego;
> Nie rozpaczam, że nie mam Fuji - z dwóch powodów: ja już mam to, co chciałem lub za chwilę będę miał, a zapewne dożyję i aparatu aps-c Sony z matrycą ok. 40Mpix
fetyszyzm; sprzęt to nie wszystko, spróbuj sobie to uświadomić; optyka ze sprzętu wydaje się najważniejsza; natomiast korpus? o ile nie fotografujesz sportowców szybko się poruszających itp. specyficznych tematów, to nawet Olympus PEN E-PL (najtańszy korpus na rynku) powinien wystarczyć, bo on ma w zasadzie wszystko, co potrzebne do sprawnego fotografowania (z wyjątkiem wizjera EVF, co prawda);
> FuFu 42Mpix i zwłaszcza 61Mpix da mi po prostu lepszy technicznie obrazek niż cokolwiek 20-25Mpix.
to prawda, ale tylko pod warunkiem, że podłączysz do tego dobry obiektyw; a to na ogół duży koszt; pamiętaj! od czasów analoga bardzo dobra optyka (pomijając Leikę) to był głównie średni format i ta optyka, na ogół i teraz, w dalszym ciągu jest bardzo dobra, o czym świadczą ceny niektórych aparatów i obiektywów MF; z fufu już tak dobrze nie jest, dopiero konstrukcje z ostatnich lat są dobre i bardzo dobre; reszta to przeciętność lub marność.
> A obiektyw Tamron 17-50/4, mając dość średnie właściwości optyczne,
to żałosny eufemizm - on jest po prostu kiepski, co widać już po "zdjęciach przykładowych"; oczywiście są gorsze, ale to żadna pociecha.
JdG 18 marca 2024, 02:06
> FuFu 42Mpix i zwłaszcza 61Mpix da mi po prostu lepszy technicznie obrazek niż cokolwiek 20-25Mpix.
to prawda, ale tylko pod warunkiem, że podłączysz do tego dobry obiektyw
Mam parę dobrych obiektywów i zamierzam mieć jeszcze parę. Generalnie to jest główny powód śledzenia optyczne.pl (i paru innych portali, wymienionych powyżej). Jak powszechnie wiadomo, zdjęcia mnie nie interesują, wystarczą obiektywy ;-)
JdG 18 marca 2024, 02:06
"on jest po prostu kiepski"
Kiepski, kiepski.
40x24 to więcej niż 60x13, a nawet 70x13. Jaki obiektyw MFT wyciąga na brzegach klatki 70lpmm?
@JdG
"to żałosny eufemizm - on jest po prostu kiepski, co widać już po "zdjęciach przykładowych"; oczywiście są gorsze, ale to żadna pociecha."
Fakt, jest kiepski, ale jeśli tak pijesz do FF, to ten Tamron jest lepszy od super u43, bo waży tyle co u43 albo mniej a kryje 4x większe pole....
JdG 18 marca 2024, 02:06
" obiektyw "widzący" w 84 stopniach (czyli coś jak 24 mm w fufu) nie ma sensu, o ile matryca nie ma co najmniej 12 MPx (gdy oczekujemy szczegółowego obrazu, oczywiście - to moje osobiste doświadczenia); a jakość w rogach to zapewniają jednak obiektywy, nie matryce,"
nie całkiem, sam zresztą to piszesz. Jakość w rogach PSUJĄ kiepskie obiektywy, ale musi ona być gorsza niż w centrum tym bardziej, im większy kąt widzenia obiektywu. Stąd matryca musi ci dać spory zapas, żeby jeszcze coś zostało po stratach. Stąd twój osobisty limit 12Mpix, a mój 42Mpix ;-) Ale jak miałem 6Mpix, to też wychodziły z tego zdjęcia ;-)
Pomijamy wpływ samej matrycy, który negujesz, a on jednak też ma znaczenie - jak matryca sobie radzi ze zbieraniem światła padającego na brzegach pod coraz gorszym kątem, zwłaszcza w bezlustrach. Ale trzeba przyznać, że film analogowy też musiał odbijać część światła na brzegach..